Marszałek Sejmu Ewa Kopacz
Wicemarszałek Sejmu Marek Kuchciński
Szef Klubu Parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak
Dotyczy: uchwalenia ustawy o usunięciu reliktów komunistycznych.
Związek Konfederatów Polski Niepodległej 1979-89 od lat domaga się usunięcia pomników okupanta sowieckiego, pomników zdrajców i innych reliktów komunistycznych z przestrzeni publicznej.
Fakt złożenia w sejmie przez Prawo i Sprawiedliwość projektu ustawy rozwiązującej ten problem został przyjęty przez środowiska osób represjonowanych, w tym i nasze, konfederatów, które walczyły o niepodległą Polskę, z wielkim zadowoleniem i z nadzieją na szybkie uchwalenie prawa zobowiązującego określone podmioty władzy państwowej do takich działań. Mówimy tu przecież o ustawie o usuwaniu reliktów komunistycznych, o której toczą się dyskusje przez ponad dwadzieścia lat. Pokazują one obraz państwa niezdolnego do jakiegokolwiek działania w dziedzinie ustalenia jasnych norm i standardów moralnych.
Zwrócenie tego projektu do wnioskodawców przez panią Marszałek Ewę Kopacz pod pretekstem nieokreślenia kosztów realizacji ustawy jest zwykłą grą na zwłokę i może nieświadomą próbą obrony interesów postkomunistów oraz innych klientów rosyjskich. Związek Konfederatów pragnie uspokoić w kwestii dbania o fundusze publiczne sumienie pani Ewy Kopacz, bo jak wynika z gromadzonych przez nas informacji, ustawa ta przyniesie oszczędności gminom i to w niektórych przypadkach znaczne.
Policja i straże miejskie w miejscowościach, w których stoją takie pomniki, są zmuszone do ich ochrony 24 godziny na dobę, czego nie było nawet za czasów PRL. W przypadku manifestacji pod sowieckimi monumentami do ich ochrony przed gniewem społeczeństwa są używane dziesiątki policjantów i strażników miejskich; to ogromne obciążenia finansowe. Nie możemy również nie wspomnieć, że w samej Warszawie taki monument okupanta jest obecnie restaurowany kosztem kilkuset tysięcy zł. Niestety, takich miast jest więcej. Z głupoty, tchórzostwa, czy z bardziej haniebnych przyczyn władze samorządowe chronią za duże pieniądze relikty zniewolenia narodu polskiego.
Fakt złożenia w sejmie przez Prawo i Sprawiedliwość projektu ustawy rozwiązującej ten problem został przyjęty przez środowiska osób represjonowanych, w tym i nasze, konfederatów, które walczyły o niepodległą Polskę, z wielkim zadowoleniem i z nadzieją na szybkie uchwalenie prawa zobowiązującego określone podmioty władzy państwowej do takich działań. Mówimy tu przecież o ustawie o usuwaniu reliktów komunistycznych, o której toczą się dyskusje przez ponad dwadzieścia lat. Pokazują one obraz państwa niezdolnego do jakiegokolwiek działania w dziedzinie ustalenia jasnych norm i standardów moralnych.
Zwrócenie tego projektu do wnioskodawców przez panią Marszałek Ewę Kopacz pod pretekstem nieokreślenia kosztów realizacji ustawy jest zwykłą grą na zwłokę i może nieświadomą próbą obrony interesów postkomunistów oraz innych klientów rosyjskich. Związek Konfederatów pragnie uspokoić w kwestii dbania o fundusze publiczne sumienie pani Ewy Kopacz, bo jak wynika z gromadzonych przez nas informacji, ustawa ta przyniesie oszczędności gminom i to w niektórych przypadkach znaczne.
Policja i straże miejskie w miejscowościach, w których stoją takie pomniki, są zmuszone do ich ochrony 24 godziny na dobę, czego nie było nawet za czasów PRL. W przypadku manifestacji pod sowieckimi monumentami do ich ochrony przed gniewem społeczeństwa są używane dziesiątki policjantów i strażników miejskich; to ogromne obciążenia finansowe. Nie możemy również nie wspomnieć, że w samej Warszawie taki monument okupanta jest obecnie restaurowany kosztem kilkuset tysięcy zł. Niestety, takich miast jest więcej. Z głupoty, tchórzostwa, czy z bardziej haniebnych przyczyn władze samorządowe chronią za duże pieniądze relikty zniewolenia narodu polskiego.
Związek Konfederatów Polski Niepodległej zapewnia więc panią Marszałek, że ustawa o usuwaniu reliktów komunistycznych przyniesie duże oszczędności, jak również przywróci wartościowe standardy moralne, którymi kierowała się II Rzeczypospolita. Jeżeli jednak pani Marszałek, czy jakikolwiek inny poseł miałby wciąż obawy związane z kosztami wprowadzania tej ustawy, to zapewniamy, że już na wiosnę tego roku zaczniemy jako wolontariusze - biorąc na siebie wszystkie koszty - usuwać te pomniki zniewolenia narodu i zdrady narodowej. Z rozmów prowadzonych przez nas w tej sprawie wynika, że jest wiele innych patriotycznych organizacji, które też planują wziąć w tej akcji udział.
Krzysztof Bzdyl
prezes Związku Konfederatów Polski Niepodległej 1979-89
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz