Otrzymaliśmy podsumowanie Białej Księgi Smoleńskiej Tragedii, którą zamieściła Anna Kreczmer na Facebooku. Każdy będzie mógł porównać tezy i fakty, opublikowane w Białej Księdze i w tzw. Komisji Millera. Jak widać ta ostatnia wiele rzeczy pominęła.
Przekazujemy Państwu podsumowanie Białej Księgi Smoleńskiej Tragedii zawierające główne punkty wskazujące na przyczyny i okoliczności katastrofy smoleńskiej, a także wskazujące osoby za to odpowiedzialne. Z punktu widzenia toczących się obecnie debat najważniejsze są punkty mówiące o odpowiedzialności Donalda Tuska, który doprowadził do rozdzielenia wizyt (pkt 3), ministra Millera i szefa BOR (pkt 6), Rosjan, którzy nie zamknęli lotniska (pkt 13 i 14) , awarii przycisku „odejście” (pkt 15) oraz fakt, że do katastrofy doszło nie na skutek uderzenia w ziemię, lecz w powietrzu na wysokości 15 m nad ziemią (pkt 16).
1. Blokowanie przez rząd Donalda Tuska przetargu na samoloty dla VIP pozbawiło Polskę bezpiecznych statków powietrznych dla najważniejszych osób w państwie i spowodowało trwałe uzależnienie od sprzętu poradzieckiego.
2. Remont kapitalny Tu-154M nr 101 zorganizowano i przeprowadzono w sposób urągający zasadom bezpieczeństwa, a odpowiedzialny za to minister obrony narodowej nie dopełnił ciążących na nim obowiązków. Także liczne awarie występujące już po zakończeniu tego remontu wskazują na rażące niedopełnienie obowiązków przez osoby odpowiedzialne za przygotowanie tego statku powietrznego.
3. Rząd D. Tuska od jesieni 2009 r. współdziałał z rządem Federacji Rosyjskiej przeciwko Prezydentowi RP Lechowi Kaczyńskiemu w celu rozdzielenia rocznicowych uroczystości katyńskich poprzez zorganizowanie odrębnego spotkania premiera D. Tuska z W. Putinem w Katyniu w dniu 7 kwietnia 2010 r. Rządy obu państw ponoszą odpowiedzialność za tę sytuację, która przyczyniła się do tragedii smoleńskiej.
4. Premier D. Tusk jako zwierzchnik służb specjalnych i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski ponoszą odpowiedzialność za powierzenie kluczowej roli w przygotowaniu wizyty osobom o przeszłości agenturalnej, w tym Tomaszowi Turowskiemu.
5. Współdziałanie ministerstwa spraw zagranicznych ze stroną rosyjską prowadziło do odwoływania wizyt przygotowawczych i przedstawiciele Kancelarii Prezydenta RP nie mogli skontrolować stanu lotniska w Smoleńsku.
6. Szef Biura Ochrony Rządu, a przede wszystkim minister spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller nie dopełnili obowiązków zorganizowania ochrony Prezydenta RP i najważniejszych osób w Państwie. Minister Jerzy Miller złamał ustawę o BOR w zakresie przepisu art. 2 ust. 3 oraz przepis par. 1 ust. 7 instrukcji HEAD. W szczególności obciąża ich nie skontrolowanie lotniska z punktu widzenia bezpieczeństwa, warunków technicznych i nawigacyjnych, gotowości przyjęcia samolotu z Prezydentem RP na pokładzie, przygotowania kontrolerów lotu i innych warunków przewidzianych także m. in. w porozumieniu zawartym przez Polskę z Rosją w 1993 r., które nakładało na Rosję obowiązek zapewnienia warunków lądowania. Również brak funkcjonariusza BOR na lotnisku uniemożliwił alarmową interwencję w związku z sytuacja jaka wytworzyła się w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 r.
7. Ministerstwo spraw zagranicznych wiedziało, że lotnisko w Smoleńsku nie jest poinformowane o zaplanowanym na 10 kwietnia 2010 r. lądowaniu samolotu z Prezydentem RP na pokładzie i oceniało, że nieprzygotowanie lądowania samolotów w Smoleńsku jest kwestią fundamentalną. Mimo to zaniechano przeprowadzenia niezbędnych czynności i ustaleń.
8. Ministerstwo spraw zagranicznych świadomie współdziałało ze stroną rosyjską w takim organizowaniu wizyty Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, by była ona gorzej przygotowana i gorzej zabezpieczona niż spotkanie premiera D. Tuska z W. Putinem. MSZ świadomie opóźniało oficjalne powiadomienie strony rosyjskiej o wizycie Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w dniu 10 kwietnia 2010 r. Zaakceptowano stanowisko MSZ FR, że strona rosyjska nie będzie zajmowała się wizytą Prezydenta RP w dniu 10 kwietnia, a równocześnie lot premiera D. Tuska w dniu 7 kwietnia został skoordynowany z lotem premiera W. Putina.
9. Rząd D. Tuska odpowiada za brak rosyjskiego nawigatora na pokładzie Tu-154M w dniu 10 kwietnia 2010 r. i za wynikające stąd konsekwencje. Rezygnacja z nawigatora zamówionego dla samolotu przewożącego Prezydenta RP była skutkiem zorganizowania dodatkowego spotkania D. Tuska z W. Putinem.
10. Ministerstwo obrony narodowej i polski ataszat wojskowy w Moskwie oraz służby rosyjskie całkowicie zlekceważyły swoje obowiązki dostarczenia załodze Tu-154M w dniu 10 kwietnia 2010 r. informacji o zagrożeniu meteorologicznym.
11. Zlekceważono otrzymane ostrzeżenie o możliwości porwania statku powietrznego. Brak reakcji na zagrożenie terrorystyczne obciąża zwłaszcza szefów służb specjalnych i nadzorującego ich premiera D. Tuska.
12. Dostarczone załodze Tu-154M nr 101 w dniu 10 kwietnia 2010 r. karty podejścia zawierały fałszywe dane radionawigacyjne i były mniej precyzyjne od tych, które otrzymała załoga lecąca do Smoleńska w dniu 7 kwietnia 2010 r., co jednoznacznie obciąża stronę rosyjską.
13. Niewskazanie lotniska zapasowego załodze Tu-154M nr 101 po pogorszeniu się warunków meteorologicznych obciąża stronę rosyjską. Rezygnacja z wyznaczenia lotnisk zapasowych wskazuje też na współodpowiedzialność ministerstwa spraw zagranicznych i Biura Ochrony Rządu.
14. Odpowiedzialność za sprowadzenie zagrożenia na Tu-154M nr 101 nad Smoleńskiem ponoszą najwyższe czynniki rosyjskie, które poleciły sprowadzenie polskiego samolotu i nie wydały rozkazu zamknięcia lotniska.
15. Zgodnie z transmisją rozmów załogi samolotu TU 154M, odczytanych w grudniu 2010 r. przez Instytut im. J. Sehna w Krakowie, dowódca załogi na wysokości 100 m wydał komendę odejścia na drugi krąg, czyli przerwania manewru lądowania i rozpoczęcia procedury wznoszenia się. Drugi pilot potwierdził te komendę. Kapitan Protasiuk przygotował załogę do tego manewru 9 minut wcześniej stwierdzając, że „jeśli nie będzie warunków atmosferycznych odejdzie na drugi krąg w automacie”. Oznacza to, że piloci przygotowywali się do tego manewru, który testowali obowiązkowo i każdorazowo przed lotem. Dlatego nie jest możliwa ich pomyłka w tym zakresie, co insynuują Rosjanie i przecieki z raportu Millera publikowane w Newsweeku. Jednoznaczne opinie na ten temat doświadczonych pilotów TU 154M, m. in. kpt. Janusza Więckowskiego, opublikował „Nasz Dziennik” 20 lipca br.
16. Upadek Tu-154M nr 101 na ziemię był konsekwencją wydarzeń, które rozegrały się 15 metrów nad ziemią. Według danych pochodzących z badań raportu Uniwersal Avionics Systems Corporation w Redmond USA, opublikowanych w Białej Księdze i potwierdzonych w raporcie prokuratury z dnia 26 lipca 2011 r., powodem katastrofy jaka miała miejsce 15 m nad ziemią, 2 sekundy przed upadkiem samolotu, 150 m przed głównym uderzeniem w ziemię, było całkowite wyłączenie systemu zasilania. Zablokowany został wówczas również centralny komputer sterujący statkiem, a także urwały się zapisy czarnych skrzynek.
17. Rosjanie zaniechali ratowania ofiar, z góry założywszy, że nikt nie przeżył. Dotychczas nie wyjaśniono, skąd mieli tę pewność.
18. Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski przejął władzę posiłkując się stanowiskiem prezydenta FR Dmitrija Miedwiediewa i nie czekając na dowody śmierci Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, co było złamaniem Konstytucji RP.
19. Strona rosyjska oraz rząd D. Tuska utrudniały prowadzenie polskich postępowań wyjaśniających przyczyny i okoliczności katastrofy. Było to skutkiem zawartej przez D. Tuska z W. Putinem umowy o rezygnacji ze stosowania polsko-rosyjskiego porozumienia z 1993 r. i oddania postępowania stronie rosyjskiej. Decyzja ta obciąża D. Tuska jako działanie na szkodę RP i stanowi delikt konstytucyjny. Wszelką dostępną pomoc w badaniu tragedii proponowały Stany Zjednoczone, lecz strona polska nie skorzystała z tej oferty.
20. Polska opinia publiczna i Sejm RP były systematycznie dezinformowane przez stronę rosyjską i rząd D. Tuska w najistotniejszych kwestiach dotyczących katastrofy oraz badania jej przyczyn i okoliczności. Takie postępowanie wskazuje na w pełni świadome współdziałania przedstawicieli rządu D. Tuska z władzami Federacji Rosyjskiej na szkodę polskiego śledztwa w celu uniemożliwienia dojścia do prawdy. Ponadto przedstawiciele rządu ponoszą odpowiedzialność za brak odpowiedniej reakcji na rosyjską kampanię oczerniającą ofiary katastrofy. W żaden sposób nie przeciwdziałali oni rozpowszechnianiu kłamliwych stwierdzeń na temat m. in. dowódcy Sił Powietrznych RP gen. Andrzeja Błasika.
Przekazujemy Państwu podsumowanie Białej Księgi Smoleńskiej Tragedii zawierające główne punkty wskazujące na przyczyny i okoliczności katastrofy smoleńskiej, a także wskazujące osoby za to odpowiedzialne. Z punktu widzenia toczących się obecnie debat najważniejsze są punkty mówiące o odpowiedzialności Donalda Tuska, który doprowadził do rozdzielenia wizyt (pkt 3), ministra Millera i szefa BOR (pkt 6), Rosjan, którzy nie zamknęli lotniska (pkt 13 i 14) , awarii przycisku „odejście” (pkt 15) oraz fakt, że do katastrofy doszło nie na skutek uderzenia w ziemię, lecz w powietrzu na wysokości 15 m nad ziemią (pkt 16).
1. Blokowanie przez rząd Donalda Tuska przetargu na samoloty dla VIP pozbawiło Polskę bezpiecznych statków powietrznych dla najważniejszych osób w państwie i spowodowało trwałe uzależnienie od sprzętu poradzieckiego.
2. Remont kapitalny Tu-154M nr 101 zorganizowano i przeprowadzono w sposób urągający zasadom bezpieczeństwa, a odpowiedzialny za to minister obrony narodowej nie dopełnił ciążących na nim obowiązków. Także liczne awarie występujące już po zakończeniu tego remontu wskazują na rażące niedopełnienie obowiązków przez osoby odpowiedzialne za przygotowanie tego statku powietrznego.
3. Rząd D. Tuska od jesieni 2009 r. współdziałał z rządem Federacji Rosyjskiej przeciwko Prezydentowi RP Lechowi Kaczyńskiemu w celu rozdzielenia rocznicowych uroczystości katyńskich poprzez zorganizowanie odrębnego spotkania premiera D. Tuska z W. Putinem w Katyniu w dniu 7 kwietnia 2010 r. Rządy obu państw ponoszą odpowiedzialność za tę sytuację, która przyczyniła się do tragedii smoleńskiej.
4. Premier D. Tusk jako zwierzchnik służb specjalnych i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski ponoszą odpowiedzialność za powierzenie kluczowej roli w przygotowaniu wizyty osobom o przeszłości agenturalnej, w tym Tomaszowi Turowskiemu.
5. Współdziałanie ministerstwa spraw zagranicznych ze stroną rosyjską prowadziło do odwoływania wizyt przygotowawczych i przedstawiciele Kancelarii Prezydenta RP nie mogli skontrolować stanu lotniska w Smoleńsku.
6. Szef Biura Ochrony Rządu, a przede wszystkim minister spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller nie dopełnili obowiązków zorganizowania ochrony Prezydenta RP i najważniejszych osób w Państwie. Minister Jerzy Miller złamał ustawę o BOR w zakresie przepisu art. 2 ust. 3 oraz przepis par. 1 ust. 7 instrukcji HEAD. W szczególności obciąża ich nie skontrolowanie lotniska z punktu widzenia bezpieczeństwa, warunków technicznych i nawigacyjnych, gotowości przyjęcia samolotu z Prezydentem RP na pokładzie, przygotowania kontrolerów lotu i innych warunków przewidzianych także m. in. w porozumieniu zawartym przez Polskę z Rosją w 1993 r., które nakładało na Rosję obowiązek zapewnienia warunków lądowania. Również brak funkcjonariusza BOR na lotnisku uniemożliwił alarmową interwencję w związku z sytuacja jaka wytworzyła się w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 r.
7. Ministerstwo spraw zagranicznych wiedziało, że lotnisko w Smoleńsku nie jest poinformowane o zaplanowanym na 10 kwietnia 2010 r. lądowaniu samolotu z Prezydentem RP na pokładzie i oceniało, że nieprzygotowanie lądowania samolotów w Smoleńsku jest kwestią fundamentalną. Mimo to zaniechano przeprowadzenia niezbędnych czynności i ustaleń.
8. Ministerstwo spraw zagranicznych świadomie współdziałało ze stroną rosyjską w takim organizowaniu wizyty Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, by była ona gorzej przygotowana i gorzej zabezpieczona niż spotkanie premiera D. Tuska z W. Putinem. MSZ świadomie opóźniało oficjalne powiadomienie strony rosyjskiej o wizycie Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w dniu 10 kwietnia 2010 r. Zaakceptowano stanowisko MSZ FR, że strona rosyjska nie będzie zajmowała się wizytą Prezydenta RP w dniu 10 kwietnia, a równocześnie lot premiera D. Tuska w dniu 7 kwietnia został skoordynowany z lotem premiera W. Putina.
9. Rząd D. Tuska odpowiada za brak rosyjskiego nawigatora na pokładzie Tu-154M w dniu 10 kwietnia 2010 r. i za wynikające stąd konsekwencje. Rezygnacja z nawigatora zamówionego dla samolotu przewożącego Prezydenta RP była skutkiem zorganizowania dodatkowego spotkania D. Tuska z W. Putinem.
10. Ministerstwo obrony narodowej i polski ataszat wojskowy w Moskwie oraz służby rosyjskie całkowicie zlekceważyły swoje obowiązki dostarczenia załodze Tu-154M w dniu 10 kwietnia 2010 r. informacji o zagrożeniu meteorologicznym.
11. Zlekceważono otrzymane ostrzeżenie o możliwości porwania statku powietrznego. Brak reakcji na zagrożenie terrorystyczne obciąża zwłaszcza szefów służb specjalnych i nadzorującego ich premiera D. Tuska.
12. Dostarczone załodze Tu-154M nr 101 w dniu 10 kwietnia 2010 r. karty podejścia zawierały fałszywe dane radionawigacyjne i były mniej precyzyjne od tych, które otrzymała załoga lecąca do Smoleńska w dniu 7 kwietnia 2010 r., co jednoznacznie obciąża stronę rosyjską.
13. Niewskazanie lotniska zapasowego załodze Tu-154M nr 101 po pogorszeniu się warunków meteorologicznych obciąża stronę rosyjską. Rezygnacja z wyznaczenia lotnisk zapasowych wskazuje też na współodpowiedzialność ministerstwa spraw zagranicznych i Biura Ochrony Rządu.
14. Odpowiedzialność za sprowadzenie zagrożenia na Tu-154M nr 101 nad Smoleńskiem ponoszą najwyższe czynniki rosyjskie, które poleciły sprowadzenie polskiego samolotu i nie wydały rozkazu zamknięcia lotniska.
15. Zgodnie z transmisją rozmów załogi samolotu TU 154M, odczytanych w grudniu 2010 r. przez Instytut im. J. Sehna w Krakowie, dowódca załogi na wysokości 100 m wydał komendę odejścia na drugi krąg, czyli przerwania manewru lądowania i rozpoczęcia procedury wznoszenia się. Drugi pilot potwierdził te komendę. Kapitan Protasiuk przygotował załogę do tego manewru 9 minut wcześniej stwierdzając, że „jeśli nie będzie warunków atmosferycznych odejdzie na drugi krąg w automacie”. Oznacza to, że piloci przygotowywali się do tego manewru, który testowali obowiązkowo i każdorazowo przed lotem. Dlatego nie jest możliwa ich pomyłka w tym zakresie, co insynuują Rosjanie i przecieki z raportu Millera publikowane w Newsweeku. Jednoznaczne opinie na ten temat doświadczonych pilotów TU 154M, m. in. kpt. Janusza Więckowskiego, opublikował „Nasz Dziennik” 20 lipca br.
16. Upadek Tu-154M nr 101 na ziemię był konsekwencją wydarzeń, które rozegrały się 15 metrów nad ziemią. Według danych pochodzących z badań raportu Uniwersal Avionics Systems Corporation w Redmond USA, opublikowanych w Białej Księdze i potwierdzonych w raporcie prokuratury z dnia 26 lipca 2011 r., powodem katastrofy jaka miała miejsce 15 m nad ziemią, 2 sekundy przed upadkiem samolotu, 150 m przed głównym uderzeniem w ziemię, było całkowite wyłączenie systemu zasilania. Zablokowany został wówczas również centralny komputer sterujący statkiem, a także urwały się zapisy czarnych skrzynek.
17. Rosjanie zaniechali ratowania ofiar, z góry założywszy, że nikt nie przeżył. Dotychczas nie wyjaśniono, skąd mieli tę pewność.
18. Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski przejął władzę posiłkując się stanowiskiem prezydenta FR Dmitrija Miedwiediewa i nie czekając na dowody śmierci Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, co było złamaniem Konstytucji RP.
19. Strona rosyjska oraz rząd D. Tuska utrudniały prowadzenie polskich postępowań wyjaśniających przyczyny i okoliczności katastrofy. Było to skutkiem zawartej przez D. Tuska z W. Putinem umowy o rezygnacji ze stosowania polsko-rosyjskiego porozumienia z 1993 r. i oddania postępowania stronie rosyjskiej. Decyzja ta obciąża D. Tuska jako działanie na szkodę RP i stanowi delikt konstytucyjny. Wszelką dostępną pomoc w badaniu tragedii proponowały Stany Zjednoczone, lecz strona polska nie skorzystała z tej oferty.
20. Polska opinia publiczna i Sejm RP były systematycznie dezinformowane przez stronę rosyjską i rząd D. Tuska w najistotniejszych kwestiach dotyczących katastrofy oraz badania jej przyczyn i okoliczności. Takie postępowanie wskazuje na w pełni świadome współdziałania przedstawicieli rządu D. Tuska z władzami Federacji Rosyjskiej na szkodę polskiego śledztwa w celu uniemożliwienia dojścia do prawdy. Ponadto przedstawiciele rządu ponoszą odpowiedzialność za brak odpowiedniej reakcji na rosyjską kampanię oczerniającą ofiary katastrofy. W żaden sposób nie przeciwdziałali oni rozpowszechnianiu kłamliwych stwierdzeń na temat m. in. dowódcy Sił Powietrznych RP gen. Andrzeja Błasika.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz