Polska jest krajem absurdu, przekonujemy się o tym codziennie.
Jak informuje Robert Bąkiewicz Prokuratura rozpoczyna śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez prezydenta Trzaskowskiego w związku z blokowaniem zgromadzenia cyklicznego Marsz Powstania Warszawskiego za co z art. 231 § 1 KK grozi Prezydentowi Warszawy, do 3 lat pozbawienia wolności.
Od lat politycy lewicowo-liberalni zwalczają wszelkie patriotyczne przejawy życia publicznego i próbują nielegalnie ograniczać możliwość organizowania społecznych obchodów odnoszących się do ważnych wydarzeń z życia naszego narodu. Czas z tym skończyć!
Na czym polegało przekroczenie uprawnień? Otóż na złożenie odwołania od decyzji Wojewody Mazowieckiego na cykliczny marsz powstania warszawskiego organizowany przez Stowarzyszenie Roty Marszu Niepodległości.
Faktem jest, iż ustawa Prawo o Zgromadzeniach nie przewidziała możliwości odwołania się przez Prezydenta Miasta od decyzji wojewody ws. zgromadzenia publicznego. Dodajmy, iż nie przepadamy za prezydentem Trzaskowskim, a jego próby zakazu Marszu Niepodległości czy Marszu Powstania Warszawskiego uważamy za skandaliczne.
Ale wszczęcie śledztwa z powodu, że funkcjonariusz publiczny zwrócił się do sądu to naprawdę przesada. Czyżby prokuratura nie miała innych poważniejszych spraw?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz