24 sierpnia 2017

Uratuj Mary przed więzieniem. Wyślij list do sędziego

Informowaliśmy już, iż 15 sierpnia Mary Wagner została  skazana przez Sąd za rozdawaniu przed klinikami białych róż i przeprowadzeniem rozmów z kobietami w celu zniechęcenia do aborcji. 
http://serwis21.blogspot.com/2017/08/mary-wagner-skazana-za-rozdawanie-roz-i.html

Formalnie sąd w Toronto uznał Mary winną m.in. naruszenia przez nią działalności legalnego w Kanadzie biznesu aborcyjnego. Jednocześnie sędzia Eric N Libman oznajmił, że zasądzoną Mary Wagner karę ogłosi 12 września. Jednak zaznaczył również, że chciałby zapoznać się z listami od Jej znajomych wraz z ich opiniami.

Prokurator domaga się dla Mary - 18 miesięcy więzienia (za róże i rozmowy!) Stąd wielki apel, abyśmy wszyscy, którym na sercu leży wolność Mary wsparli Ją naszymi świadectwami. 

Stosowne petycje przygotowały i zamieściły CitizenGo
http://www.citizengo.org/pl/lf/83624-mary-wagner-prosi-polakow-o-pomoc-napisz-do-sedziego
oraz Fundacja Pro Prawo do Życia
http://ratujdzieci.pl/uratuj-mary-przed-wiezieniem/

Petycje można podpisać do 11 września do godz. 12.00. 

Żadnego nawet symbolicznego zadośćuczynienia emerytalnego dla działaczy nielegalnych organizacji z okresu PRL?

Działacze nielegalnych organizacji z okresu PRL, którzy w wyniku działalności mieli mniejsze wynagrodzenia, okresy bez pracy na skutek represji politycznych a w efekcie mniejsze emerytury, nadal nie mogą liczyć nawet na symboliczne zadośćuczynienie w tym zakresie. Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej odpowiedziało negatywnie na propozycje Stowarzyszenia Walczących o Niepodległość 1956-89 dotyczące zmian w emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.

Stowarzyszenie wystąpiło do Ministerstwa z petycją zawierającą projekt ustawy o zmianie ustawy emerytalnej w 3 kwestiach. Pierwsza zmiana dotyczyła podwójnego naliczenia przy ustaleniu prawa do emerytury okresów działalności z tytułu świadczenia pracy na rzecz nielegalnych organizacji w rozumieniu przepisów do kwietnia 1989 r. i nie wykonywania pracy na skutek represji politycznych przed 4 czerwca 1989 r. Stowarzyszenie zwracało uwagę, że takie podwójne naliczenie posiadają kombatanci za cały okres działalności, a sama zmiana przepisu nie rodzi jakichś istotnych skutków finansowych (ma znaczenie jedynie przy ustalaniu okresów do świadczenia przedemerytalnego). MRiPS nie uwzględnił jednak propozycji, uznając że skoro nowelizacją z czerwca br, zaliczono okresy internowania i więzienia politycznego do podwójnych okresów, to nie zachodzi konieczność dalszej modyfikacji przepisów.

Drugi postulat Stowarzyszenia dotyczył przyjmowania jako podstawy minimalnego wynagrodzenia dla okresów świadczenia pracy w nielegalnych organizacjach i nie wykonywania pracy skutek represji politycznych. Obecnie okresy te są zaliczane jako okresy ze składką w wysokości zero. Ministerstwo odrzucając propozycję stwierdziło, że byłoby to niezgodne z zasadą iż świadczenie jest związane z okresem i wysokością opłacanych składek, nie bacząc na to że przecież takie rozwiązanie już przyjęto w przypadku Żabużan (czyli wyjątek już wcześniej stworzono). Ponadto MRPiS zauważyło, że Stowarzyszenie nie proponowało takiego rozwiązania w stosunku do kombatantów, nie dostrzegając iż emerytury kombatanci uzyskiwali w innym systemie prawnym, gdy świadczenia naliczano na podstawie wynagrodzeń od roku do 10 lat przed uzyskaniem emerytury, a nie na podstawie całości okresu.

Trzeci postulat zmierzał do wprowadzenia równoważności decyzji ws. świadczenia pracy w nielegalnych organizacjach i nie wykonywania pracy z powodów politycznych do 1989 r. - wydane przed wejściem w życie ustawy oraz decyzji ws. statusu działacza opozycji antykomunistycznej lub osoby represjonowanej z powodów politycznych. W efekcie nie byłoby dla działaczy konieczności dla działaczy opozycji antykomunistycznej ubiegania się o decyzję ws. świadczenia pracy na rzecz nielegalnych organizacji, a dla tych ostatnich, o ile decyzja została wydana przed wejściem w życie ustawy - o status działacza. W efekcie dla działaczy opozycji antykomunistycznej okresy działalności byłyby okresami składkowymi, a osoby świadczące prace na rzecz nielegalnych organizacji (wydane przed wejściem w życie ustawy) mieli także uprawnienia ustawy o działaczach. MRPiPS jednak stanął na stanowisku, że decyzję ws. świadczenia pracy i statusu działacza, że każda ze wskazanych decyzji odnosi się do innych form działalności opozycyjnej, ustawa emerytalna przewiduje uwzględnienie jako okresów składkowych tylko wybranych okresów, podczas gdy status działacza opozycji antykomunistycznej i osobach represjonowanych z powodów politycznych nabyć można również na podstawie działalności o innym charakterze. Zatem Ministerstwo uznaje, że są to odrębne kategorie działaczy, częściowo tylko pokrywające się w zakresie przesłanek, a tym samym odrzucił propozycję. Dodajmy, że istniejąca podwójna-kategoria działaczy prowadzi do chaosu i zamętu, który z biegiem czasu będzie się pogłębiał.

Stowarzyszenie Walczących o Niepodległość 1956-89 się nie poddaje i zapowiada dalsze działania.

23 sierpnia 2017

Niemcy chcą być ekspertami od polskiego antysemityzmu!

Jak informuje Reduta Dobrego Imienia - Do Sądu Okręgowego w Krakowie wpłynęło pismo z niemieckiej kancelarii reprezentującej producentów serialu „Nasze Matki, nasi Ojcowie”: ZDF i UFA Fiction. Wynika z niego, że tylko niemieccy biegli mogą rzeczowo ocenić niemiecki serial o polskim antysemityzmie!

Reduta Dobrego Imienia jest w posiadaniu dokumentu, zgodnie z którym strona niemiecka w sprawie filmu „Nasze Matki, nasi Ojcowie” stanowczo sprzeciwia się powołaniu polskich biegłych historyków i biegłego z zakresu kinematografii. Pełnomocnicy ZDF uważają, że Polacy wychowani w kulcie Armii Krajowej nie będą w stanie obiektywnie ocenić filmu i zinterpretują film m.in. przez pryzmat swojego wychowania, wiedzy historycznej, poglądów politycznych.

W opinii prawników, obiektywni mogą być natomiast niemieccy biegli, którzy "mają szeroką faktyczną wiedzę w zakresie antysemityzmu w Armii Krajowej". Tylko oni mogą rzeczowo ocenić niemiecki film o polskim antysemityzmie w szeregach AK.

Sprawa filmu „Nasze Matki, nasi Ojcowie” toczy się od 2013 r. Inicjatorem sprawy jest Reduta Dobrego Imienia, zaś powodem Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej oraz kpt Zbigniew Radłowski, żołnierz AK oraz uczestnik m.in. Powstania Warszawskiego, więzień niemieckiego obozu Auschwitz, jeniec Stalagu X B Sandbostel, po wojnie skazany przez Sowietów za szpiegostwo. Powodowie domagają się przeproszenia we wszystkich telewizjach, gdzie serial był pokazywany oraz zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych.

Czekamy na decyzję sądu w tej sprawie.