4 czerwca 2013

HUMOR - PACJENCI WCHODZĄ DO LEKARZA

Poniżej porcja humoru dot. służby zdrowia otrzymana mailem.
 
 
HUMOR
 
Ponieważ NFZ zmniejszył limity przypadające na pacjenta, większość lekarzy
została zmuszona skrócić czas porady  lekarskiej : 
 
                                                  PACJENCI WCHODZĄ DO LEKARZA:
 
- Panie doktorze, jak nagniatam klatkę piersiową, to  mnie wszystko boli. 
- Nie nagniatać, nie będzie bolało. Następny !.
 
***
- Panie doktorze, czy to możliwe aby po pięciu miesiącach urodziło się dziecko ?.
- Możliwe, następne przyjdą w terminie. Następny !.
***
- Panie doktorze, wracałem z wczasów i na koniec coś złapałem, czy to przejdzie ?.
- Przejdzie na żonę, i dzieci.  Następny !.
 
***
- Panie doktorze, jestem panienką, i zaszłam w ciążę, co robić ?. 
-  Nie siusiać trzy tygodnie, może się utopi. Następny !.
 
***
- Panie doktorze, mam chłopaka w sile wieku, karmię go kluskami, zacierkami, bułeczkami,
  a on dalej nie może.
- Od krochmalu, to tylko kołnierzyk stoi. Następny!
 
***
- Panie doktorze, mój interes tak mi zmalał. Co robić ?.
- Owinąć w Gazetę Wyborczą, ona wszystko wyolbrzymia. Następny !.
 
***
- Panie doktorze, mam 40 lat. Kolega w moim wieku mówi, że jeszcze może, a ja nie.
- Mów pan, że i pan może. Następny !.
 
***
- Panie doktorze, od dwóch dni nie mogę siusiać.
- Ile ma pan lat ?.  - 80. 
- To już pan swoje wysiusiał. Następny !.
 
***
- Panie doktorze, mój synek połknął stalówkę. Co robić ?.
- Niech wypije litr atramentu, będzie miał swoje własne wieczne pióro. Następny !.
 
***
- Panie doktorze, moja żona połknęła igłę. Co robić ?.
- Zakładać naparstek. Następny !.
 
***
- Panie doktorze, wszyscy mnie ignorują ?. 
- Następny, proszę !.

***
- Co, to już wszyscy ????.
- Chwała Bogu, tak się zmęczyłem.
Siostro, proszę o filiżankę dobrej mocnej kawy.

2 komentarze:

  1. DAK, czy Ty wiesz za co Kain zabił Abla? Za opowiadanie starych kawałów! To co cytujesz jako humor o NFZ pochodzi z czasów głębokiego PRL - śmieliśmy się z tego w szkole. A było tego znacznie więcej, bo normatyw mówił o 60 pacjentach na godzinę a przykładów lekarskich porad było ze 30. I już tylko nie śmiech a smuteczek, że w bez względu na ustrój między Odrą a Bugiem służba zdrowia kiepsko działa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cytujemy tekst otrzymany mailem. Nie wszyscy pamiętają PRL i czasami warto te kawały odświeżyć w nowej sytuacji.

    OdpowiedzUsuń