17 października 2018

Wniosek ws pytań prejusdycjalnych do Trybunału Konstytucyjnego to nie POLEXIT

Działacze totalnej opozycji, autorytety "nadzwyczajnej kasty" i dyżurne wybiórcze media (np. TVN24) biją na alarm, jakoby nastąpił pierwszy krok w stronę POLEXITU. Tyle że to całkowicie nieprawdziwa narracja.


O co chodzi? Otóż prokurator generalny Zbigniew Ziobro wniósł do Trybunału Konstytucyjnego wniosek ws. niezgodności z polską konstytucją art. 267 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej,:
- rozumianego w ten sposób, że uprawnia sąd krajowy do skierowania pytania prejudycjalnego do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o wykładnię Traktatów albo ważność lub wykładnię aktów przyjętych przez instytucje, organy lub jednostki organizacyjne Unii w sytuacji, gdy rozstrzygnięcie Trybunału w tym zakresie nie odnosi się do przedmiotu sprawy zawisłej przed sądem krajowym kierującym odesłanie prejudycjalne
- w zakresie, w jakim dopuszcza występowanie przez sąd z pytaniem prejudycjalnym o wykładnię Traktatów lub o ważność i wykładnię aktów przyjętych przez instytucje, organy lub jednostki organizacyjne Unii, w sprawach dotyczących ustroju, kształtu i organizacji władzy sądowniczej oraz postępowania przed organami władzy sądowniczej państwa członkowskiego Unii Europejskiej.

Jak można zatem przeczytać wniosek dotyczy 2  szczególnych przypadków tj. gdy pytanie nie odnosi się do przedmiotu sprawy zawisłej przed sądem (inaczej mówiąc gdy pytanie nie dotyczy w ogóle sprawy sądowej) oraz gdy dotyczy kwestii sądownictwa. W pierwszym przypadku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej do tej pory uznawał, że zagadnienie prejusdycjalne powinny dotyczyć przedmioty zawisłej przed sądem, w drugim to sam Traktat o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej wyłącza sprawy sądownictwa z jurysdykcji unijnej (a przypominam, że Karta Praw Podstawowych UE nie dotyczy Polski). Natomiast sam art.267 w zakresie pytań prejusdycjalnych jako takich nie jest przedmiotem postępowania przed TK.

Zatem twierdzenie jakobyśmy uczynili jakikolwiek krok w kierunku wystąpienia z UE jest absurdalne, zwłaszcza jeżeli zważyć iż w przeszłości prawo unijne (np. dot. Europejskiego Nakazu Aresztowania) był przedmiotem rozstrzygnięć Trybunału Konstytucyjnego co do zgodności z naszą konstytucją. Wszak to konstytucja jest najwyższym aktem prawnym w Polsce, a nie umowy międzynarodowe, zaś te ostatnie (czyli przepisy tych umów) winny być zgodne z naszą konstytucją.

Zatem nie jest to żaden krok w kierunku POLEXITu, a szkoda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz