Jak informuje Ministerstwo Rolnictwa - Kłamstwem jest informacja Zamojskiego Towarzystwa Rolniczego podawana za pośrednictwem niektórych mediów, że do Polski w dalszym ciągu napływa zboże techniczne z Ukrainy. Zamojskie Towarzystwo Rolnicze podaje jako przykład importu takiego zboża wypadek tira z Ukrainy, który miał miejsce 19 stycznia w okolicach Chełma. Tir ten miał rzekomo przewozić tzw. zboże techniczne. Nie jest prawdą, że było to zboże techniczne. Urząd Wojewódzki w Lublinie przeprowadził weryfikację procedury odprawy celnej wspomnianego w artykule zboża i na Twitterze poinformował, że nie było to zboże techniczne, ale „ziarno pszenicy przeznaczone na cele paszowe” i przeszło na granicy kontrolę weterynaryjną, co oznacza, że wszystko odbyło się prawidłowo.
Import ukraiński jest problemem, jednakże narracja rozpowszechniona przez niektóre organizacje rolnicze, że za cały dramat zbożowy w Polsce odpowiada zboże z Ukrainy, a zwłaszcza tzw. zboże techniczne wprowadza w błąd, koncentrując uwagę na jeden z elementów, zamiast na istocie zagadnienia.
Podstawowym problemem jest jak wskazuje od wielu miesięcy były prezes Elewarru dr Daniel Alain Korona (ostatnie w wywiadzie dla propolski.pl) oraz ZZR KORONA jest wysoka nadpodaż zbóż i rzepaku, oraz braku odpowiednio wysokiego eksportu. To powoduje problemy ze sprzedażą, a także wpływa negatywnie na ceny skupowe. Import zbóż z Ukrainy jest jedynie elementem, który wzmaga problem i stąd oczekiwania zahamowania tego importu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz