Podobno Polska jest państwem demokratycznym, nie jak Białoruś czy Rosja Podobno, jednak niektóre mechanizmy obecne w tamtych krajach, jak się okazuje są obecne także u nas, choć może w mniejszej skali. Poniżej informacja Andrzeja Rozpłochowskiego o próbie zastraszenia Doroty Stańczyk, która miała odwagę zaskarżyć sfałszowanie protokołów PKW z województwa śląskiego (ponad 130 tys. znikających głosów).
Dorota
Stańczyk, członkini Wojewódzkiej Komisji Wyborczej w Katowicach, która odważnie
ujawniła zniknięcie 130 tys. ważnych głosów na drugim protokóle tej Komisji w
ostatnich wyborach samorządowych, wczoraj upoważniła mnie do publicznego
przedstawienia następujących faktów.
23
lutego w środku dnia, do skromnej firmy jej ojca w Bytomiu podeszło dwóch
mężczyzn. Jeden z nich pozostał na zewnątrz, a drugi wszedł do lokalu i tak
powiedział do pracującego ojca: ona ma za dużego ryja.
Jeśli zamknie ryja, to możemy pomóc. Następnie opuścił lokal. Ojciec p.
Doroty ustalił, iż dwaj mężczyźni wsiedli do zaparkowanego "za
winklem" ciemnego osobowego auta i odjechali. 5 dni później, czyli wczoraj
28 lutego, ojciec p. Doroty rano stwierdził, że kłódki przy bramie wjazdowej i
przy drzwiach posesji, na której znajduje się jego zakład, są powyginane jak jakimś
łomem tak, iż nie można było ich otworzyć. Prawdopodobnie nocni sprawcy tego
ataku są oczywiście nieznani. Rodzice Doroty Stańczyk są zaszokowani tą
sytuacją, ale wiedzą, że to bandyckie nękanie dzieje się z powodu obywatelskiej
postawy ich córki. Dorota Stańczyk powiedziała mi, że nie da się zastraszyć.
Nigdy i przed niczym się nie ugnie, cokolwiek miałoby się jeszcze wydarzyć.
Ja
ze swojej strony tej młodej i dzielnej Polce powiedziałem, że dobrze zrobiła,
aby o fakcie podjęcia przez "nieznanych sprawców" fizycznych działań
przestępczych wobec jej niewinnej rodziny, poinformować natychmiast opinię
publiczną. To co się dzieje, najlepiej świadczy zaś o tym, że coś jest na
rzeczy i zostało ujawnione zorganizowane fałszowanie w Polsce wyników wyborów.
Decydenci tego procederu czują się ponadto tak bezkarni, iż podjęli nawet
fizyczne straszenie. Tylko natychmiastowe i publiczne zapoznanie z nim jak
najszerszerszego kręgu opinii publicznej, może przyczynić się do powstrzymania
przestępczej działalności. Ma to szczególne znaczenie w obliczu kolejnych
mających mieć miejsce w tym roku w Polsce wyborów prezydenckich i
parlamentarnych. Nie daliśmy się zastraszyć w stanie wojennym, nie damy się
zastraszyć również dziś ludziom złym i oszustom, kimkolwiek by oni nie byli. Prędzej
czy później również was znajdziemy. Piszę to wszystko dzisiaj, w dniu Narodowego
Święta Żołnierzy Niezłomnych.
Katowice, 1 marzec 2015
Andrzej
Rozpłochowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz