Od
wielu dni opozycja grzmi w sprawie olbrzymiej afery. Setki tysięcy imigrantów z
Afryki i Azji miało otrzymać pozwolenia na pracę i wizy. Rzecz w tym, że dane
wizowe tego absolutnie nie potwierdzają.
W ciągu trzech ostatnich lat Polska ściągnęła blisko 2
mln nowych pracowników spoza UE. Według danych Eurostatu w 2020 r. wydała 600
tys. wiz pracowniczych dla cudzoziemców na 2,2 mln przyznanych łącznie we
wszystkich krajach Unii Europejskiej, rok później już ponad 790 tys. Dla
porównania Niemcy zaledwie ponad 18 tys., Czechy – 41 tys., a Włochy – 50 tys
Jednak gdy przyjrzeć się bliżej narodowości osób
otrzymujących wizy, okazuje się że głównie otrzymywali je Białorusini i
Ukraińscy, a nie islamscy imigranci jak twierdzi tzw. opozycja demokratyczna (a
gdzie ich tolerancja?) i Konfederacja.
By nie być gołosłownym, przytaczamy dane które opublikował nieprzychylny rządowi portal oko.press. Jak wyglądało to w roku 2022? Otóż:
Jak łatwo zauważyć wizy pracownicze
otrzymywali głównie mieszkańcy Białorusi i Ukrainy. w 2023 roku było podobnie.
Zbadano także, ile osób wjechało do
Polski z określonych krajów? I znów liczby nie potwierdzają twierdzeń posłów
opozycji?
Jak
czytamy w oko.press - Polska wydała w 2022 roku 700 264 zezwolenia na
pobyt – łącznie z powodów zawodowych, edukacyjnych, rodzinnych i innych. 549
tysięcy z nich – 78 proc – wydano obywatelkom i obywatelom Białorusi i Ukrainy.
Na kolejnych miejscach znajduje się Turcja (ponad 19 tys. zezwoleń), Indie (17
tys.), a potem Gruzja, Rosja i Mołdawia. Osobom z krajów „o zagrożeniu
terrorystycznym”, których przyjazd miał wzbudzić tak duży niepokój UE – z
Iraku, Nigerii i Pakistanu – wydano łącznie 1766 zezwoleń na pobyt. Dla porównania,
w Niemczech było to łącznie prawie 39 tysięcy. Przede wszystkim jednak Polska
jest w czołówce krajów wydających zezwolenia na pobyt od co najmniej 10 lat.
Pierwsze miejsce zajmuje od 2016 roku, a w latach rządów PO (dane za lata
2013-2015) zajmowała miejsce drugie. Do awansu nie przyczynił się PiS, tylko
brexit – wcześniej Polska ustępowała miejsca tylko Wielkiej Brytanii.
Statystyki są tak wysokie nie ze względu na „państwa muzułmańskie”, ale właśnie
obywatelki i obywateli Ukrainy i Białorusi.
Czy
mogło dojść przy okazji procedury wizowej do pewnych patologicznych zachowań? Czy
niektóre firmy mogły oferować swoje usługi w „załatwianiu” pozwoleń na pracę i
wiz w zamian za odpowiednie wynagrodzenie? Jak najbardziej. Czy mogło dojść do
korupcji? Mogło. Ale skala ewentualna zjawiska wymaga oszacowania, a na pewno
jest znacznie mniejsza niż twierdzą to media i politycy.
I
na koniec, przypomnijmy w poprzedniej kadencji Sejmu petycja zawierająca
projekt ustawy, która uniemożliwiała przyjazd osób wyznających Świętą Wojnę, została
odrzucona głosami zarówno PIS jak i Opozycji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz