4 czerwca 2024

Eurowybory: Frekwencja może negatywnie zaskoczyć

Są pewne sygnały świadczące o tym, że frekwencja może negatywnie zaskoczyć i być niższa niż prognozowane 39-40% – zmęczenie cyklem wyborczym połączone z demobilizacją i tradycyjnie mniejszym zainteresowaniem wyborami europejskimi - informuje na platformie X Mateusz Plata. Politolodzy np. Marcin Palade także prognozują frekwencje poniżej 38%.

Prawdopodobnie na nic się zdadzą nachalne apele polityków, celebrytów, dziennikarzy o wysoką frekwencję (czy ze strony pro-rządowej czy opozycyjnej)

Społeczeństwo nie rozumie tych wyborów, ordynacja jest jeszcze bardziej idiotyczna i skomplikowana niż nawet te do Sejmu, kampania wyborcza w której następuje wzajemne oskarżenie się o ruską agenturalność, w której angażuje się prokuratura, ministerstwo sprawiedliwości i komisje śledcze w celu utrudnienia działalności opozycji - wszystko to sprawia, że bardzo wielu wyborców jest zniechęconych, zniesmaczonych lub mają do tego wszystkiego obrzydzenie.

I wcale nas to nie dziwi.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz