Jak się dowiedzieliśmy pominięto Związek Zawodowy Rolnictwa "Korona". Być może było to przeoczenie, ale czy rzeczywiście? 2 lutego Związek ten zwrócił się do Ministra o spotkanie, wskazując m.in. na problem dopłat do transportu (pomimo notyfikacji w kwietniu ubr., polski rząd zarówno poprzedni jak i obecny nie czyni żadnych starań by uzyskać decyzję Komisji w tej sprawie). Czyżby zatem chodziło o uniknięcie konkretnej kwestii, w którym polski rząd (PIS i obecny) nawala?
Obecne na spotkanie było całe kierownictwo resortu (z wszystkimi wiceministrami). Rolnicy wyrazili sprzeciw "zielonemu ładowi UE". "Stop importowi produktów rolnych z Ukrainy, stop ograniczaniu wszystkich hodowli w Polsce" - apelowali. "To muszą być postulaty, które pojadą do Brukseli" - podkreślili. Zwrócili uwagę, że bez hodowli "nie można mówić o rolnikach produkujących zboże".
Formuła spotkania i tak duża liczba różnych organizacji, przypominała podobne spotkania z czasów poprzedniego rządu. Czyli padło wiele słusznych zdań, przedstawiano własne stanowiska, oczekiwania, ale w sumie zero konkretów, brak jakichkolwiek negocjacji i uzgodnień.
Tymczasem od 1 lutego wszedł w życie nowy podatek od rolników - Fundusz Ochrony Rolnictwa (uchwalony jest za czasów PIS). Nowy rząd nic z tym nie zrobił.
Jak mawiał klasyk jedynym pozytywem spotkania, było to iż się odbyło, i że będzie można się powołać na nie w Brukseli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz