1 grudnia 2017

NIESPRAWIEDLIWOŚĆ W SĄDACH. Przewlekłość sądu ws. zażalenia skarżyć nie można

W Sejmie PIS trwają prace w sprawie ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym. O tym że wymiar sprawiedliwości (na której czele stoją obie instytucje) to wymiar niesprawiedliwości - przekonuje się każdy kto miał z nim do czynienia. Niedawno Sąd Okręgowy w Warszawie odmówił Stowarzyszeniu Polskie Euro 2012 odszkodowania za przewlekłość.

Stowarzyszenie wnioskiem z dn. 23.09.2014 wstąpił do postępowania (za zgodą strony) i równocześnie zawarł wniosek o wyłączenie sędziego w sprawie o sygnaturze I C 733/13 z powództwa Jerzego M. przeciw M.St.Warszawa w związku z aktualizacją opłaty użytkowania wieczystego.

Na rozprawie 29.09.2014 sędzia sądu rejonowego Anna Ogińska-Łągiewka sama rozpatrzyła wniosek dotyczący jej wyłączenia (czyli we własnej sprawie). W świetle art.48 i 52§ kpc sędzia nie może wydawać rozstrzygnięcia ws. odmowy wyłączenia samego siebie z postępowania. W świetle art.50 kpc, w związku z wnioskiem o wyłączenie, sędzia także nie mógł wydać rozstrzygnięcia ws. odmowy wstąpienia stowarzyszenia do postępowania. Należało stosować tą samą procedurę co w postępowaniu o sygn. akt I C 2962/13, to jest najpierw rozstrzygnięcie wniosku o wyłączenie sędziego, a dopiero później ws. wstąpienia stowarzyszenia do postępowania.

6.10.2014 r. wobec naruszenia podstawowych przepisów kpc,  Stowarzyszenie złożyło zażalenie na rozstrzygnięcie przez sędziego Annę Ogińską–Łągiewka wniosku stowarzyszenia o jej wyłączenie z postępowania na rozprawie oraz na postanowienie z dnia 29/09/2014 zapadłe na rozprawie o odmowie wstąpienia stowarzyszenia do postępowania.

22 czerwca 2015 Sąd Rejonowy Warszawa Śródmieście wydał postanowienie ws. odrzucenia zażalenia Stowarzyszenia POLSKIE EURO 2012 na rozstrzygnięcie przez sędziego Annę Ogińską – Łągiewkę wniosku stowarzyszenia o jej wyłączenie z postępowania na rozprawie w dniu oraz ws. odrzucenia zażalenia na postanowienie zapadłe na rozprawie o odmowie wstąpienia stowarzyszenia do postępowania.

29 czerwca Stowarzyszenie złożyło zażalenie na ww. postanowienie z 22 czerwca 2015 r. Nawet jeżeli przyjąć, iż Stowarzyszenie nie jest stroną postępowania w sprawie z powództwa Jerzego M. (jak twierdzi Sąd), tym niemniej zważywszy na postanowienie Sądu I instancji o odrzuceniu zażalenia (na odmowę wyłączenia i na odmowę wstąpienia), zgodnie z art.394§1 pkt 11 kpc, Stowarzyszeniu przysługiwało prawo złożenia zażalenia w zakresie dotyczącym odrzucenia zażalenia. Zatem działania Stowarzyszenia nastąpiły zgodnie z przepisami k.p.c. i miało ono prawo oczekiwać rozstrzygnięcia swojego zażalenia.

21 lipca 2015 Sąd Rejonowy Warszawa Śródmieście I wydział cywilny pismem zwrócił oryginał pisma z dnia 29.06.2015 r. zatytułowanego „Skarga/Zażalenie: wraz odpisami dla stron. Pismo z dnia 29.06.2015 r. zawierało zażalenie na postanowienie o odrzucenie zażalenia. Sąd Rejonowy zwracając pismo, i nie przekazując zażalenia do Sądu II instancji naruszył właściwość Sądu Okręgowego w Warszawie, a przepisy k.p.c. w sposób rażący. Stowarzyszeniu przysługiwało prawo do złożenia zażalenia na odrzucenie zażalenia zgodnie z przepisami k.p.c. i w tej kwestii Stowarzyszenie posiadał przymiot strony.

27 lipca 2015 r. Stowarzyszenie zwróciło się zatem bezpośrednio z zażaleniem wyjaśniając przyczyny takiego działania – tj. braku przekazania zgodnie z właściwością pism przez Sąd Rejonowy. Od tego okresu minęły prawie 2 lata, tak długi okres nie rozstrzygania zażalenia Stowarzyszenia narusza art.45 ust.1 Konstytucji RP - Każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd, i jak wydaje się świadczy o chęci ukrycia nieprawidłowości i kompromitacji Sądu Rejonowego.

Na marginesie dla zobrazowania całej sytuacji, dodam iż w sprawie także w stosunku do powoda Jerzego M. dopuszczono się nieprawidłowości poprzez zafałszowanie zapisu protokołu z rozprawy z 8 grudnia 2014 stwierdzeniem, iż powód cofnął pozew i wydaniem postanowienia w dniu 24.11.2015 r. ws. umorzenia postępowania (w związku z rzekomym wycofaniem się). W wyniku zażalenia powoda, Sąd Okręgowy uchylił jednak to postanowienie o umorzeniu, albowiem w świetle materiału dowodowego (licznych pism procesowych powoda) nie ulegało wątpliwości, że nie wycofał on pozwu. W efekcie sprawa wróciła do rozstrzygnięcia pod nową sygn. I C 2438/16 (w tej chwili sprawa w apelacji).

W zaistniałej sytuacji rażącego naruszenia prawa zarówno przez Sąd Rejonowy, który nie przekazał zażalenia na odrzucenie zażalenia do Sądu Okręgowego zgodnie z właściwością oraz przez Sąd Okręgowy, który mimo że otrzymał zażalenie (bezpośrednio) nie rozstrzygnął go ani pozytywnie ani odmownie, ani też nie poczynił żadnych innych czynności prawnych zmierzające do rozstrzygnięcia, jest ewidentne że naruszono prawo. Naruszono przepis art.394§1 k.p.c. stanowiący, że: Zażalenie do sądu drugiej instancji przysługuje na postanowienia sądu pierwszej instancji kończące postępowanie w sprawie, a ponadto na postanowienia sądu pierwszej instancji i zarządzenia przewodniczącego, których przedmiotem jest: 11) odrzucenie zażalenia;

Nawet jeżeli Stowarzyszenie nie mogło już uczestniczyć w postępowaniu dot. powoda, tym niemniej przedmiotem postanowienia sądu I instancji z 22 czerwca 2015 było odrzucenie zażalenia. Przepis k.p.c w takiej sytuacji daje możliwość złożenie zażalenia na to postanowienie, z czego Stowarzyszenie skorzystało. Obowiązkiem Sądu Rejonowego było przekazanie pisma (czego nie uczyniło), a Sądu Okręgowego – jego rozpatrzenie (czego również nie uczyniło).

Tym samym naruszono prawa Stowarzyszenia wynikające z art.45 ust.1 Konstytucji RP do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd, i z tych powodów żądamy odszkodowania w wysokości 20 tys. złotych, by dać jasny sygnał zarówno dla sądów jak i dla obywateli, że naruszenie prawa i celowe przewlekanie postępowania, naruszenia prawa do zażalenia, nie będzie akceptowane.

W celu wymuszenia właściwego procedowania Stowarzyszenie wniosło zatem skargę na przewlekłość i zażądało odszkodowania w wymiarze ustawowym (20 tys. złotych). I tu pierwsza niespodzianka, skargę na przewlekłość nie rozstrzygnął sąd wyższego stopnia, ale Sąd Okręgowy w Warszawie XXVII wydział Cywilno-Odwoławczy, chociaż Stowarzyszenie skarżyło się właśnie na Sąd Okręgowy. W tym stanie rzeczy, wynik skargi mógł być tylko jeden - odrzucenie.

16 listopada 2017 Sąd Okręgowy (w składzie przewodniczący SSO - Małgorzarta Sławińska, sędziowie SO - Agnieszka Fronczak, SR del. - Miłosz Konieczny) uznał, że skoro Sąd Rejonowy odrzucił z urzędu wstąpienie organizacji społecznej (do czego nie miał prawa w świetle wniosku o wyłączenie sędziego), to na postanowienie te nie przysługuje zażalenie (I gdzie tu prawo do 2-instancyjności postępowania sądowego?), a zatem Stowarzyszenie nie było stroną postępowania w sprawie powództwa Jerzego M, a zatem skarga podlega odrzuceniu. Sąd Okręgowy celowo jednak pominął, że przedmiotem postępowania zażaleniowego było już nie dopuszczenie do postępowania, ale zażalenie na postanowienie odrzucające zażalenie ws. odmowy dopuszczenia postępowania i wyłączenia sędziego.

Ponadto Sąd uznał, że skargę wnosi się w "toku postępowania",  co należy rozumieć przez postępowania co do istoty sprawy, a nie postępowania zażaleniowe jako incydentalne, którego bieg nie powoduje przejścia rozpoznania istoty sprawy do sądu wyższej instancji  (XXVII S 210/17). Innymi słowy Sąd może nigdy nie rozpoznać zażalenia, a Stowarzyszenie nie może skarżyć tej przewlekłości. Oczywiście po zakończeniu istoty sprawy (wyrok w sprawie Jerzego M.) sprawa podlega wówczas umorzeniu jako bezprzedmiotowa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz