POLITYK ZAMIAST EKONOMISTY:
23 listopada 2007 r. w dniu expose Premiera Tuska, w którym padły słowa o apolityczności spółek, o trzymaniu fachowców, o konkursach na stanowiska w spółkach, odwołany został z funkcji prezesa Elewarru (spółki zajmującej się obrotem i przechowywaniem zboża) dr Daniel Alain Korona, a jego miejsce – oczywiście bez konkursu - zajął polityk PSL Andrzej Śmietanko. Dlaczego tak pośpiesznie odwołano prezesa Koronę?
Otóż dr Daniel Alain Korona został mianowany za czasów PIS, jednak nie był członkiem tej partii, był niezależny. Z wykształcenia dr nauk ekonomicznych, zanim został prezesem Elewarru pełnił wcześniej od października 2006 r. funkcje członka rady nadzorczej tej spółki, następnie przewodniczącego rady nadzorczej a dopiero 1 sierpnia 2007 r. został prezesem zarządu. A zatem w momencie powołania na prezesa posiadał stosowne wykształcenie i znajomość zagadnień dotyczących samej spółki.
Wynagrodzenie prezesa spółki Elewarr jest bardzo intratne, o wiele bardziej od ministerialnego. Wynagrodzenie zasadnicze prezesa wynosiło 6-krotność średniej krajowej, czyli ponad 17 tys. zł (a nie 12 tys zł jak kłamliwie poinformowano GW - Wielki powrót Śmietanki 5.12.2007 r, a w ślad za nią inne media). Członkowie zarządu otrzymują także premię kwartalną, która wynosi do 50% wynagrodzenia zasadniczego za okres 3 miesięcy (zazwyczaj od 20 do 40%). Dodatkowo prezes otrzymuje samochód służbowy, komputer przenośny i telefon komórkowy a także dysponuje służbową kartę kredytową na cele reprezentacyjne, której limit wynosi 15 tys. zł miesięcznie. Z bonusów tych prezes Korona korzystał rzadko, ale nawet bez tego wynagrodzenie prezesa jest interesujące.
Jako przyczynę odwołania prezesa Korony, Minister rolnictwa (a w ślad za nim Minister Skarbu Państwa) przytacza w prasie zbyt wysoką sprzedaż zbóż. Otóż Elewarr jest spółką komercyjną, a jej podstawowym celem jest zysk i pomnażanie majątku, a nie ideologiczne przechowalnictwo zbóż. Zysk spółki za okres 10 miesięcy wynosił ponad 10 mln zł, czyli był znacznie wyższy niż w roku 2006. Co ciekawe, ten zysk osiągnięto w warunkach wysokich wynagrodzeń pracowniczych (premie miesięczne były znacząco wyższe niż w poprzednich okresach i po raz pierwszy w historii Elewarru przyznano i wypłacono pracownikom premie motywacyjne - wcześniej premie motywacyjne figurowały jedynie na papierze). Po drugie w okresie sierpień - październik Elewarr sprzedał kilkadziesiąt tysięcy ton i wciąż dysponuje przynajmniej 100 tys. ton zbóż, nie wspominając już o kilkaset tysiącach ton przechowywanych usługowo. Nadto warto zwrócić uwagę, iż zagadnienia obrotu zbożem były regularnie przedstawione radzie nadzorczej, w której zasiada m.in. dyrektor ds. nadzoru właścicielskiego ARR, obecny prezes Agencji Rynku Rolnego, a także osoby rekomendowane przez poprzedniego Ministra Rolnictwa. Rada Nadzorcza Elewarru nie kwestionowała jednak polityki obrotu zbożem realizowanej przez zarząd spółki. Zarzut ws. nadmiernej sprzedaży zbóż i koniecznego importu zbóż jest o tyle niezasadny, że znaczne ilości zboża wciąż przechowują producenci a Agencja Rezerw Materiałowych (a nie Elewarr) jest dysponentem rezerw gospodarczych zbóż.
Skąd ten nagły tryb wypowiedzenia? Otóż obawiano się koncepcji prezesa Korony uniezależnienia spółki od politycznych uwarunkowań, wizji rozwoju spółki oraz jego oczekiwań odnośnie ujawnienia nieprawidłowości w spółce przez trwającą kontrolę WIJHARSu w centrali. Potwierdzają to dalsze czystki w Elewarrze – rozwiązano umowy o pracę w centrali spółki z pracownikami zespołu rozwoju i kontroli. W ten sposób ewentualne nieprawidłowości nie ujrzą światła dziennego i nikt nie będzie o nich wiedział. Ostatnio zaś do rady nadzorczej Elewarru powołano prezesa Agencji Rezerw Materiałowych Józefa Aleszczyka. Nie dostrzeżono konfliktu interesów, mimo że Elewarr przechowuje na zasadach umów cywilno-handlowych zboże ARM (czyje interesy będzie reprezentował nowy członek rady nadzorczej ARMu czy Elewarru?). Także fakt, iż prezes Agencji Rynku Rolnego pełni rolę walnego zgromadzenia i równocześnie jest członkiem rady nadzorczej spółki Elewarr nie budzi żadnych oporów moralnych. Czy tak ma wyglądać nowa jakość?
STOWARZYSZENIE INTERESU SPOŁECZNEGO
Grudzień 2007
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz