Szanowni Państwo, Koleżanki i Koledzy,
1. Uroczystości 31 Sierpnia w Gdańsku. Przekazuję wstępne informacje o planie obchodów XXXI rocznicy Sierpnia 1980 i powstania NSZZ „Solidarność” - w Gdańsku. Odbędą się one 31 sierpnia (środa), początek uroczystości w Kościele Św. Brygidy – godz. 17,00. Więcej w załączonym komunikacie.
2. ZR i stypendia. Z kolei 29 sierpnia zwołany będzie uroczysty Zarząd Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność”, podczas którego m. in. zostaną wręczone stypendia IX edycji Funduszu Stypendialnego NSZZ „Solidarność”. Szczegóły znajdują się na str. www.solidarnosc.gda.pl Apelujemy także o wpłaty na Fundusz.
3. Warty k. grobu ks. J. Popiełuszki. Jest prośba organizatorów wart koło grobu błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki (są wystawiane od jego śmierci – k. Kościoła św. Stanisława Kostki w Warszawie) o udział w wartach, jakie wystawiają poszczególne regiony. Najbliższy termin dla regionu gdańskiego to 16/17 lipca br. (następny wolny termin – we wrześniu). Zawsze wyjeżdża ok. 8-9 osób, warty pełni się od 12 do 12 następnego dnia, dyżur trwa jedną godzinę na 2-3 odpoczynku. To szlachetne zadanie koordynuje w naszym regionie kol. Krzysztof Żmuda – przewodniczący „S” w Stoczni Północnej, mail: kzmuda@remontowa-north.eu Tel. 502-193-048.
4. Cuda pracownicze w szkołach. Znowu poznajemy „cuda” w niektórych szkołach - tym razem w ponadgimnazjalnych w mniejszych miejscowościach (ale w SP i gimnazjach też tak bywa), które czasami zaczynają przypominać półprywatne folwarki. Rządzące klany rodzinne, władza wicedyrektorów, jedni z masą nadgodzin, drudzy kierowani do zwolnień. Wstyd pod okiem starostów. Stąd powtórzę prośbę, aby zapisywać się do „S”. Jak będzie trzeba, pojedziemy pod urzędy gmin, starostw, aby sprzeciwić się nepotyzmowi, mobbingowi, krzywdzeniu i próbom manipulacji projektami organizacji szkół (czego się bano, w tej kadencji odbierając związkom zawodowym prawo ich opiniowania?). Nie wystarczy dać trochę większą płacę (dodatkowe 1-2 godziny ją zabierają, a poza tym jest inflacja - 5%). Nauczyciele-wychowawcy, jak wszyscy w szkołach, muszą być traktowani podmiotowo! .To na murach stoczni był napis: „Z niewolnika nie ma dobrego pracownika”.
5. Szkolnictwo ponadgimnazjalne i ramowe plany nauczania – także dla szkół podstawowych i gimnazjów. Załączamy komunikat z niezwykle ważnego zebrania na temat sytuacji nauczycieli w szkołach ponadgimnazjalnych, po wprowadzeniu proponowanych zmian - od września 2012 roku. Jego załącznikami są między innymi wyliczenia proponowanych godzin dla różnych przedmiotów – od szkół podstawowych poczynając. Czasami są to szokujące redukcje – np. dla szkół zawodowych, jakie przedstawili dyrektorzy, nauczyciele z „S”. Jesienią postaramy się kontynuować ten temat – niezwykle ważny i dla jakości kształcenia i zatrudnienia nauczycieli.
6. Kształcenie zawodowe. Do wiadomości struktur „S” oświatowej przesłałem - z prośbą o ew. uwagi - najlepiej wprost na maile Sekcji Krajowej:
edukacja@solidarnosc.org.pl (także do koordynatorów tego tematu w naszej Radze Sekcji Gdańskiej: kol. K. Jędrzejczyka
kjedrzejczyk@solidarnosc.org.pl i kol. W. Szczepańskiego
w_szczepanski@op.pl) projekt nowelizacji ustawy o systemie oświaty i innych ustaw. Zawiera ona głównie zmiany w kształceniu zawodowym, ale nie tylko. Jak tym gościom z MEN, rządu, parlamentu powiedzieć, że tego nie robi się latem, gdy ludzie oświaty mają trochę chwil zasłużonego wypoczynku, gdy już 9 października mają być wybory. Jakby chciano coś ukryć, coś „przepchać” przez większość koalicyjną. Po co ten pośpiech? I jak tu nie czuć narastającego zażenowania?
7. Uczniowie o specjalnych potrzebach edukacyjnych. Załączamy odpowiedź naszej Sekcji na pismo z MEN, podpisane przez wiceministra edukacji Zbigniewa Włodkowskiego. To dobrze, że jest reakcja, ale warto wczytać się w nasz komentarz, czy w załączone opinie nauczycieli, np. komentarz do pracy z uczniem w szkole specjalnej przez 60 min. Czy aż tak musimy się różnić?
8. Obrona likwidowanych szkół. Załączamy stanowisko Prezydium Zarządu Regionu Gd. NSZZ „Solidarność”, podpisane przez przewodniczącego ZRG – Krzysztofa Doślę. To reakcja „S” na kolejne plany likwidacji szkół (np. w Gdańsku planuje się o 8 od roku szkolnego 2012/2013). Uczennica z planowanego do likwidacji Zespołu Szkół Budowlano-Architektonicznych pytała mnie, dlaczego likwiduje się szkołę, w której nie ma przemocy, nie ma narkotyków (i to widzą ludzie młodzi…). I jej pytanie, czy plan dorosłych dzisiaj to: „Nie róbmy polityki, budujmy stadiony, likwidujmy szkoły”?… Niezwykła potrafi być dojrzałość ludzi młodych. I co im odpowiedzieć?
Jako że to czas wakacji (sam na trzy tygodnie urlopu kończę z internetem i komórką), chciałbym życzyć, abyśmy w sobie odnaleźli jak najwięcej z owej triady na „S”: Szacunku – Sympatii – Solidarności.
Ukłony:
Wojciech Książek
(Przewodniczący Sekcji Gdańskiej)
Ps. 1. Teatr Letni w Gdyni-Orłowo. Chciałbym zachęcić do wybrania się latem do teatru letniego na plaży w Gdyni-Orłowo. Jak się trafi na dobrą pogodę, to naprawdę jest świetne przeżycie, godne polecenia też jako atrakcja dla gości-rodzin z Polski (zazwyczaj przypominają sobie o nas w czasie lata). W ubiegłych latach prezentowano tam różne sztuki, o Casanowie, o Greku Zorbie, świetną - według Gombrowicza. Coraz bardziej poprawia się też strona techniczno-scenograficzna (chociażby stosowane mikrofoniki, dzięki którym lepiej słyszy się wygłaszane kwestie wśród szumu fal). Ale głównie o ów szum chodzi, o widok statków na redzie portów Trójmiasta. O ów wiatr od morza. Szczere gratulacje dla teatru miejskiego z Gdyni za pomysł, który trochę nawiązuje do spektakli z Teatru Witkacego w Zakopanem. To też ważne, aby wychodzić na tego rodzaju spektakle z dziećmi, aby przekazywać im sympatię do teatru, do owej przemiany dokonującej się na scenie. Łatwiej im będzie bronić się w życiu przed różnego rodzaju manipulacjami, tanimi reżyseriami. A wiele jest różnych gierek dookoła. Tym bardziej w czasie przedwyborczym.
Ps. 2. Film UWIKŁANI. Załączam recenzję z filmu „UWIKŁANI” (wersja z mniejszą liczbą znaków – „oszczędna”, została zamieszczona w ostatnim numerze miesięcznika „Magazyn”). Ile różnych teczek – polis ubezpieczeniowych, jest jeszcze w owych willach Konstancina?
Ps. 3. Awanse. W „Uważam Rze” z ub. tygodnia jest opis sylwetki szefa Biura Ochrony Rządu, gen. Mariana Janickiego. W tekście autor przypomina, że wizytę prezydenta B. Obamy w Warszawie zabezpieczało łącznie… prawie 1800 osób. Tymczasem. jak piszą, na samym lot nisku w Smoleńsku czekał na płycie… 1 pracownik BOR (część była na cmentarzu w Katyniu). Były przedstawiciel tych służb komentuje tę sytuację dla tygodnika: „Zabezpieczenie? Jakie zabezpieczenie? Tam nic nie było zabezpieczone”. Jak odebrać informację, że generał Janicki dobry tydzień temu dostał awans na generała dywizji?
Ps. Gdańsk, 5 lipca 2011 r.
----------------------------------------------------------------
Komunikat nr 1 - XXXI rocznica Sierpnia - ZRG Gdańsk
NSZZ "SOLIDARNOŚĆ" REGION GDAŃSKI
Gdańsk, 4. 07. 2011 rok
Komunikat nr 1
ws. obchodów XXXI rocznicy Sierpnia 1980 - powstania NSZZ „Solidarność”
organizowanych lub współorganizowanych przez Zarząd Regionu Gd. NSZZ „Solidarność”
29 czerwca br. w siedzibie Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność” odbyło się spotkanie, którego głównym tematem było omówienie stopnia przygotowań do obchodów 31 sierpnia br. w Gdańsku. W zebraniu wzięli udział przedstawiciele: Miasta Gdańska (p. Ewa Adamska, p. dyr. Maciej Buczkowski, p. Piotr Lampe), Europejskiego Centrum Solidarności (p. Celina Bieńczak), Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” (p. Katarzyna Mackiewicz), Instytutu Pamięci Narodowej (dyr. Mirosław Golon). Stronę ZRG reprezentował członek Prezydium: Wojciech Książek oraz dyr. Andrzej Kuberczyk.
Przyjęto do realizacji następujący program uroczystości 31 sierpnia w Gdańsku (w porozumieniu z proboszczem Kościoła Św. Brygidy):
I. – 17,00 – Msza w Kościele Św. Brygidy,
II – 18,30 – przemarsz: Podwale Staromiejskie- Rajska- Wały Piastowskie- Plac Solidarności,
III - 18,45 – Część uroczystości na Placu Solidarności – k. Bramy nr 2 Stoczni Gdańskiej,
Poza tym:
1. Poinformowano, że 29 sierpnia (godz. 10,00, sala AKWEN), odbędzie się uroczysty Zarząd Regionu Gdańskiego NSZZ „S”, w tym finał IX edycji Funduszu Stypendialnego NSZZ „Solidarność”,
2. Ustalono, że Zarząd Regionu Gd. roześle zaproszenia, według przyjętej listy gości. UM Gdańsk, Pomorski Urząd Marszałkowski, Urząd Wojewódzki, ECS otrzymają zamawianą ilość zaproszeń, np. do przekazania radnym, poszczególnym departamentom urzędów, itd.
3. Przyjęto plan zadań organizacyjnych, w tym przygotowanie pamiątkowego znaczka dla uczestników uroczystości,
4. IPN poinformował o planie obchodów XXX rocznicy Festiwalu Piosenki Prawdziwej we wrześniu br.
5. Zaapelowano o bieżącą wymianę informacji, wzajemną promocję imprez, zamieszczanie na stronach internetowych, materiałach informacyjnych, itd. Informacje o uroczystościach, imprezach będą przedstawiały na swoich stronach internetowych m. in. Miasto Gdańsk (www.gdansk.pl), Europejskie Centrum Solidarności (www.ecs.pl), Zarząd Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność” (www.solidarnosc.gda.pl).
6. Następne spotkanie organizacyjne odbędzie się 3 sierpnia, godz. 12,00, siedziba „S”. Zaproszenia będą skierowane także do Straży Miejskiej i Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku oraz powtórzone do Urzędu Wojewódzkiego oraz Pomorskiego Urzędu Marszałkowskiego.
Opr. - Wojciech Książek – Prezydium ZRG NSZZ „S”,
-------------------------------------------------
K. Miezian - redukcje z j. polskiego - historii - wos - biologii
Katarzyna Miezian – Kraków
PROPONOWANE PRZEZ Panią Minister K. HALL ZMIANY W SIATCE GODZIN NAUCZANIA
JĘZYKA POLSKIEGO W LICEACH OD 2012 r.
1. TAK JEST OBECNIE:A) Liczba godzin w klasach, gdzie polski realizowany jest w zakresie podstawowym (tj. w klasach niehumanistycznych):
• w kl. I – 5 godz./ tyg., co daje rocznie 180 godz. (5h x 36 tygodni = 180 h);
• w kl. II – 5 godz./ tyg., co daje rocznie 180 godz.
• w kl. III – 5 godz./ tyg., co daje rocznie 150 godz.(5h x 30 tygodni, bo klasy maturalne kończą naukę już w kwietniu); uwaga: rozporządzenie MEN o siatkach godzin przewiduje wprawdzie w kl. III tylko 4 godz.., ale dyrektorzy wszystkich liceów, jakie znam, dokładają tu 1 godzinę tygodniowo ze swojej puli, tak że w praktyce jest to 5 godz.
________________________________________
Razem w 3-letnim cyklu nauczania = 510 godz.
B) Liczba godzin w klasach, gdzie polski realizowany jest w zakresie rozszerzonym (tj. w klasach humanistycznych i podobnych):
• w kl. I – 6 godz./ tyg., co daje rocznie 216 godz. (6h x 36 tygodni = 216 h);
• w kl. II – 6 godz./ tyg., co daje rocznie 216 godz.
• w kl. III – 6 godz./ tyg., co daje rocznie 180 godz (6h x 30 tygodni = 180 h)
________________________________________
Razem w 3-letnim cyklu nauczania = 612 godz.
2. JAK CHCE TO ZMIENIĆ MIN. HALL?
A) Liczba godzin w klasach, gdzie polski realizowany będzie w zakresie podstawowym (tj. w klasach niehumanistycznych) ma wynosić łącznie w okresie 3-ch lat 360 godz., tzn. o 150 godzin mniej niż obecnie (patrz: załącznik nr 1, str. 14-16).
Min. Hall nie podaje, jak te 360 godzin ma być rozłożone na poszczególne lata i tygodnie, ale można to sobie wyobrazić. Wg mnie taki podział mógłby przykładowo wyglądać tak:
• w kl. I – 3 godz./ tyg., co daje rocznie 108 godz. (3h x 36 tygodni = 108 h);
• w kl. II – 4 godz./ tyg., co daje rocznie 144 godz.
• w kl. III – 4 godz./ tyg., co daje rocznie 120 godz.(4h x 30 tygodni);
Razem daje to w 3-letnim cyklu 372 godz., a więc liczbę zbliżoną do propozycji min. Hall.
B) Liczba godzin w klasach, gdzie polski realizowany będzie w zakresie rozszerzonym (tj. w klasach humanistycznych i podobnych) ma wynosić łącznie w okresie 3-ch lat 600 godz., tzn. mniej więcej tyle, co obecnie (początkowo, jak pokazuje załącznik nr 1, miało to być tylko 540 godz., ale ostatecznie Hall zwiększyła tę liczbę do 600 - patrz: załącznik nr 2, str. 18).
Prawdopodobnie te 600 godz. będzie rozłożone na poszczególne lata i tygodnie tak, jak teraz.
3. ILE ETATÓW UTRACĄ POLONIŚCI?Na każdych pięciu polonistów – jeden w całości utraci pracę.
Teraz, aby osiągnąć tygodniowe pensum godzin, każdy polonista musi uczyć w co najmniej 4 klasach (4 klasy x 5 godz./tyg = 20 godz/tyg., co po uśrednieniu pensum daje ok. 18–19 godz/tyg).
Wg nowej siatki godzin polonista, by osiągnąć pensum, będzie musiał uczyć już w 5 klasach (5 klas x 4 godz./tyg = 20 godz/tyg., co po uśrednieniu pensum daje ok. 18–19 godz./tyg).
W VIII LO w Krakowie, gdzie na każdym poziomie jest po 10 klas (łącznie 30 oddziałów) i na każdym poziomie planuje się utworzenie tylko jednej klasy humanistycznej, pracę straci w całości dwóch polonistów.
PROPONOWANE PRZEZ MIN. HALL ZMIANY W SIATCE GODZIN NAUCZANIA HISTORII W LICEACH OD 2012 r.
1. TAK JEST OBECNIE:
A) Liczba godzin w klasach, gdzie historia realizowana jest w zakresie podstawowym (tj. w klasach niehumanistycznych):
• w kl. I – 2 godz./ tyg., co daje rocznie 72 godz. (2h x 36 tygodni = 72 h);
• w kl. II – 2 godz./ tyg., co daje rocznie 72 godz.
• w kl. III – 1 godz./ tyg., co daje rocznie 30 godz.(1h x 30 tygodni, bo klasy maturalne kończą naukę już w kwietniu); ___________________________________________
Razem w 3-letnim cyklu nauczania = 174 godz.
B) Liczba godzin w klasach, gdzie historia realizowana jest w zakresie rozszerzonym (tj. w klasach humanistycznych i podobnych):
• w kl. I – 3 godz./ tyg., co daje rocznie 108 godz. (3h x 36 tygodni = 108 h);
• w kl. II – 3 godz./ tyg., co daje rocznie 108 godz.
• w kl. III – 2 godz./ tyg., co daje rocznie 60 godz (2h x 30 tygodni = 60 h)
________________________________________
Razem w 3-letnim cyklu nauczania = 276 godz.
2. JAK CHCE TO ZMIENIĆ MIN. HALL?A) Liczba godzin w klasach, gdzie historia realizowana będzie w zakresie podstawowym (tj. w klasach niehumanistycznych) ma wynosić:
• w kl. I – 60 godz. w całym roku;
• w kl. II i III nie będzie już osobnego nauczania historii (jak i osobnego nauczania wos-u), tylko pojawi się jeden wspólny przedmiot o nazwie: „historia i społeczeństwo” ; na ten przedmiot w całym cyklu kształcenia przewiduje się 120 godzin, z czego połowa – jak można przyjąć - przypadnie na historię (a druga połowa na wos).
Razem więc historia (sama historia, bez wos-u) da w 3-letnim cyklu nauczania 120 godz. tzn. o 54 godziny mniej niż obecnie (patrz: załącznik nr 2, str. 19).
B) Liczba godzin w klasach, gdzie historia będzie realizowana w zakresie rozszerzonym (tj. w klasach humanistycznych i podobnych) wyniesie łącznie w okresie 3-ch lat 300 godz. (60+240=300; patrz: załącznik nr 2, str. 18), tzn. nieznacznie więcej, niż obecnie (konkretnie - 24 godz. więcej)
Prawdopodobnie te 300 godz. będzie rozłożone na poszczególne lata i tygodnie tak, jak teraz.
3. ILE ETATÓW UTRACĄ HISTORYCY?
To zależy od tego, ile klas z rozszerzoną historią zostanie utworzonych w szkole, jednak sytuacja nie będzie tu tak dramatyczna, jak w języku polskim.
W VIII LO w Krakowie, gdzie na każdym poziomie jest po 10 klas (łącznie 30 oddziałów) i na każdym poziomie planuje się utworzenie tylko jednej klasy z rozszerzoną historią, jeden z nauczycieli historii utraci ok. 1/4 etatu (o ile dobrze liczę).
WIEDZY O SPOŁECZEŃSTWIE (WOS) W LICEACH OD 2012 r.
1 . TAK JEST OBECNIE:A) Liczba godzin w klasach, gdzie WOS realizowany jest w zakresie podstawowym (tj. w klasach niehumanistycznych):
• w kl. II – 1 godz./ tyg., co daje rocznie 36 godz.
• w kl. III – 1 godz./ tyg., co daje rocznie 30 godz.(1h x 30 tygodni, bo klasy maturalne kończą naukę już w kwietniu); ___________________________________________
Razem w 3-letnim cyklu nauczania = 66 godz.
B) Liczba godzin w klasach, gdzie wos realizowana jest w zakresie rozszerzonym (tj. w klasach humanistycznych i podobnych):
• w kl. II – 2 godz./ tyg., co daje rocznie 72 godz.
• w kl. III – 2 godz./ tyg., co daje rocznie 60 godz (2h x 30 tygodni = 60 h)
________________________________________
Razem w 3-letnim cyklu nauczania = 132 godz.
2. JAK CHCE TO ZMIENIĆ MIN. HALL?
Korzystnie dla nauczycieli – liczba etatów się tu zwiększy, a nie zmniejszy.
A) Liczba godzin w klasach, gdzie WOS realizowany będzie w zakresie podstawowym (tj. w klasach niehumanistycznych) ma wynosić:
• w kl. I – 30 godz. w całym roku;
• w kl. II i III nie będzie już osobnego nauczania WOS-u (jak i osobnego nauczania historii), tylko pojawi się jeden wspólny przedmiot o nazwie: „historia i społeczeństwo” ; na ten przedmiot w całym cyklu kształcenia przewiduje się 120 godzin, z czego połowa – jak można przyjąć - przypadnie na WOS (a druga połowa na historię).
Razem więc WOS da w 3-letnim cyklu nauczania 90 godz. , tzn. nieznacznie więcej niż obecnie (o 24 godziny; patrz: załącznik nr 1, str. 14).
B) Liczba godzin w klasach, gdzie WOS będzie realizowany w zakresie rozszerzonym (tj. w klasach humanistycznych i podobnych) wyniesie łącznie w okresie 3-ch lat 210 godz. (30+180=210; patrz: załącznik nr 1, str. 14 oraz załącznik nr 2, str. 18), tzn. zdecydowanie więcej niż obecnie (konkretnie – o 78 godz. więcej)
3. ILE ETATÓW UTRACĄ NAUCZYCIELE WOS-u?Nic nie utracą. A jeśli mają kwalifikacje do nauczania nie tylko WOS-u, ale i historii (jak to jest np. w VIII LO w Krakowie), to dzięki WOS-owi wyrównają im się straty – godziny, które utracą z historii, odzyskają na WOS-ie.
PROPONOWANE PRZEZ MIN. HALL ZMIANY W SIATCE GODZIN NAUCZANIA BIOLOGII W LICEACH OD 2012 r.
1. TAK JEST OBECNIE:A) Liczba godzin w klasach, gdzie biologia realizowana jest w zakresie podstawowym (tzn. w klasach np. matematycznych, humanistycznych itd.):
• w kl. I – 2 godz./ tyg., co daje rocznie 72 godz. (2h x 36 tygodni = 72 h);
• w kl. II – 1 godz./ tyg., co daje rocznie 36 godz.
• w kl. III – 0 godz. ___________________________________________
Razem w 3-letnim cyklu nauczania = 108 godz.
B) Liczba godzin w klasach, gdzie biologia realizowana jest w zakresie rozszerzonym (tj. w klasach biologiczno-chemicznych):
• w kl. I – 3 godz./ tyg., co daje rocznie 108 godz. (3h x 36 tygodni = 108 h);
• w kl. II – 3 godz./ tyg., co daje rocznie 108 godz.
• w kl. III – 2 godz./ tyg., co daje rocznie 60 godz (2h x 30 tygodni = 60 h)
________________________________________
Razem w 3-letnim cyklu nauczania = 276 godz.
2. JAK CHCE TO ZMIENIĆ MIN. HALL?
A) Liczba godzin w klasach, gdzie biologia realizowana będzie w zakresie podstawowym ma wynosić:
• w kl. I – 30 godz. w całym roku;
• w kl. II i III nie będzie już osobnego nauczania biologii (jak i osobnego nauczania chemii, fizyki i geografii), tylko pojawi się jeden wspólny przedmiot o nazwie: „przyroda” ; na ten przedmiot w całym cyklu kształcenia przewiduje się 120 godzin, z czego ¼ (czyli 30 godzin) – jak można przyjąć - przypadnie na biologię (a ¾ na pozostałe zlikwidowane przedmioty).
Razem więc biologia (sama biologia) da w 3-letnim cyklu nauczania 60 godz., tzn. o 48 godzin mniej niż obecnie (patrz: załącznik nr 2, str. 19).
B) Liczba godzin w klasach, gdzie biologia będzie realizowana w zakresie rozszerzonym (tj. w klasach biol.-chem), wyniesie łącznie w okresie 3-ch lat 270 godz. (30+240=270), czyli mniej więcej tyle, co obecnie.
3. ILE ETATÓW UTRACĄ NAUCZYCIELE BIOLOGII?To zależy od tego, ile klas z rozszerzoną biologią zostanie utworzonych w szkole, ale sytuacja nie powinna być tu zła.
W VIII LO w Krakowie, gdzie na każdym poziomie jest po 10 klas (łącznie 30 oddziałów) i na każdym poziomie planuje się 3 klasy z rozszerzoną biologią, jednemu z biologów zabraknie do etatu 3 godz. (o ile dobrze liczę).
Opr. głównie na podstawie projektów – założeń zmian, zimą 2011 roku
----------------------------------------------------------------------------
Komunikat - szkoły ponadgimnazjalne - VI 2011 Gdańsk
Sekcja Oświaty i Wychowania Regionu Gdańskiego nszz "Solidarność"
Gdańsk, 28. 06. 2011 r.
Komunikat z zebrania konsultacyjnego „Sytuacja nauczycieli, w świetle propozycji zmian w szkolnictwie ponadgimnazjalnym”
W dniu 7 czerwca 2011 r. odbyło się w Gdańsku zebranie konsultacyjne pt. „Sytuacja nauczycieli, w świetle propozycji zmian w szkolnictwie ponadgimnazjalnym”, zorganizowana przez Sekcję Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” Regionu Gdańskiego.
W spotkaniu wzięli udział dyrektorzy i nauczyciele placówek oświatowych z Gdańska, Gdyni, Sopotu, Tczewa, Pucka, Chojnic, Kwidzyna, Kolbud, Kościerzyny, Czerska, Rumi, Lęborka, Malborka, Wejherowa, Nowego Dworu Gd., Pruszcza Gd.-Łęgowa, Goręczyna, Rusocina, Kłanina, Swarożyna, Rzucewa, Przodkowa, Władysławowa.
Zebranie prowadzili – Przewodniczący SOiW NSZZ „Solidarność” Regionu Gd. Wojciech Książek oraz Zastępca Przewodniczącego, Barbara Kamińska. Na wstępie głos zabrała Bożena Brauer – członek Prezydium Sekcji, biolog z Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Sportowych w Gdańsku, która w imieniu zespołu przygotowującego tę konferencję przedstawiła i omówiła zgłoszone problemy i pytania.
Wystąpili zaproszeni goście: Jerzy Wiśniewski – dyrektor Wydziału Ewaluacji i Kontroli oraz Marek Nowicki – starszy wizytator z Kuratorium Oświaty i Wychowania w Gdańsku, Andrzej Sitkiewicz – wicestarosta pucki, Kazimierz Klas – dyrektor z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Przodkowie k. Kartuz.
W trakcie zebrania zgłoszono szereg uwag do zmian, które mają wejść w życie od 1 września 2012 roku w szkolnictwie ponadgimnazjalnym. Dotyczyły one głównie:
I. Propozycji zawartych w projekcie nowelizacji rozporządzenia o ramowych panach nauczania,
II. Treści – jakości nauczania w szkolnictwie ponadgimnazjalnym (w tym w szkolnictwie zawodowym),
III. Finansowania szkolnictwa ponadgimnazjalnego.
Ad. I. Uczestnicy zebrania postanowili sformułować opinię do projektu rozporządzenia o ramowych planach nauczania, zwracając uwagę między innymi na:
a. Redukcję godzin na nauczanie języka polskiego,
b. Brak godzin do dyspozycji dyrektora, które można by przeznaczyć na dodatkowe zajęcia np. z przedmiotów kończących się egzaminem maturalnym, a fikcją jest oczekiwanie od samorządów środków na dodatkowe godziny,
c. Trudności z planowaniem pracy szkoły (i oferty dla gimnazjalistów), z uwagi na nieczytelność zasad wyboru przez uczniów od 2 do 4 przedmiotów rozszerzonych,
d. Ograniczenie godzin nauczania, szczególnie w zasadniczych szkołach zawodowych (o 30% mniej) oraz w technikach,
e. Niejasności przy przedmiocie „Przyroda” (m. in. kto ma uczyć, jakie będą wymagane kwalifikacje),
f. Zgłoszono wątpliwości do konkretnego wyliczenia liczby tygodni szkolnych (i tygodni przeznaczonych na praktyki zawodowe).
Uwaga I: Pozytywnie oceniono zapewnienie tygodniowo 1 godziny z wychowawcą (było ½).
Uwaga II: Problem redukcji godzin występuje już w I i II etapie kształcenia - w sumie 10 godzin (patrz: załączony materiał autorstwa Anny Kocik).
Ad. II. W odniesieniu do jakości nauczania, zawartości podstawy programowej dla szkół ponadgimnazjalnych (stosowne rozporządzenie MEN zostało podpisane 23 grudnia 2008 r.), po raz kolejny stawiano pytania o wzór absolwenta polskiej szkoły ponadgimnazjalnej, o zagwarantowanie mu prawa do wszechstronnego rozwoju, zdobycia wiedzy ogólnokształcącej, rzeczywistej dojrzałości. Zwracano uwagę między innymi na:
a. Zagrożenie obniżenia jakości edukacji (już w szesnastym roku życia uczniowie kończą kurs wiedzy ogólnokształcącej – systematycznej, za szybko muszą decydować o wyborze kierunku specjalizacji i ew. studiów. Poza tym za mało jest mechanizmów utrwalania wiedzy – w miejsce nauczania uzupełniającego i utrwalającego - „spirali wznoszącej”, proponuje się nauczanie liniowe),
b. Blok „Historia i społeczeństwo”: lepiej, pozostawić osobno: Historię i WOS, między innymi z uwagi na wychowanie patriotyczne,
c. Kto będzie mógł uczyć przedmiotów psychologicznych w szkolnictwie zawodowym?
d. Ostrożność w ustalaniu relacji między edukacją szkolną a standardami egzaminacyjnymi w obawie, aby programami nie rządziły egzaminy (uwagi, ze szkoły za mocno uczą „pod testy”).
AD. III. W odniesieniu do problemów finansowych szkół, organów prowadzących, stawiano pytania:
a. Czy baza szkolna jest przygotowana do uzyskiwania konkretnych kwalifikacji zawodowych przez uczniów?
b. Skąd powiaty mają wziąć środki na modernizację szkolnictwa zawodowego?
c. Czy znajdą się środki na zatrudnienie DORADCÓW ZAWODOWYCH (kariery zawodowej) już w gimnazjach?
Poza tym:
d. Apelowano, aby nie przyjmować tak ważnego rozporządzenia o tzw. siatkach godzin – w okresie wakacyjnym (częsta praktyka MEN),
e. Wyrażano sprzeciw wobec ew. propozycji przeznaczenia na zajęcia lekcyjne godzin z tzw. obowiązkowych godzin niepłatnych, które służą innym celom (KN, art. 42, ust. 2, pkt 2),
f. Dyrektorzy zwracali uwagę na trudności w planowaniu – potrzebny będzie system szkoleń,
g. Potrzeba uważnego monitorowania zagrożenia zwolnień nauczycieli oraz wcześniejszego przygotowania systemu uzyskiwania dodatkowych kwalifikacji (studia podyplomowe).
Postanowiono:
1. Wystąpić z pismem do MEN o uwzględnienie problemów zgłoszonych podczas zebrania.
2. Opracować projekt opinii do rozporządzenia o ramowych planach nauczania – do wykorzystania przez Sekcję Krajową Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność".
3. Podjąć przygotowania do organizacji ogólnopolskiej konferencji w tym zakresie.
Organizatorzy zebrania przekazali podziękowania Autorom załączonych materiałów (ich wykaz podajemy niżej).
Bożena Brauer Barbara Kamińska Wojciech Książek
(Przewodnicząca zespołu redakcyjnego) (Zastępca Przewodniczącego Sekcji) (Przewodniczący Sekcji)
W załączeniu:
1. Pismo do MEN,
2. Dyr. Kazimierz Klas – prezentacja multimedialna na temat problemów z nowych planów nauczania,
3. Wicestarosta Andrzej Sitkiewicz – uwagi do planowanych zmian w szkolnictwie ponadimnazjalnym – na podstawie powiatu puckiego,
4. Katarzyna Miezian – Kraków, wyliczenia godzin dla wybranych przedmiotów - opracowanych przed przekazaniem do konsultacji projektu rozporządzenia o ramowych planach nauczania,
5. Anna Kocik – Gdańsk, przykładowe wyliczenie godzin w SZKOLE PODSTAWOWEJ i GIMNAZJUM.
------------------------------------------------------------------
Andrzej Sitkiewicz - Wicestarosta Pucki
„Sytuacja nauczycieli w świetle propozycji zmian w szkolnictwie ponadgimnazjalnym”
1. Charakterystyka szkół Ponadgimnazjalnych Powiatu Puckiego
2. Działania podjęte przez dyrektorów szkół i organ prowadzący
3. Cel modernizacji kształcenia zawodowego
4. Problemy, wynikające z wdrożenia zamian oraz wnioski
5. Efekty zmian systemu edukacji, a wyniki egzaminów zewnętrznych.
Ad. 1
Oferta edukacyjna dla absolwentów szkół gimnazjalnych w Powiecie Puckim to (stan na 30.09.2010):
I LO w Pucku obecnie uczy się w nim 409 uczniów,
ZSP w Pucku obecnie uczy się w nim 695 uczniów,
ZSP w Rzucewie obecnie uczy się w nim 382 uczniów,
ZSP w Kłaninie obecnie uczy się w nim 378 uczniów,
w sumie w szkołach młodzieżowych uczy się 1864 uczniów
dodatkowa oferta gminy miejskiej Wła-wo i Hel.
Szkoły dla dorosłych zostały wyprowadzone ze szkół młodzieżowych i od 10 lat funkcjonują w Powiatowym Centrum Kształcenia Ustawicznego w Pucku – obecnie jest tam 410 słuchaczy.
W tych trzech zespołach szkół młodzieżowych uczymy w zawodach:
Na poziomie technikum: technik informatyk, technik obsługi informatycznej, technik hotelarstwa, technik technologii żywności, kucharz, technik organizacji usług gastronomicznych, technik ekonomista, technik mechanik, technik handlowiec oraz od roku szkolnego 2011/2012 technik architektury krajobrazu.
Na poziomie klas zasadniczych: sprofilowane to – kucharz małej gastronomii, sprzedawca i stolarz oraz klasy wielozawodowe bez ograniczeń.
Stan bazy dydaktycznej do nauki zawodu:
ZSP w Pucku to szkoła posiadająca przestarzałą bazę warsztatową
ZSP w Kłaninie i Rzucewie to byłe szkoły rolnicze z dobrze wyposażonymi pracowniami w części internackiej szkoły o profilu gastronomiczno – hotelarskim.
Ad. 2
ZSP w Kłaninie oraz PCKU w Pucku uczestniczą w pilotażowym projekcie MEN dotyczącym kształcenia modułowego – na bieżąco biorąc udział w różnych spotkaniach i szkoleniach. W ofercie edukacyjnej tych placówek na rok szkolny 2011/2012 znalazła się propozycja kształcenia modułowego i tak w ZSP Kłanino w zawodzie technik organizacji usług gastronomicznych zaś w PCKU technik ekonomista.
ZSP w Kłaninie realizowało projekt unijny w ramach Leonarda da Vinci „Modułowe kształcenie kadr dla gastronomii i hotelarstwa” 12 osobowa grupa nauczycieli przedmiotów zawodowych uczestniczyła w wyjeździe do Hiszpanii, gdzie zapoznawała się z realizacją szkolenia modułowego w 5 szkołach.
Nawiązaliśmy współpracę ze Spółdzielnią Edukacyjną „PTK-M” w Sztumie, która realizuje pilotażowy projekt zlecony przez MEN pod nazwą „Nauczyciel to nie tylko teoretyk”. Projekt skierowany jest do nauczycieli przedmiotów zawodowych i dotyczy aktualizacji wiedzy i umiejętności merytorycznych z danej specjalizacji. Mam nadzieję, iż spora grupa naszych nauczycieli będzie mogła odbyć praktykę zawodową w ramach tego projektu.
Ad. 3
Czekająca nas modernizacja szkolnictwa zawodowego to przede wszystkim zmodyfikowana klasyfikacja zawodów, uwzględniająca podział zawodów na kwalifikacje i oddzielne potwierdzanie każdej z nich. Szkoły będą mogły prowadzić kursy zawodowe i mam nadzieję, iż w subwencji oświatowej znajdą się odpowiednie środki na to zadanie.
Ad. 4
Obawy samorządu co do wprowadzenia zmian skupiają się głównie w dwóch obszarach.
a. odpowiedniej bazy dydaktycznej
b. odpowiedniej kadry dydaktycznej
A. Czy posiadana przez nas baza dydaktyczna szkół na poziomie technikalnym i wdrożenie szkolenia modułowego nie spowoduje drastycznego ograniczenia i uszczuplenia oferty edukacyjnej?
Zewnętrzne wsparcie finansowe i gruntowna przebudowa przestarzałych warsztatów szkolnych byłaby lekarstwem – niewielkie powiaty ziemskie jak pucki nie udźwigną tego ciężaru.
B. Czy będzie możliwość realizacji praktyk nauczycieli przedmiotów zawodowych w zakładach posiadających nowoczesne technologie i kto to będzie finansował?
Czy pilotaż realizowany przez Spółdzielnie Sztumską będzie wypracowanym pewnym standardem? Już dieta przewidywana dla szkolących się nauczycieli prawie dwukrotnie się różni w zależności od województwa?
Ad. 5
27.05.2011r. w Gdańsku uczestniczyłem w konferencji regionalnej „Jak podnosić jakość edukacji? Wyniki PISA 2000-2009”. Przedstawione wyniki badań przez IBE klasyfikują naszych 15-latków, w porównaniu z rówieśnikami z krajów skupionych w OECD na średnim i powyżej średniego poziomie umiejętności oraz wskazują tendencje wzrostową. W wynikach zauważa się także pewną regułę dotyczącą polskich 15-latków: przy rozwiązywaniu zadań prostych – wyniki były znacznie lepsze, zaś przy zadaniach złożonych nasz 15-latek ma bardzo dużo problemów.
Powyższe wyniki potwierdzają, iż zmiany w systemie edukacji oraz wprowadzenie egzaminów zewnętrznych dało dobre efekty.
Mam nadzieję że te zamiany wpłyną także korzystnie na kształcenie zawodowe w naszych szkołach, a mocne gimnazja dobrze przygotują nam młodzież w obszarze przedmiotów ogólnych.
---------------------------------------------------------
Problem 45 a 60 min. i pomoc dla uczniów szkół specjalnych
Uwagi zgłoszone przez nauczycieli z jednej ze szkół specjalnych na terenie działania Sekcji Gdańskiej - czerwiec 2011
1. Dotyczy: zmiany godzin zajęć specjalistycznych z 45 min na 60 min – szczególnie w szkolnictwie specjalnym
-dowóz uczniów niepełnosprawnych do placówki (specjalnych ośrodków szkolno-wychowawczych) a trudności wynikające z organizacji zajęć specjalistycznych trwających 60 min.
Uczniowie niepełnosprawni do placówki organizującej kształcenie ze względu na występujący u nich rodzaj niepełnosprawności najczęściej dowożeni są z sąsiednich gmin. W związku z powyższym większość uczniów niepełnosprawnych przebywa na terenie placówki od godz. 7 30 do 1515 . Gminy, które są dalej położone od szkoły zapewniają dowóz dzieci raz dziennie przed zajęciami zaś odbiór wszystkich uczniów następuje na koniec dnia po zajęciach. Wynika to z czystych oszczędności. Autobus przywozi dzieci rano i zabiera po południu.
W szkole specjalnej uczniowie mają zajęcia specjalistyczne przed lub po swoich zajęciach w klasie. Dziecko kończąc jedne zajęcia idzie na kolejne zajęcia rewalidacji indywidualnej.
Pojawiający się problem dotyczy mianowicie:
- czy uczeń zdąży wziąć udział we wszystkich zajęciach specjalistycznych - rewalidacyjnych (korekcyjno-kompensacyjnych, logopedycznych, gimnastyki korekcyjnej, terapii widzenia itp.) przed swoimi zajęciami lub po nich. Uczniowie niepełnosprawni w zaleceniach znajdujących się w orzeczeniu mają różne rodzaje zajęć rewalidacyjnych, które placówka ma obowiązek prowadzić.
- czas pobytu dzieci na terenie szkoły oraz ich udział w zajęciach specjalistycznych (obojętnie, czy będą trwały 30 min, czy 60 min) może znacznie ulec wydłużeniu. Trzeba zwrócić uwagę na szybki przyjazd dzieci do szkoły oraz dość późny powrót. Większość uczniów posiada szereg współwystępujących chorób (padaczka), różnego rodzaju zaburzenia np. zachowania, w tym także zaburzenia psychiczne oraz zachowania niepożądane (autoagresja - gryzienie swoich rąk, uderzanie głową itp.) Wprowadzając zmianę dotyczącą czasu trwania zajęć specjalistycznych z 45 na 60 min nie uwzględniono specyfiki kształcenia specjalnego. Przedłużający się pobyt ucznia w placówce od wczesnego rana do późnego popołudnia (ponieważ uczeń powinien brać udział w zajęciach specjalistycznych, nawet jeżeli skończy zajęcia szybciej musi zaczekać na pozostałe dzieci z tej samej gminy bo razem wracają do domu - jednym autobusem) może mieć negatywny wpływ na dziecko. Należy wziąć pod uwagę możliwości psychofizyczne uczniów a przede wszystkich ich stan zdrowia i tak nauczanie zorganizować, żeby uczeń zyskał (wiedzę, umiejętności) i żeby nie pogorszyć jego i tak ciężko doświadczonego przez los stanu zdrowia.
- trudności Dyrektora placówki w organizacji: nauczania w zespole klasowym i powiązania tego kształcenia z zajęciami specjalistycznymi, które mają trwać 60 min. (lub po 2 razy po 30 min). Obecnie funkcjonuje to prawidłowo, ponieważ dzieci z jednych zajęć idą na kolejne i nie ma dłuższego czasu oczekiwania na następne zajęcia no i same zajęcia specjalistyczne nie trwają po 60 min.
- sprawa zorganizowania i zapewnienia bezpieczeństwa przez Dyrektora placówki uczniom oczekującym na zajęcia specjalistyczne właściwej opieki w świetlicy biorąc pod uwagę wszystkie dodatkowo występujące u nich dysfunkcje. Dzieci z niepełnosprawnością intelektualną umiarkowaną i znaczną też mogą być w ograniczonej liczbie na świetlicy z w/w powodów (padaczka, zaburzenia zachowania itp.) Na dzień dzisiejszy często praca świetlicy jest dodatkowo wspomagana poprzez realizację 2 godzin. z art 42. Od nowego roku szkolnego nie będzie można realizować godzin z art. 42 na świetlicy. Dlatego kolejne pytanie: Jak poradzi sobie osoba pracująca na świetlicy (nawet jeżeli będzie miała Panią do pomocy) z zapewnieniem należytej opieki dzieciom? Przy uczniach umiarkowanie i znacznie niepełnosprawnych optymalnie powinna być jedna osoba na kilku uczniów (a nie jedna świetliczanka na kilkunastu )
Czy taka szkoła specjalna z zajęciami specjalistycznymi trwającymi 60 min jest przyjazna dziecku i czy faktycznie uczeń jest w tym wszystkim najważniejszy? Czy chodzi jedynie o wprowadzenie zmian na siłę przez MEN bez uwzględnienia obecnego sposobu funkcjonowania kształcenia specjalnego?
2. Pomoc psychologiczno-pedagogiczna a uczniowie szkół specjalnych
- Rozporządzenie o udzielaniu pomocy psychologiczno-pedagogicznej nie bierze pod uwagę szkół specjalnych,
- w placówkach specjalnych zespoły wspólnie opracowują indywidualne programy edukacyjno-terapeutyczne dla każdego ucznia. W zespołach biorą udział zarówno nauczyciele uczący dziecko, jak również specjaliści (prowadzący zajęcia logopedyczne, korekcyjno-kompensacyjne, gimnastyki korekcyjnej, terapii widzenia) w zależności od tego jakie zalecenia ma uczeń w orzeczeniu. Do tej pory funkcjonuje to prawidłowo, więc, czy proponowane zmiany przez MEN nie są wprowadzane na siłę?
- zobowiązanie nauczycieli szkół specjalnych do kolejnych spotkań dotyczących udzielania pomocy psychologiczno-pedagogicznej jest zbędną biurokracją. W większości placówek specjalnych funkcjonują również karty udzielania pomocy psychologiczno-pedagogicznej, gdzie specjaliści oraz pedagog i psycholog wpisują jakie podjęli działania z zakresu udzielania pomocy psycholog-pedagog. konkretnemu uczniowi. Obecna zmiana wprowadzona przez nowe rozporządzenie dotyczy jedynie zapraszania rodziców na spotkania dotyczące udzielania ich dziecku pomocy psych. pedagogicznej. Jednak po odbyciu w/w spotkań, ma się wrażenie, że nic one nie wnoszą, bowiem rodzice chcą jedynie więcej zajęć (logopedycznych, korekcyjno kompensacyjnych itp.) zaś wszyscy specjaliści i nauczyciele biorący udział w spotkaniu, mogą dokonać jedynie kosmetycznych zmian, ponieważ sam Dyrektor nie ma możliwości zwiększenia liczby w/w zajęć bo dysponuje zaledwie 10 godz. zajęć rewalidacyjnych na każdą klasę. To co może zrobić zespół na spotkaniu z rodzicem to zabrać godzinę jakiś zajęć dodatkowych (korekcyjno-kompensacyjnych lub gimnastyki korekcyjnej) i dać np. więcej o 1 godzinę logopedii. Nic to nie wnosi a zebrania zespołów są jedynie "koncertem życzeń" rodziców. Wiadomo, że rozbija się to o kwestie finansowe w placówce.
W związku z powyższym w celu prawidłowego wdrażania zmian zgodnie z nowym rozporządzeniem o udzielaniu pomocy psychologiczno-pedagogicznej potrzebne są większe nakłady finansowe. Propozycje MEN są kompletnie oderwane od rzeczywistości a przede wszystkim od kształcenia w placówkach specjalnych. Większość uczniów placówek specjalnych wymaga kompleksowej pomocy tzn. zajęć rewalidacyjnych (logopedycznych, korekcyjno-kompensacyjnych, korekcyjnych, terapii widzenia itp.). Uczniowie są niepełnosprawni intelektualnie a znaczna część z nich ma niepełnosprawność sprzężoną: ruchową, wzroku itp. Nowe rozporządzenie niczego nie zmienia poza tym, że Rodzice mają wrażenie, że z nimi się rozmawia. A poza rozmową to niczego nie zmienia.
Niepotrzebna biurokracja. Dotychczasowe rozwiązania dobrze funkcjonowały, analizowane były zalecenia w orzeczeniach poradni i na tej podstawie udzielana była pomoc psychologiczno-pedagogiczna oraz przydzielano zajęcia specjalistyczne.
--------------------------------------------------
Pismo drugie do MEN - Pedagodzy i psycholodzy - VI 2011Sekcja Oświaty i Wychowania Regionu Gdańskiego nszz "Solidarność"
Gdańsk, 21. 06. 2011 r.
Pani Katarzyna Hall – Minister Edukacji Narodowej
Szanowna Pani Minister,
Sekcja Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” Regionu Gdańskiego wyraża podziękowanie za odpowiedź na pismo – uwagi, wnioski, jakie zostały zgłoszone podczas konferencji pt. „Sytuacja PEDAGOGÓW i PSYCHOLOGÓW w szkołach, w świetle zmian w systemie opieki nad uczniem o specjalnych potrzebach edukacyjnych” zorganizowanej 8 marca 2011 r. przez Sekcję Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” Regionu Gdańskiego we współpracy z Sekcją Krajową Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”.
Oczekujemy bardziej pogłębionej odpowiedzi na kilka problemów zawartych w poprzednim piśmie.
1. W kwestii zmian statusu zawodowego pedagogów i terapeutów Pan Minister Zbigniew Włodkowski, który podpisał pismo, wyjaśnia, że na chwilę obecną nie ma żadnego projektu zmian aktu prawnego dotyczącego tej grupy nauczycieli. Dlatego właśnie teraz jest najlepszy czas na przyjmowanie uwag! Z drugiej strony pisze, że w dalszym ciągu trwają prace zespołu nad nowymi rozwiązaniami. Wypowiedź jest niejednoznaczna, ogólnikowa i nie jest wyjaśnieniem zgłoszonego na konferencji wniosku.
2. W zakresie wprowadzania jasnych zasad zatrudniania w placówkach pedagogów, psychologów i innych specjalistów, MEN odpowiada, że nie widzi konieczności obligatoryjnego zatrudniania grup specjalistów w placówkach. Ujmuje to w słowach, że nie pochwala pomysłu tworzenia w szkołach filii poradni psychologiczno-pedagogicznego. Jest to zastanawiające, gdyż takie stwierdzenie nie miało miejsca na konferencji. Mówiono natomiast nie tylko o zatrudnianiu logopedów, terapeutów, psychologów, którzy prowadziliby terapie w całym okresie edukacyjnym ucznia. Podkreślenie przez MEN kompetencji dyrektorów przedszkoli i szkół o wyłączności w praktyce kadrowej oraz obowiązku finansowania zajęć dodatkowych przez JST jest faktem, a nie wyjaśnieniem naszych wątpliwości. Brak odpowiedzi na ustalenie przez MEN standardów zatrudnienia w.w specjalistów w szkołach.
3. Na wniosek o zapewnienie środków finansowych na realizację nowych zadań, jakie wprowadza rozporządzenie MEN, w odpowiedzi stwierdza się fakt obowiązku finansowania dodatkowych zajęć przez JST. Nie ma odniesienia do zróżnicowania zasobów finansowych JST na terenie całego kraju, co w rezultacie może odbić się niekorzystnie na zapewnieniu odpowiedniej pomocy psychologiczno-pedagogicznej w szkole. Przecież obecnie tak naprawdę subwencja nie pokrywa nawet podstawowych zadań edukacyjnych.
4. Odpowiedzi na pozostałe wnioski:
a. MEN ogranicza się do przedstawienia i interpretacji pracy zespołów. Nie widzi się problemu nadmiernej biurokracji z tym związanej.
b. W odpowiedzi MEN uważa, że w gestii dyrektora szkoły jest stworzenie odpowiednich warunków do pracy zespołów. Brak podania szczegółowych rozwiązań organizacyjnych.
c. Przytacza się rozporządzenie MENu o udzielaniu pomocy psychologiczno-pedagogicznej w placówkach publicznych i niepublicznych, brak jednak szczegółowych rozwiązań w określeniu warunków korzystania przez uczniów z pomocy psychologiczno-pedagogicznej w placówkach niepublicznych.
d. Na potrzebę zwiększania etatów w poradniach pedagogiczno-psychologicznych i kwestii pozostawienia statutu samodzielnych placówek brak konkretnych odpowiedzi.
e. W sprawie doskonalenia zawodowego i doradztwa metodycznego MEN ogranicza się do stwierdzenia faktu o zbyt małej liczbie doradców w skali kraju. Mało czytelny jest zapis o osobie, która będzie wskazana do pomocy w rozwiązaniu konkretnych problemów szkół i nauczycieli.
f. W zakresie doradztwa edukacyjno-zawodowego MEN podkreśla rolę doradztwa i warunki funkcjonowania w szkole, ale nie odpowiada na pytanie o wykorzystanie wykwalifikowanej kadry doradców zawodowych. Samo przypomnienie, iż zapisy o zasadach organizacji doradztwa zawodowego powinny mają znaleźć się w statutach szkół, nie rozwiązuje faktycznych braków etatowych i kolejnego przerzucania tych zadań na wszystkich nauczycieli.
g. W zakresie trudności przy zmianie zapisu czasu trwania zajęć specjalistycznych z 45 do 60 minut, MEN nie udziela konkretnej odpowiedzi i nie podziela naszych wątpliwości w zakresie organizacji tych zajęć.
h. W tym punkcie MEN ogranicza się do stwierdzenia, że zajęcia specjalistyczne mogą prowadzić nauczyciele i specjaliści posiadający kwalifikacje, odpowiednie do rodzaju prowadzonych zajęć.
i. Brak ustosunkowania się do określenia pomocy pedagogiczno-psychologicznej w szkołach ponadgimnazjalnych.
j. Stwierdzenie o nieobowiązkowym przekazywaniu dokumentacji ucznia w dalszych etapach edukacji, zostało ograniczone do stwierdzenia prawa konstytucyjnego rodziców.
k. Fakt stwierdzenia całkowitej autonomii dyrektora w zakresie podejmowania decyzji w kierowaniu placówką (stwierdzony był w punktach wcześniejszych).
Podsumowanie
Obszerna pod względem objętościowym odpowiedź z MEN nie wnosi dla uczestników konferencji nowych treści i konkretnych rozwiązań. Przytacza się głównie treści rozporządzeń i ogranicza się do ich interpretacji. Nauczycielom są one znane, a brak szczegółowych rozwiązań organizacyjnych budzi nadal wątpliwości. Jest to potwierdzeniem dla uczestników konferencji, że brak dialogu i konsultacji na wcześniejszych etapach doprowadza do takich sytuacji, w których nauczyciele są odbiorcami coraz to nowych rozporządzeń. Nie czują się zatem współtwórcami rozwiązań, mają świadomość konieczności wprowadzania zmian, ale pominięcie ich roli jako praktyków w konsultacjach społecznych uważają za nieporozumienie. W związku z tym zwracamy się o powtórną odpowiedź, a zarazem skuteczne podejmowanie poruszanych tematów w trakcie dalszych prac legislacyjnych, programowych, związanych z finansowaniem tych zadań.
Z poważaniem:
Marzena Korzeniewska (Przewodnicząca zespołu redakcyjnego)
Barbara Kamińska (Wiceprzewodnicząca Sekcji)
Wojciech Książek (Przewodniczący Sekcji)
W załączeniu uwagi inne nadesłane do odpowiedzi z MEN:
- Elżbieta Łoniewska – „S” oświatowa w Olsztynku,
- Uwagi (m. in. dotyczące problemu czasu realizacji zajęć: 45 a 60 min.) zgłoszone przez nauczycieli
z jednej ze szkół specjalnych na terenie działania Sekcji Gdańskiej - czerwiec 2011,
------------------------------------------------
E. Łoniewska - Uczniowie o specjalnych potrzebach - II pismo do MENUwagi do odpowiedzi z MEN
udzielonej przez Wiceministra Edukacji p. Zbigniewa Włodkowskiego na postulaty z konferencji 8 marca 2011r. w Gdańsku
1. Wymijająca odpowiedź na postulat o potrzebie utrzymania dotychczasowego statusu zawodowego pedagogów i psychologów oraz innych specjalistów zatrudnionych w szkołach i poradniach psychologiczno-pedagogicznych.
Wiadomo przecież, że propozycje zespołu ds. statusu zawodowego nauczyciela, na który powołuje się p. minister Włodkowski, zmierzają do wyrzucenia z Karty Nauczyciela pracowników „nietablicowych”.
Ponadto w uzasadnieniu MEN do zmienianych rozporządzeń dot. kształcenia uczniów o potrzebach specjalnych, mówiąc o zatrudnianiu specjalistów przewidziano już możliwość zatrudniania na podstawie Karty Nauczyciela (Ci z przygotowaniem pedagogicznym) oraz na podstawie Kodeksu pracy (bez przygotowania ped.). Trudno wyobrazić sobie specjalistę pracującego z dzieckiem bez przygotowania pedagogicznego.
2. W postulacie dotyczącym jasnych zasad zatrudniania w placówkach pedagogów i psychologów i innych specjalistów, m. in. potrzeby ustalenia przez MEN standardów zatrudniania w/w specjalistów w zależności od ilości uczniów w placówkach, wprowadzenia obligatoryjności w zatrudnianiu pedagogów, psychologów, logopedów i innych specjalistów w placówkach nie było mowy o tym, o czym pisze p. min. Włodkowski „Nie podzielam poglądu, aby z każdej szkoły i placówki uczynić filię poradni psychologiczno-pedagogicznej.
Czyżby nie zauważono postulatu w punkcie 4 d o potrzebie zwiększenia etatów w poradniach psychologiczno-pedagogicznych oraz pozostawienia im statutu samodzielnych placówek?!
3. Ogromna wątpliwość dot. zagwarantowania w subwencjach środków finansowych na „…zatrudnianie specjalistów oraz doposażenie ich w niezbędne pomoce do pracy diagnostyczno-terapeutycznej.”
Z jednej strony zamykanie szkół, wcale niemałych, a z drugiej proszę jaki gest! Raczej pusty gest.
Pominięto w ogóle poruszony w p-kcie 4 h problem dot. konieczności zachowania w kompetencjach specjalistów diagnozy psychologiczno-pedagogicznej.
4a Kolejny wykład o ponoć krótkich, prostych dokumentach: plan działań wspierających oraz karcie indywidualnych potrzeb.
Należałoby poprosić pana Podsekretarza Stanu o dokładną analizę cytowanego przez Niego rozporządzenia o pomocy psychologiczno-pedagogicznej szczególnie do:§22 ust.1 pkt 1-6 oraz §27 ust.2 pkt 1, 2, 3 lit. a,b pkt 4-9, ust.3,4, a także §28 ust. 1-3, które to paragrafy określają „syntetyczność” wspomnianych dokumentów, jak również uwidaczniają powtarzające się zapisy.
Brak odniesienia do czasu i ogromu pracy zespołów, przecież zespoły mają zajmować się każdym uczniem z orzeczeniem, każdym uczniem z opinią oraz każdym uczniem bez opinii, u którego wystąpią trudności szkolne no i oczywiście każdym uczniem zdolnym. Dla każdego z wymienionych uczniów zespół musi stworzyć i prowadzić(oprócz uczniów z orzeczeniami, dla których trzeba opracować Indywidualny Program Edukacyjno-Terapeutyczny) po dwa powtarzające się dokumenty: plan działań wspierających i kartę indywidualnych potrzeb. Jak to ogarnąć w dużej szkole, gdzie przeciętnie jest od kilkudziesięciu do kilkuset takich uczniów?
Ale jest też myśl w punkcie 4 b : dyrektor jest odpowiedzialny za pracę zespołów, zorganizowanie warunków itd. !!!
Można to potraktować jako „złotą myśl” ponieważ za co odpowiedzialny jest dyrektor, określa UoSO, ale w omawianych rozporządzeniach i cytowanej odpowiedzi należy chyba się spodziewać czarodziejskiej różdżki dla dyrektora, dzięki której zwiększy moce przerobowe i czasowe dla swoich nauczycieli.
4e Projektowane przez MEN centra rozwoju edukacji nie usprawnią doradztwa metodycznego (o co chodziło w postulacie), raczej je ograniczą.
Obecnie funkcjonujący system doradztwa może nie jest najlepszy, ale nie przyporządkowuje szkoły do jednego ośrodka. Nauczyciele, którzy chcą skorzystać z fachowych porad mogą korzystać ze szkoleń, kursów na terenie całej Polski. Poza tym zmienia się również forma korzystania z doradztwa ze względu na możliwość wymiany doświadczeń poprzez Internet.
Samorządy ostrożnie podchodzą do tworzenia stanowisk doradców z wiadomych względów (obniżenie wymiaru godzin, zapewnienie warunków do pracy), a szkoda, bo z pewnością znalazłyby się chętne osoby.
Zobligowanie szkół (o czym mowa w projekcie nowej UoSO) do podpisywania kontraktów z centrami edukacyjnymi będzie ograniczało szkoły i nauczycieli w wyborze odpowiedniego doradztwa i doskonalenia zawodowego. Tym bardziej, że proponowane jest również przerzucanie części środków z pieniędzy na doskonalenie zawodowe nauczycieli na w/w centra.
Zapowiadane centra to wielkie nieporozumienie, to tworzony na siłę zlepek z doświadczonych i często dobrze funkcjonujących jednostek.
Najpierw jest biadolenie, że samorządy nie są w stanie zatrudnić doradcy metodycznego na każdą specjalność, jednocześnie stwierdzenie (nie wiadomo na jakiej podstawie!), że obecny system doradztwa jest nieefektywny, a następnie zaoferowanie panaceum na owe „dolegliwości”, mające uzdrowić zagrożoną(?) sytuację poprzez „…system współpracy nauczycieli i doradztwa organizowanego przez centra rozwoju edukacji stosownie do potrzeb, w zakresie oczekiwanym przez szkołę i świadczonego przez osobę, która została wskazana do pomocy przy rozwiązywaniu konkretnych problemów szkół i nauczycieli.”
4f W postulacie nierozwiązanej kwestii doradztwa zawodowego chyba bardziej chodziło o fakt malej ilości doradców zawodowych w szkołach niż uregulowania prawne, zawarte w cytowanym przez p. wiceministra rozporządzeniu o ramowych statutach z 21 maja 2001r.
Pytanie – dlaczego dotąd nie wydano jeszcze nowego rozporządzenia o ramowych statutach, którego projekt przygotowano wraz z pakietem rozporządzeń dot. kształcenia uczniów o potrzebach specjalnych lecz nie podpisano 17 listopada 2010 r.
Akurat tam były dwa, korzystne dla uczniów z potrzebami specjalnymi, zapisy: §4 ust. 2 i §14
4g Kolejne unikanie rzeczowej odpowiedzi na fakt zróżnicowania czasu zajęć dydaktyczno-wyrównawczych i specjalistycznych, a tym samym czasu pracy nauczycieli, bowiem to nauczyciele, którzy zdobyli dodatkowe kwalifikacje prowadzą najczęściej zajęcia specjalistyczne w szkołach i przedszkolach.
Podkreślenie przez p. ministra Z. Włodkowskiego, że w tym momencie czas pracy został określony dla ucznia a nie dla nauczyciela, bo jego czas pracy określono w Karcie Nauczyciela, jest przykładem lekceważenia naszego statusu ponieważ:
- uczeń nie pracuje sam ze sobą,
- Karta Nauczyciela określa w art. 42 ust.1 40-godzinny tydzień pracy, jak też w art. 42 ust.3 wymiar godzin ustalany jak dotąd na bazie 45 minutowych jednostek.
Jak zatem ma być liczona 60 minutowa jednostka przepracowana przez nauczyciela, któremu przydzielono zajęcia specjalistyczne?
- Brak w ogóle odpowiedzi na zasadnicze pytanie z postulatu, jak wpleść 60-minutowe, bądź za przyzwoleniem MEN 30-min. zajęcia specjalistyczne w plan pozostałych zajęć trwających po 45 min.
Po galopującym zamykaniu mniejszych szkół należy zdać sobie sprawę z faktu, że uczniowie edukowani są w dużych szkołach, często dwuzmianowych, a więc zajęcia specjalistyczne nie zawsze odbywają się po lekcjach, są wplatane w tok pozostałych zajęć.
Tak w ogóle w uzasadnieniu do projektu rozporządzenia o organizowaniu pomocy psychologiczno-pedagogicznej oprócz „odkrywczego” określenia charakteru zajęć „…Zajęcia dydaktyczno – wyrównawcze, służące wyrównywaniu braków programowych, mają charakter zajęć edukacyjnych, pomagających uczniowi opanować treści zawarte w podstawie programowej, natomiast zajęcia specjalistyczne to rodzaj szczególnej pomocy (terapii) wynikającej ze zdiagnozowanych u ucznia zaburzeń lub odchyleń rozwojowych, a także ze specyficznych trudności w uczeniu się. Zajęcia te nie mieszczą się w definicji zajęć lekcyjnych, rozumianych jako realizacja programu nauczania. Przewiduje się, że zajęcia dydaktyczno – wyrównawcze będą trwały 45 minut, tak jak zajęcia lekcyjne. Godzina zajęć specjalistycznych trwa 60 minut. W §13 ust. 2 zawarto przepis umożliwiający dostosowanie czasu trwania zajęć specjalistycznych do indywidualnych potrzeb rozwojowych i edukacyjnych oraz możliwości psychofizycznych ucznia. Uzasadnione może być podzielenie tych zajęć, np. ze względu stan zdrowia ucznia, na dwa spotkania. Zajęcia trwające pełne 60 minut, w przypadku takiego ucznia, mogą być zbyt meczące i nie przynieść oczekiwanych efektów…” brak jest konkretnego wskazania czym kierowano się wydłużając czas zajęć do 60 minut, tym bardziej, że brana jest pod uwagę nieefektywność wydłużonego czasu pracy, możliwość podziału na 30-minutowe zajęcia nie poprawi tej efektywności utrudni natomiast proces edukacyjny w całej dużej szkole, bo takie już nam tylko pozostają.
4i Odpowiedź bez treści.
Skoro wprowadza się zapis o przekazywaniu informacji o uczniu w celu kontynuacji wspomagania go (§28 ust.3 rozporządzenia o pomocy psych. - ped.), to należy stworzyć instrumenty do wykonania przepisu!
Korzystając z możliwości riposty na odpowiedź Pana Ministra, a także możliwości poczynienia uwag dotyczących całego zamieszania w sprawie kształcenia uczniów z potrzebami specjalnymi, jeszcze jedno spostrzeżenie.
Od 4 kwietnia 2005 roku istnieje rozporządzenie w sprawie organizowania wczesnego wspomagania rozwoju dzieci, znowelizowane przez MEN w 2009 roku.
Istnieje, ponieważ nie można powiedzieć, że funkcjonuje skutecznie w warunkach ograniczania możliwości do realizacji zapisów.
Paragraf 2 w/w rozporządzenia mówi „Wczesne wspomaganie może być organizowane w przedszkolu i w szkole podstawowej, w tym w specjalnych, w ośrodkach, o których mowa w art. 2 pkt 5 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty, oraz w publicznej i niepublicznej poradni psychologiczno-pedagogicznej, w tym poradni specjalistycznej, jeżeli mają one możliwość realizacji wskazań zawartych w opinii o potrzebie wczesnego wspomagania rozwoju dziecka, w szczególności dysponują środkami dydaktycznymi i sprzętem, niezbędnymi do prowadzenia wczesnego wspomagania.”
Pytanie: a jeżeli nie mają możliwości?, niech się dziecko wspomaga samo?
Ograniczanie możliwości to przede wszystkim likwidowanie samodzielnych poradni psychologiczno-pedagogicznych poprzez zmianę ich statusu i przekształcenie w filie powiatowych poradni. Skutkuje to zmniejszeniem etatów, a niejednokrotnie fizycznym ograniczeniem powierzchni takiej placówki. Nie mówiąc już o małych, zamykanych szkołach, które byłyby idealnym miejscem do wspomagania.
Mimo, w tym akurat rozporządzeniu, przednich intencji, przepisy są, niestety, martwe.
Eżbieta Łoniewska
---------------------------------------
Oswiadczenie_ws._likwidacji_szkol_-_VI_2011
NSZZ "SOLIDARNOŚĆ" REGION GDAŃSKI
Gdańsk 16.06.2011
Oświadczenie w sprawie likwidacji szkół i przedszkoli
Prezydium Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność” wyraża swój sprzeciw wobec sposobu likwidacji szkół w Gdańsku.
Domagamy się, aby w procesie przekształceń/prywatyzacji szkół i przedszkoli respektować kilka zasadniczych zasad, w tym zasadę DIALOGU i JAWNOŚCI. Tego typu decyzje muszą być elementem szerszej POLITYKI EDUKACYJNEJ realizowanej przez dany organ prowadzący, a nie tylko powodowane doraźnymi oszczędnościami czy pozbywaniem się przez jednostki samorządu terytorialnego prawnych zobowiązań do prowadzenia szkół i przedszkoli. Zwracamy uwagę, że mniejsze szkoły, usytuowane blisko środowiska rodzinnego uczniów, stwarzają znacznie lepsze warunki rozwoju osobowości młodych ludzi.
Domagamy się zapewnienia miejsc pracy dla zatrudnionych nauczycieli i pracowników administracji oraz obsługi szkolnej, zaś dla uczniów bezpiecznych i lepszych warunków kształcenia i wychowania. OSOBY pracujące w danej placówce (tak nauczyciele-wychowawcy, jak i pracownicy administracji i obsługi szkolnej) nie mogą mieć poczucia traktowania przedmiotowego, bez elementarnego szacunku dla ich pracy i dorobku zawodowego w tej placówce.
Oczekujemy od organów prowadzących zdecydowanego występowania do władz rządowo-oświatowych o zagwarantowanie pełnego finansowania zadań oświatowych.
Oczekujemy, że przed podjęciem ostatecznych decyzji władze samorządowe - w duchu dialogu - wezmą pod uwagę argumenty zainteresowanych stron: uczniów i ich rodziców, pracowników i ich reprezentacji związkowych oraz organu sprawującego nadzór pedagogiczny.
Krzysztof Dośla
Przewodniczący
Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność”
--------------------------------------------------------------
Uwikłani w teczkachPrzed nami czas wakacyjny, co odbija się też na tzw. lżejszym repertuarze kin, teatrów, o telewizji nie wspominając. Tam już głównie powtórki i tasiemcowe seriale.
W kinach chyba ostatnim filmem godnym polecenia jest „Uwikłanie” Jacka Bromskiego. Grają w nim Maja Ostaszewska jako prokurator, Marek Bukowski jako policjant naśladujący trochę zdystansowany styl gry Humprey’a Bogarta czy detektywa Philipa Marlowa ze znakomitych powieści kryminalnych Raymonda Chandlera. Rolami samymi w sobie jest postać cynicznego esbeka grana przez Andrzeja Seweryna, czy pełnego leku Krzysztofa Stroińskiego, znającego kulisy służb specjalnych, ale też żyjącego w domu zamienionego w twierdzę.
Bo to film w części o ośmiornicy, jaką pozostawiły po sobie peerelowskie służby specjalne. Nakręcony w pięć lat po wydaniu książki Zygmunta Miłoszewskiego jednak zmusza do pytań o koszty transformacji, przedziwne zmieszanie różnych postaw i wyborów ludzi, kierunków ideowych.
W tym wszystkim najbardziej autentyczny jest lęk wynikający z wpływów mniej lub bardziej zweryfikowanych esbeków czy milicjantów. Młoda prokurator z policjantem, próbujący rozwikłać zbrodnię, która wydarzyła się współcześnie, ale której korzenie sięgają drugiej – z 1987 roku, co chwila natykają na uwagi: „Dotknęła pani spraw, których nie wolno dotykać”, „Oni mogą wszystko”, czy „Mniej wiesz, dłużej żyjesz”. Pozwalają sobie na uwagi, że najważniejsze teczki nie zostały spalone: „leżą w sejfie jakieś willi w Konstancinie”. Czy uwaga Seweryna esbeka, który ustawił się w nowej rzeczywistości, że on już nie tęskni za komuną, ale na czasy obecne też nie może patrzeć. A że się ustawił, świadczy jego śmiech, gdy prokurator mówi, że zarabia na rękę około 7 tys. zł.
W takich sytuacjach pojawia się refleksja o jakiejś niesymetrii polskich przemian. Już nie chodzi tylko o emerytury różnych ubeków, prokuratorów stalinowskich, które trochę zostały ograniczone w tej kadencji (niewiele osób pamięta, jak to czasami wychwalany prezydent Aleksander Kwaśniewski zawetował ustawę deubekizacyjną, przygotowaną przez rząd Jerzego Buzka: koalicję AWS-UW). Większym problemem jest to, że kat ma wciąż władzę nad ofiarami tamtego systemu, które w jakiś tam sposób zaplątały się w ich sieci (ilustracją tej sytuacji jest opis werbunku TW „Filozofa” w 19 numerze tygodnika „Uważam RZE”). Ile jeszcze takich teczek, takich swoistych polis ubezpieczeniowych jest w ręku generałów odpowiedzialnych za Grudzień ’70, strzały w Kopalni Wujek, czy śmierć księży w stanie wojennym?
Te i inne pytania rodzą się w trakcie oglądania tego sprawnie nakręconego filmu kryminalnego z dwoma morderstwami do rozwikłania i owym drugim, teczkowym, dnem.
Wojciech Książek
Ps. 1. W filmie pojawia się ciekawa uwaa, aby mieć odpowiedni dystans wobec filmów Jerzego Barei (osobiście lubię je, jak i śmiesznie-straszny serial „Alternatywy”), bo mocno zniekształcają obraz rzeczywistości w PRL-u. Było jednak mniej wesoło, mimo że z czasem z coraz większym sentymentem wraca się zazwyczaj do czasu swojej młodości. Warto przynajmniej mieć taką świadomość odbierając różne przekazy z tamtego czasu.
Ps. 2. W filmie „Uwikłani” jest scena, gdy Seweryn w roli esbeka bardzo krytycznie komentuje zachowania całującej się młodej pary w parku. Że jakie to nieprzyzwoite, że brak młodym moralności, patriotyzmu. Kojarzy mi się ta ocena z sytuacją, gdy w stanie wojennym, bodajże w 1983 roku, odwiedził mnie w Żarnowcu znajomy jeszcze z czasów Technikum Elektrycznego w Wejherowie (potem spotykaliśmy się kilka razy podczas studiów, gdzie on kończył ekonomię, ja polonistykę). Przy obiedzie dosyć dużo wypytywał Matkę o to, co dzieje się w oddalonych o 5 km Dębkach. Sam zagajał, że tam latem przyjeżdża dużo ówczesnych opozycjonistów z KOR-u, itd. Coś zacząłem podejrzewać, dlatego poprosiłem go na dwór, gdzie wprost spytałem, co jest taki dociekliwy i stosujący podchwytliwe techniki wydobywania odpowiedzi. Najpierw zaczął mówić – właśnie jak Seweryn – o potrzebie patriotyzmu, o zagrożeniu ze strony odradzającej się sitwy ukraińskiej (to akurat mocno mnie zastanowiło, bo wcześniej dla tzw. służb wrogiem dyżurnym byli powiązani ze sobą Żydzi we władzach PRL-u). W końcu dopowiedział, że po studiach pracuje w SB, a teraz służbowo przebywa na kempingu – pod namiotem – w Dębkach.
To był koniec spotkania, ale zapamiętałem owo przekonanie, że to oni są prawdziwymi Polakami, że muszą przeciwstawiać się różnym, obcym, grupom nacisku. Takich to mieliśmy patrioto-obrońców.