Pokazywanie postów oznaczonych etykietą śmiecie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą śmiecie. Pokaż wszystkie posty

19 maja 2014

Kto złożył skargę sądowo-administracyjną?

Zgodnie z art.45 Konstytucji każdy ma prawo do sądu. Wydawałoby się zatem, iż każdy może składać skargę sądową i nie budzi wątpliwości kto skargę złożył. Tak byłoby w normalnym państwie, ale nie w Polsce, o czym świadczy poniższa sprawa:

Stowarzyszenie Interesu Społecznego „Wieczyste” w dniu 27 maja 2013 r.. złożyło skargę w trybie art.101 u.o.s.g. o unieważnienie uchwały Rady Warszawy z dn. 7.03.2013 nr LI/1497/2013 (dot, opłat śmieciowych). Zgodnie z art. 101 ust.2a u.o.s.g  Skargę na uchwałę lub zarządzenie, o których mowa w ust. 1, można wnieść do sądu administracyjnego w imieniu własnym lub reprezentując grupę mieszkańców gminy, którzy na to wyrażą pisemną zgodę. Stowarzyszenie, w imieniu 3 osób, które wyraziły na to zgodę, najpierw wezwało Radę Warszawy do usunięcia naruszenia prawa, a następnie złożyło skargę do WSA. Dodatkowo blisko 800 osób dołączyło się do postępowania przed Radą Warszawy. 

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, a następnie Naczelny Sąd Administracyjny w postanowieniach z dn. 10.10.2013 FZ 753-755/13 uznały jednak, że skargę złożyło nie Stowarzyszenie a 3 osoby fizyczne. Stowarzyszenie jednak nie uznało postanowień NSA i wniosło 6 listopada o potwierdzenie faktu złożenia skargi przez Stowarzyszenie, a dopiero jak prawomocnie zostanie rozstrzygnięte inaczej, wówczas ewentualnie wskaże skargę w imieniu której lub których osób podtrzymuje. Jak należało się spodziewać Sąd zignorował pismo i zarządzeniem z 19.11.2013 wezwał skarżącego do określenia w imieniu której osoby fizycznej występuje w sprawie. Sytuacja staje się groteskowa, gdyż to Sąd uzurpuje sobie prawo określenia kto złożył skargę lub nie (chociaż Stowarzyszenie nazwane jest w korespondencji przez sam sąd skarżącym). SIS nie zgodził się ze stanowiskiem sądu i złożył 2 grudnia zażalenie, wnosząc o rozstrzygnięcie sprawy w drodze uchwały NSA.

Jak zauważa Stowarzyszenie Obok skargi indywidualnej, przepis art. 101 ust. 2a usg przewiduje możliwość wniesienia skargi zbiorowej, „reprezentując grupę mieszkańców gminy, którzy na to wyrażą pisemną zgodę”. Skarga zbiorowa ma na celu ochronę interesów prawnych społeczności lokalnej, która staje się wówczas odrębnym podmiotem procesowym. Skoro społeczność lokalna staje się odrębnym podmiotem procesowym, znaczy to że nie jest to skarga indywidualnych osób fizycznych, tylko jednego podmiotu (lokalnej społeczności czyli w danej sprawie Stowarzyszenie). ..  Skoro w świetle art.101 ust.1 u.o.s.g każdy może składać skargę w przypadku naruszenia interesu prawnego, a z przepisów k.c. istnieje możliwość udzielenia pełnomocnictw, a ponadto istnieje możliwość dołączenia się do już istniejącego postępowania sądowo-administracyjnego w przypadku gdy postępowanie dotyczy twojego interesu prawnego, zatem fakt zbiorowej skargi indywidualnych osób nie wymagał odrębnego przepisu prawnego. Ust.2a natomiast ma zatem na celu nie stworzenie możliwości zbiorowej skargi indywidualnych osób fizycznych, a jedynie skargi zbiorowej w imieniu większych społeczności lokalnych. Zatem w przypadku skargi w trybie art.101 ust.2a u.o.s.g. podmiotem skarżącym nie są osoby fizyczne, a osoba reprezentująca grupę. Inna wykładnia oznaczałoby iż skarga w trybie art.101 ust.2a w imieniu grupy tak naprawdę niczym nie różni się do większej ilości skarg indywidualnych.

Sąd - jak należało się spodziewać zignorował wniosek, natomiast odniósł się do innego tj. o przyznanie prawa pomocy - Stowarzyszenie wnosiło o zwolnienie z opłat powyżej sumy 300 zł. Sąd przesłał 3 druki PPF dla osób fizycznych. W odpowiedzi Stowarzyszenie zwróciło druki wskazując, że występowała jako osoba prawna, a nie występowały osoby fizyczne. WSA konsekwentnie jednak uznał, że osoby fizyczne wystąpili o przyznanie pomocy i wobec nie wypełnienia druku PPF zarządził pozostawienie bez rozpatrzenie. SIS wniósł sprzeciw od tych 3 postanowień, stwierdzając że skoro osoby fizyczne nie wnosiły o przyznanie prawa pomocy, zatem nie można było pozostawić bez rozpatrzenia wniosków, któych nie było. WSA był jednak innego zdania i postanowieniem podtrzymał pozostawienie bez rozpatrzenia. Sprawa zatem ponownie trafiła do NSA. 
Możnaby sądzić, że Stowarzyszenie niepotrzebnie się awanturuje, mogłoby przecież wskazać jedną osobę i sprawa byłaby załatwiona. Nic bardziej błędnego. Prezes Stowarzyszenia Daniel Alain Korona wyjaśnił spór w postęp następujący - chodzi o to czy mamy de iure 50 skarg osób fizycznych reprezentowanych przez jeden podmiot czy też skargę jednego podmiotu reprezentującego 50 osób. Przyjęcie stanowiska 50 skarg osób fizycznych reprezentowanych przez jeden podmiot de facto, oznacza de facto poważne ograniczenie skarg na uchwały władz samorządowych, gdyż niesie implikacje prawno-finansowe dla tych osób reprezentowanych. A wielu ludzi w obawie przed implikacjami np. w zakresie kosztów zastępstwa procesowego, które wówczas ponosi osoba reprezentowana (np. przy kasacji), a nie osoba reprezentująca zrezygnuje z podpisywania zgody na występowanie w ich imieniu. Ponadto argumentacja Sądu znacznie utrudnia możliwości skorzystania z prawa pomocy, bo faktycznie należy występować w imieniu każdej z osób fizycznych. Natomiast w drugim przypadku to osoba reprezentująca ponosi implikacje prawno-finansowe sprawy, a nie osoba fizyczna. Naszym zdaniem ustawodawcy zależało by stworzyć sytuację skarg w imieniu społeczeństwa i jak widać niektórzy sędziowie quasi-urzędnicy próbują nas pozbawić tego prawa.

Nie jedyny to spór Stowarzyszenia w/s podmiotu, który złożył skargę sądowo-administracyjną. 28 czerwca 2013 r. Stowarzyszenie złożyło skargę na uchwalę Rady Warszawy z dn. 18.12.2008 r. nr XLVI/1422/2008 zwaną uchwałą kompetencyjną - w zakresie w jakim dotyczy aktualizacji opłat wieczystego użytkowania. W tej sprawie Sąd uznał Stowarzyszenie za skarżącego, jednak nie wiadomo czemu w marcu br. WSA odwołał rozprawę wyznaczoną na 10 kwietnia. Następnie zażądał od Stowarzyszenia wykazania interesu prawnego osób przez niego reprezentowanych, by po tym stwierdzić że skarżącymi są 3 osoby fizyczne reprezentowane przez Stowarzyszenie i wezwał do wskazania w imieniu którego z nich uiszczono wpis celem wezwania pozostałych. Stowarzyszenie dokonało wpłaty dodatkowych 600 złotych (by nie blokować możliwości wyznaczenia terminu rozprawy), a równocześnie złożyło zażalenie na wezwania, wskazując że Sąd błędnie interpretuje przepisy w zakresie skarżącego. Zatem znów NSA będzie musiało rozstrzygnąć kto złozył skargę sądowo-administracyjną?



19 marca 2014

Protesty przyniosły skutek - Białystok obniża stawki za wywóz śmieci od 1 marca 2014

Poniżej otrzymana informacja ws. obniżki opłat za wywóz śmieci w Białymstoku

Mam wielką przyjemność poinformować Państwa o postępie w sprawie obniżenia cen za wywóz śmieci. Złożenie skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku na uchwały śmieciowe poprzedzone wezwaniem Rady Miasta do usunięcia naruszenia prawa z dnia 12 sierpnia 2013r., pod którym podpisało się kilka tysięcy osób i poparte przez trzy centrale związkowe tj. NSZZ Solidarność, OPZZ, FORUM Związków Zawodowych oraz wszczęcie przez Prezesa UrzęduOchrony Konkurencji i Konsumentów w dniu 13 listopada 2013r. postępowania wyjaśniającego, które było poprzedzone zawiadomieniem delegatury UOKiK-u w Lublinie o naruszeniu przez Gminę Białystok przepisów ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów w postaci stosowania nadmiernie wysokich, a tym samym nieuczciwych opłat za odbiór odpadów komunalnych, sprawiło, że stawki opłat za śmieci w Białymstoku zostały zmienione.
Rada Miasta Białegostoku w dniu 20 stycznia 2014r. podjęła uchwałę Nr LIV/629/14 zmieniająca uchwałę w sprawie wyboru metody ustalenia opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi oraz ustalenia stawki tej opłaty i ustalenia stawki opłaty za pojemnik o określonej pojemności i dokonała korekty podwyżki cen za wywóz śmieci z dnia 1 lipca 2013r. Nowe stawki opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi wchodzą w życie w dniu 1 marca 2014r.
Jak więc widać nasza dobrze nagłośniona i umiejętnie zorganizowana akcja przynosi efekty. Ponadto z naszej strony to jeszcze nie koniec i nadal walczymy o rzeczywistą obniżkę opłat za wywóz śmieci, przynajmniej zbliżoną do stawek obowiązujących w gminach sąsiednich oraz o zmianę metody ustalenia opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi.
Przypominam, iż o zmaganiach mieszkańców w walce o niższe ceny za wywóz śmieci informowały media, m.in. Polskie Radio Białystok; program informacyjny „Obiektyw”, „Panorama” i „Wiadomości” z Telewizji Polskiej; „Wydarzenia” z Telewizji POLSAT oraz prasa tj. Rzeczpospolita, Gazeta Wyborcza, Dziennik Gazeta Prawna, Kurier Poranny, Tygodnik Solidarność i portale internetowe:samorzad.pap.plczasbialegostoku.plniezaleznemediapodlasia.pl,portalsamorzadowy.plmagazyngmina.plkomunalny.plrecykling.pl,naszaziemia.pldziennik.plforsal.plinfor.plbstok.pl,bialystokonline.pladministrator24.infozarzadcy.netign.org.pl,kign.org.plfgn.org.plosean.pl. Dodatkowo podkreślić należy, iż także opisywane były na blogach i facebooku m.in. przez byłego prezydenta Łodzi Jerzego Kropiewnickiego.
Nowe stawki opłaty za odbiór i zagospodarowanie odpadów dla nieruchomości zamieszkałych w przypadku, gdy odpady komunalne są zbierane i odbierane w sposób selektywny przedstawiają się następująco:

Powierzchnia gospodarstwa domowego
Stawka obowiązująca do 1 lipca 2013r.*
Stawka obowiązująca po 1 lipca 2013r.
Stawka obowiązująca po 1 marca 2014r.
Do 40m2
8,58 zł/m-c
19 zł/m-c
14 zł/m-c
Od 40,01 do 80m2
8,58 zł/m-c
35 zł/m-c
26 zł/m-c
Powyżej 80m2
8,58 zł/m-c
45 zł/m-c
34 zł/m-c

*wysokość stawki opłaty od 1 osoby za wywóz śmieci obowiązująca do 1 lipca 2013r. w Spółdzielni Mieszkaniowej „Rodzina Kolejowa” w Białymstoku

Stawki opłaty za odbiór i zagospodarowanie odpadów dla nieruchomości zamieszkałych w przypadku, gdy odpady komunalne są zbierane i odbierane w sposób nieselektywny przedstawiają się następująco:

Powierzchnia gospodarstwa domowego
Stawka obowiązująca do 1 lipca 2013r.*
Stawka obowiązująca po 1 lipca 2013r.
Stawka obowiązująca po 1 marca 2014r.
Do 40m2
8,58 zł/m-c
28,50 zł/m-c
23 zł/m-c
Od 40,01 do 80m2
8,58 zł/m-c
52,50 zł/m-c
42 zł/m-c
Powyżej 80m2
8,58 zł/m-c
67,50 zł/m-c
54 zł/m-c

*wysokość stawki opłaty od 1 osoby za wywóz śmieci obowiązująca do 1 lipca 2013r. w Spółdzielni Mieszkaniowej „Rodzina Kolejowa” w Białymstoku

Ponadto za śmieci mniej zapłacą od 1 marca 2014r. samotnie mieszkający emeryci i renciści. Do tej pory mieli 5 zł zniżki miesięcznie. Wysokość dopłaty za gospodarowanie odpadami dla samotnie zamieszkujących emerytów i rencistów z orzeczoną stałą niezdolnością do wykonywania pracy zawodowej oraz nie osiągający dochodów z innych źródeł niż emerytura lub renta, wyniesie 50% należnej stawki podstawowej. Aby móc się ubiegać o dopłatę należy złożyć oświadczenie w Biurze Zarządzania Systemem Gospodarki Odpadami przy ul. Kamiennej 17 w Białymstoku, który jest czynny od poniedziałku do piątku w godzinach 7.30 – 15.30.
W związku ze zmianami każdy właściciel nieruchomości zobowiązany jest do złożenia nowej deklaracji w nieprzekraczalnym terminie do 14 marca 2014r. Niezłożenie deklaracji w terminie skutkuje wydaniem decyzji określającej wysokość należnej opłaty jak dla nieselektywnego sposobu gromadzenia odpadów. W imieniu mieszkańców spółdzielni i wspólnot, jak również osób i firm wynajmujących w tych lokalach, deklaracje składają zarządy. Właściciele domów jednorodzinnych oraz innych nieruchomości składają deklaracje we własnym imieniu.
Niemniej trzeba pamiętać, iż mimo dokonanej korekty opłat za odbiór śmieci przez Radę Miejską Białegostoku w dniu 20 stycznia 2014r., ceny są nadal kilkukrotnie wyższe niż w gminach podbiałostockich. Co ciekawe wszystkie spółdzielnie mieszkaniowe z terenu miasta Białegostoku spodziewały się po przejęciu odpowiedzialności za odpady przez samorząd obniżki cen za śmieci po 1 lipca w 2013r. Według ich opinii przedstawionej Prezydentowi i Radzie Miasta Białegostoku w piśmie „Stanowisko spółdzielni mieszkaniowych w sprawie założeń do systemu gospodarowania odpadami komunalnymi w Białymstoku” z dnia 12 listopada 2012r., nr L.dz.ZR-280/2012 Spółdzielczego Regionalnego Związku Rewizyjnego w Białymstoku wynika, że ceny za gospodarowanie odpadami komunalnymi powinny ulec zdecydowanej obniżce. Punkt VI tegoż pisma stwierdza:
„VI. Problem wysokości opłat.
W kwestii tej prezentujemy pogląd że jeżeli chodzi o wywóz Tzw. odpadów zmieszanych opłaty te powinny ulec zdecydowanej obniżce w porównaniu do poziomu cen w 2012r.
Przemawiają za tym następujące argumenty:
1. Po dokonaniu podziału Miasta na 6 sektorów firmy wywozowe odczują efekt koncentracji, dzięki któremu zdecydowanie spadną koszty transportu ( firma wygrywająca przetarg poruszać się będzie na zdecydowanie mniejszym obszarze niż dotychczas ).
2. Przejęcie przez Miasto zadań związanych z prowadzeniem selektywnej zbiórki odpadów również w zdecydowanym stopniu powinno odciążyć od strony kosztowej firmy wywozowe. Dotychczas firmy proponując nam ceny za wywóz odpadów w opłatach uwzględniały również koszty związane z dodatkową działalnością.
            Nasze bardzo poważne obawy budzi natomiast organizacja zarządzania całym systemem. Uważamy że najlepszą formą zarządzania systemem jest bezpośredni nadzór sprawowany przez Urząd Miasta w formie wyodrębnionego w strukturze organizacyjnej Departamentu. Przekazanie całości spraw zarządzania i organizacji systemu spółce komunalnej spowoduje naszym zdaniem brak bezpośredniej kontroli Rady Miasta nad kształtowaniem się kosztów funkcjonowania systemu.
            Nasze obserwacje stopnia zaawansowania prac a także przyjętych metod w innych miastach prowadzą do wniosku że cele jakie przyświecały ustawodawcy mogą nie być osiągnięte na skutek nieakceptowalnego społecznie wzrostu opłat”.
Ponadto należy zauważyć, iż cena którą płacili mieszkańcy spółdzielni przed 1 lipca 2013r. pokrywała również koszt opłaty za odpady komunalne, które były znoszone i zwożone do kontenerów znajdujących się na terenie osiedli przez niektórych mieszkańców domków jednorodzinnych. Osłony i pojemniki na śmiecie na terenie spółdzielni dostępne są nie tylko dla jej członków, ale także i dla innych mieszkańców Białegostoku, którzy nielegalnie pozostawiali w nich śmiecie. Obecnie po zmianie systemu gospodarowania odpadami opłaty wnoszą wszyscy, także ci, którzy do tej pory unikali płacenia za wywóz śmieci

14 lutego 2014

Niewłaściwa kalkulacja stawek śmieciowych w Siemiatyczach

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku zakwestionował uchwałę gminy z Siemiatycz ( zob. wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku z dnia 6 listopada 2013r., sygn. akt I SA/Bk 127/13, opubl. w LEX nr 1404795 ). Zarzucił jej nie tylko niewłaściwą kalkulację stawek za odbiór odpadów, ale także brak odpowiedniego uzasadnienia wybranej metody wyliczenia należności. W uzasadnieniu powyższego wyroku Sąd wyjaśnił, że „(...) rada gminy podejmując uchwałę w przedmiocie stawek opłaty za gospodarowanie odpadami jest zobowiązana do dokonania rzetelnej i wnikliwej kalkulacji wysokości stawki, tak aby pobierane opłaty pokrywały rzeczywiste koszty związane z funkcjonowaniem systemu zagospodarowania odpadami na terenie gminy. Prawidłowo skalkulowana opłata za gospodarowanie odpadami komunalnymi powinna z jednej strony zapewniać sprawne funkcjonowanie systemu odbioru odpadów na terenie gminy, z drugiej zaś nie powinna stanowić źródła dodatkowych zysków gminy. Rzetelna kalkulacja wysokości opłat powinna w szczególności uwzględniać liczbę mieszkańców gminy, ilość wytwarzanych na terenie gminy odpadów komunalnych oraz koszty funkcjonowania systemu gospodarowania odpadami, na który składają się koszty odbierania, transportu, zbierania, odzysku i unieszkodliwiania odpadów komunalnych, tworzenia i utrzymania punktów selektywnego zbierania odpadów komunalnych oraz obsługi administracyjnej tego systemu”.

11 lutego 2014

Rada Miejska Koszalina wezwana do uchylenia uchwały śmieciowej

Nie ustają protesty przeciw nowemu systemowi zagospodarowania odpadami komunalnymi. Obszernie relacjonowaliśmy bój Stowarzyszenia Interesu Społecznego „Wieczyste” w Warszawie przeciw opłatom. Ostatecznie nowego systemu wciąż w pełni nie wprowadzono, ale opłaty zostały obniżone. Protesty jednak mają miejsce także w innych miejscach. I tak 10 stycznia br. Maciej Tkaczyk wystąpił do Rady Miejskiej w Koszalinie z wezwaniem usunięcia uchwały nr XXIX/450/2013 podjętej w dnia 13 marca 2013 r. w sprawie ustalenia sposobu obliczania opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi w przypadku nieruchomości, która w części stanowi nieruchomość, na której zamieszkują mieszkańcy, a w części nieruchomość, na której nie zamieszkują mieszkańcy, a powstają odpady komunalne oraz wprowadzenia zwolnień podmiotowych w opłacie

Pan Maciej zarzuca uchwala m.in., że:

1)     Do dnia dzisiejszego nie uchwalono terminu wnoszenia opłat dla nieruchomości „mieszanych” przez co przedmiotowa uchwała pozostaje w sprzeczności z art. 6l ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach ( Dz. U. z 2012 r. poz. 391, 951, z poźn. zm). Przypomnieć należy, że w dniu 20 grudnia 2012r. Rada Miejska w Koszalinie podjęła Uchwałę Nr XXVII/416/2012, która została zmieniona uchwałą Nr XXXI/482/2013 z dnia 25 kwietnia 2013 r., w której określono terminy, częstotliwość i tryb uiszczania opłaty, ale jedynie dla nieruchomości na których zamieszkują mieszkańcy.
§ 1 Uchwały Nr XXVII/416/2012 otrzymał brzmienie:
„1. Właściciele nieruchomości, na których zamieszkują mieszkańcy, są zobowiązani do uiszczania opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi, bez wezwania, do 15 dnia miesiąca następującego po miesiącu, którego opłata dotyczy.”;
           
Mając na uwadze powyższe zauważyć należy, że uchwalono terminy, częstotliwości i tryb wnoszenia opłat jedynie dla nieruchomości, na których zamieszkują mieszkańcy (art. 6c ust.1), zapominając o nieruchomościach mieszanych (art. 6j ust.4). Zgodnie z Art. 6i pkt.2 Ustawy UoUcipg obowiązek ponoszenia opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi powstaje: w przypadku nieruchomości, o których mowa w art. 6c ust. 2 – za każdy miesiąc, w którym na danej nieruchomości powstały odpady komunalne. Jednoczenie do obowiązku Rady Miasta przed podjęciem uchwały XXIX/450/2013 było uchwalenie zakresu wymienionego w art. 6l Ustawy UoUcipg czego zaniechano.

2)     Do dnia dzisiejszego nie uchwalono szczegółowego sposobu i zakresu świadczenia usług w zakresie odbierania odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości „mieszanych” i zagospodarowania tych odpadów, w zamian za uiszczoną przez właściciela nieruchomości opłatę za gospodarowanie odpadami komunalnymi przez co przedmiotowa uchwała pozostaje w sprzeczności z art. 6r ust.3 ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach ( Dz. U. z 2012 r. poz. 391, 951, z poźn. zm).
Przypomnieć należy, że w dniu 20 grudnia 2012r. Rada Miejska w Koszalinie podjęła Uchwałę Nr XXVII/415/2012, w sprawie szczegółowego sposobu i zakresu świadczenia usług w zakresie odbierania odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości, na których zamieszkują mieszkańcy i zagospodarowania tych odpadów, w zamian za uiszczoną przez właściciela nieruchomości opłatę za gospodarowanie odpadami komunalnymi.
Tym samym zawężono grupę nieruchomości tylko do właścicieli nieruchomości, na których zamieszkują mieszkańcy, bez uwzględnienia „nieruchomości mieszanych” (w części stanowiących nieruchomość, na której zamieszkują mieszkańcy, a w części nieruchomość, na której nie zamieszkują mieszkańcy, a powstają odpady komunalne)
Jednoczenie do obowiązku Rady Miasta przed podjęciem uchwały XXIX/450/2013 było uchwalenie zakresu wymienionego w art. 6r ust.3 Ustawy UoUcipg, czego zaniechano.

3)     Nietrafnie utożsamienie pojęcie „części nieruchomości, na której jest prowadzona działalność” zawartą w art. 6j. ust.5 Ustawy UoUcipg z pojęciem „części nieruchomości, na której nie zamieszkują mieszkańcy, a powstają odpady komunalne” (art. 6c ust. 2 Ustawy UoUcipg)

Odnotować należy, że ustawodawca wprowadził jedynie dwie definicje właścicieli nieruchomości, od których należy pobierać opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Opłaty te pobierane są od właścicieli nieruchomości, na których zamieszkują mieszkańcy (art. 6c ust.1 Ustawy UoUcipg) oraz od właścicieli nieruchomości, na których nie zamieszkują mieszkańcy, a powstają odpady komunalne (art. 6c ust.2 Ustawy UoUcipg). Analizując uchwałę NR XXIX z dnia 13 marca 2013r. stwierdzić należy, że nie ustalono w niej sposobu ustalenia opłaty dla części, na której nie zamieszkują mieszkańcy, a powstają odpady komunalne. W § 2 dokonano wyboru metody ustalania opłaty dla części nieruchomość, na której prowadzona jest działalność gospodarcza – czego pod żadnym względem nie można utożsamiać z pojęciem części nieruchomości, na której nie zamieszkują mieszkańcy, a powstają odpady komunalne.

4)     Nieprawidłowe przyjęcie, że Ustawodawca upoważnił Rade Miejską do ustalenia sposobu obliczania opłaty dla „części nieruchomość, na której nie zamieszkują mieszkańcy, a powstają odpady komunalne” od powierzchni lokalu mieszkalnego.

Art. 6j ust.5 UoUcipg stanowi: W przypadku nieruchomości, o których mowa w ust. 4, rada gminy może podjąć uchwałę stanowiącą akt prawa miejscowego, na mocy której ustali sposób obliczania opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi na terenie tych nieruchomości zgodnie z ust. 1, 2 lub 3  z tym, że w przypadku ustalenia sposobu obliczania opłaty zgodnie z ust. 1 pkt 3 dla części nieruchomości, na której jest prowadzona działalność, uwzględnia się powierzchnię użytkową lokalu.

Przypomnieć należy, że ust. 1, 2 art. 6j Ustawy UoUcipg dotyczy sposobu ustalania opłaty, ale jedynie dla nieruchomości, w których zamieszkują mieszkańcy.
Kolejno przypomnieć należy, że ust.3 art. 6j Ustawy UoUcipg dotyczy sposobu ustalania opłaty, jedynie dla nieruchomości, na których nie zamieszkują mieszkańcy, a powstają odpady komunalne
Kolejno zaznaczyć należy, że ustawodawca w Art. 6j ust.5 zawarł przepis, w którym upoważnił Radę do podjęcia uchwały i wyboru sposobu obliczania opłaty dla „nieruchomości mieszanych” pod warunkiem, że będzie ona zgodna z ust.1,2 lub 3.
Wyjaśnić należy, że druga cześć ust.5 art. 6j Ustawy UoUcipg odnośnie „ustalenia sposobu obliczania opłaty zgodnie z ust. 1 pkt 3 dla części nieruchomości, na której jest prowadzona działalność, uwzględnia się powierzchnię użytkową lokalu” – zawarta została w celu uniknięcia płacenia przez właściciela lokalu mieszkalnego, w którym to właściciel mieszkania prowadziłby działalność gospodarczą bez wydzielonej odrębnej części - podwójnej opłaty.
Podkreślić należy, że gdyby Rada Miejska podjęła powyższa uchwałę przed uchwaleniem Ustawy z dnia 25 stycznia 2013 r. o zmianie ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach wówczas powyższa uchwała mogłaby się ostać. Przypomnieć należy, ze wówczas ust.5 art. 6j Ustawy UoUcipg posiadał brzmienie:
„W przypadku nieruchomości, o których mowa w ust. 4, rada gminy może podjąć uchwałę stanowiącą akt prawa miejscowego, na mocy której ustali sposób obliczania opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi na terenie tych nieruchomości zgodnie z ust. 1, 2 albo 3.
Pierwotnie Ustawodawca określił, że sposób ustalania opłaty dla nieruchomości „mieszanych” winien być ustalony zgodnie z ust. 1, 2 albo 3 art. 6j. Wówczas ze względu na zastosowanie  łącznika „albo” Rada Miejska zobowiązana była do wyboru tylko jednego sposobu wyboru metody, co doprowadzało do wewnętrznej sprzeczności z ustawą. Stąd też w znowelizowanej ustawie ustawodawca poprawił art. 6j. ust.5 poprzez zamianę łącznika „albo” na „lub”. Pozostała część ust. 5 w art. 6j dodana została po uwzględnieniu oświadczenia złożonego przez senatora Grzegorza Czeleja w sprawie możliwości podwójnego obłożenia opłatą za gospodarowanie odpadami komunalnymi mieszkańców, którzy prowadzą działalność usługową we własnych mieszkaniach.

Tym samym, podkreślić należy, że dla nieruchomości, na których nie zamieszkują mieszkańcy, a powstają odpady komunalne lub ich części, jedynym możliwym sposobem ustalenia opłaty, jest ust. 3 art. 6j Ustawy UoUcipg. tj.  w zależności od  liczby pojemników z odpadami komunalnymi powstałymi na danej nieruchomości oraz stawki opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, o której mowa w art. 6k ust. 1 pkt 2.

5)     Mylne przyjęcie, iż w przypadku nieruchomości „mieszanych” przysługiwały Radzie Miejskiej prawa do zastosowania zwolnień przedmiotowych.

Art. 6k ust.4 UoUcipg stanowi: „Rada gminy określając warunki opłat zgodnie z metodą, o której mowa w art. 6j ust. 1 i 2, może różnicować stawki opłat, wprowadzać zwolnienia przedmiotowe, ustanawiać dopłaty dla właścicieli nieruchomości, o których mowa w art. 6c ust. 1, spełniających ustalone przez nią kryteria lub określić szczegółowo zasady ustalania tych opłat”

Zauważyć należy, że wprowadzać zwolnienia przedmiotowe, ustanawiać dopłaty dla właścicieli nieruchomości, dotyczyło jedynie nieruchomości wymienione w art. 6c ust.1 a więc dla nieruchomości, w których zamieszkują mieszkańcy, a nie dla nieruchomości mieszanych.
Na marginesie wskazać trzeba na Wyrok z dnia 28 listopada 2013r. Trybunału Konstytucyjnego (Sygn. akt K 17/12), który uznał, że art. 6k ust. 4 Ustawy UoUcipg jest niezgodny z art. 168 w związku z art. 217 Konstytucji.

6)     Niejednoznaczne przyjęcie określenia „ odrębną uchwałą”.

Zaznaczyć należy ze zgodnie rozporządzeniem Prezesa Rady Ministrów z dnia 20 czerwca 2002 r. w sprawie „Zasad techniki prawodawczej” w § 146 ust. 1 zawarto zapis: W ustawie lub innym akcie normatywnym formułuje się definicję danego określenia, jeżeli:
1) dane określenie jest wieloznaczne;
2) dane określenie jest nieostre, a jest pożądane ograniczenie jego nieostrości;
3) znaczenie danego określenia nie jest powszechnie zrozumiale;

Jednocześnie w §156 ust. 3. Jeżeli odesłanie służy przede wszystkim zapewnieniu spójności regulowanych w tym akcie instytucji prawnych, w przepisie odsysającym wskazuje się zakres spraw, dla których następuje odesłanie, oraz jednoznacznie wskazuje się przepis lub przepisy prawne, do których się odsyła.


Niezależna osoba czytając jedynie uchwałę Nr XXIX/450/2013 Rady Miejskiej w Koszalinie z dnia 13 marca 2013 r. nie jest wstanie jednoznacznie określić co oznacza sformułowanie „odrębna uchwała”.  Tym bardziej zakładając czysto teoretycznie, że nastąpi zmiana uchwały Nr XXIX/449/2013 (do której domniemam odniesiono się w uchwale Nr XXIX/450/2013) dojdzie do totalnego zamętu, bo już w ogóle nie będzie wiadomo, której uchwały i stawki opłaty będzie dotyczyło. Tym samym używając niejednoznacznego sformułowania w uchwale Nr XXIX/450/2013 tj. „odrębną uchwałą” naruszono przepisy w § 146 ust.1 pkt1-3 oraz 156 ust. 3 rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów  z dnia 20 czerwca 2002 r.

28 listopada 2013

Trzy przepisy ustawy śmieciowej niezgodne z konstytucją - wyrok TK

28 listopada Trybunał Konstytucyjny rozpoznał skargę Miasta Świdnik oraz grup posłów (SLD, PIS) ws. niezgodności ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach z przepisami Konstytucji RP. Zakwestionowane przepisy dotyczyły: a) organizacji przetargów na odbiór odpadów komunalnych lub odbiór i zagospodarowanie tych odpadów; b) zaangażowania spółek z udziałem gminy w gospodarkę odpadami komunalnymi; c) obowiązków właścicieli nieruchomości do ponoszenia opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi; d) kompetencji rady gminy do wydawania aktów prawa miejscowego regulujących opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi; e) obowiązków właścicieli nieruchomości do przedkładania deklaracji o wysokości opłaty za gospodarowanie opłatami komunalnymi.
Trzy przepisy zostały uznane za niezgodne z Konstytucją.  Odnosząc się do oceny przepisów określających kompetencje rady gminy do wydawania aktów prawa miejscowego regulujących opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że opłata ta jest daniną publiczną o charakterze niepodatkowym. Trybunał odniósł się do konstytucyjnie dopuszczalnego podziału materii między ustawę a akt prawa miejscowego w kontekście art. 168 i art. 217 konstytucji. Trybunał podkreślił, że ustawa o której mowa w art. 168 konstytucji musi w szczególności: a) upoważniać organ stanowiący jednostki samorządu terytorialnego o demokratycznej legitymacji; b) upoważniać do stanowienia o wysokości podatków i opłat jedynie w formie aktu prawa miejscowego, który podlega należytemu ogłoszeniu oraz kontroli regionalnych izb obrachunkowych i sądów administracyjnych; c) zawierać odpowiednie wskazania dla organu jednostki samorządu terytorialnego; d) regulować materię zastrzeżoną przez art. 217 konstytucji dla ustawy.  Ustawa dotycząca podatków lub opłat lokalnych może udzielać upoważnienia do stanowienia przez jednostki samorządu terytorialnego aktów ją opercjonalizujących w zakresie w jakim dopuszcza to art. 217 konstytucji.
W tym kontekście Trybunał stwierdził, że prawodawca upoważniając do uregulowania w formie aktu prawa miejscowego zwolnień przedmiotowych, ani w przepisie upoważniającym, ani w innym przepisie ustawy, nie określił zasad, na jakich te zwolnienia mają być wprowadzone przez radę gminy. Zawarte w art. 6k ust. 4 in principio ustawy o utrzymaniu czystości w gminach odesłanie nie pozwala na precyzyjną rekonstrukcję tychże zasad. Radom gmin pozostawiono tym samym - niedopuszczalną w świetle art. 168 w zw. z art. 217 konstytucji - pełną swobodę w określaniu nie tylko podmiotów zwolnionych, ale też przedmiotu zwolnienia i jego zakresu.
Prawodawca zobowiązany jest wyznaczyć granice, w jakich rada gminy może realizować kompetencję do ustalania opłaty lokalnejW szczególności granicę taką może stanowić ustawowe określenie stawek maksymalnych opłaty. Art. 6k ust. 1-3 ustawy o utrzymaniu czystości w gminach nie zawiera jednak takiej regulacji, przez co narusza konstytucyjny standard wynikający z art. 84 i art. 217 konstytucji.
Ponadto Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że prawodawca nieprecyzyjnie upoważnił radę gminy do uregulowania w formie aktu prawa miejscowego dopłat dla właścicieli nieruchomości. Rada gminy uzyskała w ten sposób nie tylko kompetencję do ustalenia wysokości opłaty na zasadach określonych w ustawie, ale także kompetencję do swobodnej modyfikacji tychże zasad przez stosowanie dopłat, które prawodawca pozostawił w wyłącznej gestii jednostki samorządy terytorialnego. Trybunał stwierdził, iż przepis art.6k ust.4 - mimo niekonstytucyjności - utraci moc dopiero po 18 miesiącach od dnia ogłoszenia w dzienniku ustaw wyroku TK. 
Jeżeli chodzi o pojęcie „właściciela nieruchomości” (czyli niezgodności art. 6m i 6h) TK po piłatowsku „umył ręce”: Niejasność przepisów i luka konstrukcyjna wskazana przez skarżących wykracza jednak poza hierarchiczną kontrolę zgodności norm ustawy z zasadą poprawnej legislacji - podkreślił sędzia Rymar. - Żądanie wnioskodawcy zmierza do wykładni przepisów w wypadku krzyżowania się praw na nieruchomości. Niewątpliwie ustawa nie wymienia wprost, na którym podmiocie spoczywa obowiązek opłat, jeśli prawa te się ze sobą pokrywają. Nie oznacza to jednak, że na podstawie tych przepisw nie można ustalić, na kim ciążą obowiazki wskazane w ustawie. Administracja publiczna i sądy mają za zadanie ustalić, kto obowiązki takie powinien podnosić - dodał sędzia.

-----------------------------------------------------------------------


Sygn. akt K 17/12                                              
W Y R O K
w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej
Warszawa, dnia 28 listopada 2013 r.
Trybunał Konstytucyjny w składzie:
Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz - przewodniczący
Stanisław Rymar - sprawozdawca
Piotr Tuleja
Andrzej Wróbel
Marek Zubik,
protokolant: Krzysztof Zalecki,
po rozpoznaniu, z udziałem wnioskodawców oraz Sejmu i Prokuratora Generalnego, na rozprawie w dniu 28 listopada 2013 r., połączonych wniosków:
1) Rady Miasta Świdnik z 5 października 2011 r. o zbadanie zgodności art. 1 pkt 11 ustawy z dnia 1 lipca 2011 r. o zmianie ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 152, poz. 897) w zakresie, w jakim dodaje art. 6k i art. 6l do ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (Dz. U. z 2005 r. Nr 236, poz. 2008, ze zm.), z art. 168 w związku z art. 84 i art. 217 oraz art. 2 Konstytucji,
2) grupy posłów z 18 marca 2013 r. o zbadanie zgodności:
a) art. 6d ust. 1 i art. 6e ustawy z 13 września 1996 r. powołanej w punkcie 1, w brzmieniu nadanym ustawą z 1 lipca 2011 r. powołaną w punkcie 1, z art. 2, art. 9, art. 16 ust. 2, art. 165 i art. 166 ust. 1 Konstytucji oraz z art. 4 ust. 2 Europejskiej Karty Samorządu Lokalnego (Dz. U. z 1994 r. Nr 124, poz. 607, ze zm.),
b) art. 6h ustawy z 13 września 1996 r. powołanej w punkcie 1, w brzmieniu nadanym ustawą z 1 lipca 2011 r. powołaną w punkcie 1, z art. 2 i art. 217 Konstytucji,
c) art. 6k i art. 6l ustawy z 13 września 1996 r. powołanej w punkcie 1, w brzmieniu nadanym ustawą z 1 lipca 2011 r. powołaną w punkcie 1, z art. 168 w związku z art. 84 i art. 217 oraz art. 2 Konstytucji,
d) art. 6m ustawy z 13 września 1996 r. powołanej w punkcie 1, w brzmieniu nadanym ustawą z 1 lipca 2011 r. powołaną w punkcie 1, z art. 2 i art. 84 Konstytucji,
3) grupy posłów z 8 maja 2013 r. o zbadanie zgodności art. 6j ust. 2a oraz art. 6k ust. 1 pkt 1 i ust. 4 ustawy z 13 września 1996 r. powołanej w punkcie 1, w brzmieniu nadanym ustawą z dnia 25 stycznia 2013 r. o zmianie ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (Dz. U. poz. 228), z art. 2, art. 20, art. 84, art. 168 w związku z art. 217 Konstytucji,
o r z e k a:
I
1. Art. 6d ust. 1 i art. 6e ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (Dz. U. z 2012 r. poz. 391 i 951 oraz z 2013 r. poz. 21, 228 i 888) są zgodne z art. 2 oraz z art. 16 ust. 2 zdanie drugie w związku z art. 166 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
2. Art. 6h i art. 6m ust. 1 w związku z art. 6c ustawy powołanej w punkcie 1 są zgodne z art. 2 Konstytucji.
3. Art. 6h i art. 6m ust. 1 w związku z art. 2 ust. 1 pkt 4 ustawy powołanej w punkcie 1 są zgodne z art. 2 Konstytucji.
4. Art. 6h i art. 6m ust. 1 w związku z art. 2 ust. 3 ustawy powołanej w punkcie 1 są zgodne z art. 2 Konstytucji.
5. Art. 6k ust. 1 i 2 ustawy powołanej w punkcie 1 w zakresie, w jakim nie przewiduje maksymalnej wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, jest niezgodny z art. 84 i art. 217 Konstytucji.
6. Art. 6k ust. 3 i art. 6j ust. 2a ustawy powołanej w punkcie 1, są zgodne z art. 168 w związku z art. 217 Konstytucji.
7. Art. 6k ust. ustawy powołanej w punkcie 1 w zakresie, w jakim upoważnia radę gminy do wprowadzenia zwolnienia przedmiotowego, jest niezgodny z art. 168 w związku z art. 217 Konstytucji.
8. Art. 6k ust. 4 ustawy powołanej w punkcie 1 w zakresie, w jakim upoważnia radę gminy do ustanowienia dopłat dla właścicieli nieruchomości, jest niezgodny z art. 168 w związku z art. 217 Konstytucji.
9. Art. 6l ust. 1 ustawy powołanej w punkcie 1 jest zgodny z art. 168 w związku z art. 217 Konstytucji.
II
Przepisy wymienione w części I w punktach 7 i 8, w zakresach tam wskazanych, tracą moc obowiązującą z upływem 18 (osiemnastu) miesięcy od dnia ogłoszenia wyroku w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej.

Ponadto p o s t a n a w i a:
na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, z 2000 r. Nr 48, poz. 552 i Nr 53, poz. 638, z 2001 r. Nr 98, poz. 1070, z 2005 r. Nr 169, poz. 1417, z 2009 r. Nr 56, poz. 459 i Nr 178, poz. 1375, z 2010 r. Nr 182, poz. 1228 i Nr 197, poz. 1307 oraz z 2011 r. Nr 112, poz. 654) umorzyć postępowanie w pozostałym zakresie.
                        
Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz
Stanisław RymarPiotr Tuleja
Andrzej WróbelMarek Zubik






6 sierpnia 2013

Nacjonalizacja śmieci

Poniżej artykuł Andrzeja Marka Hendzla z Koszalina dot. problemu śmieciowego (www.hendzel.pl):


NACJONALIZACJA ŚMIECI

Po wielkiej wyprzedaży (nie koniecznie garażowej) jaką zafundowaliśmy Polsce po 1989 roku, gdzie stół bez kantów był dostarczycielem niemalże nieskończonej ilości kantów, gdyż okrąg to wielokąt foremny z nieskończoną ilością kątów, przyszła kolej na coś jeszcze. Tu nasza przemądra władza, która utrzymuje swój prymat od pozornego przewrotu, nie mając już niczego, co by mogła spienię-żyć, postanowiła znacjonalizować śmieci. Sprzedała wszystko: fabryki, ziemię, nieruchomości, banki, inne zakłady pracy a nawet placówki naukowe. Nie udało się jej wyprzedać jedynie lasów i szpitali z tego ogromnego majątku całego Narodu, bo Naród w odruchu resztek rozsądku temu się jednak sprzeciwił. Co zatem zostało, na co można jeszcze łapę położyć? Śmieci. Nie mówimy tu wyłącznie o śmietniskach, gdyż śmieci żyją od chwili, gdy ktoś uzna, że coś jest mu zbędne i postanowi to wyrzucić na śmieci. Czyli już w naszym domu, w naszej ręce jest wola podjęcia decyzji, co jest śmieciem. I władza postanowiła dorwać się do tego, co my sami zakwalifikujemy do pojęcia śmieci. Zatem cała egzystencja śmiecia jest obecnie własnością władzy. Czego to jest objawem? 

Chora na władzę i na niemal absolutny monopol Państwa komuna nie była tak pazerna, ale przy okazji nie była tak tępa, by brać coś, co ma nieistotną wartość. Komuniści zagarniali swoimi dekretami majątek istotny – czyli taki, który ma wartość i to dużą. I tu lista się powtarza, bo po II Wojnie Światowej znacjonalizowali: fabryki, ziemię, nieruchomości, banki, inne zakłady pracy a nawet placówki naukowe. Na przykład zabrali na Skarb Państwa prawie wszystkie wydawnictwa książkowe i prasowe. Czyli coś co ma wartość istotną gospodarczo, ale i intelektualnie. A ci nowi władcy bezkantowi co robią? Wyprzedali już dawno całość i to jako wspólnicy wraz z popłuczyną po komunistach. Pozbyli się wszystkiego, co ma wartość i co im zostało? Nawet komuna nie była tak tępa, by łaszczyć się na śmieci w ludzkich domach. Pomyśl, gdy będziesz to czytał, że kartka papieru, na której ktoś to wydrukował, stając się śmieciem, bo rzucasz to do kubła, staje się własnością Państwa. Ty decydujesz, co wpada do wspólnego wora majątku, który Państwo nacjonalizuje. Jednakże nawet komuniści w najgorszym swoim okresie, gdzie wprowadzali najbardziej ordynarny zamordyzm, nie spadli do tak niskiego poziomu sprawności umysłowej, jak ci teraz, którzy skusili się na nasze śmieci. Obecnie w Polsce prawda ukryta w powiedzeniu „być na własnych śmieciach” nabiera dosyć spaczonego znaczenia, gdyż w istocie jest „być na śmieciach Państwa”. Zauważ – komuna wszystko zabrała, ale własność śmieci pozostawiła, ci nowi wyprzedali wszystko to, co komuna zagarnęła, ale zagarnęli teraz śmieci. Trzeba przyznać, że komuna ze swoją ciemną siłą i tępotą aparatczyków była na wiele wyższym poziomie sprawności intelektualnej, niż ci od nacjonalizacji śmieci. 

Wykażmy to dowodnie. Ustawa z dnia 13 września 1996 roku o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, to przykład czegoś, co aż nazbyt zasługuje na miano „ustawy śmieciowej”. W istocie to śmieć ustawowy. Tak bezmyślnie napisanego steku posklejanych na łupu capu przepisów doszukać się jest trudno nawet na tym naszym śmietniku ustawowym, gdzie Sejm płodzi te swoje dzieła jak maszynka do ustaw, a bubel pogania bubla. Przykładowo artykuł 6 tejże ustawy po, którym następują jego przeróżne przeróbki i dają w sumie artykuły kolejne od 6a do 6s a po drodze jest jeszcze artykuł 6qa, bo jakiemuś geniuszowi zaświtało, że między artykuł 6q i 6r wsadzi swoją mądrość, o tym, jakimi to wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast będą egzekutorami śmieciowymi. Trąba powietrzna nie porwałaby ludzi do takiego poziomu geniuszu czystego rozumu, do jakiego pociągnęła naszych kochanych posłów chęć zagarnięcia śmieci. Wyobraź sobie teraz, że jak rzucasz papierek po czymś do kubła, to z tego kubła wyskakuje ręka posła, który skrupulatnie przechwytuje ten śmieć, wpisuje go do odpowiedniej rubryczki sprawozdania i przeznacza do zaspokojenia określonych potrzeb na tego śmiecia. Geniusz tej ręki, wielkiego organizmu, który zaczął myśleć nogą, bo podobno w wyniku ewolucji zatracił swój ogon, którym myślał dotąd, capnął tego śmiecia i robi za każdego z nas wszystko to, co w dalszej egzystencji śmiecia jest mu do szczęścia niezmiernie potrzebne. I wszystko przewiduje ustawa.

A wszystko ponoć za naśladownictwem i mądrą poradą niemieckich przepisów, jak twierdzą nasi posłowie i jak twierdzą inni oświeceni na skutek wymogów unijnych. Ale zastanówmy się nad artykułem 6j tejże ustawy, czyli jednym z tej przebogatej kolekcji łatek artykułu 6. Podane jest tam w trzech zgrabnych ustępach (to słowo z terminologii ustawowej, a nie moja złośliwość) punktu 1, że opłata za śmieci będzie naliczana według: albo liczby mieszkańców, albo ilości zużytej wody albo powierzchni lokalu mieszkalnego. Czy zatem ci z Zachodu są kretynami, nie znającymi podstawowych zasad demokratycznego państwa prawa? Jest zasada proporcjonalności, którą zna każdy obeznany bodaj trochę z Duchem Praw. Mówi nam ona, że kara jest odpowiednia do winy, a obciążenie jest zależne od rozmiaru świadczenia. A w naszym wypadku ta zasada objawia się mniej więcej tak: przychodzi do kogoś inkasent i zamiast za licznikowe za zużyty prąd pyta się mieszkańca o jego wzrost. I żeby nie było prościej, czyli jak niski to mniej płaci a jak wysoki to więcej, ale na odwrót, bo niski ma dalej do żarówki u sufitu, to musi dać jaśniejsze światło, by go mieć niżej tyle, ile ma wysoki. Proste zasady naliczania opłaty za śmieci skończyły się w wypadku tego przemądrego artykułu ustawy. 

A przecież wystarczy śmieci zważyć, albo jak to jest w tak zwanej metodzie irlandzkiej, choć znają ją od lat na przykład w Małopolsce, że jak ktoś wystawi kubeł ze śmieciami, to mu naliczą za wystawienie i zapłaci tyle, ile razy go wystawił. Zasada proporcjonalności prosta i skuteczna. Idziesz do sklepu kupujesz pół kilo sera, to płacisz za pół kilo sera. Idziesz po 30 deko sera to płacisz za 30 deko sera. Sprzedawca nie pyta się o rozmiar buta swego klienta, by temu naliczyć za ser. Szczególnie, że mogłoby to wyglądać na delikatny nietakt, dotyczący stanu jego skarpetek a nie tylko ogumienia. Ale nasz Ustawodawca ma inne zdanie, ten nas pyta o wzrost, rozmiar buta i wagę, aby nas podsumować za ten ser.

Żyjemy w kraju absurdów, w kraju, gdzie za regulacje prawne biorą się ludzie, którzy nie mają wystarczających dyspozycji umysłowych, by być parkingowymi. Wszak parkingowy wie, że jak ktoś stoi na płatnym parkingu pół godziny, to ma zapłacić za pół godziny, a jak cały dzień, to za cały dzień. Nie jedziemy na stację benzynową, nabić dla zabawy na liczniku jakąś liczbę, a mimo niej płacić niezależnie od zatankowanego paliwa według rozmiaru zbiornika, jaki mamy w aucie. Płacimy według nabitej liczby na dystrybutorze paliwa.

Jest pewien redaktor, ponoć były sekretarz Słonimskiego, który mało co rozumie z wkładu swego byłego szefa w literaturę polską, a mimo to powtarza jego powiedzonko, że komuna to był odwrotny Midas, bo wszystko czego się dotknęła, zamieniało się w gówno. Ale ci nowi intelektualiści śmieciowi to dopiero mistrzowie zamieniania wszystkiego wokół w śmieci. Zobaczcie sami. Jeśli poczują krew jak drapieżniki, to zmienią wszystko w śmieci, łącznie z tymi walorami z listy najpierw do nacjonalizacji a potem do bezmyślnej wyprzedaży: fabryki, ziemię, nieruchomości, banki, inne zakłady pracy a nawet placówki naukowe. Zrobią tak, bo tylko śmieci są obecnie własnością Państwa w wyniku nacjonalizacji śmieci. Gdy to zostanie transferowane w śmieci na skutek przeróżnych decyzji ich oddanych sługusów, to wszystko to po tym przemieleniu w śmieci znowu stanie się własnością Skarbu Państwa. Cóż za cudowna przemiana. Jak sprytnie koło historii zakręci się jak koło fortuny i gówno Słonimskiego, będzie znowu ruiną po II Wojnie Światowej. A panowie redaktorzy z gazet, które tworzyły tę wyprzedaż dając przyzwolenie na kolonizację Polski nawet największym łapserdakom, znowu zatrą rączki na swoją pełną śmieciowej erudycji koniunkturę na kolejną wyprzedaż, teraz już tylko państwowego śmietniska, jakie z Polski pozostanie.

Z Bogiem. 

Andrzej Marek Hendzel