Sędziowie Sądu Najwyższego i totalna opozycja nie chcą pogodzić się z wejściem w życie ustawy o Sądzie Najwyższym, która przewiduje przechodzenie sędziów w stan w spoczynku w wieku 65 lat, z możliwością przedłużenia w przypadku złożenia oświadczenia o zamiarze dalszego orzekania i zgodzie prezydenta.
Totalni i sędziowie SN w mediach i na ulicy wołają, że jest to niezgodne z konstytucją. Tymczasem sprawa obniżenia wieku emerytalnego sędziom była już rozstrzygana w 1998 roku przez Trybunał Konstytucyjny, które wówczas uznał to rozwiązanie za zgodne z ustawą zasadniczą. Nie wierzycie, to przeczytajcie:
Zatem obecnie nie chodzi o konstytucyjność przepisów, tylko o dużą kasę i określone wpływy niektórych środowisk, układów w państwie, które zostają tą ustawą o SN ograniczone. Jedyny żal, że ustawodawca nie poszedł znacznie dalej w tym kierunku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz