26 grudnia 2017

W Toruniu jedni weterani z lat 1956-89 z ulgą komunikacyjną, a drudzy bez?

Na najbliższej 45 sesji Rady Miasta Toruń zostanie przedstawiony projekt uchwały wprowadzający ulgowe przejazdy komunikacją miejską w Toruniu dla działaczy opozycji antykomunistycznej i osób represjonowanych z powodów politycznych. - Jak poinformował zastępca prezydenta Torunia Zbigniew Federewicz - Projekt uchwały przedstawiony zostanie na wniosek Prezesa Społecznego Komitetu „Solidarni – Toruń pamięta” p. Jana Wyrowińskiego. W uzasadnieniu uchwały stwierdzono cyt. Brak jest obiektywnych przesłanek do rozgraniczania weteranów walk o niepodległość w zależności od sposobu prowadzenia tej walki czy uprzywilejowania osób prowadzących działalność w latach 1956-1989... Skoro kombatanci mają prawo do ulgowych przejazdów w komunikacji miejskiej, takie samo powinno przysługiwać także osobom, o których mowa na wstępie.

Nieuchronnie nasuwa się pytanie: Czy władze miasta Torunia poważnie traktują swoje rozstrzygnięcia i uzasadnienia? 5 września br Komisja Gospodarki Komunalnej, Inicjatyw Społecznych i Gospodarczych Rady Miasta Torunia w związku z negatywną opinią Prezydenta Miasta z 21 sierpnia 2017 r. oddaliła petycję Stowarzyszenia Walczących o Niepodległość 1956-89 ws. przyznania ulg dla działaczy nielegalnych organizacji z czasów PRL (tzw. świadczącymi pracę). W uzasadnieniu uchwały Komisji nr 2/2017 stwierdzono, że Od wielu lat wpływy ze sprzedaży biletów nie wystarczają na pokrycie kosztów utrzymania komunikacji miejskiej, co powoduje konieczność coraz większego, z roku na rok, jej dotowania z budżetu Miasta, ograniczając tym samym wydatki na inne ważne dziedziny życia społecznego... ewentualnie poszerzenie uprawnień do korzystania z ulgowych przejazdów dla wskazanej grupy osób musiałoby się odbyć kosztem pozostałych pasażerów, dla których należałoby przenieść ciężar tej ulgi.... Dodajmy iż osób, które świadczyły pracę po 1956 r. w organizacjach związkowych i politycznych nielegalnych w rozumieniu przepisów do kwietnia 1989 r. lub które nie wykonywały pracy w okresie przed dniem 4 czerwca 1989 r. na skutek represji politycznych jest kilka razy mniej niż osób mających status działaczy opozycji antykomunistycznej.

Otóż być może wyjaśnienie sprawy leży w osobie wnioskodawcy. Jan Wyrowiński z Komitetu Społecznego "Solidarni - Toruń pamięta" to były senator PO. Natomiast Stowarzyszenie Walczących o Niepodległość 1956-89 to organizacja prawicowa, która upomina się od wielu lat o równość weteranów. Gdyby tak było, oznaczałoby to że rozstrzygnięcia i uzasadnienia w Toruniu są podejmowane nie ze względu na interes publiczny, ale na partykularne prywatne interesy polityczne. Jeżeli zaś władze Torunia po ponownym przeanalizowaniu uznały racjonalność argumentacji Stowarzyszenia dotyczącą równości weteranów z lat 1956-89 i kombatantów (jak wskazuje treść uzasadnienia uchwały), to nie sposób zrozumieć dlaczego same dokonują rozgraniczenia pomiędzy weteranów z lat 1956-89, skoro jednym przyznają a drugim - nie. Gwoli ścisłości dodajmy, iż w samorządach istnieje rzeczywisty brak orientacji w kwestii relacji pomiędzy działaczami opozycji antykomunistycznej a tzw. osobami świadczącymi pracę w nielegalnych organizacjach z czasów PRL. To samo i nie to samo.

23 grudnia Stowarzyszenie Walczących o Niepodległość 1956-89 przesłał nową petycję do radnych i Biura Miasta, z postulatem uzupełnienia uchwały (druk 958) lub przyjęcia dodatkowej uchwały przyznającej uprawnienia dla pominiętych weteranów. Czy władze Torunia tym razem uwzględnią petycję?

1 komentarz:

  1. Dodać gwoli ścisłości, że Jan Wyrowiński w ubr wyszedł z PO, nie zgadzając się na postulat programowy rozwiązania Instytutu Pamięci Narodowej.

    OdpowiedzUsuń