Bawer Aondo-Akaa jest jednym z najbardziej aktywnych wolontariuszy Fundacji Pro Prawo do Życia. Od dziecka jest niepełnosprawny i porusza się wyłącznie na wózku z pomocą drugiej osoby. Z powodu swojego zaangażowania w obronę życia padł ofiarą zwolenników aborcji, którzy zaczęli atakować go w internecie. Komentarze, które zobaczył, były wyjątkowo nieludzkie:
„Ze swoim deficytem jaką z punktu widzenia natury stanowisz wartość dla gatunku? (…) jesteś wyłącznie ciężarem – stanowisz wrzód na d*pie stada, bo trzeba Cię karmić, chronić, a pożytku z Ciebie tyle, ile wyprodukujesz nawozu.”
Zwolennicy aborcji nie poprzestali na słowach. W wyniku ich nagonki Bawer… został skazany przed sąd!
Niepełnosprawny wolontariusz był jednym z głównych koordynatorów akcji billboardowej w Zakopanem, którą organizowała Fundacja w wakacje tego roku. Dzięki pomocy Darczyńców, powieszono na wjeździe do miasta ogromne plakaty pokazujące prawdę o aborcji. Aborcjoniści nie mogli tego znieść i rozpoczęli kampanię donosów policyjno-sądowych.
Sąd skazał Bawera na karę 3000 zł grzywny za… wywołanie zgorszenia w miejscu publicznym, poprzez zawieszenie antyaborcyjnego banneru. Będzie odwołanie od tego wyroku. Dla Bawera oznacza to kolejne podróże, przesłuchania i procesy, na które będzie zmuszony docierać na wózku.
To jednak nie złamało jego ducha. W kilka dni po ogłoszeniu wyroku Bawer zaangażował się w kolejną akcję w Zakopanem. Tym razem wolontariuszom udało się dotrzeć do idealnego miejsca reklamowego na zimę. To bardzo duży billboard tuż naprzeciwko Polany Szymoszkowej, bardzo popularnego i obleganego ośrodka narciarskiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz