30 czerwca 2013
29 czerwca 2013
Teatrzyk Zielony Śledź - Waga tajnych służb
Teatrzyk Zielony Śledź
ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.
Waga tajnych służb
Występują:Pełnomocnik premiera Grasow, czyli w skrócie Gras,Wronisław Komuchowski, czyli w skrócieWronuś, Minister Spraw Zagranicznych Raduś, Szef Służb Specjalnych, czyli w skrócie Szef SS
Gras– Jak akcja?
Szef SS–Mamy pierwszych zatrzymanych.
Wronuś– Tych paru pijaczków?
Szef SS–Od czegoś trzeba zacząć.
Gras– A nawet skończyć. Cel został osiągnięty. Nikt nie powinien się sprzeciwiać zaostrzeniu prawa ani wzmożonej inwigilacji Internetu. W końcu groźba zamachu terrorystycznego, to poważna sprawa.
Szef SS– Postawi się zarzuty jakiemuś prześmiewcy z Internetu.
Wronuś– Pewnie, a komu konkretnie?
Gras– Tego jeszcze nie ustaliliśmy. Czekamy na instrukcje od towarzyszy.
Raduś– No właśnie. Pochwalono nas za akcję na wrocławskim uniwersytecie.
Szef SS– Nie ma za co. Wszystko zostało wcześniej starannie przygotowane. Chłopcy jedynie odegrali swoje role.
Raduś– No dobrze, a o co chodzi z tymi sądami? Likwidujemy, czy nie likwidujemy?
Wronuś– Mnie pytasz? Ja przecież tylko podpisuję albo wetuję. Nie mam czasu na czytanie tego wszystkiego.
Raduś– Pewnie, i tak niewiele byś zrozumiał.
Gras– Prawo nie jest po to, żeby je rozumieć czy choćby znać. Tworzy się je po to, żeby w jego majestacie skazywać naszych przeciwników. Jasne?
Raduś – A co z tym przeciekiem kontrolowanym? Mam na myśli wydatki z partyjnej kasy.
Gras– Napływają dary na adres kancelarii rządu z ubraniami dla premierowej.
Wronuś– Dlaczego tylko dla niej? Ani też coś się należy.
Raduś – Przy jej tuszy zwłaszcza. Pewnie wszystko musi mieć szyte na miarę, a to kosztuje.
Gras – Odpuść sobie Raduś. Informacje o wydatkach partii obciążyły tylko Donka. Postawmy sprawę otwarcie, to jest pierwszy krok nowej strategii. Wy dwaj z Wronusiem prowadzicie w rankingach. Bierzemy kurs na pierestrojkę. Wszelkie błędy i wypaczenia to Donek. Jasne?
KURTYNA
GODZIWA EMERYTURA JAKO SPOSÓB NA UWOLNIENIE MIEJSC PRACY - DEBATA W RADIU JUTRZENKA
W niedzielę 30 czerwca w Radiu JUTRZENKA (Warszawa 99,5 fm) - godz. 15.05, 17.05
Godziwa emerytura jako sposób na uwolnienie miliona miejsc pracy
_ rozmowa w Klubie Myśli Pozytywnej, 24 czerwca 2013; w rozmowie wzięli udział:
prof.dr Józefa HRYNKIEWICZ (Sejm RP) oraz Piotr CIOMPA (Instytut Spraw Obywatelskich INSPRO), dr Daniel Alain KORONA (Stowarzyszenie Interesu Społecznego), red. Marek KRÓL, Jan MASIAK (NSZZ Solidarność ASP Warszawa), dr Wojciech STAŃCZAK (bezrobotny nauczyciel akademicki), Stefan ŚLUSKOWSKI iWitold KALINOWSKI, który audycję opracował dla Radia JUTRZENKA (Warszawa 99,5 fm) i dla Niepoprawnego Radia (niepoprawneradio.pl)
WARSZAWSKA UCHWAŁA KOMPETENCYJNA W ZAKRESIE WIECZYSTEGO UŻYTKOWANIA ZASKARŻONA
28.06 Prezes Stowarzyszenia Interesu Społecznego „Wieczyste” (SIS) złożył za pośrednictwem Rady Warszawy skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego na uchwałę Rady Miasta Stołecznego Warszawy z dnia 18 grudnia 2008 r. nr
XLVI/1422/2008 ws. przekazywania dzielnicom m. st. Warszawy do wykonania zadań
i niektórych kompetencji m.st. Warszawy tj.
§7 pkt.1, 2, 3 i 15c uchwały. Ww. przepisom zarzucam naruszenie art.72
ust.3, 4, 6, art.71 ust.4 art.78 ust.1 w związku z art.4 pkt.9 i art.11 ustawy
o gospodarce nieruchomościami, a w przypadku §7 pkt 15 lit c) – naruszenia
art., 3 ust.1 pkt.2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przekształceniu prawa użytkowania
wieczystego w prawo własności nieruchomości.
23
maja 2013 r. (data wpływu do biura Rady Warszawy 27 maja 2013) Stowarzyszenie
Interesu Społecznego „Wieczyste” w imieniu grupy mieszkańców, na podstawie art.101
ust.1 i 2 ustawy o samorządzie gminnym, wezwało do usunięcia naruszenia prawa
tj. §7 pkt.1, 2, 3 i 15c uchwały Rady Miasta Stołecznego Warszawy nr
XLVI/1422/2008 z dn. 18 grudnia 2008 r. ws. przekazywania dzielnicom m. st.
Warszawy do wykonania zadań i niektórych kompetencji m.st. Warszawy tj.
stwierdzających, iż:
§ 7. W zakresie nieruchomości m.st. Warszawy, położonych na obszarze właściwej dzielnicy, przekazuje się dzielnicom do wykonywania następujące zadania i kompetencje:
§ 7. W zakresie nieruchomości m.st. Warszawy, położonych na obszarze właściwej dzielnicy, przekazuje się dzielnicom do wykonywania następujące zadania i kompetencje:
1) określanie lub zmiana stawki
procentowej oraz aktualizacja opłat z tytułu użytkowania wieczystego gruntu,
zgodnie z art. 73, 77 i 78 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce
nieruchomościami (Dz. U. z 2004 r. Nr 261, poz. 2603 z późn. Zm.);
2) ustalanie innego niż
ustawowy terminu wnoszenia opłat z tytułu użytkowania wieczystego gruntu,
zgodnie z art. 71 ust. 4 ustawy o gospodarce nieruchomościami;
3) udzielanie 50% bonifikaty od
opłat rocznych z tytułu użytkowania wieczystego nieruchomości gruntowych,
przeznaczonych na cele mieszkaniowe, zgodnie z art. 74 ustawy o gospodarce
nieruchomościami;
15) wydawanie decyzji
administracyjnych, postanowień, zaświadczeń, wezwań i zawiadomień w
postępowaniach dotyczących nieruchomości m.st. Warszawy położonych na terenie
dzielnicy w sprawach:
c.
przekształcenia
prawa użytkowania wieczystego w prawo własności w stosunku
do nieruchomości stanowiących własność m.st. Warszawy, w tym do żądania
zwrotu kwoty równej udzielonej bonifikacie przy przekształceniu prawa
użytkowania wieczystego w prawo własności w trybie ustawy z dnia 29 lipca
2005 r. o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego w prawo własności
nieruchomości (Dz. U. Nr 175, poz. 1459, z późn. zm.);
Wobec bezskutecznego upływu terminu i nie rozstrzygnięcie sprawy przez Radę Warszawy, Stowarzyszenie złożyło zatem skargę do sądu. Orzeczenie sądów administracyjnych będzie miało istotne znaczenie. Pozytywne rozstrzygnięcie skargi oznacza, iż Samorządowe Kolegia Odwoławcze i sądy rejonowe w toczących się postępowaniach będą zmuszone do uznania podwyżek opłat wieczystego użytkowania dokonanych od 2009 r. w Warszawie za nieważne (brak podstawy prawnej), a w przypadku gdy już orzekły na niekorzyść użytkowników wieczystych, będzie istniała możliwość wystąpienia do sądów powszechnych o stosowne odszkodowania za poniesiony szkody, utracone korzyści i o zadośćuczynienie.
26 czerwca 2013
Wyniki sondy Serwis21 dot. odwołania w referendum Hanny Gronkiewicz Waltz?
Uczestniczyło 208 osób
za odwołaniem - było 161 osób (77,4%)
przeciw - 34 (16,3%)
Zadeklarowało, że nie weźmie udziału w głosowaniu 13 (6,3 %)
Uczestniczyło 208 osób
za odwołaniem - było 161 osób (77,4%)
przeciw - 34 (16,3%)
Zadeklarowało, że nie weźmie udziału w głosowaniu 13 (6,3 %)
Wynik nie jest reprezentatywny, większość czytelników portalu Serwis21 tradycyjnie jest przeciwnych Platformie Obywatelskiej. Wyniki sondy jednak potwierdzają inne badania opinii publicznej świadczących, iż większość osób która deklaruje udział w referendum opowiada się za odwołaniem prezydenta Hanny Gronkiewicz Waltz.
W tej sytuacji rozpoczynamy nową sondę nt. wyborów na prezydenta Warszawy i poparcia dla poszczególnych kandydatów.
O co walczymy. Uwagi do projektu ustawy kombatanckiej
Poniżej tekst, którego nadesłał Radosław Oleksak. Autor rozprawia się tekstem projektu ustawy kombatanckiej, wiele podniesionych argumentów jest słusznych (iż dodatkowe przywileje nie powinny być przyznawane w warunkach nędzy i biedy), jednakże równocześnie należy podnieść iż weterani opozycji antykomunistycznej, którzy często dostawali baty od władzy komunistycznej a wiele z nich - także od III RP powinni otrzymać jakieś zadośćuczynienie. W 1989 roku nie doszło do rewolucji Solidarnościowej, nastąpiła tylko ewolucja PRLu w III RP. Nie zrealizowano postulatów Sierpnia 1980 r., nie zrealizowano postulatów opozycji antyustrojowej, którą skutecznie w III RP eliminowano. Zdrada części elit Solidarności nie jest wystarczającym powodem, by wszystkich weteranów obciążyć tym złem, które nastąpiło. Wielu działaczy opozycji antykomunistycznej nie jest zatem winnych tej sytuacji, wielu się nie poddało i wciąż przeciwstawia się złu.
Specjalnych przywilejów nie należy przyznawać, ale warto zrównać uprawnienia weteranów opozycji antykomunistycznej z uprawnieniami kombatantów i osób represjonowanych (czyli zwykłe dodatki kombatanckie łącznie i ulgę w transporcie publicznym).
Specjalnych przywilejów nie należy przyznawać, ale warto zrównać uprawnienia weteranów opozycji antykomunistycznej z uprawnieniami kombatantów i osób represjonowanych (czyli zwykłe dodatki kombatanckie łącznie i ulgę w transporcie publicznym).
O co walczymy.
Projekt Ustawy Kombatanckiej
(Uwagi do projektów Ustawy Kombatanckiej w wersji Senatorskiej,
prezentowane przez Senatora Rulewskiego i w wersji Obywatelskiej, prezentowane
przez Pana Rozpłochowskiego i
Szymanderskiego, w dniu 22 06.2013 w siedzibie SWS)
Pozytywny Program.
Ustalenie programu do realizacji którego
dążymy i sformułowanie zasad którymi się kierujemy, jest rzeczą podstawową.
Jeśli chce się mieć szansę na uczciwą i zorganizowaną działalność, trzeba
posiadać pozytywny cel. Opieranie swojego istnienia jedynie na sprzeciwie i
wrogości, do niczego dobrego nie prowadzi. Jeśli najważniejsza jest nienawiść,
to bez względu na to czy jest ona skierowana przeciwko komunistom czy przeciwko
„burżuazyjnym krwiopijcom”, efekt będzie podobnie destrukcyjny. Niestety,
typowym przykładem takiego anty-myślenia, był zaprezentowany przez Pana
Rozpłochowskiego projekt Ustawy o
Antykomunistycznych Kombatantach (choć zawierał też szereg cennych myśli).
Komunizm a Solidarność.
Prawdziwa Solidarność nie była nigdy ruchem
antykomunistycznym. W latach 1980-81 nie było
już tego komunizmu zbyt wiele, ani też nikt go przynajmniej od 1956
roku, na serio nie usiłował budować. Od lat istniała mocno utrwalona wolność, a
nawet przychylność dla Kościoła i jego spraw, ponad 80% ziemi było w rękach
prywatnego rolnictwa, a swobody obywatelskie krępowało głównie ubóstwo naszych
portfeli. W wyjazdach zagranicznych największą przeszkodą nie było zdobycie
polskiego paszportu, ale uzyskanie wizy innego państwa, co zazwyczaj
uzależnione było od wylegitymowania się odpowiednio zasobnym kontem w Banku,
czy posiadaniem bogatej nieruchomości.
Pozytywny program Solidarności jak i samych
Porozumień Sierpniowych, był w tamtych latach naturalnym wyrazem społecznej
mądrości. Dużą rolę odegrały też nauki J.P.II. Ale jeszcze przed wyborem
„naszego Papieża”, powszechny był w społeczeństwie intelektualny wstręt do
jakichkolwiek gwałtownych przewrotów. Doświadczenia rewolucji październikowej u
naszego sąsiada, jaskrawo pokazały że zbrojne przejęcie władzy i wymordowanie
dotychczas rządzących elit, nie prowadzi do niczego dobrego. Morze wylanej krwi
i ruina gospodarki doprowadziły nawet Lenina do odkrywczego wniosku że „nie
warto było”. A chociaż zaczynali pod sztandarem walki przeciw uciskowi
caratu i reżimowi policyjnych służb i siepaczy Kremla, bardzo szybko zbudowano
po wielokroć bardziej bezwzględne struktury władzy i najbardziej krwawy w dziejach
ludzkości aparat bezpieczeństwa. Produkcja przemysłowa spadła zaś do ok. 10%
wartości przedrewolucyjnej, a braki żywności doprowadziły do śmierci głodowej
wielu milionów obywateli. A wszystko to działo się w kraju, który przed
zwycięstwem rewolucji, był jednym z ważniejszych światowych eksporterów zboża.
Tylko dzięki posiadaniu tej wiedzy, tak fajny i rozsądny mógł być ruch
Solidarności. Od początku wchodził on więc we współpracę z istniejącymi
władzami a samodzielnie sięgał tylko po dziedziny w których potrafił wykazać że
jest lepszy i niezastąpiony. Najbardziej zacietrzewieni związkowcy szykowali na
„komunę” co najwyżej zgniłe pomidory, a radykalnie nastawieni studenci nosili
koszulki z napisem „element antysocjalistyczny”.
Solidarność domagała się aby więcej środków
przeznaczano na budowę mieszkań, pilnowała wolności słowa, sprawiedliwości w
sferze wynagrodzeń i awansów. Co do konieczności zagwarantowania każdemu pracy
i prawa do studiów wyższych nie było żadnego sporu. A gdy zdarzały się
przypadki jednostkowych zwolnień, czy bezprawia, Solidarność była właśnie od
tego, by interweniować. Otwarcie
krytykowano wszelkie nieuzasadnione przywileje społeczne, które miały swe
źródło w określonym zaangażowaniu politycznym, a nie w wybitnych zasługach czy
kompetencjach. Na pierwszym miejscu
stawiano prawdę, dobro, sprawiedliwość, zaczynano coraz więcej uwagi przykładać
do estetyki i piękna. Wołano o racjonalność i wydajność ekonomiczną, piętnowano
bezmyślne niszczenie środowiska naturalnego, zajmowano się problemami dzieci,
rolników, stoczniowców, produkowano polskie samochody, traktory i statki, a co
najważniejsze, każdy kto chciał, miał wtedy pracę.
Ciche Ludobójstwo a „Szmalcownicy” i
Przywileje.
A dziś, dzieci coraz mniej, pola porosłe
perzem, stoczni już nie ma, polskich traktorów i samochodów też, a jedna
trzecia ofert pracy dotyczy prostytucji (gabinetów masażu przez młode, bez
doświadczenia, ale miłe i chętne).
Około 3 milionów ludzi jest bez pracy, a razem
z tymi, co wyjechali na roboty za granicę, daje to ok. 30% bezrobocie. A 80%
polskiego bezrobocia, to tzw bezrobocie długotrwałe, powyżej pół roku
pozostawania bez pracy, co zgodnie z nowym, „demokratycznym” ustawodawstwem,
nie daje prawa do żadnego zasiłku. Wielu przedwcześnie umiera, poniża się żebractwem,
w biały dzień grzebie w śmietnikach.
Mówi się o zapaści demograficznej, a przecież jak te miliony biedaków
mogą w ogóle myśleć o założeniu rodziny czy posiadaniu dzieci?
Czy wobec takiej nędzy i niesprawiedliwości,
rządzący czy też jakiekolwiek organizacje społeczne mają dziś prawo występować
o jakiekolwiek przywileje? Czy ludzie Solidarności mają moralne prawo żądać dla
siebie cokolwiek, jeśli wpierw nie
zapewnią bezrobotnym chociażby minimum biologicznego? Bezrobocie i wiele innych
plag można różnie tłumaczyć, także i czynnikami zewnętrznymi. Ale to, jak się
dzielimy wspólną biedą, zależy od nas samych. Nie jest to problem dziury
budżetowej, bo nawet rozdysponowanie istniejącego funduszu pracy po równo dla
wszystkich, dałoby każdemu bezrobotnemu skromny zasiłek właśnie na poziomie ok
120 zł, czyli zbliżony do biologicznego minimum. Jak długo można dopuszczać tak
śmiertelnie wyniszczającą nędzę gdzie nie ma miejsca na myślenie o minimum
społecznym, a wołamy już tylko o biologiczne minimum! Jak można tolerować tak
długotrwałą niesprawiedliwość a
jednocześnie powoływać się na Solidarność, chrześcijańskie prawo, obywatelskie
prawa czy lewicowe wartości!
Są pieniądze (i bardzo dobrze) na bezdomne
psy, utrzymanie prawomocnie skazanych więźniów, a nie ma pieniędzy na
bezrobotnych, którzy są ludźmi stworzonymi „na obraz i podobieństwo Boże”, a pracę utracili zazwyczaj nie ze swojej
winy, ale raczej z winy tych, którzy w obce ręce rozdali majątek narodowy za
... 10% jego wartości. To ciche ludobójstwo biednych przez bogatych,
dokonywane w majestacie „prawa” i pseudo-chrześcijańskich frazesów.
Projekt Kombatancki.
Panom, mającym pretensje do reprezentowania
środowiska dawnej Solidarności i na wzór SB-ckich czy Milicyjnych przywilejów
PRL-owskich służb, pod pretekstem tworzenia Ustawy o Antykomunistycznych
Kombatantach wysuwają nowe żądania szczególnych przywilejów dla siebie samych,
radzę aby walkę o ordery i przywileje zaczęli dopiero wtedy, gdy z pola bitwy
zbierze się wszystkich rannych oraz wycieńczonych głodem i bezdomnością. Ale
najpierw, tą bitwę trzeba wygrać. Dziś, ok 2 miliony bezrobotnych Polaków nie
ma prawa do żadnego zasiłku. Mogą tylko żebrać, kraść lub grzebać po
śmietnikach.
Jedyny postulat jaki kombatanci Solidarności
mogą dziś z zachowaniem honoru składać, to skromne, „kombatancki dodatek” na
poziomie najniższego zasiłku dla długotrwale bezrobotnych, którzy stanowią
80% polskiego bezrobocia. Na razie, wynosi on 0,00zł; w ogóle nie istnieje. Ale
można to zmienić. I to jest mój „kombatancki projekt”.
Nie można żądać nagrody za zrobienie czegoś
złego. Cóż z tego, że dziś wolno swobodnie czytać i kupować dowolną literaturę,
jeśli wielu na to nie stać, bo nie mają nawet na chleb. Jaruzelski też chciał
aby traktować go jak bohatera, za to, że wprowadził stan wojenny i rozdeptał
Solidarność.
Warszawa, 25.06.2013 r. Radosław Oleksak
25 czerwca 2013
24 czerwca 2013
SIS ZARZUCA WŁADZOM WARSZAWY NADUŻYWANIA POZYCJI DOMINUJĄCEJ
24 czerwca do Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i
Konsumentów wpłynął wniosek Stowarzyszenia Interesu Społecznego (SIS NSZZ
WYZWOLENIE) o wszczęcie postępowania ws. uznania - załącznika nr
3 uchwały Rady Miasta Stołecznego Warszawy nr XXXII/769/2012 z dn. 23 lutego
2013 dot. określenia wysokości opłat za usługi przewozowe środkami lokalnego
transportu zbiorowego w m.st. Warszawie obowiązująca od dnia 1 stycznia 2014 r.
- za nadużywanie pozycji dominującej poprzez stosowanie nieuczciwych cen
(art.9 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów) oraz wydania decyzji ws.
uznania za praktykę ograniczającą konkurencję i nakazującą zaniechanie jej
stosowania.
Stowarzyszenie wskazało, że w latach 2010 – 2014 ceny
biletów ZTM uległy podwyższeniu: jednorazowe z 2,80 do 4,80 zł, dobowe z 9 zł
do 18 zł, 30-dniowe z 78 zł do 112 zł, 90 dniowe ze 196 zł do 280 zł tj. o
ponad 71% dla jednorazowych, 100% dla dobowych i ok. 43% dla okresowych.
Równolegle stopa inflacji wynosiła poniżej 4% rocznie, czyli mniej niż 15% w
ciągu całego okresu. Zatem tak znaczna podwyżka nie była uzasadniona i świadczy
o nadużyciu pozycji dominującej, w celu przerzucenia na barki warszawiaków
kosztów nieodpowiedniej polityki gospodarczej prezydenta M. St. Warszawy i
wspierającej jej Rady Miasta.
MOŻNA DOŁĄCZYĆ DO WEZWANIA WS. UCHYLENIA WIECZYSTEGO W WARSZAWIE
Do biura Rady Warszawy wpłynęło 27 maja wezwanie Stowarzyszenia Interesu Społecznego "Wieczyste" ws. usunięcia naruszenia prawa tj. §7 pkt.1, 2, 3 i 15c uchwały Rady Miasta Stołecznego Warszawy nr XLVI/1422/2008 z dn. 18 grudnia 2008 r. ws. przekazywania dzielnicom m. st. Warszawy do wykonania zadań i niektórych kompetencji m.st. Warszawy dotyczących terminów, bonifikat i opłat wieczystego użytkowania a także przekształcenia wieczystego użytkowania w prawo własności. Uznanie racji Stowarzyszenia oznaczałoby, że podwyżki wieczystego użytkowania od 2009 r. w Warszawie były niezgodne z prawem, co otwiera drogę do roszczeń odszkodowawczych w stosunku do władz Warszawy lub uchylenia dokonanych aktualizacji opłat. Można dołączyć się do wezwania do Rady Warszawy - wysyłając odpowiedni wniosek. Wzór:
23 czerwca 2013
TUNEL NA WISŁOSTRADZIE OTWARTY PRZEZ HGW I JUŻ ZALANY
Z samego rana pani prezydent Hanna Gronkiewicz Waltz otwierała w Warszawie tunel na Wisłostradzie, który Od 14 sierpnia 2012 roku był zamknięty z powodu awarii na budowie II linii metra. Jednak już po południu wybiły studzienki kanalizyjne w kierunku Żoliborza i woda zalała tunel. Nastąpiła poważne utrudnienia w ruchu.
Platforma obiecywała cuda i słowa jak widać dotrzymała. Woda wybija w miejscach wyżej położonych, a nie w niższych, ale i tak te ostatnie zostają zalane. Co więcej tunel został zalany, chociaż deszcz nie był tak intensywny (ok. 10 ml) by wytłumaczyć takie zjawisko.
Nie koniec to perturbacji w Warszawie. Także na Trasie Toruńskiej znów nastąpiły podtopienia, choć w znacznie mniejszej skali co poprzednio (ale też deszcz nie był tak intensywny).
Wrocław: Nacjonaliści kontra antyterroryści
Informacja ze strony Narodowego Odrodzenia Polski http://www.nop.org.pl/2013/06/22/wroclaw-nacjonalisci-kontra-antyterrorysci/
Zgodnie z przewidywaniami, „wykład” byłego oficera politycznego wojskowej informacji, UB, KBW i innych, organizowany na Uniwersytecie Wrocławskim został właściwie przywitany przez wrocławskich działaczy i sympatyków NOP oraz kibiców Śląska i Sparty. Nacjonaliści „uzbrojeni” byli w 120 gwizdków, które w 2010 roku nieznani sprawcy sprywatyzowali w czynie społecznym aktywistom Gazety Wyborczej – wówczas miały one służyć do wygwizdania Marszu Patriotów, dzisiaj posłużyły zbożnemu celowi. Na sali widoczny był również historyczny, oldschoolowy transparent NOP Wrocław, liczący sobie już ponad 20 lat oraz znany i lubiany znak z wrocławskiego stadionu – Flaga Śląska Wrocław z hasłem „Precz z Komuną”. Na pomoc towarzyszowi Baumanowi przybyły jednostki antyterrorystyczne, złożone z jego młodszych kolegów, obecnie z milicji państwowej.
Milicja zatrzymała 11 osób. W związku z tym przypominamy: żadnego przyjmowania mandatów, żadnego podpisywania niesprecyzowanych policyjnych papierków. Osoby potrzebujące pomocy prawnej proszone są o kontakt na email: rzecznik@nop.org.pl. W ramach możliwości – pomożemy.
Relacje:
22 czerwca 2013
URZĄD MIASTA WARSZAWY FINANSUJE AGORĘ (WYDAWCY WYBIÓRCZEJ).
Wiele osób często dziwi się dlaczego media są tak wstrzemięźliwe w opisywaniu różnych zjawisk i patologii. Odpowiedź - bo są finansowane przez władze. Przykład, poniżej lista zleceń Miasta Stołecznego Warszawy dla spółki Agory (wydającej Gazetę Wyborczą) cyt. za http//:wpolityce.pl/artykuly/56400-duzy-stoleczny-podlizak-dla-stolecznej-rzadowej-gazety-zobacz-jak-wyborcza-bez-zenady-daje-z-siebie-wszystko-w-obronie-hgw. I tak budżet miejski traci miliony złotych na różne bzdury.
Styczeń 2012.Przetarg nieograniczony. Publikacja ogłoszeń prasowych dla Urzędu m. st. Warszawy w latach 2012 2014. Część nr 2 ogłoszenia o zasięgu stołecznym. Oferent wybrany: AGORA Spółka Akcyjna Wartość wybranej oferty: 870 000,00 zł
Maj 2011.Zamówienie z wolnej ręki dla spółki Agora S.A: Przeprowadzenie wspólnej z Miastem Stołecznym Warszawa kampanii promocyjnej II edycji Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego polegającej na częściowym pokryciu kosztów promocji, reklamy i informacji o Nagrodzie. 112 000,00 zł
Maj 2010.Zamówienie z wolnej ręki dla spółki Agora S.A: Przeprowadzenie kampanii promocyjnej akcji rowerowego miesiąca Warszawy pt. Kręć Warszawo. 170 000,00 zł
Maj 2010.Zamówienie z wolnej ręki dla spółki Agora S.A: Przeprowadzenie wspólnej z Miastem Stołecznym kampanii promocyjnej pod nazwą Zrób to w Warszawie Europejskiej Stolicy Kultury 2016. 220 000,00 zł
Kwiecień 2010.Zamówienie z wolnej ręki dla spółki Agora S.A: Przeprowadzenie wspólnej z Miastem Stołecznym Warszawa kampanii promocyjnej dotyczącej organizacji I edycji Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego. 95 000,00 zł
Listopad 2009.Zamówienie z wolnej ręki dla spółki Agora S.A: Przeprowadzenie konkursu pn: Wykreuj Warszawę, który będzie propagował ideę Europejskiej Stolicy Kultury wśród mieszkańców Warszawy i promował kandydaturę m.st. Warszawy do uzyskania tytułu Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 r. 340 000,00 zł
Kwiecień 2009. Przetarg nieograniczony. Publikacja ogłoszeń prasowych dla Urzędu m.st. Warszawy w latach 2009 do 2011. Część II. Oferent wybrany AGORA Spółka Akcyjna. Wartość wybranej oferty: 2 172 000,00 zł
Styczeń 2009. Zamówienie z wolnej ręki dla spółki Agora S.A.: Publikacja ogłoszeń ramowych i nekrologów w prasie codziennej o zasięgu stołecznym w I kwartale 2009 r. 300 000,00 zł
Październik 2008. Zamówienie z wolnej ręki dla spółki Agora S.A. Przygotowanie i realizacja programu widowiska plenerowego ŚWIĘTO WARSZAWSKIEGO METRA 182 500,00 zł
Maj 2008.Przetarg nieograniczony. Strona informacyjna EKO-Warszawa w bezpłatnej gazecie poświęcona ochronie środowiska na terenie m.st. Warszawy. Liczba ofert: 1 Oferent wybrany AGORA Spółka Akcyjna. Wartość wybranej oferty: 145 485,00 zł
HGW PRZEPRASZA, ALE NICZEGO NIE ZROZUMIAŁA.
Marnotrawstwo śmieciowe w Warszawie ciąg dalszy. Prezydent Hanna Gronkiewicz Waltz pisze list do mieszkańców Warszawy, w którym przeprasza za "trudności związane z wprowadzeniem nowego systemu zagospodarowania odpadami komunalnymi w Warszawie" (list poniżej). Przeprosiny mają trafić do warszawiaków pod koniec czerwca. Cała akcja będzie kosztować 99 tys. złotych, które można było z powodzeniem przeznaczyć na coś innego.
List HGW to żadne przeprosiny, to nawet żadna informacja - to zwykła propagandowa próba przypomnienia się Warszawiakom i kolejna (pusta) obietnica, że wszystko będzie w porządku. W liście pani prezydent nie dostrzega faktu, że pierwotnie proponowane opłaty śmieciowe miały charakter złodziejski, nie wspomina że przyjęte aktualnie rozwiązania ws. opłat i deklaracji śmieciowych są niezgodne z przepisami ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Ponadto pani prezydent nie zauważa, że obecne przejściowe stawki nie są uzasadnione, a mieszkańcy budynków wielorodzinnych i jednorodzinnych są "okradani" w mniejszym stopniu, ale jednak okradani. Pani prezydent nie zaproponowała rozmów Stowarzyszeniu Interesu Społecznego "Wieczyste", które zaskarżyło uchwałę śmieciową do sądu administracyjnego, a deklaracje do GIODO.
Innymi słowy HGW przeprasza, ale niczego nie zrozumiała. Ona widzi tylko wyzwanie, zadanie, które ma wykonać dla rządzącej Platformy Obywatelskiej. A prawo, koszty społeczne, ba nawet koszty finansowe - w ogóle się tym nie przejmuje. Jeżeli chcemy zadbać o środowisko, zadbać o miasto, to pierwszym krokiem powinno być wyrzucenie w najbliższym referendum tak niekompetentnej i marnotrawiącej publiczne pieniądze pani prezydent.
Innymi słowy HGW przeprasza, ale niczego nie zrozumiała. Ona widzi tylko wyzwanie, zadanie, które ma wykonać dla rządzącej Platformy Obywatelskiej. A prawo, koszty społeczne, ba nawet koszty finansowe - w ogóle się tym nie przejmuje. Jeżeli chcemy zadbać o środowisko, zadbać o miasto, to pierwszym krokiem powinno być wyrzucenie w najbliższym referendum tak niekompetentnej i marnotrawiącej publiczne pieniądze pani prezydent.
20 czerwca 2013
BĘDZIE OGÓLNOPOLSKI STRAJK I REFERENDUM?
Komisja Krajowa podała wyniki referendum ws. form ogólnokrajowego protestu. Cyt.
(20.06.2013) Komisja Krajowa podsumowała wyniki referendum sondażowego przeprowadzanego w miesiącach maj/czerwiec wśród członków Związku. Na dzień wczorajszy wyniki są następujące:
Uprawnionych do głosowania było blisko 680 tys. członków Związku.
Na dzień wczorajszy, tj. 19 czerwca w referendum udział wzięło 493 587 osób. Co na ten moment stanowi – 72,59 proc. uprawnionych.
W Regionie Dolny Śląsk trwa głosowanie, które zakończy się w do końca czerwca. Zakładamy, że ogólna frekwencja wyniesie ponad 80 proc. członków Związku.
Na pierwsze pytanie dot. udziału w strajku w zakładzie pracy, na tak odpowiedziało – 415 243 osób, co stanowi 84,12 proc. biorących udział w głosowaniu.
Na drugie pytanie dot. udział w ogólnopolskiej manifestacji w Warszawie, na tak odpowiedziało – 427 215 osób, co stanowi 86,55 proc. biorących udział w głosowaniu.
Przy okazji naszego referendum, czego nie wliczaliśmy do podanych powyżej statystyk, wypowiedziało się blisko 153 tys. osób niezrzeszonych.
Komisja Krajowa składa serdeczne podziękowania wszystkim członkom Związku biorącym udział w głosowaniu, a także naszym Koleżankom i Kolegom z Regionów, organizacji zakładowych i międzyzakładowych pracującym przy przeprowadzeniu referendum.
Marek Lewandowski, rzecznik prasowy przewodniczącego KK NSZZ "S"
Położyć kres dalszemu pogarszaniu jakości polskiej edukacji
Sekcja Krajowy Oświaty i Wychowania NSZZ
80-855 Gdańsk, ul. Wały Piastowskie 24, tel.(58)308 44 59, 308 42 78, 308 42 86, fax (58) 308 42 77
80-855 Gdańsk, ul. Wały Piastowskie 24, tel.(58)308 44 59, 308 42 78, 308 42 86, fax (58) 308 42 77
Gdańsk, 18 czerwca 2013
r.
Pani Krystyna Szumilas
Minister Edukacji Narodowej
Al. Szucha 25
00-918 Warszawa
PETYCJA
Sekcja Krajowa Oświaty i Wychowania
NSZZ „Solidarność” wzywa Rząd RP, który
ponosi konstytucyjną odpowiedzialność za stan oświaty w naszym kraju do podjęcia natychmiastowych działań,
które położą kres dalszemu pogarszaniu jakości polskiej edukacji.
Uważamy, że obecna dramatyczna sytuacja
w polskiej oświacie jest efektem nowelizacji ustawy o systemie oświaty,
dokonanej z inicjatywy Rządu RP przez Parlament RP.
Zmiana ustawy i wynikające z niej
rozporządzenia MEN już zaowocowały masową likwidacją szkół i placówek, a dalsze
ich wprowadzanie grozi:
1)
obniżeniem jakości kształcenia,
2)
segregacją edukacyjną i społeczną uczniów, wynikającą z
prywatyzacji szkół,
3)
dalszym ograniczaniem roli nadzoru pedagogicznego,
4)
dyskredytacją prestiżu zawodu nauczyciela.
Jedyną przesłanką obecnych zmian jest
trudna sytuacja budżetowa, będąca efektem polityki finansowej państwa i w
żadnym wypadku nie wpływa na podnoszenie jakości pracy szkół i warunków pracy
nauczycieli i pracowników oświaty.
SKOiW NSZZ „Solidarność” domaga się:
1)
zwiększenia nakładów na oświatę,
2)
zaprzestania likwidacji szkół,
3)
opracowania standardów oświatowych,
4)
ograniczania samowoli organów prowadzących poprzez wzmocnienie
kompetencji organów sprawujących nadzór pedagogiczny,
5)
objęcia przedszkoli subwencją oświatową
6)
objęcia Kartą Nauczyciela wszystkich nauczycieli bez względu na
organ prowadzący daną szkołę lub placówkę oświatową,
7)
przywrócenia Karty Nauczyciela w placówkach
opiekuńczo-wychowawczych.
W związku z wynikami badania czasu
pracy nauczyciela, przeprowadzonymi przez Instytut Badań Edukacyjnych, domagamy
się:
1)
dostosowania zakresu zadań i obowiązków nauczycieli tak, aby ich
tydzień pracy nie przekraczał 40 godzin tygodniowo,
2)
przywrócenia nauczycielom uprawnień do przechodzenia na
wcześniejszą emeryturę,
3)
wycofania dodatkowych niepłatnych godzin zajęć edukacyjnych dla
nauczyciela (art. 42 ust.2 pkt 2KN) tzw. „godzin karcianych”,
4)
określenia w Karcie Nauczyciela pensum dla pedagogów, psychologów,
logopedów,
5)
ograniczenia biurokracji szkolnej.
Oświata jest dobrem całego narodu, nie
jest wydatkiem finansowym, ale ważną
i niezbędną inwestycją w przyszłość młodego pokolenia. Nie możemy pozwolić, aby krótkowzroczne i nieprzemyślane zmiany doprowadziły do dalszego obniżenia jakości kształcenia pokoleń Polaków.
i niezbędną inwestycją w przyszłość młodego pokolenia. Nie możemy pozwolić, aby krótkowzroczne i nieprzemyślane zmiany doprowadziły do dalszego obniżenia jakości kształcenia pokoleń Polaków.
Z poważaniem,
Ryszard Proksa
Przewodniczący SKOiW NSZZ „Solidarność”
Czas pracy nauczycieli
Wojciech Książek -
Teksty na blog (odc. 54): SKOK Stefczyka: www.stefczyk.info/blogi
Czas pracy nauczycieli
W ubiegłym tygodniu Instytut
Badań Edukacyjnych opublikował dosyć długo oczekiwany RAPORT O CZASIE PRACY
NAUCZYCIELI. Raport ważny nie tylko dla środowiska wewnątrzszkolnego.
A dlaczego piszę o tym dosyć długim oczekiwaniu? Bo miał być opublikowany
na początku 2013 roku. Z tego, co wiadomo, trafił odpowiednio wcześnie do
zleceniodawcy, czyli Ministerstwa Edukacji Narodowej i tam utknął przez kilka
miesięcy. Przypadek? Chyba do końca nie. W tym bowiem półroczu mieliśmy do
czynienia z dosyć zmasowanym atakiem na jakość pracy, długość urlopów (w tym
zdrowotnych) nauczycieli. Pojawiły się różne propozycje zmian prawnych, głównie
ze strony organów prowadzących szkoły i przedszkola.
Z samego zaś raportu wynika kilka wniosków.
1.
Dobrze, że
powstał. Zgłaszał ten postulat podczas obrad Komisji Trójstronnej - bodajże w 2009 roku – m. in. ówczesny
przewodniczący „Solidarności” oświatowej Stefan Kubowicz. Długo
trwały prace przygotowawcze, procedury uruchomienia środków na ten cel z
grantów unijnych. Ale jest zaczynem do poważnej rozmowy – dialogu o sytuacji, o perspektywie
ewentualnych zmian nauczycieli.
2.
Pojawiający się
tam średni czas
pracy nauczyciela 46,40 godz. pracy w tygodniu, czyli więcej niż 40 godzin pracy kodeksowej, czyli zdecydowanie więcej
niż 18 godzin podstawowego pensum dydaktycznego nauczyciela – powinien dać do
myślenia rządzącym, w tym samorządom terytorialnym. Nie chodzi o jakieś gromkie
„hurra”, czy: „a nie mówiliśmy”, ale jednak potwierdzenie sytuacji, że
nauczyciel dużo pracuje.
3.
Raport wywołał
różne głosy krytyczne – atakowano głównie metodę zbierania danych. I jak to często
w Polsce – nie zadano sobie trudu, by kontaktować się z autorami projektu – IBE
na etapie projektowym, tworzenia ankiet, czy zestawów pytań, Tylko krytykuje
się wtedy, gdy wynik nie pasuje do swoich tez. Jak moja prawda nie jest „mojsza
niż twojsza” – by zacytować kultowy „Dzień świra” w reżyserii Marka Koterskiego
– zaczyna się obalanie tezy. A warto zwrócić uwagę, że badaniem - i to przy
użyciu różnych kwestionariuszy – objęto około 8 000 nauczycieli. To duża
próba (np. badania preferencji wyborczych obejmują nie więcej niż… 1 000
osób). Warto tu też przywołać raport opracowany przez Instytut Filozofii i Socjologii
PAN w 2010 roku – w stosunku do nauczycieli matematyki w podstawówkach i
gimnazjach, gdzie średnia wyszła 43 godz. tygodniowo. Czyli dane prawie potwierdzają
się.
4.
Jeżeli chodzi o
same wyniki, to warto wiedzieć, że lekcje i przygotowanie do nich zajmuje
nauczycielowi łącznie 47% czasu w tygodniu, prowadzenie i przygotowanie do
innych zajęć – 11,1%. Dużą pozycją jest czas poświęcony sprawdzaniu prac
klasowych, „kartkówek”. To 15,6% czasu pracy. Ale czy trudno się dziwić, gdy
dla przykładu nauczyciel biologii, geografii, fizyki, chemii, historii, mający
1-2 godziny w tygodniu, uczy w około dziesięciu klasach. Takie są realia. Nie
tylko poloniści zmagają się z tym problemem.
5.
Z innych danych
wynika, że nauczyciel 3,9% czasu pracy poświęca na różne formy doskonalenia
zawodowego. Tu trzeba uważać i na jakość oferowanych mu form szkoleń,
podwyższania kwalifikacji, ale i właściwe finansowanie tych zadań (niepotrzebnie
zaczyna się poluźniać np. art. 70a ustawy Karta Nauczyciela. Niby na rok, ale
prowizorka lubi się utrwalać). Podkreślana jest też aktywność pozaszkolna
nauczycieli (ów motyw „Siłaczki”) – aż 85% nauczycieli deklaruje, że prowadzi
nieodpłatne jakieś działania społeczne – wykraczające poza obszar szkoły.
6. Aż 6% czasu nauczyciel poświęca opracowywaniu różnej dokumentacji
szkolnej. To osobny, duży problem tym bardziej w sytuacji, gdy tworzy się tzw.
kwity, żeby mieć je na podorędziu, gdy coś się złego wydarzy (problem mocno się
zwiększył w ostatnich latach, w związku z wprowadzeniem systemu opieki nad tzw.
uczniem o specjalnych potrzebach edukacyjnych). Tak to jest w sytuacji rosnącego
braku zaufania. A papier jest cierpliwy. Trochę
szokuje w tym kontekście zapowiedź MEN, iż zamierzają wpisać do prawa
oświatowego obowiązek dodatkowego dokumentowania tego typu zajęć. Rodzi się pytanie zasadnicze: a gdzie człowiek w tym wszystkim? Czy papiery lub monitor komputera, owe różne e-dzienniki,
e-sprawozdania, e-orzeczenia mają przysłonić realny kontakt ucznia: dziecka,
dorastającego młodzieńca czy pannicy ze swym nauczycielem-wychowawcą. Nie dajmy się zwariować.
Relacje podmiotowe muszą pozostać najważniejszymi w szkole. I nie tylko tam.
Tak więc znamy wyniki raportu, mamy około 150 stronicowy dokument, który
mówi o trudzie zawodu nauczyciela. A od siebie dodam, że najdobitniej wiedzą o
tym, ile czasu zajmuje ta praca, bliscy pedagogów. Akurat pochodzę z rodziny nauczycieli
i wiem, jakie to pozostają wyzwania. I jaki stres, bo ma się do czynienia z
żywym człowiekiem, gdy praktycznie co dnia występuje się na scenie klasy
szkolnej. Trzeba przygotować tekst własny, uwzględnić wypowiedzi uczniów, reakcje
na nieprzewidziane sytuacje, zaplanować odpowiednie didaskalia.
Posługując się tytułem bardzo ciekawej książki socjologa Ervinga Goffmana
„Człowiek w teatrze życia codziennego”, warto zabiegać,
aby szkoła była miejscem spotkania w „teatrze
życia ale… niecodziennego”. Aby tak było,
tyle zależy nie tylko od aktorów pierwszo i
drugoplanowych oraz statystów – tzw. halabardników, ale też od personelu
wspierającego oraz od wrażliwych, rozumnych widzów.
Wojciech Książek
Ps. Warto, także
nauczycielom, rodzicom, wybrać się na film „Imagine”
w reżyserii Andrzeja Jakimowskiego. To film o niewidomym nauczycielu, który
próbuje, przy oporze dorosłych, uczyć młodych ludzi poruszania się bez laski,
odważniej, uruchamiając wyobraźnię (mottem mogłyby być słowa Szekspira: Methinks, I see... Where? -
In my mind's eyes. Zdaje mi się, że widzę... gdzie? Przed
oczyma duszy mojej.). Też o solidarności
międzyludzkiej, zaufaniu, rodzącym się uczuciu (ale ostrożnie z
sentymentalizmem, reżyser zdaje się mówić, że miłość bywa także
podkolorowywaniem, oszukiwaniem). Film o potrzebie wolności w nas, którą
symbolizują… czereśnie lub transatlantyk. Jak jest to trudny świat, wystarczy zrobić
samemu doświadczenie, aby w domu zamknąć oczy i starać się nalać wody do
szklanki, ale bez palca koło rantu, czyli „na słuch”. Życie to wysiłek poznawania siebie, innych, świata, kształtowanie
wyobraźni praktycznie każdego dnia. A gdzieś w tle pojawia się pytanie: kto
więcej widzi? „Niektórzy mają oczy, a nie
widzą” – słyszymy w filmie. Na właśnie, kto?
17 czerwca 2013
NA ILE BĘDĄ NAS "OKRADAĆ" NA ŚMIECIACH W WARSZAWIE OD 1 LIPCA?
12 czerwca Rada Miasta Stołecznego Warszawy głosami Platformy Obywatelskiej przyjęła nowe znacznie niższe opłaty śmieciowe. Wielu Warszawiaków ucieszyło się, że będą niższe opłaty. Okazuje się jednak, że nowe stawki także posłużą do "okradania" mieszkańców (choć w mniejszym stopniu niż pierwotnie planowano).
Otóż w przypadku budynków wielorodzinnych ustalono stawki za śmiecie selekcjonowane
a) 10 zł od gospodarstwa domowego jednoosobowego,
b) 19 zł od gospodarstwa domowego dwuosobowego,
c) 28 zł od gospodarstwa domowego trzyosobowego,
d) 37 zł od gospodarstwa domowego czteroosobowego lub większego;
a jeżeli nie są zbierane i odbierane
selektywnie, w wysokości:
a) 12 zł od gospodarstwa domowego jednoosobowego,
b) 23 zł od gospodarstwa domowego dwuosobowego,
c) 34 zł od gospodarstwa domowego trzyosobowego,
d) 45 zł od gospodarstwa domowego czteroosobowego lub większego.
By zrozumieć skalę złodziejstwa, należy porównać te stawki ze stawką dla tzw. nieruchomości niezamieszkanych na które powstają odpady komunalne. Przypomnijmy każdy z nas miesięcznie produkuje ok. 120 litrów śmieci (tj. do 24 kg). W budynkach wielo-lokalowych stosuje się większe pojemnika zazwyczaj 660 - 1100 litrowych. Stawka za pojemnik 660 litrowego to 53 zł za nieselekcjonowane i 37 zł za selekcjonowane. Innymi słowy opłata na pierwszego mieszkańca powinna wynieść 6,73 zł za selekcjonowane i 9,64 zł za śmiecie niesegregowane (w zaokrągleniu 7 i 10 zł) a nie 10 - 12 zł jak wynika z uchwały. Gdyby przyjąć stawki pojemników 1100 litrowych, opata powinna wynieść 4,90 - 6,88 zł na mieszkańca (w zaokrągleniu 5 - 7 zł). Zatem w budynku wielorodzinnym na mieszkańca opłaty są wyższe o 3-5 zł na mieszkańca w przypadku selekcjonowanych i 2-5 zł nieselekcjonowanych.
W przypadku domów jednorodzinnych skala "złodziejstwa" jest jeszcze wyższa. Opłaty wynoszą w przypadku śmieci selekcjonowanych
a) 30 zł od gospodarstwa domowego jednoosobowego,
b) 45 zł od gospodarstwa domowego dwuosobowego,
c) 60 zł od gospodarstwa domowego trzyosobowego lub większego;
a niesegregowanych
a) 36 zł od gospodarstwa domowego jednoosobowego,
b) 54 zł od gospodarstwa domowego dwuosobowego,
c) 72 zł od gospodarstwa domowego trzyosobowego lub większego.
W ciągu miesiąca mieszkaniec produkuje 120 litrów śmieci, zatem opłata powinna wynieść 15 zł w przypadku selekcji śmieci i 21 zł w przypadku braku takiej selekcji. W budynku jednorodzinnym zawyżono zatem opłaty o 15 zł miesięcznie.
Oczywiście przetwarzanie odpadów selekcjonowanych z firm jest łatwiejsze niż z budynków mieszkaniowych (gdyż te pierwsze są mniej różnorodne), tym niemniej złodziejstwo następuje także na śmieciach nieselekcjonowanych, a gdyby zastosować stawki opłat za śmiecie nieselekcjonowane dla firm, także wobec domów wielolokalowych i jednorodzinnych, to stawki za śmiecie w tych budynkach na mieszkańca byłyby niższe od tych przyjętych przez Radę Warszawy za śmiecie selekcjonowane. Powinny bowiem wynieść 7-10 zł za niesegregowane na mieszkańca w budynku wielokalowym i 21 zł w budynku jednorodzinnym
Dodajmy, że przyjęte stawki mają charakter tymczasowy, do czasu wprowadzenia nowych jeszcze wyższych "złodziejskich opłat". Innymi słowy w skali 6 miesięcy (tyle ma trwać tzw. program pomostowy), każdy Warszawiak dopłaci od 12 do 30 zł w budynku wielolokalowym i 90 zł w budynku jednorodzinnym. Od 1 lipca zatem będą "okradać" nas na śmieciach na dziesiątki milionów złotych, a będą nas mamić rzekomym 600 inwestycjami, europejskością i innymi bzdurami.
O losie opłat śmieciowych zadecyduje jednak ostatecznie Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie do którego skargę złożyło Stowarzyszenie Interesu Społecznego "Wieczyste", a w przypadku skargi kasacyjnej Naczelny Sąd Administracyjny.
15 czerwca 2013
PODMIOTY SPOŁECZNE DYSKRYMINOWANE PRZY KONCESJI RADIOWO-TELEWIZYJNEJ?
Stowarzyszenie Polskie Euro 2012 zwróciło się do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o wyjaśnienie czy w związku z art. 38 ust.3a Ustawy o krajowej radzie radiofonii i telewizji możliwe jest
przeniesienie koncesji radiowej (bez prawa reklam) z osoby fizycznej na podmiot społeczny (stowarzyszenie, fundacja) z udziałem tej osoby fizycznej. Przepis ustawy przewiduje możliwość przeniesienia koncesji z osoby fizycznej, na spółkę z udziałem tej osoby fizycznej. Zdaniem Stowarzyszenia zgodnie z wykładnią funkcjonalną przepis ten należy zinterpretować jako możliwość przeniesienia z osoby fizycznej na dowolną osobę prawną utworzoną z udziałem tejże osoby fizycznej, a zatem także na stowarzyszenie lub fundację (nadawców społecznych). Stowarzyszenie wskazało, iż odmienna interpretacja oznaczałoby dyskryminację podmiotów społecznych w stosunku do spółek, co byłoby naruszeniem zasady równości wobec prawa.
Niestety w odpowiedzi z dn. 29 maja br Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zajęło odmienny stosunek, uznając iż na gruncie ustawy możliwe jest tylko przeniesienie koncesji z osoby fizycznej na spółkę z udziałem tej osoby, wykluczając w ten sposób podmioty społeczne. Innymi słowy ustawa dyskryminuje podmioty społeczne (stowarzyszenia i fundacje) w stosunku do spółek.
14 czerwca 2013
Ma być jedna, a nie dwie takie same sprawy podwyżki wieczystego
14 czerwca Sąd Rejonowy dla M.St. Warszawy - Śródmieście, sala 538, godz. 14.10. Sprawa ze skargi Aleksandra i Haliny S. przeciw M.St. Warszawa, sygn akt VI C 1457/12. Dotyczy użytkowania wieczystego. 17.11.2010 r. "Członkowie Zarządu Dzielnicy Śródmieście" podwyższyli państwu S. opłaty wieczystego użytkowania. Urząd nie wiadomo czemu przesłał wypowiedzenie na każde z małżonków, przy czym pisma różniły się sygnaturą. W wyniku złożonego odwołania, Kolegium w dwóch orzeczeniach uchyliło wypowiedzenia jako bezskuteczne. Od orzeczenia sprzeciw wniósł Prezydent M.St. Warszawy, w wyniku czego - zgodnie z ustawą o gospodarce nieruchomościami - pozwanym stało się Miasto Stołeczne Warszawa, a powodami państwo S. Dziwna sytuacja prawna, w której to strona przegrywająca inicjując działanie prawne staje się pozwanym, a strona wygrywająca która nie inicjuje żadnego działania powodem (zatem zmuszonym do opłat). Sprawę prowadzono zatem pod dwoma sygnaturami VI C 1457/12 i VI C 1461/12 i oczywiście zażądano dwóch opłat. Protestowali powodowie, protestowało także Stowarzyszenie Interesu Społecznego "Wieczyste", które włączyło się do postępowania.
Sędzia wysłuchuje racje stron i postanawia odrzucić pozew oraz nakazać zwrot powódce 143 zł opłaty sądowej. Uznał, że nie można prowadzić 2 postępowań w tej samej sprawie. Skoro sprawa VI C 1461/12 dotyczy wcześniejszego numeru orzeczenia SKO (KOX 7680/Po/10), zatem postępowanie VI C 1457/12 dotyczące późniejszego (KOX 7869/Po/10) podlegało odrzuceniu jako niedopuszczalne zgodnie z art.199§1 pkt.2 k.p.c Sąd odrzuci pozew jeżeli o to samo roszczenie pomiędzy tymi samymi stronami sprawa jest w toku albo została już prawomocnie osądzona. Postanowienie jest nieprawomocne. Sama sprawa podwyżki wieczystego zostanie zatem rozstrzygnięta w lipcu w drugim postępowaniu.
SIS WIECZYSTE PODTRZYMUJE SKARGĘ DO WSA WS. OPŁAT ŚMIECIOWYCH W WARSZAWIE
Stowarzyszenie Interesu Społecznego „WIECZYSTE”/NSZZ WYZWOLENIE oświadcza:
- W dniu 12 czerwca Rada Warszawy przyjęła nowe obniżone stawki opłat
śmieciowych w stosunku do pierwotnie planowanych od 1 lipca. Chociaż stawki
opłat dla budynku wielolokalowego są zbliżone do postulatów Stowarzyszenia, nie
znajdują naszej akceptacji, gdyż mają charakter tymczasowy (a nie ostateczny,
od 1 stycznia będą znacząco wyższe stawki), a ponadto są średnio wyższe od
dotychczasowych opłat, chociaż nie wdrożono nowego systemu śmieciowego.
- Nie spełniono postulatów Stowarzyszenia w zakresie budynków jednorodzinnych,
stawki opłat 30-60 zł za śmiecie selekcjonowane są nadal znacząco wyższe od
naszych żądań, a także od stawek opłat pojemnikowych planowanych dla biur,
handlu czy innych firm.
- Utrzymano sposób deklaracji i rozliczeń (np. poprzez spółdzielnie), która
jest ewidentnie sprzeczna z art.2 ust.3 ustawy o utrzymaniu czystości i
porządku w gminach. W efekcie przyjętych rozwiązań prawnych a także
technicznych uwarunkowań będzie zastosowana po wdrożeniu nowego systemu
śmieciowego zasada odpowiedzialności zbiorowej, która jest niezgodna z
konstytucją.
- Nie zmieniono sposobu ustalenia opłat. Stowarzyszenie uważa, iż opłaty śmieciowe powinny być ustalone po wyliczeniu kosztów funkcjonowania systemu śmieci, a to jest możliwe po zakończeniu procedury przetargowej.
- Nie zmieniono sposobu ustalenia opłat. Stowarzyszenie uważa, iż opłaty śmieciowe powinny być ustalone po wyliczeniu kosztów funkcjonowania systemu śmieci, a to jest możliwe po zakończeniu procedury przetargowej.
- Wreszcie władze Warszawy wciąż nie zaproponowały Stowarzyszeniu ani innym organizacjom
społecznym reprezentującym mieszkańców ws. śmieci rzeczywistego dialogu w
sprawach śmieci. Nie stanowi dialogu współpraca władz z partiami politycznymi
czy też tzw. komisja doraźna ds. śmieci w Radzie Warszawy, czy też rozmowy ze
spółdzielniami i wspólnotami. To nie są realne konsultacje społeczne.
W tej sytuacji, Stowarzyszenie Interesu Społecznego WIECZYSTE podtrzymuje
skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego ws. stwierdzenia nieważności
uchwały LI/1497/2013 ws. opłat śmieciowych.
Subskrybuj:
Posty (Atom)