Komisja Europejska zatwierdziła kredyt w wysokości 150 mln euro na 3 miesiące, jaki niemiecki rząd przyznał będącym w upadłości liniom lotniczym Air Berlin, należącym do linii Etihad, dla zapewnienia kontynuowania połączeń. Przewoźnik złożył wniosek o stwierdzenie upadłości 15 sierpnia. Zdaniem Komisji kredyt nie narazi na szwank wolnej konkurencji na unijnym rynku.
Oficjalnie pomoc udzielono aby umożliwić "powroty lotnicze dziesiątek tysięcy podróżnych przebywających na wakacjach". Tymczasem firma dalej przyjmuje rezerwacje lotów. W rzeczywistości pomoc udzielono, bo bankructwo linii lotniczych wiązało się z ryzykiem utraty tysięcy miejsc pracy na kilka tygodni przed wyborami w Niemczech.
Zgodnie z unijnymi przepisami, pomoc państwa w celu wsparcia restrukturyzacji albo ratowania przedsiębiorstwa może być udzielona tylko wtedy, kiedy zostały wyczerpane inne możliwości, jakie oferuje rynek. Musi być ograniczona w czasie i służyć ogólnemu interesowi.
Przypomnijmy przy tym, że na taką samą przychylność ze strony Komisji Europejskiej jak w przypadku niemieckiego Air Berlin, nie mogły liczyć polskie stocznie czy inne polskie firmy. W stosunku do naszych podmiotów, stanowisko Komisji było negatywne. Równi i równiejsi wobec pomocy publicznej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz