11 września 2022

Minister Rolnictwa poparł nowelizację ustawę o biokomponentach i biopaliwach ciekłych?

Gościem „Rozmowy Dnia” Radia PIK 1.09.2022 był wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk (zdjęcie gov.pl) Minister poparł projekt nowelizacji ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych cyt.

Rolnicy niepokoją się też nowelizacją ustawy o biopaliwach.

Nie tyle niepokoją się, co jest wiele nieporozumień w związku z biopaliwami. Niektórzy uważają, że te projekty nowelizacji, może jeszcze coś zmienimy, ale rolnicy w związku z tym obawiają się o ceny rzepaku, ale myślę, że rynek rzepaku nie jest zachwiany, zresztą znaczna część rzepaku jest eksportowana do Niemiec, my sprowadzamy z Niemiec z kolei biopaliwa, więc zawieszenie na ten rok i obniżenie celu wskaźnikowego o 20% myślę, że nie powinno być problemem, ale z kolei daje taki atut, że dzięki temu paliwo będzie trochę tańsze, a rolnicy korzystają też z paliwa (...).


https://www.radiopik.pl/21,2629,henryk-kowalczyk


Jak informują organizacje rolnicze, nowelizacja ustawy spowoduje zmniejszenie produkcji estrów o 400 tys. ton, co przekłada się na 1 mln ton rzepaku. Docelowo oznacza to spadek cen rzepaku, co dotknie około 100 tys. gospodarstw rolnych w Polsce. Nie zapewniono przy tym odpowiedniego wakacjo-legis, ustawa ma wejść 1 stycznia 2023 roku.


Nie będzie też tańszego paliwa. Jak wykazał w swoim apelu do Sejmowej Komisji ds. Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych o odrzucenie nowelizacji ustawy (druk nr 2541) były prezes Elewarru Daniel Alain Korona (odwołany 13 lipca, mimo dobrych wyników Spółki) nowelizacja nie będzie miała wpływu na ceny paliw, co najwyżej, i to pod warunkiem że cena rzepaku nie spadnie (co jest prawdopodobne), spowoduje zmianę ceny o ... 1 grosz na litrze.


zob. 

https://serwis21.blogspot.com/2022/08/zzr-korona-nowelizacja-ustawy-o.html

https://serwis21.blogspot.com/2022/09/odrzucic-zmiane-ustawy-o.html

10 września 2022

Były prezes Elewarru Daniel Alain Korona: Odrzucić nowelizację ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych

Daniel Alain Korona - były prezes Elewarru, który wyciągnął spółkę z finansowego dołka i doprowadził do rekordowych wyników, zaapelował do Sejmowej Komisji ds. Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych o odrzucenie proponowanych zmian w ustawie o biokomponentach i biopaliwach ciekłych, albowiem nie prowadzą one do uproszczenia przepisów legislacyjnych, jak również negatywnie wpłyną na sytuację ponad 100 tys. polskich gospodarstw rolnych uprawiających rzepak.

Jak zauważa Korona - nowelizacja, jak twierdzą środowiska rolnicze, może spowodować spadek popytu na polskie estry produkowane z oleju rzepakowego o co najmniej 400 tys. ton, co przełoży się nawet na 1 mln ton nasion rzepaku, a w konsekwencji doprowadzi do pogorszenia sytuacji w rolnictwie. Sama zapowiedź projektu ustawy wpłynęła już negatywnie na obecne ceny rzepaku w Polsce. Dodatkowo warto przypomnieć, iż rzepak jest bardzo cenną rośliną w płodozmianie. 

Były prezes Elewarru zauważa także, iż zmniejszenie poziomu biokomponentów do paliw nie spowoduje istotnej zmiany cenowej paliw na stacjach benzynowych. Obecnie cena oleju roślinnego technicznego kształtuje się na poziomie 1300-1400 euro/tona, a uwzględniając dobre zbiory roślin oleistych na świecie, nie można wykluczyć spadku cenowego. Tymczasem cena diesla na giełdach to 1077 usd/tona. Oznacza to, uwzględniając parytet walutowy i proponowany poziom zmian biokomponentów w paliwach, że nie spowoduje ona obniżki cen paliw (co najwyżej o 1 grosz).


9 września 2022

Nie będzie nawozów, jeżeli będzie odgórnie narzucona cena

 Pracujemy nad systemem takiego wsparcia, aby umożliwić rolnikom zakup nawozów po akceptowalnej cenie (...). Pracujemy nad tym, aby to była pomoc publiczna niezagrożona niedozwoloną pomocą publiczną w sensie przepisów Unii Europejskiej...- Wypracowujemy i szacujemy koszty takiego rozwiązania. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu to ogłosimy. To będzie ten element wsparcia i stymulacji powrotu do pełnej produkcji nawozów - powiedział wicepremier minister rolnictwa Henryk Kowalczyk.

​​​Jak informuje portal topagrar.pl kilka dni temu minister Henryk Kowalczyk podczas spotkania z przedstawicielami izb rolniczych w Częstochowie zadeklarował, że ceny nawozów będą odgórnie regulowane i będą wynosić ok. 3 tys. zł za tonę - Ten poziom, który ustalił rząd, czyli 3 tys. z małym okładem załóżmy jest już ceną akceptowalną.

Przypomnijmy cena na rynkach światowych mocznika 46N to ok. 897,5 euro czyli 4227 złotych. Obecnie do Polski, importerzy planują import i sprzedaż hurtową mocznika według naszych informacji po cenie powyżej 760 euro wzwyż (wliczając 6,5% cła) tj. 3580 złotych. 


Zapytani przez nas specjaliści stwierdzają, że niezgodne z zasadami unijnymi byłoby ograniczenie rynkowej ceny nawozów drogą nakazową przez rząd. Ponadto w sytuacji ceny maksymalnej ceny na poziomie 3 tys. złotych, można się spodziewać że importerzy przerzucą cały mocznik do innych krajów, gdzie będą oni realizować swoje wartości dodane, zamiast do Polski. W efekcie firmy państwowe będą musiały albo produkować nawozy po bardzo wysokich kosztach (w związku z ceną gazu) i sprzedawać ze stratą, albo też ograniczyć produkcję w celu zmniejszenia poziomu strat, a to oznacza że nawozy nie będą dostępne.


W rzeczywistości, interwencja Państwa jest zbędna, albowiem ceny nawozów wkrótce przestaną rosnąć, a nawet mogą zacząć spadać, w związku z faktem iż import tego towaru niesie dużą wartość dodaną, a zatem można się spodziewać zwiększonego importu, co automatycznie przełoży się na ceny.



zob. też

https://serwis21.blogspot.com/2022/09/czy-minrol-i-map-i-pracuja-nad-zbednym.html