10 grudnia 2022

Niezrównoważony eksport i import zbóż z Polski?

 Od rozpoczęcia wojny z Polski zostało wyeksportowanych ponad 6 mln ton zbóż, w tym ponad 2 mln ton zbóż z Ukrainy - powiedział w czwartek wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk podczas II Posiedzenia Konwentu Marszałków Województw RP w Lublinie. 


Przyjrzyjmy się  zatem faktom. Otóż według danych celnych Unii Europejskiej, import zbóż do Polski od 1 lipca do 4 grudnia to ok. 1,5 mln ton (nie uwzględnia to danych tranzytowych miesięcznie ok. 450 tys. ton zbóż i oleistych, a część z tego prawdopodobnie zostaje w Polsce), a export nieco poniżej 1,4 mln ton. Dane te odnoszą się do exportu i importu z poza UE, czyli bez tzw. wewnętrznej dostawy towarów z i do krajów sąsiednich w ramach Unii Europejskiej. 




Jednakże trudno podejrzewać, uwzględniając że poziom cen zbóż w żniwach był wysoki, by aż takie ilości zbóż zaimportowały Niemcy czy nasi południowi sąsiedzi. Jak informuje portal adama.com w swoich informacjach rynkowych (5-11.12.2022) Eksport zbóż na kołach do krajów ościennych jest ograniczony. Zainteresowanie zakupami polskiego ziarna ze strony kontrahentów z Niemiec zboża jest cały czas niewielkie. Ponadto, odbiorcy z Czech i Węgier w dalszym ciągu nie są agresywnymi kupującymi i nie przejawiają dużego zainteresowania polską kukurydzą w związku z dużą konkurencją ze strony Ukrainy na rynkach tych krajów.

Otóż w I połowie roku 2022 (czyli do czerwca) eksport zbóż z Polski wyniósł niecałe 4 mln ton, według danych KOWR eksport w okresie lipiec-sierpień wyniósł ok. 1,8 mln ton, czyli łącznie 6 mln ton eksportu jest możliwych. Ale by zrozumieć sytuację rynkową w Polsce, należy dokonać analizy począwszy od nowego sezonu żniwnego czyli od lipca. Eksport zbóż z Polski do UE i poza UE rocznie kształtuje się w granicach 5 do 9 mln ton rocznie. Uwzględniając te dane, spożycie krajowe (25-27 mln ton), zapasy ubiegłoroczne (3-5 mln ton) oraz import (w skali roku do 3 mln ton), to przy tegorocznych zbiorach 34-36 mln ton, występuje nadwyżka zbóż szacowana od 6-8 mln ton w wariancie optymistycznym do nawet 10-12 mln ton w wariancie pesymistycznym.

Zatem koniecznym staje się jakieś ograniczenie zewnętrznej podaży, w celu powstrzymania katastrofy cenowej w przyszłym roku i upadku wielu gospodarstw, firm.

zob. też:

9 grudnia 2022

Ardanowski: Przeprosić rolników za piątkę dla zwierząt

Jak już informowaliśmy w niedzielę odbędzie się zgromadzenie polskiej wsi. Wydarzenie to skomentował dla Radia Wnet Jan Krzysztof Ardanowski: Chce wierzyć, że będzie zbiór nie propagandowych, a konkretnych propozycji dla wsi. PiS, żeby odzyskać zaufanie polskiej wsi, całkowicie rozwalone ustawą piątki dla zwierząt, musi zrobić wiele. Dzięki nim Prawo i Sprawiedliwość ma władzę w Polsce. Uważam, że prezes Kaczyński powinien przeprosić rolników za piątkę dla zwierząt.

Ardanowski wskazuje, że nową politykę PiS wobec rolnictwa przedstawi komisarz Janusz Wojciechowski, który pozytywnie oceniał rozwiązanie piątki dla zwierząt. Komisarz jest coraz bardziej nie zrozumiany przez rolników europejskich właściwie na spotkaniach kiedy kończy się tam zdanie i mówi do rolników polskich, to raczej wywołuje już w tej chwili ironiczny śmiech z ich strony. 

Ponadto wskazuje na kwestię kontroli rynku polskiego rolnictwa. Uważa, że należy stworzyć nowe prawne rozwiązania, które ustabilizowałyby sytuację rolników i pozwoliły na długoletnie inwestycje. Mówię o tym od kilku miesięcy, że pomagać Ukrainie absolutnie trzeba. To jest dla nas sprawa życia i śmierci. Natomiast, jeżeli chcemy pomagać, to nie róbmy tego nierozważnie. Ten wielki import zboża paszowego z Ukrainy pokazuje, że nikt nie chronił polskiego rynku. To sprawiło ogromny kłopot choćby producentów kukurydzy w Polsce. Zakłady nakupowali tego zboża na Ukrainie i nie są zainteresowani zbożem polskim. A jednocześnie ,to nie ma żadnego wpływu na obniżenie cen żywności.


https://wnet.fm/2022/12/09/jan-krzysztof-ardanowski-prezes-kaczynski-powinien-przeprosic-rolnikow/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=jan-krzysztof-ardanowski-prezes-kaczynski-powinien-przeprosic-rolnikow


zob. też:

https://serwis21.blogspot.com/2022/12/11-grudnia-zgromadzenie-wsi-polskiej.html

https://serwis21.blogspot.com/2022/11/11-grudnia-konferencja-pis-nt-wsi-czy.html

8 grudnia 2022

Minister okłamał rolników? Czeka nas bankructwo

Takie opinie - przytacza tygodnik-rolniczy.pl w sprawie wicepremiera, ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka. Cyt. Rolnik z Podlasia przyznaje, że na razie przy życiu trzyma go kredyt obrotowy i zapasy z poprzednich lat. Ale jeśli następny sezon będzie podobny, to czeka nas bankructwo. Nie jesteśmy w stanie kupować tych wszystkich drogich środków do produkcji i spłacać kredytów, jeśli nie mamy dochodów. A rząd nic sobie z tego nie robi. Minister Kowalczyk bzdur naopowiadał i okłamał nas, rolników, mówiąc, żebyśmy trzymali zboża i rzepak – mówi pan Dariusz. I dodaje, że to chyba najwyższy czas, by rolnicy wyszli na drogi. Przy okazji zaznacza, że polskie rolnictwo jest niszczone od wielu lat. Przed laty Podlasie było zagłębiem ziemniaczanym. Ziemniaki te szły głównie Rosję. Ale ten czas minął. Ludzie przestawili się więc na hodowlę trzody chlewnej. Sam też miałem tuczniki - do czasu aż pojawił się ASF. Wtedy moje świnie zostały wybite. Bardzo mnie to bolało, bo w mojej rodzinie tradycja chowu trzody chlewnej liczyła sobie 300 lat. Przerzuciliśmy się więc na produkcję roślinną – zbóż, rzepaku i kukurydzy. Kupiliśmy maszyny, wzięliśmy ziemię w dzierżawę. I dziś znów przychodzi ten czas, że ktoś chce zniszczyć kolejną branże rolnictwa – mówi rolnik. Rolnik dodaje, że importując zboże z Ukrainy wcale nie pomagamy Ukraińcom, tylko oligarchom i ogromnym agroholdingom, będącymi najczęściej własnością zagranicznych podmiotów, m.in. amerykańskich, niemieckich, holenderskich czy rosyjskich.

Ceny spadają, skupy przestają przyjmować, a firmy handlowe ponoszą albo wielkie straty albo stoją przed widmem upadłości. Splot negatywnych czynników krajowych i międzynarodowych powodują dramat, a zdaniem rolników ministerstwo rolnictwo nic nie czyni, by poprawić sytuację. 

Dopiero wskutek protestów rolniczych, mimo że problem był znany od ponad miesiąca, zdecydowano się od ostatniego poniedziałku na kontrole przy imporcie zmierzające do zahamowania napływu tzw. zboża technicznego.


zob. też:

https://serwis21.blogspot.com/2022/12/korona-w-sprawach-zboz-i-rzepaku-nie.html

https://serwis21.blogspot.com/2022/12/okupacja-budynku-agrounia-chce.html

https://serwis21.blogspot.com/2022/11/niskie-ceny-kukurydzy-na-podlasiu.html

https://serwis21.blogspot.com/2022/11/zzr-korona-zahamowac-import-zboz-i.html