Promotorzy zboczeń seksualnych przystąpili do ofensywy. W minionych tygodniach odbyły się parady dewiantów w Gdańsku, Warszawie i Rzeszowie. Na początku lipca grupy ekshibicjonistów seksualnych najechały Opole i Częstochowę. Bez pomocy z zagranicy i udziału zawodowych opozycjonistów, promotorzy zboczeń są w stanie wystawić kilkuset manifestantów, ściąganych z całej Polski. Tak też było w niedzielę, 8 lipca w Częstochowie. Wspierany przez władze miasta pochód deprawatorów zgromadził od 300 do 500 osób. Ich celem było dotarcie na Jasną Górę i okazanie w ten sposób pogardy katolikom i ich świętościom. Dewianci posługiwali się na plakatach symboliką satanistyczną i wznosili bluźniercze hasła. Zamierzenia te spotkały się z kontrakcją ze strony rozmaitych środowisk... Policja nie dopuściła do bezpośredniego starcia dewiantów z obrońcami Jasnej Góry i dzięki temu obeszło się bez zamieszek. Pochód został zatrzymany ponad kilometr przed Jasną Górą, a deprawatorzy musieli się zadowolić okrzykami przed pustą tego dnia kurią.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz