Na konwencji programowej
PIS przedstawiono program wraz z szczegółowymi wyliczeniami. Mainstreamowe sępy
rzuciły się od razu, atakując że wyliczenia są nieprawdziwe. Niezależny
ekonomista dr Daniel Alain Korona tymczasem wskazuje, że atak (w
zakresie np. kwot które wrócą do budżetu w związku z wydatkami) opiera się na niewiedzy co do stanu prawnego i ekonomicznego obowiązującego w
naszym kraju, i odnośnie realiów procesowych gospodarczych. Cyt.
W czasie
konwencji programowej PIS Beata Szydło
stwierdziła, ze z 39 miliardów, które wyda na realizację programu, do budżetu
wróci 9 miliardów złotych w formie podatku VAT. - Żeby tak było, VAT musiałby wynosić
23 procent, a PiS proponuje 22 procent. Te osoby, które dostałyby te pieniądze,
a chodzi głównie o osoby biedniejsze, wydałyby je na żywność, która obłożona
jest ośmioprocentowym podatkiem. Z tych 9 miliardów robi się 2-2,5 miliarda
- liczyła posłanka Joanna Mucha z PO (wtóruje usłużne media,
pseudo-ekonomiści i inni funkcjonariusze PO).
Otóż w powyższym twierdzeniu zawarto dwa nieprawdziwe
twierdzenia. Po pierwsze że pieniądze będą wydatkowane na żywność, a po drugie
że jest obłożona 8% podatkiem. Zacznijmy do drugiego. Gdyby pani posłanka
sięgnęła do ustawy o VAT lub po prostu przejrzała paragony z zakupów sklepowych
(tak jak to uczyniłem) dowiedziałaby się że żywność opodatkowana jest 3 różnymi
stawkami VAT tj. 5%, 8% i 23%, a nie jedną 8-procentową. Np. chleb, mleko,
produkty mleczne, mrożonka zupa kalafiorowa, warzywa, owoce, koszyk nektarynek
obłożone są 5% podatkiem VAT,. banany, cukier, zupy WINIARY, KNORa, chałka,
dżemy już 8%, zaś kawa, wino, czekolada, woda mineralna 23%. Zatem by
ocenić skutki w postaci zwrotu VAT należałoby poznać strukturę prawdopodobnej
konsumpcji, w przeciwnym razie możemy jedynie opierać się na pewnych
założeniach a priori np. w zakresie uśrednionej stawki.
I tu dochodzi do kolejnego nieprawdziwego stwierdzenia, że
pieniądze zostaną wydatkowane na żywność. W niektórych rodzinach rzeczywiście tak
będzie, ale w ilu? Ponadto nawet w rodzinach biednych konieczne są także inne
wydatki nieżywnościowe, np. mydło obłożone 23% stawkiem VAT, czy np. w
przypadku rodzin z dziećmi - ubrania dziecięce obłożone dzięki rządowi PO-PSL i
Komisji Europejskiej także stawką 23%. Nadmienię jedynie przy okazji, że
niektóre towary są obłożone dodatkowymi opłatami np. paliwa itd.
Ale nawet gdyby wszystko zostało przeznaczone na konsumpcję,
to należałoby także uwzględnić efekty mnożnikowe w związku z faktem, iż większe
wydatki wzmagają działalność gospodarczą, a tym samym pośrednio wpływy do
budżetu (PIT, CIT, ZUS). Dodatkowo zmiana struktury konsumpcji wpływa także na
stan zdrowotny (a tym samym na poziom świadczeń medycznych itp). O tych
skutkach trudno przeliczalnych, wogóle się nie wspomina.
Oczywiście wyliczenia przedstawione na konferencji
programowej PIS warto ocenić, być może nawet skrytykować, ale jeżeli już
próbuje się to czynić, to należy przyjąć nie abstrakcyjne założenia, ale
rzeczywiste dane i uwzględnić efekty wtórne. Jeżeli się tego nie czyni, to cała
krytyka ma tylko walor polityczny a nie merytoryczny.
dr Daniel Alain Korona
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz