Czy rząd szykuje inwigilację naszych smartfonów? - alarmuje portal https://zyciestolicy.com.pl/, który zauważa:
Gdy byli w opozycji grzmiali w sprawie wykorzystania oprogramowania Pegasus do śledzenia obywateli, a po dojściu do władzy powołali sejmową komisję śledczą i wszczęto postępowanie prokuratorskie. Jak się okazało w ciągu tych kilku lat Pegasus zastosowano do ok pół tysiąca osób, i to za zgodą sądu. Okazuje się, że obecny rząd szykuje inwigilację naszych smartfonów.
Na stronie internetowej Sejmu RP pojawił się projekt ustawy Prawo komunikacji elektronicznej z dnia 21 maja 2024 roku. Art. 43 projektu tej ustawy przewiduje udostępnianie przez firmy telekomunikacyjne informacji przesyłanych przez ich klientów na przykład za pomocą komunikatorów internetowych czy SMS-ów, a także wielu innych danych, aż 10 różnym polskim służbom.
Art. 43. 1. Przedsiębiorca telekomunikacyjny, z wyjątkiem przypadków, o których mowa w przepisach wydanych na podstawie art. 46 ust. 1 pkt 2, jest obowiązany do:
1) zapewnienia warunków technicznych i organizacyjnych dostępu i utrwalania, zwanych dalej „warunkami dostępu i utrwalania”, umożliwiających jednoczesne i wzajemnie niezależne:
a) uzyskiwanie przez Policję, Biuro Nadzoru Wewnętrznego, Straż Graniczną, Inspektorat Wewnętrzny Służby Więziennej, Służbę Ochrony Państwa, Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Służbę Kontrwywiadu Wojskowego, Żandarmerię Wojskową, Centralne Biuro Antykorupcyjne i Krajową Administrację Skarbową, zwane dalej „uprawnionymi podmiotami”, w sposób określony w ust. 8, dostępu do informacji przesyłanych lub powstałych w ramach świadczonej publicznie dostępnej usługi telekomunikacyjnej:
– komunikatów elektronicznych przesyłanych w ramach świadczonej publicznie dostępnej usługi telekomunikacyjnej, nadawanych lub odbieranych przez użytkownika końcowego lub telekomunikacyjne urządzenie końcowe,
– danych abonentów związanych z komunikatami elektronicznymi przesyłanymi w ramach świadczonej publicznie dostępnej usługi telekomunikacyjnej, obejmujących:
– dane, o których mowa w art. 296 ust. 1,
– przydzielony numer, o ile został przydzielony, a w przypadku przyłączenia do stacjonarnej sieci telekomunikacyjnej także adres zakończenia sieci,
– adres korespondencyjny oraz adres wskazany na potrzeby komunikacji elektronicznej, o ile zostały przez abonenta podane,
– danych, o których mowa w art. 386 ust. 1 pkt 1 i 3–5, związanych z komunikatami elektronicznymi przesyłanymi w ramach świadczonej publicznie dostępnej usługi telekomunikacyjnej,
– danych lokalizacyjnych, o których mowa w art. 386 ust. 1 pkt 3, powstających lub transmitowanych w publicznej sieci telekomunikacyjnej innego przedsiębiorcy telekomunikacyjnego w ramach roamingu krajowego, powstałych w związku ze świadczoną publicznie dostępną usługą telekomunikacyjną,
– danych o lokalizacji, o których mowa w art. 386 ust. 1 pkt 4, w sposób zapewniający aktualną lokalizację urządzenia na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, bez względu na technologię świadczonej usługi, powstałych w związku ze świadczoną publicznie dostępną usługą telekomunikacyjną, niezwłocznie po otrzymaniu żądania uprawnionych podmiotów, przez okres wskazany w żądaniu następujący nie wcześniej niż po otrzymaniu żądania przez przedsiębiorcę telekomunikacyjnego,
b) uzyskiwanie przez uprawnione podmioty danych, o których mowa w art. 389 i art. 390 ust. 2, związanych ze świadczoną publicznie dostępną usługą telekomunikacyjną, wraz z towarzyszącymi jej powiązanymi usługami,
c) utrwalanie przez uprawnione podmioty komunikatów elektronicznych i danych, o których mowa w lit. a i b;
2) zapewnienia warunków technicznych do utrwalania i udostępniania, na własny koszt, na rzecz sądu i prokuratora, przez podmiot wskazany w postanowieniu sądu lub prokuratora, komunikatów elektronicznych i danych, o których mowa w pkt 1 lit. a i b.
Dostęp do danych, o którym mowa powyżej, będzie mógł następować bez nakazu sądu, co może wiązać się z nadużyciami ze strony służb uprawnionych.
Proponowane przepisy są niezgodne z art.51 ust.2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, stanowiącym że:
Władze publiczne nie mogą pozyskiwać, gromadzić i udostępniać innych informacji o obywatelach niż niezbędne w demokratycznym państwie prawnym.
Niestety, stwierdzenie "niezbędne w demokratycznym państwie prawnym" nie jest w żaden jednoznaczny sposób zdefiniowane, więc w zasadzie można pod to podciągnąć niemal wszystko. Wiele tu zależy od pomysłowości osób tworzących nowe przepisy prawa, w tym projekt ustawy Prawo komunikacji elektronicznej - zauważa jednak portal https://www.telepolis.pl/
Gdy za poprzedniej kadencji pojawił się podobny projekt, wówczas opozycja protestowała (https://www.money.pl/gospodarka/sluzby-chca-rozszerzyc-inwigilacje-ministerstwo-pracuje-nad-ustawa-7019770529172384a.html).
Ale dziś są u władzy, punkt widzenia już się zmienił.
Ustawa jednak nie jest ani uchwalona, ani podpisana przez prezydenta. A zatem jest możliwość wyrażania głośnego sprzeciwu wobec tych zamierzeń - konkluduje portal
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz