30 czerwca 2024

Jaka strata Krajowej Grupy Spożywczej w roku obrotowym 2024/2025?

Kilkaset milionów, a może nawet 600 mln zł straty, takim wynikiem może zakończyć się rok obrotowy 2024/2025 Krajowej Grupy Spożywczej? Alarm podnosi dr Daniel Alain Korona, były prezes Elewarru i pełnomocnik Związku Zawodowego Rolnictwa "Korona" (zwykła zbieżność nazwiska) na łamach https://zyciestolicy.com.pl

Korona na podstawie sprawozdań Krajowej Grupy Spożywczej za rok 2022/23 oraz ewolucji cen cukru dokonał analizy możliwego wyniku. W roku 2022/23 wyniósł on 579 mln zł brutto.

Gros przychodów KGS w 2022/23 pochodziła ze sprzedaży cukru - 3,617 mld zł co przy produkcji rzędu 900 tys. ton daje średnio cenę ok. 4000 zł/tona cukru. W rzeczywistości była ona znacznie wyższa. O ile w październiku 2022 wynosiła 3641 zł, o tyle już w styczniu 2023 - 4408 zł/t i do września 2023 utrzymywała się na poziomie powyżej 4240 zł/t.

Od tego czasu cena znacznie spadła i dziś na platformach internetowych, kształtuje się w granicach 2,8-3 zł/kg (choć można znaleźć ogłoszenia z niższymi cenami za 2,5-2,6 zł/kg).

A zatem przy poziomie z produkcji 2022/23 i przy cenach rzędu 2800-3000 zł/tona, przychody KGS na tonie cukru będą niższe co najmniej o 1000-1200 zł/t  czyli przychody mogą zmniejszyć się o ponad 0,9-1,1 mld zł.

Równocześnie Korona zwraca uwagę na poziom cen surowca, buraka cukrowego:

W 2022 roku KGS płacił za buraka cukrowego 236,95 zł tona (50 euro). Do produkcji 1 tony cukru potrzebne jest ok. 7 ton buraka, czyli łączny koszt wynosił ponad 1658 zł/t. Aktualnie przy cenie z 2023 roku - 46,5 euro/tona otrzymujemy koszt surowca na tonę cukru ok. 1403 zł/tona (licząc według kursu euro - 4,31 zł).

Zatem przy obecnej cenie surowca ok 1403 zł na tonę cukru, Krajowa Grupa Spożywcza musi się liczyć ze spadkiem dochodów o 0,65-0,85 mld zł. Uwzględniając także, iż w 2022/23 zysk brutto wynosił 579 mln zł należy zatem przyjąć że wynik finansowy KGS 2024/25 będzie ujemny na poziomie 100-300 mln zł. Ale to bardzo optymistyczny szacunek, albowiem zakłada cenę sprzedaży po 2,8-3 zł/kg (a nie niżej) i nie uwzględnia zwiększone koszty z tytułu energii, wynagrodzeń, różnych usług, które przecież w międzyczasie nastąpiły. A zatem można się spodziewać wyniku finansowego raczej gorszego niż ten przedstawiony, być może nawet dwukrotnie wyższy (czyli nawet do 600 mln zł). Oczywiście to tylko szacunki.

Oczywiście to tylko szacunki, nie można wykluczyć, że nastąpi jakaś zmiana sytuacji rynkowej, ale nikt nie zagwarantuje, że na lepsze. Wszak Unia Europejska chce przyspieszyć negocjacje handlowe z Mercosurem (Strefa Wolnego Handlu Ameryki Południowej), której jednym z członków jest największy producent cukru trzcinowego na świecie czyli Brazylia. Jeżeli dojdzie do porozumienia i cło na brazylijski cukier ulegnie obniżeniu - mowa o 30% (obecnie ponad 419 euro/tona na cukier biały i 399 euro/tona na surowy, oczywiście poza tzw. kontyngentem), wówczas ...

A zatem wskazane byłoby, by Krajowa Grupa Spożywcza przygotowywała się na wypadek czarnego scenariusza. Jednak nie słychać, by cokolwiek w tym kierunku się działo.

Znaczną część aktywności KGS za to pochłaniają teraz spółki zależne, z których wiele jest w bardzo złej sytuacji finansowej, a zatem stały się wręcz obciążeniem. Sytuacji nie poprawiło (a nawet pogorszyło) absurdalne ograniczenie autonomii spółek na rzecz ich pełnej integracji. Departament Nadzoru Właścicielskiego nie stanął na wysokości zadania, a władze Grupy nie potrafiły wyciągnąć właściwych wniosków. Same spółki zależne zaś stały się jedynie przedmiotem gry personalnej o stołki i wpływy, a nie podmiotami które mogłyby wspierać KGS w trudniejszych czasach.

Potencjalna strata finansowa kilkuset milionów złotych w jednym roku nie spowoduje upadku KGS (Fundusze własne wynoszą 4,214 mld zł) i być może dlatego nikt się tym nie przejmuje. Najwyraźniej dominuje myślenie, że jakoś to będzie. Tylko że nie będzie - konkluduje Korona.

28 czerwca 2024

Jaką zbrodnię popełniła pani poseł Paulina Matysiak?

Jaką zbrodnię popełniła pani poseł Paulina Matysiak? - pyta portal https://zyciestolicy.com.pl.

Otóż razem z Marcinem Horałą (PIS) nagrali spot, w którym stwierdza: inicjujemy Ruch Społeczny „Tak dla Rozwoju”! Chcemy łączyć obywateli, organizacje i polityków różnych opcji wspierających inwestycje kluczowe dla rozwoju Polski. Pozostając w różnych partiach, spierając się na wiele tematów (światopoglądowych, historycznych i innych) możemy te spory odłożyć na bok i pracować wspólnie nad budową CPK, elektrowni jądrowych, rozbudową portów i armii. Bądźmy w kontakcie, wkrótce więcej szczegółów! #TakDlaRozwoju

Filmik w internecie wywołał burzę po stronie pro-rządowej, a na panią Paulinę Matysiak wylał się hejt.

Założenie stowarzyszenia z panem Horałą to prywatna inicjatywa Pauliny Matysiak, podjęta wbrew woli władz Razem. Partia Razem odcina się od tego przedsięwzięcia. Władze partii nie zostały poinformowane o dzisiejszym wspólnym wystąpieniu z panem Horałą. W związku z działaniem, które oceniamy jako szkodliwe dla partii, zarząd partii kieruje wniosek do partyjnego sądu koleżeńskiego o wszczęcie procedury dyscyplinarnej – zapowiada partia Razem

Czym się różni demokracja i tolerancja od zamordyzmu i ksenofobii? Ano tym, że kiedy @mhorala z PiS i @PolaMatysiak z Lewicy zawiązują ruch społeczny „Tak dla rozwoju”, to Horały w PiS nikt nie krytykuje, a Matysiak jest przez swoich agresywnie atakowana i prześladowana…. – zauważa na platformie X Jacek Piekara.

Czy naprawdę osoby o różnych poglądach, stanowiskach nie mogą się spotkać w sprawach istotnych?


27 czerwca 2024

Ardanowski stworzy nowe koło i być może nową partię?

Poseł PIS, były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski zapowiedział tworzenie nowego koła (wsparty przez posła Jarosława Sachajko) i być może w przyszłości nowego ugrupowania centroprawicowego.


Rozmowy dotyczące powstania nowej siły politycznej trwają już od wielu miesięcy. Dociera do mnie bardzo wiele środowisk z całej Polski. Nie ma na co czekać – mówi w rozmowie z portalem wawa.info Jan Krzysztof Ardanowski, były minister rolnictwa.

Nikt nie chciał podejmować ruchów przed wyborami, bo to byłoby wtedy jednoznaczne z oskarżeniem, że jest to zdrada. (…) Cykl wyborczy się zakończył. W związku z tym te środowiska chcą dalej robić to, co wydaje się logiczne i potrzebne.

 Musi powstać nowa centroprawicowa formacja, która może współpracować zarówno z Prawem i Sprawiedliwością, może również z Konfederacją. Bez zagospodarowania tego elektoratu, który zniechęcił się do Prawa i Sprawiedliwości, ale w sercu, sumieniu ma myślenie właśnie centroprawicowe, zapomnijmy o tym, że uda się realnie wpływać na losy Polski i Europy.

“Pewne tabu związane z prezesem Kaczyńskim również się skończyło. To przekonanie, że jest osobą nieomylną, że jest jakimś genialnym strategiem, którego nie wolno krytykować” – podkreślił.

Nie chodzi o zbudowanie partii chłopskiej, chociaż wielu rolników również w niej będzie, bo (…) oni mówią wyraźnie, że właściwie żadna z liczących się na scenie politycznej partii nie reprezentuje interesów wsi i rolnictwa. W związku z tym domagają się, żeby taka partia powstała. (…) Ta partia musi mieć o wiele szerszą bazę – stwierdził Jan Krzysztof Ardanowski.

Czy ten projekt się uda, czas pokaże?

 

źródło: https://wawa.info/1065275,Ardanowski-tworze-nowe-ugrupowanie-polityczne-rozmowy-trwaja-NASZ-NEWS.html

25 czerwca 2024

Zwolniony z pracy w korporacji, bo nie chciał iść na paradę równości?

Czy można w Polsce być zwolniony z pracy za odmowę udziału w ideologicznej imprezie np. paradę równości? Okazuje się, że owszem, można. O takim przypadku informuje https://zyciestolicy.com.pl powołujący się na Instytut Kultury Prawnej Ordo Iuris:

Pan Adam – informatyk z Warszawy, który jeszcze rok temu pracował w międzynarodowej korporacji z branży IT. Mężczyzna został zwolniony z pracy za to, że sprzeciwił się wszechobecnej propagandzie ruchu LGBT szerzonej przez kierownictwo firmy wśród pracowników. Nasi prawnicy natychmiast udzielili mu pomocy.

Równo rok temu, gdy ulicami stolicy miała przejść kolejna „Parada Równości”, pracodawca zaprosił mailowo Pana Adama, wraz z 350 innymi pracownikami korporacji, do udziału w warszawskiej „Paradzie Dumy”. Co więcej, firma zaznaczyła w kalendarzu służbowym, że obecność pracowników na Paradzie jest „wymagana”!

Pan Adam stanowczo, ale kulturalnie i spokojnie, odpisał, że zapraszanie pracowników na „Paradę Dumy” nie należy do zadań firmy IT, która nie jest partią polityczną i nie powinna wpływać na poglądy polityczne swoich pracowników. Poglądy powinny być ich prywatną sprawą, a w pracy liczą się wyłącznie kompetencje. Zaznaczył przy tym, że on sam nie popiera „społeczności LGBTQ” i że jest jej przeciwny.

W godzinę po wysłaniu wiadomości pracodawca zablokował Panu Adamowi dostęp do służbowego konta, a finalne mężczyzna został zwolniony z pracy. W wypowiedzeniu umowy, pracodawca stwierdził wprost, że przyczyną zwolnienia są poglądy Pana Adama, które zostały uznane za „wykluczające”. I to pomimo tego, że mężczyzna zaznaczył w jednej z wiadomości, że szanuje każdą osobę identyfikującą się z ruchem LGBT, a jego sprzeciw dotyczy ideologii i programu politycznego tego ruchu. Jak podkreśliła firma, wyznawany przez Pana Adama „światopogląd leży w całkowitej sprzeczności z wartościami, jakimi kieruje się spółka w prowadzeniu biznesu, a także wpływa niekorzystnie na atmosferę w miejscu pracy”...

Szybka reakcja pracodawcy i odcięcie mu dostępu do konta służbowego po zaledwie godzinie wskazuje, że korporacja bała się, że do sprzeciwu mężczyzny wobec ideologicznej presji przyłączą się inni pracownicy. Jeden z jego kolegów również odpowiedział na publicznego maila pracodawcy, popierając stanowisko Pana Adama. Mężczyzna otrzymał też wiele wyrazów poparcia w wiadomościach kierowanych bezpośrednio do niego i w rozmowach.

W wypowiedzeniu umowy o pracę obok używania „wykluczającego języka” pracodawca zarzucił Panu Adamowi także „próbę zaangażowania wszystkich pracowników spółki w dyskusję światopoglądową”. Tym samym korporacja całkowicie ignoruje oczywisty fakt, że takiej dyskusji nie zainicjował pracownik, ale sam pracodawca, wysyłając do ponad 350 swoich pracowników wiadomość, która stanowiła światopoglądową deklarację pracodawcy i nacisk, aby pracownicy wzięli udział w paradzie LGBT.

Co ciekawe, fragmentem e-maila Pana Adama, który pracodawca uznał za wykluczający i niezgodny z wartościami i zasadami firmy, były dwa zdania: „Nie wspieram społeczności LGBTQ. Jestem jej przeciwny”. Nieważne było to, że w dalszej części e-maila powiedziane było, że w firmie decydujące są kompetencje pracowników, a nie ich światopogląd czy orientacja seksualna.

Jeszcze dalej poszli reprezentujący pracodawcę prawnicy z międzynarodowej kancelarii, którzy stwierdzili, że ta prosta i neutralna wypowiedź Pana Adama jest agresywna, oznacza przedmiotowe traktowanie członków społeczności LGBT, nie dotyczy „czegoś” (tj. zjawiska lub poglądów), ale kogoś, czyli innych osób, potencjalnie jego współpracowników. W ocenie prawników – „wobec tak jednoznacznej deklaracji nieprzyjaznego nastawienia do określonej mniejszości” – nie mają znaczenia kolejne zdania e-maila, w których Pan Adam napisał, że najważniejsze są kompetencje pracowników. 

Rzekomo to ton e-maila Pana Adama „kategorycznie wskazuje, że jest on przeciwny konkretnym osobom – tym utożsamiającym się ze społecznością LGBTQ”. Potwierdzać to miał anonimowy e-mail do kadr od jednego z pracowników firmy, przechodzącego tranzycję płci, który stwierdził, że „nie czuje się komfortowo pracując z biura”. To miałby być dowód na to, że Pan Adam dezorganizował pracę całej firmy i wywoływał u innych pracowników poczucie zagrożenia.

Dodatkowym argumentem za zwolnieniem Pana Adama był jego udział w dyskusji na portalu LinkedIn. Gdy prawnicy Instytutu Ordo Iuris zaczęli szczegółową analizę tej sprawy, spodziewaliśmy się, że być może to właśnie w tych dyskusjach padły jakieś ostre i nieakceptowalne słowa, które mogły być istotną przyczyną zwolnienia. Nic takiego nie miało miejsca. Wszystkie dyskusje, w których Pan Adam brał udział były spokojne, rzeczowe i merytoryczne, a jego wypowiedzi nie były dla nikogo obraźliwe czy wykluczające.

Reprezentując mężczyznę, złożyliśmy w warszawskim sądzie pracy pozew, domagając się przywrócenia go do pracy. W pozwie wskazywaliśmy, że zwolnienie Pana Adama było nie tylko niezgodne z prawem pracy, ale też stanowiło dyskryminację ze względu na światopogląd pracownika. Dlatego domagamy się odszkodowania za naruszenie zasady równego traktowania w zatrudnieniu.

Ciekawe, co by było, gdyby jakikolwiek pracodawca próbował wymusić udział pracownika np. w mszy świętej (zamiast na paradę równości) lub w wiecu poparcia np. dla Konfederacji, a za odmowę zwolnił z pracy. Już widzimy w myślach nagłówki gazet, oburzenie celebrytów i obecnie rządzących. A w przypadku pana Adama panuje cisza ... - zauważa portal.

24 czerwca 2024

Powariowali? 4278 stron ustawy Prawo o Komunikacji Elektronicznej wraz z załącznikami i przepisami wprowadzającymi.

To legislacyjny potworek - informuje redaktor Daniel Alain Korona na łamach https://zyciestolicy.com.pl

O czym mówi? O rządowym projekcie ustawy Prawo o Komunikacji Elektronicznej i przepisach wprowadzających (druki sejmowe nr 423 i 424).

Na I roku studiów na SGPiSie na zajęciach z Elementów Prawa, prof. Aleksander Żabczyński wykładał, iż prawo powinno być proste, jasne, przejrzyste, zrozumiałe i powszechnie dostępnie. To było za PRLu - stwierdza Korona.

Dziś są inne czasy, mamy demokratyczną III RP. Gdy rządził PIS narzekano na jakość ustaw, na jej nieprzejrzystość i zbytnią obszerność. Przykładowo w minionej kadencji Rządowy projekt ustawy o Planie Strategicznym dla wspólnej polityki rolnej (druk nr 2953) liczył z wszystkimi załącznikami 2077 stron. Druk 2932 czyli rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy – Kodeks pracy oraz niektórych innych ustaw liczył 1335 stron.

https://serwis21.blogspot.com/2023/01/obed-ponad-6-tysiecy-stron-dokumentow.html

Jeżeli ktokolwiek sądził, że wraz z nową władzą w tej materii cokolwiek się polepszy, musi teraz zrewidować swój pogląd. W Sejmie procedowany jest druk nr 423 – Prawo Komunikacji Elektronicznej, który jak twierdzą autorzy dotyczy ustanowienia Europejskiego Kodeksu Łączności Elektronicznej, co ma poprawić pozycję konsumentów na rynku usług telekomunikacyjnych; wprowadzenia m.in. możliwości otrzymania przez abonentów pre-paid zwrotu pozostałych na koncie środków z doładowań, w przypadku wygaśnięcia ważności konta; zwiększenia elastyczności przy zawieraniu i rozwiązywaniu umów. 

Druk nr 423 zawiera bagatela 3122 strony, z czego 322 strony to projekt ustawy, 335 stron to uzasadnienie, 14 stron – Ocena Skutków Regulacji, a do tego inne załączniki.

https://orka.sejm.gov.pl/Druki10ka.nsf/0/F4A1ADF8242C02FAC1258B2E0035A0DE/%24File/423.pdf

Ale samo Prawo Komunikacji Elektronicznej, to nie wszystko, bo należy uwzględnić także przepisy wprowadzające, która przybrała postać odrębnej ustawy nr 424.  Jak czytamy w piśmie przewodnim – projekt dotyczy uregulowania zmian, przepisów przejściowych oraz dostosowujących wprowadzających ustawę – Prawo komunikacji elektronicznej; projekt realizuje kamień milowy C3L Nowy akt prawny służący likwidacji barier we wdrażaniu sieci 5G w ramach reformy C1.2 Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności. Jest już ono znacznie skromniejsze, druk 424 liczy bowiem tylko 1156 stron, z czego sama ustawa 78 stron, reszta to uzasadnienie, OSR i inne załączniki.

https://orka.sejm.gov.pl/Druki10ka.nsf/0/F368D93354F153D5C1258B2E0035A0EE/%24File/424.pdf

Słowem parlamentarzyści otrzymają 4278 stron przepisów ustaw, rozporządzeń, uzasadnienie, OSRów i innych dokumentów.  A takie ustawy powinny być odrzucone a-priori, bo faktycznie nie spełnia żadnych standardów prawnych, a ponadto nikt nie będzie wiedział nad czym głosuje. Czy naprawdę ktokolwiek sądzi, że posłowie wgłębią się w przepisy ustawy i załączników? Szczerze wątpię, ale  większość posłów jak baranki podniesie rękę i naciśnie przyciski na TAK, bo to projekt rządowy - stwierdza Korona

Tymczasem money.pl, telepolis.pl czy zyciestolicy.com.pl alarmują także że nowy projekt wprowadza m.in. inwigilację naszych smartfonów i to bez zgody sądu.

https://serwis21.blogspot.com/2024/06/krytykowali-pegasusa-teraz-szykuja.html


17 czerwca 2024

Krytykowali Pegasusa, a teraz szykują inwigilację naszych smartfonów?

Czy rząd szykuje inwigilację naszych smartfonów? - alarmuje portal https://zyciestolicy.com.pl/, który zauważa:

Gdy byli w opozycji grzmiali w sprawie wykorzystania oprogramowania Pegasus do śledzenia obywateli, a po dojściu do władzy powołali sejmową komisję śledczą i wszczęto postępowanie prokuratorskie. Jak się okazało w ciągu tych kilku lat Pegasus zastosowano do ok pół tysiąca osób, i to za zgodą sądu. Okazuje się, że obecny rząd szykuje inwigilację naszych smartfonów.

Na stronie internetowej Sejmu RP pojawił się projekt ustawy Prawo komunikacji elektronicznej z dnia 21 maja 2024 roku. Art. 43 projektu tej ustawy przewiduje udostępnianie przez firmy telekomunikacyjne informacji przesyłanych przez ich klientów na przykład za pomocą komunikatorów internetowych czy SMS-ów, a także wielu innych danych, aż 10 różnym polskim służbom.

Art. 43. 1. Przedsiębiorca telekomunikacyjny, z wyjątkiem przypadków, o których mowa w przepisach wydanych na podstawie art. 46 ust. 1 pkt 2, jest obowiązany do:
1) zapewnienia warunków technicznych i organizacyjnych dostępu i utrwalania, zwanych dalej „warunkami dostępu i utrwalania”, umożliwiających jednoczesne i wzajemnie niezależne:
a)    uzyskiwanie przez Policję, Biuro Nadzoru Wewnętrznego, Straż Graniczną, Inspektorat Wewnętrzny Służby Więziennej, Służbę Ochrony Państwa, Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Służbę Kontrwywiadu Wojskowego, Żandarmerię Wojskową, Centralne Biuro Antykorupcyjne i Krajową Administrację Skarbową, zwane dalej „uprawnionymi podmiotami”, w sposób określony w ust. 8, dostępu do informacji przesyłanych lub powstałych w ramach świadczonej publicznie dostępnej usługi telekomunikacyjnej:
– komunikatów elektronicznych przesyłanych w ramach świadczonej publicznie dostępnej usługi telekomunikacyjnej, nadawanych lub odbieranych przez użytkownika końcowego lub telekomunikacyjne urządzenie końcowe,
– danych abonentów związanych z komunikatami elektronicznymi przesyłanymi w ramach świadczonej publicznie dostępnej usługi telekomunikacyjnej, obejmujących:
– dane, o których mowa w art. 296 ust. 1,
– przydzielony numer, o ile został przydzielony, a w przypadku przyłączenia do stacjonarnej sieci telekomunikacyjnej także adres zakończenia sieci, 
– adres korespondencyjny oraz adres wskazany na potrzeby komunikacji elektronicznej, o ile zostały przez abonenta podane,
– danych, o których mowa w art. 386 ust. 1 pkt 1 i 3–5, związanych z komunikatami elektronicznymi przesyłanymi w ramach świadczonej publicznie dostępnej usługi telekomunikacyjnej,
– danych lokalizacyjnych, o których mowa w art. 386 ust. 1 pkt 3, powstających lub transmitowanych w publicznej sieci telekomunikacyjnej innego przedsiębiorcy telekomunikacyjnego w ramach roamingu krajowego, powstałych w związku ze świadczoną publicznie dostępną usługą telekomunikacyjną,
– danych o lokalizacji, o których mowa w art. 386 ust. 1 pkt 4, w sposób zapewniający aktualną lokalizację urządzenia na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, bez względu na technologię świadczonej usługi, powstałych w związku ze świadczoną publicznie dostępną usługą telekomunikacyjną, niezwłocznie po otrzymaniu żądania uprawnionych podmiotów, przez okres wskazany w żądaniu następujący nie wcześniej niż po otrzymaniu żądania przez przedsiębiorcę telekomunikacyjnego,
b) uzyskiwanie przez uprawnione podmioty danych, o których mowa w art. 389 i art. 390 ust. 2, związanych ze świadczoną publicznie dostępną usługą telekomunikacyjną, wraz z towarzyszącymi jej powiązanymi usługami,
c) utrwalanie przez uprawnione podmioty komunikatów elektronicznych i danych, o których mowa w lit. a i b;
2) zapewnienia warunków technicznych do utrwalania i udostępniania, na własny koszt, na rzecz sądu i prokuratora, przez podmiot wskazany w postanowieniu sądu lub prokuratora, komunikatów elektronicznych i danych, o których mowa w pkt 1 lit. a i b.

Dostęp do danych, o którym mowa powyżej, będzie mógł następować bez nakazu sądu, co może wiązać się z nadużyciami ze strony służb uprawnionych.

Proponowane przepisy są niezgodne z art.51 ust.2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, stanowiącym że:
Władze publiczne nie mogą pozyskiwać, gromadzić i udostępniać innych informacji o obywatelach niż niezbędne w demokratycznym państwie prawnym.

Niestety, stwierdzenie "niezbędne w demokratycznym państwie prawnym" nie jest w żaden jednoznaczny sposób zdefiniowane, więc w zasadzie można pod to podciągnąć niemal wszystko. Wiele tu zależy od pomysłowości osób tworzących nowe przepisy prawa, w tym projekt ustawy Prawo komunikacji elektronicznej - zauważa jednak portal https://www.telepolis.pl/

Gdy za poprzedniej kadencji pojawił się podobny projekt, wówczas opozycja protestowała (https://www.money.pl/gospodarka/sluzby-chca-rozszerzyc-inwigilacje-ministerstwo-pracuje-nad-ustawa-7019770529172384a.html).

Ale dziś są u władzy, punkt widzenia już się zmienił.

Ustawa jednak nie jest ani uchwalona, ani podpisana przez prezydenta. A zatem jest możliwość wyrażania głośnego sprzeciwu wobec tych zamierzeń - konkluduje portal

Marsz Pamięci w Hajnówce w hołdzie Mateuszowi Sitkowi

16 czerwca 2024 roku w Hajnówce odbył się Marsz Pamięci w hołdzie zamordowanemu na granicy polsko-białoruskiej żołnierzowi Mateuszowi Sitkowi. 

W marszu wzięli udział nie tylko mieszkańcy Hajnówki, ale również obywatele z całej Polski, w tym rolnicy z województw podlaskiego, zachodniopomorskiego, warmińsko-mazurskiego, mazowieckiego i lubelskiego. Swoją obecnością marsz zaszczycili również: Poseł na Sejm ziemi podlaskiej, były minister Aktywów Państwowych Jacek Sasin, były Senator ziemi podlaskiej Mariusz Gromko, Burmistrz Miasta Hajnówka Ireneusz Kendyś, przedstawiciele Straży Granicznej, Policji oraz innych służb mundurowych.

Organizatorom i uczestnikom marszu  podziękował Robert Bielecki z Rząśnika, sąsiad śp. Sierżanta Mateusza Sitka. Były to podziękowania kierowane od rodziców

Organizatorem marszu byli rolnicy, którzy pragnęli okazać wsparcie i solidarność z obroną naszych granic przez służby mundurowe. Marsz rozpoczął się od szpitala, do którego trafił ranny żołnierz, a zakończył się przed kościołem Podwyższenia Krzyża Świętego w Hajnówce.



zdjęcia z platformy X

15 czerwca 2024

ŻycieStolicy: Dlaczego WItold Choiński został powołany do zarządu Krajowej Grupy Spożywczej?

Dlaczego Witold Choiński został powołany do zarządu Krajowej Grupy Spożywczej - pyta portal https://zyciestolicy.com.pl, który informuje że:

Witold Choiński dołączył jako szósty członek zarządu. Nie wiadomo po co aż tyle osób w tym organie, ale to inna kwestia. Sam wybór w tzw. „konkursie” wzbudza zdziwienie, albowiem znany jest raczej z działalności w sektorze polskiego mięsa i nic nie wskazywało na jakąkolwiek wiedzę czy działalność w zakresie rynku cukru.

Ale to żadna nowość w KGSie, wszak w 2022 roku wybrano na prezesa Krajowej Grupy Spożywczej Jana Wernickiego, który też niewiele wspólnego miał z cukrem.

Witold Choiński urodził się w 1970 roku, jest prezesem zarządu Związku Polskie Mięso. Ukończył Szkołę Główną Gospodarstwa Wiejskiego. Absolwent Studium Doktoranckiego w Szkole Głównej Handlowej… Prezesem Związku jest od 2005 roku. Witold Choiński jest autorem wielu publikacji w obronie polskiego biznesu żywnościowego, a także dydaktyce i obronie polskiej wsi. Działa społecznie w wielu organizacjach pozarządowych na rzecz sektora żywnościowego i rozwoju rolnictwa oraz przedsiębiorczości.

Jest współtwórcą koncepcji i opracowania „Strategia i program operacyjny restrukturyzacji i rozwoju przemysłu mięsnego w Polsce w okresie integracji z Unią Europejską” przyjętego przez Ministra Rolnictwa jako programu sektorowego oraz wielu innych strategii. Był konsultantem społecznym przy opracowaniu procedur przyznawania środków SAPARD oraz SPO, a także aktywnie działał na rzecz ich jak największego wykorzystania dla branży mięsnej. Był inicjatorem i tworzył podwaliny pod Fundusze Promocji Polskiej Żywności.

Podczas swojej pracy na rzecz organizacji, w której jest od 1999 roku przede wszystkim skupia się na budowaniu oraz organizacjami pozarządowymi- tak krajowymi jak i europejskimi. Działa na rzecz rozszerzania kompetencji Polskiego Mięsa… Mając długoletnie doświadczenie dziennikarskie podtrzymuje ścisłą współpracę z mediami…

…Jest członkiem założycielem Polskiej Izby Produktu Regionalnego i Lokalnego. Jest współinicjatorem powołania Rady Gospodarki Żywnościowej przy Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, gdzie pełni funkcję Przewodniczącego Komitetu Produktów Pochodzenia Zwierzęcego oraz jest członkiem Prezydium Rady Gospodarki Żywnościowej, pełni funkcję Wiceprzewodniczącego Komitetu Rolnictwa i Obrotu Rolnego Krajowej Izby Gospodarczej, jest Członkiem Rady Nadzorczej Polskiej Federacji Producentów Żywności oraz Członkiem Rady Wojskowego Ośrodka Badawczo-Wdrożeniowego Służby Żywnościowej. Od 20 maja 2015 roku, jako jedyny przedstawiciel przemysłu mięsnego, jest członkiem Rady Naukowej Państwowego Instytutu Weterynaryjnego – Państwowego Instytutu Badawczego.

Jak widać, pan Witold Choiński jest bardzo aktywny w zajmowaniu różnych funkcji i z tego tytułu ma różne znajomości w tym w świecie politycznym (m.in. PSL).

Ale co zdecydowało o jego powołaniu?  Może fakt pełnienia funkcji w organach nadzoru spółdzielni mieszkaniowych, może członkostwa w zarządzie spółki PRETMO (aktualna nazwa – Logistyka Spółek Prawa Handlowego sp. z o.o.) przed 2010 rokiem.

A być może rada nadzorcza (a tak naprawdę politycy, którzy decydują o stanowiskach w Krajowej Grupie Spożywczej) uznali, że sam fakt kupna cukru w sklepie (o ile nie czyni to żona?) jest wystarczającą przesłanką do sprawowania funkcji w zarządzie KGS? A może rada doceniła walory kulinarne połączenia cukru z mięsem, wszak podobno cukier na mięsie pozwala nadać daniom z wieprzowiny lub drobiu niezwykłego smaku i aromatu, a ponadto uruchamia proces dojrzewania mięsa.

Tak czy inaczej były prezes związku Polskie Mięso został członkiem zarządu KGS. Czy to pomoże Spółce, przed którą stoją poważne wyzwania? Należy szczerze w to wątpić - konkluduje  https://zyciestolicy.com.pl.

8 czerwca 2024

BAZAREK 9 CZERWCA 2024

Poniżej informacje z bazarka na platformie X. Prosimy pamiętać że to tylko zabawa, a wszelkie kojarzenia z pewnym dzisiejszym wydarzeniem są nieuprawnione. 

Pamiętajmy, że wszelkie ceny podawane w godzinach rannych ale także popołudniowych są niemiarodajne. A ponadto niektórzy uczestnicy bazarka próbują wpłynąć na twoje wybory, celowo sugerując fałszywe ceny, 

Podobno frekwencja na bazarku jest niższa niż w kwietniu br.


Niestety potwierdzają się nasze ostrzeżenia, o próbie wpływania, sugerując nieprawdziwe ceny


#bazarek 19.30 znowu odwiedziłem bazarek Pistacje 32,4 zł Kolendra 31,5 zł Konfitura 12,7 zł Trzy cytryny 10,1 zł Czerwona porzeczka 8,2 zł


Polski Łobuz przytacza następujące ceny:




‼️BAZAREK INFO‼️ Na 19 30: Pomarańcze - 37,3 PIStacje - 35,1 Konfitury - 11,8 Trzciny - 7,8 Lawendy - 6,3

19:15 #bazarek Kolendra 36,3 zł PiStacje 36 zł Konfitury 17 zł Trzcina 7 zł Lawenda 5 zł Bezy 0,7 zł

#bazarek info z pierwszej ręki od znajomego z IPSOS Na godzinę 19:00 PiStacje - 36zl KOmpot - 34 zl Konfitury - 18 zl Trzcina - 9 zl Lewarek - 4 zl Bezy - 1 zl Zoltko - 0 zl


Na godzinę 18:30 ceny na #bazarek Pistacje - 35 zł Pomidory koktajlowe - 30 zł Konfitury - 14 zł Baton 3bit - 8 zł Lewe buty - 5 zł Bezy - 2 zł Draże uciekinier - 1 zł

Do końca nie będzie spójności cenowej

Po 10 latach zmiana lidera kosztem pozycji na trzecim miejscu 36-37 Kolendra 34-35 Pistacja 11-12 Konfitura 8-9 Trzcina 6-7 Lawenda Przewidywanych klientów: 39

Mamy jeszcze dosyć wczesną porę, ale na razie są otwarte dwa bazarki z takimi cenami: Bazarek nr 1: Kolendra 36 Pistacje 34 Mieszanka kremlowska 13 Trzy cytryny 8 Pomidorki 7 Bazarek nr 2: Kolendra 38 Pistacje 35 Mieszanka kremlowska 11 Trzy cytryny 8 Pomidorki 6


❗️BOOOM❗️ sensacyjne ceny na dole, ceny na górze stabilne Bazarek 18:00 KOperek - 37zł PiStacja - 35zł Konfitury - 13zł Trzciny - 8zł Lewarki - 5 zł

Uaktywnili się przeciwnicy PIStacji

Stan na 18:00 Pistacje 34.5 zł Kolendra 29.3 zł Konfitury 17.3 zł Trójniak 7.1 zł Lawenda 4.4 zł Inni 2.5 zł #bazarek

Ceny na bazarku z godziny 16.30 wg. Pistacje - 35,2 zł Pomidory koktajlowe - 32,3 zł Konfitury - 16,3 zł Baton 3bit - 9 zł Lewe buty - 6,5 zł


#Bazarek: 16:00 godzina PIStacje : 37zł POmidory: 33 zł Konfitury 14 zł Trzcina : 9 zł Lewarki - 5 zł reszta - 2 zł

#bazarek info z pierwszej reki. Na godzine 15:30 PiStacje - 40zl KOmpot - 27 zl Trzcina - 15 zl Lewarek - 10 zl Konfitury - 7 zl Bezy - 1 zl Zoltko - 0 zl


Na godzinę 15:30 ceny na #bazarek Pistacje - 36 zł Pomidory koktajlowe - 28 zł Konfitury - 13 zł Baton 3bit - 8 zł Lewe buty - 7 zł Bezy - 3 zł Draże uciekinier - 2 zł

Stan #bazarek na godzinę 15:00 Pistacje - 43,7 zł Kolendra - 22,2 zł Konfitura - 16,7 zł Trzy Daktyle - 12,1 zł Limonka - 6,1 zł Bezy - 2,7 zł Banany - 0,5 zł Kolendra i Limonka lekko zdrożały, Mały spadek Pistacji i Konfitury ale nadal bardzo obiecująco

#bazarek Bazarek nie traci jest 15:00 a ceny produktów się zmieniają. Pistacje 33,0 zł Kolendra 30,5 zł Konfitura 15,3 zł Trzy cytryny 9,8 zł Czerwona porzeczka 7,2 zł Inne produkty 4.2 zl


‼️Pilne ‼️ #Bazarek #wybory 14:30 PiStacje - 37 zł POmidory Koktajlowe - 29 zł Trzcina - 13 zł Konfitury - 12 zł Lewarki - 4 zł Bez - 3 zł Jajko bez białka - ø

Pierwsze ceny z #bazarek z 13:00. Frekwencja słabiutka, jeszcze wiele się tu może zdarzyć. Pistacje 36,5zł Kolendra 27,2zł Konfitura 12,8zł Trzy cytryny 12,4zł Czerwona porzeczka 6,3zł Wiejski bez 2,6zł Polne żółtki 1,1zł

❗️PiLNE❗️ Bazarek: 13:00 godzina PIStacje : 37zł POmidory: 33 zł Konfitury 14 zł Trzcina : 9 zł Lewarki - 5 zł reszta - 2 zł

Stan #bazarek na godzinę 13:00 Pistacje - 47 zł Kolendra - 21zł Konfitura - 18 zł Trzy Daktyle - 11 zł Limonka - 5 zł Bezy - 3 zł Banany - 1 zł

Ceny na bazarku z godziny 11.30 wg. Pistacje - 34 zł Pomidory koktajlowe- 34 zł Konfitury - 12 zł Batony 3bit - 10 zł Lewe buty - 7zł

Czy naprawdę ktoś sądzi, że o godz. 10.30 czy 11.00 ktoś zna realne ceny? Jak widzimy w zależności od źródła - są niespójne. Internauta ubogipolityk, który podał poniższe ceny stwierdza jednak: 
‼️Nie byłem na bazarku, więc nie mogę potwierdzić wiarygodności tych cen‼️

❗Sprawdzony #bazarek na godzinę 11:00 Ceny na bazarku prezentują się następująco: Kolendra - 33,9 zł Pistacje - 31,2 zł Konfitura - 13,2 zł Trzy Daktyle - 12,9 zł Limonka - 5,8 zł Żółte Cytryny - 2,2 zł Banany - 0,8 zł Dokładniejsze ceny #Bazarek pojawią w godzinach wieczornych.


#bazarek Byłem na bazarku punkt 10.30. Ceny zaskakują Pistacje 35,9 zł Kolendra 28,7 zł Konfitura 18,1 zł Trzy cytryny 9,8 zł Czerwona porzeczka 6,2 zł

Przed kościołem nie było truskawek, zatem w przyszłym tygodniu będę polował na cenę 8 zł/kg.


#bazarek poranny Pistacje 36,9 zł Kolendra 28,7 zł Konfitura 14,1 zł Trzy cytryny 9,8 zł Czerwona porzeczka 6,6 zł Wiejski bez 1,6 zł Polne żółtki 0,8 zł

godz. 8.37. Następne informacje po godzinie 11.00

A tak na poważnie truskawki kupowałem w piątek po 8.00 zł/kg, może dziś przed kościołem uda się po 7.50 zł/kg - oby.

#bazarek Stan na godzinę 8.00 Kotlet schabowy 64 Sznycle w sosie rosyjskim 14 Kurczak trzy smaki 8 Pierogi ruskie- 8 Czerwona fasola-6


Już niektórzy zaczęli bazarek 8 czerwca (i z pewną dozą humoru), przykładowo:

Bardzo proszę, oto bazarek (z dobrego źródła, wyniki na godzinę 11 rano w niedziele). PiStacje 44zł Odgrzewane KOtlety 21,37zł Konfitury 14,88zł Sojowe latte z koniczyną 5zl Lewoskretna witamina 5zl ale w cenie są tylko produkty firmy Żuk i tej firmy która ma tysiak. Ceny nie sumują się bo nie muszą.

inni na "poważnie":
pistacje 34zł odgrzewany kotlet 30zł, ludzie to jednak często beton i lubią niesmaczne spalone mięcho konfitura 11zł sojowe latte 12zł buraki 7zł niestety. wolałbym cenę poniżej 5zł