Jak Elewarr ma zarabiać na swoje utrzymanie, skoro pozbawia się go możliwości pozyskania dodatkowej marży na ewentualnym wzroście cen w czasie - pyta dr Daniel Alain Korona, były prezes Elewarru, który wyprowadził w 2018/19 roku spółkę z "dołka" i doprowadził do finansowych sukcesów, odwołany 13 lipca 2022 roku, dziś pełnomocnik Związku Zawodowego Rolnictwa "Korona".
Według wyliczeń Wielkopolskiej Izby Rolniczej odnośnie opłacalności sprzedaży kukurydzy mokrej przy cenie 420 zł/t i suchej przy cenie 750 zł/t., aktualna różnica dochodu na 1 tonie różnicy pomiędzy kukurydzą mokrą i suchą, uwzględniając koszty suszenia i utraty wilgotności 2 zł na tonie. Oczywiście Elewarr jako większa firma, mająca niższy koszt jednostkowy suszenia uzyska większą marżę, ale będzie ona wciąż niewystarczająca do pokrycia kosztów funkcjonowania. Spółka ma ponosić wszelkie ryzyka, ale kto zrefunduje koszt tego ryzyka? Celem spółki handlowej, spekulacyjnej (w dobrym tego słowa znaczeniu) nie jest realizowanie polityki państwa, tylko zarabianie pieniędzy, i płacąc podatki, dywidendy wspierać to Państwo. Do realizacji polityki państwa są agencje państwowe i urzędy. - wyjaśnia Korona.
Były prezes Elewarru przestrzega, iż Takie działania jak obecne (a to nie jedyne) mogą spowodować, że docelowo za rok lub dwa, upadek Elewarru może być scenariuszem niewykluczonym, a to nie będzie z korzyścią dla polskich rolników. Spółka podobnie jak wiele innych firm skupowych jest bardzo mocno osłabiona po minionym roku, a zatem czas by politycy i KGS odczepili się od Elewarru i pozostawili jej możliwość funkcjonowania - konkluduje Korona.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz