7 września 2017

Kolejny napad na wolontariuszy! Pięści, szarpanina, wyzwiska

Jak informuje Kinga Małecka-Prybyło z Fundacji Pro Prawo do Życia - Zwolennicy aborcji są w ostatnim czasie szczególnie aktywni w Trójmieście, dlatego właśnie tam rozpoczęliśmy akcję. Feministki zaczepiały ludzi na chodniku przed wejściem do Galerii Bałtyckiej w Gdańsku, nagabując ich do poparcia swoich żądań. Nasi wolontariusze rozstawili się z plakatami w pobliżu, zgłaszając legalne zgromadzenie publiczne.

Aborcjonistki od samego początku utrudniały nam prowadzenie pikiety. W pewnym momencie przyłączyli się do nich... ochroniarze Galerii!


Mężczyźni w trakcie swojej pracy wyszli z centrum handlowego, wdali się w przyjacielską pogawędkę ze zwolenniczkami aborcji a następnie podpisali ich projekt! Chwilę potem zaatakowali naszych wolontariuszy, domagając się opuszczenia chodnika i próbując wyrwać z rąk telefony komórkowe osobom nagrywającym całą sytuację.

Gdy to nie przyniosło efektu, ochroniarze napadli na koordynatora akcji Macieja Wiewiórkę, rzucając się na niego, szarpiąc i próbując siłą wciągnąć go do budynku Galerii! Gdy na miejsce przyjechała policja, najbardziej agresywny ochroniarz skomentował działania naszych wolontariuszy słowami: „Ludzie porządni walczą o prawa zwierząt”!

Ta akcja pod Galerią Bałtycką umocniła nas w przekonaniu, że trzeba działać jeszcze intensywniej. Dlatego kilka dni później zorganizowaliśmy Trójmiejski Dzień Ochrony Życia, w trakcie którego odbyło się aż 30 antyaborcyjnych pikiet.

Gdy tylko wróciliśmy na ulice, doszło do kolejnych napaści!

W Gdańsku wywiązała się szarpanina, podczas której nasz wolontariusz został zaatakowany przez agresywnego przechodnia. Interweniowała policja, która zatrzymała napastnika. W Sopocie awanturujący się aborcjonista zaczął wyzywać naszych wolontariuszy a następnie rzucił się na nich z pięściami! Po raz kolejny do akcji musieli wkroczyć policjanci, którzy skuli bandytę kajdankami i przewieźli go na komisariat.

Odnotowaliśmy też wiele pięknych reakcji ze strony obserwatorów naszych pikiet. Grupa naszych wolontariuszek stanęła tuż przy namiocie aborcjonistów, zbierających podpisy pod swoją ustawą. Ludzie zebrali się wokół i zaczęli klaskać oraz gratulować dziewczynom, że przyszły w to miejsce i nie boją się mówić prawdy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz