23 lutego 2015

O obserwatorów zagranicznych podczas wyborów w Polsce w 2015 roku

W sobotę 21 lutego powstał obywatelski Ruch Kontroli Wyborów, który jest ponadpartyjnym ruchem mającym na celu zapobieżenie sytuacjom jakie miały miejsce podczas wyborów samorządowych. Nierozstrzygniętych jest dotąd ponad 1500 protestów wyborczych, tyle czasu po wyborach PKW nie ogłosiła jeszcze ich wyników! Nieważnych głosów było ponad 30%! Akces zgłosiły też liczne komitety wyborcze kandydatów na prezydenta. Dla RKW nie ma znaczenia na kogo głosujemy, ważne, żeby wybory przeprowadzone były uczciwie.
Apelujemy!!!
Oprócz podpisania petycji ważne jest przyłączenie się jak największej liczby chętnych do monitorowania prac komisji wyborczych na wszystkich szczeblach jako mężowie zaufania, a najchętniej jako członkowie komisji. Przyłączcie się do Ruchu.
Grażyna Houwalt


RUCH KONTROLI WYBORÓW
Informacje o RKW: stopfalszowaniuwyborow.pl
rejestracja do RKW: ruchkontroliwyborow.pl
PETYCJA
Warszawa, 20 lutego 2015 r.

OBWE - Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie
Aleje Ujazdowskie 19, 00-557 Warszawa

Zwracamy się o sprowadzenie sprawdzonych i rzetelnych międzynarodowych obserwatorów wyborów prezydenckich i parlamentarnych w Polsce w roku 2015. Po fałszerstwach, z jakimi mieliśmy do czynienia podczas ostatnich wyborów samorządowych w 2014 roku, stało się jasne, że bez masowej kontroli, w tym wysokiego szczebla kontroli międzynarodowej, wybory w Polsce znów nie będą uważam za uczciwe, a jako sfałszowane nie wyłonią legalnych władz.

Zważywszy że

1. Fałszerstwa i nieprawidłowości mają charakter masowy na wszystkich poziomach – od punktu wyborczego poprzez okręgi do wyników ogólnopolskich i systemu informatycznego.

2. Mimo upływu 3 miesięcy od ostatnich wyborów nadal szczegółowe wyniki wyborów pozostają nieznane, Państwowa Komisja Wyborcza odmawia również ujawnienia protokołów, władze i sądy odmawiają powtórnego przeliczenia milionów głosów uznanych za nieważne.

3. Złożono prawie 1500 protestów wyborczych, z których sądy rozpatrzyły tylko kilkanaście, masowo oddalając inne protesty, nie przyjmując wniosków dowodowych, a zwłaszcza sąd uznał „zniknięcie” 130 tys. ważnych głosów na Śląsku za bez znaczenia i protest oddalił. W ten sposób sądy uniemożliwiły wykrycie i udowodnienie fałszerstw wyborczych oraz ukaranie winnych dopuszczenia się fałszerstw.

4. Ordynacja wyborcza i szczegółowe instrukcje Państwowej Komisji Wyborczej nie zapobiegają a wręcz zachęcają do działań zagrażających wolności i uczciwości wyborów. Państwowa Komisja Wyborcza nie nakłada na przykład obowiązku jawnego liczenia głosów w komisji, lecz umożliwia liczenie tzw. kupek głosów osobno przez jednego z członków komisji wyborczej. Państwowa Komisja Wyborcza wprost w instrukcji dla członków Obwodowej Komisji Wyborczej nakazuje ręczne tworzenie „roboczego” Protokołu w ramach pracy wszystkich członków Obwodowej Komisji Wyborczej ale nakazuje by Protokół „ostateczny” powstał nie w obecności całej Komisji lecz w wąskim kręgu kilku osób mających dostęp do systemu kontrolowanego przez sieć komputerową Państwowej Komisji Wyborczej.

5. Siedziba Państwowej Komisji Wyborczej i cały aparat końcowego podliczenia głosów (także wyborów prezydenckich), znajduje się w budynku Kancelarii Prezydenta, pomieszczenia PKW sąsiadują z pomieszczeniami bezpośrednio podlegającymi Kancelarii Prezydenta, a każdy z pracowników Kancelarii Prezydenta może swobodnie poruszać się pośród pomieszczeń i osób zatrudnionych przy podliczaniu głosów.

6. W lokalach wyborczych, na różnych szczeblach, dochodziło do licznych fałszerstw, a nawet kupowania głosów, o czym pisała prasa,


Domagamy się by liczni i fachowo wyszkoleni obserwatorzy OBWE wzięli udział w kontroli wyborów na skalę masową. Kontrola samej Państwowej Komisji Wyborczej i tylko w dniu wyborów, czy też kontrola nielicznych wybranych komisji okręgowych przez kilka minut nie wystarczy by stwierdzić, iż wybory przebiegły prawidłowo. Zlekceważenie naszego apelu i brak reakcji będzie jedynie legitymizował fałszowanie wyborów w Polsce i kompromitował OBWE. Ostatecznie bowiem Polska ma prawo do wyborów o takich samych standardach jak mieszkańcy całego świata, czy to w USA, czy w Afryce, czy Papui Nowej Gwinei. Nie tylko, że jesteśmy narodem cywilizowanym lecz poszczycić się możemy najstarszym na kontynencie systemem wolnych wyborów.

Jerzy Targalski
Ruch Kontroli Wyborów

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz