28 maja Przewodnicząca rady miasta Stołecznego Warszawy przekazała Prezydentowi m. st. Warszawy Hanna Gronkiewicz Waltz skargę Stowarzyszenia Interesu Społecznego "Wieczyste" do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z dnia 27 maja na uchwałę Rady Warszawy nr LI/1497/2013 dot. opłat śmieciowych, celem dalszego procedowania, czyli przekazania skargi do WSA wraz z odpowiedzią i aktami sprawy. Jak informuje pismo do Rady wpłynęło 348 oryginałów kart wezwań/dołączeń mieszkańców w tym 299 kart pojedynczych (99 kopert) oraz 51 - kart list osób (5 kopert). Jednak wezwania/dołączenia w dalszym ciagu mogą nadchodzić do biura Rady Warszawy
3 czerwca 2013
1 czerwca 2013
Orderu Odrodzenia Polski przyjąć nie mogę
oświadczenie Wiesława Rachwała (zamieszczone na stronie gazetaobywatelska.info i na niezalezna.pl)
14 maja 2013r. otrzymałem od Pana zaproszenie na uroczystość w dniu 24.05.2013 r.w związku z zamiarem wręczenia mi Krzyża Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski przyznanego przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Doceniam zaangażowanie i wysiłek osób, które wystąpiły z wnioskiem o tak zaszczytne odznaczenie dla mnie. Wyrażam szacunek dla działań mających na celu przypomnienie i uhonorowanie tych, którzy o wolność, demokrację oraz poszanowanie praw człowieka i obywatela z narażeniem się upominali.
Wierny tym wartościom, widząc dziejące się w mojej Ojczyźnie zło; trwanie w wielu segmentach naszego życia zbiorowego przejawów przeczących standardom demokracji, poszanowania praw człowieka i obywatela, a także utratę suwerenności przyczyniającej się do obniżania rangi państwa polskiego powodującej zrywanie więzi z krajem urodzenia, utratę poczucia dumy szerokich rzesz młodego pokolenia z przynależności do polskiej wspólnoty narodowej i państwowej, chcąc być w zgodzie z własnym sumieniem
o d m a w i a m przyjęcia
tak wymownego w swej nazwie Krzyża Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski.
W mojej ocenie odznaczenia i ordery nie mogą kamuflować prawdy o rzeczywistości, która daleka jest od standardów państw demokratycznych i cywilizowanych. Przyjęcie odznaczenia oznaczałoby, że z obecną rzeczywistością identyfikuję się bez zastrzeżeń, a obecny kształt Rzeczypospolitej Polskiej i praktyk jakie mają w niej miejsce uważam za spełnienie postulatów i walki prowadzonej w przeszłości. Szerokie rozdawnictwo orderów i odznaczeń nie może zagłuszyć ludzkiej krzywdy jaka ma miejsce w naszej Ojczyźnie, a na obecnych pokoleniach ciążyć będzie hańba wyprzedaży majątku narodowego, bezrobocia i bezdomności, które pociągają za sobą śmierć z głodu czy z wychłodzenia.
Ordery nie mogą zamknąć ust o celach opozycji demokratycznej zrodzonej w czasach PRL, a dotąd niezrealizowanych. Uczestnictwo we władzy wielu z dawnych opozycjonistów nie sprawiło, że III RP wzięła całkowity rozbrat z PRL i totalitarnymi praktykami. Nie mogło tego sprawić propagandowe zadekretowanie „upadku komunizmu” bez rozliczenia z utrwalaczami komunizmu, na których ciążą także zbrodnie. Nie przeprowadzono ani dekomunizacji ani lustracji, które zapobiegłyby powrotowi dawnej recydywy. Nie rozliczono istoty totalitarnego charakteru PRL, jakim był monopol PZPR, wasalizujący Polskę i Polaków wobec ZSRR. Obecne skłonności do monopolizacji władzy i do wasalizacji widoczne są nadal pokazując „sieroctwo” po PRL i niezdolność do myślenia w kategoriach suwerenności państwowej.
Ograniczanie jawności życia publicznego to cecha każdego ustroju totalitarnego. Niejawność i antydemokratyczny sposób doboru uczestników „okrągłego stołu” dokonany przez PRl-owskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych (ministerstwo strachu) stały u początku „transformacji ustrojowej” pozbawiającej głosu prawie wszystkich obywateli w zasadniczych sprawach dla życia narodowego i państwowego. Alienacja i arogancja władzy, bezkarność aparatu biurokratycznego, partyjniactwo prowadzące walkę o podział łupów sprawiają, że postulat państwa obywatelskiego nadal nie jest urzeczywistniany. Deptane są prawa pracownicze i godność osoby ludzkiej w stopniu niespotykanym w przeszłości. Jak kpina brzmi wiele artykułów Konstytucji III RP, w tym art. 2, że „Rzeczypospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej.”…
Być może się mylę. Być może jestem w swoich sądach niesprawiedliwy, ale tak naszą obecną rzeczywistość rozumiem i tak ją boleśnie odczuwam.
Orderu Odrodzenia Polski przyjąć nie mogę.
14 maja 2013r. otrzymałem od Pana zaproszenie na uroczystość w dniu 24.05.2013 r.w związku z zamiarem wręczenia mi Krzyża Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski przyznanego przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Doceniam zaangażowanie i wysiłek osób, które wystąpiły z wnioskiem o tak zaszczytne odznaczenie dla mnie. Wyrażam szacunek dla działań mających na celu przypomnienie i uhonorowanie tych, którzy o wolność, demokrację oraz poszanowanie praw człowieka i obywatela z narażeniem się upominali.
Wierny tym wartościom, widząc dziejące się w mojej Ojczyźnie zło; trwanie w wielu segmentach naszego życia zbiorowego przejawów przeczących standardom demokracji, poszanowania praw człowieka i obywatela, a także utratę suwerenności przyczyniającej się do obniżania rangi państwa polskiego powodującej zrywanie więzi z krajem urodzenia, utratę poczucia dumy szerokich rzesz młodego pokolenia z przynależności do polskiej wspólnoty narodowej i państwowej, chcąc być w zgodzie z własnym sumieniem
o d m a w i a m przyjęcia
tak wymownego w swej nazwie Krzyża Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski.
W mojej ocenie odznaczenia i ordery nie mogą kamuflować prawdy o rzeczywistości, która daleka jest od standardów państw demokratycznych i cywilizowanych. Przyjęcie odznaczenia oznaczałoby, że z obecną rzeczywistością identyfikuję się bez zastrzeżeń, a obecny kształt Rzeczypospolitej Polskiej i praktyk jakie mają w niej miejsce uważam za spełnienie postulatów i walki prowadzonej w przeszłości. Szerokie rozdawnictwo orderów i odznaczeń nie może zagłuszyć ludzkiej krzywdy jaka ma miejsce w naszej Ojczyźnie, a na obecnych pokoleniach ciążyć będzie hańba wyprzedaży majątku narodowego, bezrobocia i bezdomności, które pociągają za sobą śmierć z głodu czy z wychłodzenia.
Ordery nie mogą zamknąć ust o celach opozycji demokratycznej zrodzonej w czasach PRL, a dotąd niezrealizowanych. Uczestnictwo we władzy wielu z dawnych opozycjonistów nie sprawiło, że III RP wzięła całkowity rozbrat z PRL i totalitarnymi praktykami. Nie mogło tego sprawić propagandowe zadekretowanie „upadku komunizmu” bez rozliczenia z utrwalaczami komunizmu, na których ciążą także zbrodnie. Nie przeprowadzono ani dekomunizacji ani lustracji, które zapobiegłyby powrotowi dawnej recydywy. Nie rozliczono istoty totalitarnego charakteru PRL, jakim był monopol PZPR, wasalizujący Polskę i Polaków wobec ZSRR. Obecne skłonności do monopolizacji władzy i do wasalizacji widoczne są nadal pokazując „sieroctwo” po PRL i niezdolność do myślenia w kategoriach suwerenności państwowej.
Ograniczanie jawności życia publicznego to cecha każdego ustroju totalitarnego. Niejawność i antydemokratyczny sposób doboru uczestników „okrągłego stołu” dokonany przez PRl-owskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych (ministerstwo strachu) stały u początku „transformacji ustrojowej” pozbawiającej głosu prawie wszystkich obywateli w zasadniczych sprawach dla życia narodowego i państwowego. Alienacja i arogancja władzy, bezkarność aparatu biurokratycznego, partyjniactwo prowadzące walkę o podział łupów sprawiają, że postulat państwa obywatelskiego nadal nie jest urzeczywistniany. Deptane są prawa pracownicze i godność osoby ludzkiej w stopniu niespotykanym w przeszłości. Jak kpina brzmi wiele artykułów Konstytucji III RP, w tym art. 2, że „Rzeczypospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej.”…
Być może się mylę. Być może jestem w swoich sądach niesprawiedliwy, ale tak naszą obecną rzeczywistość rozumiem i tak ją boleśnie odczuwam.
Orderu Odrodzenia Polski przyjąć nie mogę.
ZWARIOWALI - EDUKACJA SEKSUALNA DLA DZIECI PONIŻEJ 4 LAT?
Otrzymaliśmy informację z Klubu Myśli Pozytywnej dot. zamysłu władz wprowadzenia edukacji seksualnej dla dzieci przed czwartym rokiem życia. Przecież oficjele całkowicie wariują, a środowiska naukowe w pogoni za zaszczytami i kasą, wprost akceptują to wariactwo. Poniżej otrzymane informacje.
W dniu 22 kwietnia br. w siedzibie Polskiej Akademii Nauk odbyła się konferencja zorganizowana przez PAN, dwa polskie ministerstwa, agendę ONZ ds. Rozwoju oraz polskie biuro Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Konferencja poświęcona była prezentacji „Standardów edukacji seksualnej w Europie".
Podczas Konferencji w PAN ustalono, że:
- dzieci powinny być poddane edukacji seksualnej już przed czwartym rokiem życia;
- dzieci powinny być poddane edukacji seksualnej już przed czwartym rokiem życia;
- między 9. a 12. rokiem życia dziecko powinno nauczyć się „skutecznie stosować prezerwatywy i środki antykoncepcyjne w przyszłości" oraz powinno umieć „brać odpowiedzialność za bezpieczne i przyjemne doświadczenia seksualne";
- miedzy 12. a 15. rokiem życia dziecko powinno potrafić samo zaopatrywać się w antykoncepcję;
- powyżej 15. roku życia można dziecku dodatkowo wpoić „krytyczne podejście do norm kulturowych/religijnych w odniesieniu do ciąży, rodzicielstwa itp.”
Lekarstwo
W tej walce o "być albo nie być" bardzo pomoże nam książka Gabriele Kuby pt. "Globalna rewolucja seksualna. Likwidacja wolności w imię wolności", wydana w Homo Dei, Kraków 2013.
Informacje o niej można znaleźć tutaj: http://homodei.com.pl/product_info.php?products_id=295
List ze Szwajcarii:
Wersal się skończył
Seksedukacja po szwajcarsku. Sex-box dla przedszkoli zawiera dwa pluszaki: penisa w stanie wzwodu i rozchyloną waginę.
Przeczytałam na Gosc.pl Państwa komentarze do konferencji MEN na temat seksualizacji dzieci w szkołach i śpieszę z dodatkowymi materiałami na ten temat. W Bazylei (Szwajcaria), w której mieszkam, podobna burza miała miejsce 2 lata temu.
Władze kantonalne zaproponowały obowiązkową edukację seksualną już dla czterolatków. Spokojni z natury Szwajcarzy, po zapoznaniu się z programem, a szczególnie z materiałami edukacyjnymi, zwarli szeregi. W ciągu zaledwie kilku dni zawiązały się rożne inicjatywy, aby pomysł zdusić w zarodku. Rzecz nazwano po imieniu, że za całą akcją musi stać lobby pedofilskie, bo przecież żaden normalny rodzic nie wymyśliłby dla swojego czterolatka zabawek rodem z sex-shopu.
Załączam linki do zdjęcia z tak zwanym sex-boxem, przeznaczonym dla przedszkoli. Opublikował go w pełnej krasie lokalny tabloid Blick http://www.blick.ch/news/schweiz/verdirbt-dieser-sex-koffer-unsere-kinder-id76220.html
Wydaje się, że w następnej wersji władze kantonalne okroiły kuferek z pluszaków. Na stronie komitetu rodziców nie ma ich już na zdjęciach.
List do Ministerstwa Edukacji Narodowej
Wydrukuj i wyślij pismo do p.S zumilas - http://www.fronda.gliwice.pl/do_pobrania/Raporty/szumilas_rodzice.doc
Lub wklej i wyślij maila na informacja@men.gov.pl
Prosimy kopie pism wysłanych do ministerstwa przesyłać na adres:
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)
