22 października 2010 r.
Deklaracja Łódzka przeciw przemocy i nienawiści w życiu publicznym i mediach
Do uczestników życia politycznego, osób zaufania publicznego, dziennikarzy i obywateli
Walka polityczna trwająca od kilku lat przyniosła ofiarę śmiertelną.
19 października 2010 r. został zastrzelony pracownik biura poselskiego Prawa i Sprawiedliwości Pan Marek Rosiak, druga osoba, Pan Paweł Kowalski została ciężko ranna. Sprawca twierdzi, że motywem jego czynu była nienawiść do Prawa i Sprawiedliwości i jej prezesa.
Kilka tygodni temu, obywateli którzy korzystali z konstytucyjnych swobód, bito i lżono przy bezczynności policji. Obserwujemy jak na naszych oczach upada możliwość prowadzenia oczekiwanej w demokratycznym państwie debaty publicznej. Dziś jest ostatnia chwila, aby zatrzymać eskalację przemocy, ochronić wspólnotę obywatelską.
Dla demokracji normalna jest różnica zdań i działalność polityczna obywateli, a także emocje. Jednak najbardziej drastyczne wypowiedzi mają swoje konsekwencje – znajdują się ludzie, którzy traktują złe słowa jako instrukcję lub przyzwolenie na przemoc.
Dlatego uważamy za niedopuszczalne:
Wyrażenia wzywające do przemocy i życzące śmierci, szyderstwo z sytuacji zagrożenia życia np. jaka wizyta taki zamach;
Wypowiedzi przypisujące choroby psychiczne, wmawianie nienawiści i działania z niskich pobudek;
Zrównywanie legalnie działających w kraju partii z reżimami i partiami totalitarnymi – np. KPP, faszyści, NSDAP;
Używanie dla określenia oponenta słów powszechnie traktowanych za obelżywe – np. bydło, wataha czy wypowiedzi takich jak : „(…) znajduje się grupa ludzi, która w tym czasie - kiedy wszyscy bez wyjątku ciężko pracują - plądruje walizki pasażerów” czy „Przyjdzie taki dzień, że Jarosław Kaczyński będzie już rozmawiał z siłami ostateczności (…) być może będzie miało to miejsce jeszcze w tym roku (…) wówczas uznamy, że to był naprawdę dobry rok".
Ten język nienawiści i wykluczenia odrzucamy!
Apelujemy do uczestników życia publicznego, redakcji prasowych, działaczy społecznych i związkowych, osób zaufania publicznego, a przede wszystkim do obywateli, aby przystąpili do tej deklaracji.
Deklaracja Łódzka przeciw przemocy i nienawiści w życiu publicznym i mediach
Do uczestników życia politycznego, osób zaufania publicznego, dziennikarzy i obywateli
Walka polityczna trwająca od kilku lat przyniosła ofiarę śmiertelną.
19 października 2010 r. został zastrzelony pracownik biura poselskiego Prawa i Sprawiedliwości Pan Marek Rosiak, druga osoba, Pan Paweł Kowalski została ciężko ranna. Sprawca twierdzi, że motywem jego czynu była nienawiść do Prawa i Sprawiedliwości i jej prezesa.
Kilka tygodni temu, obywateli którzy korzystali z konstytucyjnych swobód, bito i lżono przy bezczynności policji. Obserwujemy jak na naszych oczach upada możliwość prowadzenia oczekiwanej w demokratycznym państwie debaty publicznej. Dziś jest ostatnia chwila, aby zatrzymać eskalację przemocy, ochronić wspólnotę obywatelską.
Dla demokracji normalna jest różnica zdań i działalność polityczna obywateli, a także emocje. Jednak najbardziej drastyczne wypowiedzi mają swoje konsekwencje – znajdują się ludzie, którzy traktują złe słowa jako instrukcję lub przyzwolenie na przemoc.
Dlatego uważamy za niedopuszczalne:
Wyrażenia wzywające do przemocy i życzące śmierci, szyderstwo z sytuacji zagrożenia życia np. jaka wizyta taki zamach;
Wypowiedzi przypisujące choroby psychiczne, wmawianie nienawiści i działania z niskich pobudek;
Zrównywanie legalnie działających w kraju partii z reżimami i partiami totalitarnymi – np. KPP, faszyści, NSDAP;
Używanie dla określenia oponenta słów powszechnie traktowanych za obelżywe – np. bydło, wataha czy wypowiedzi takich jak : „(…) znajduje się grupa ludzi, która w tym czasie - kiedy wszyscy bez wyjątku ciężko pracują - plądruje walizki pasażerów” czy „Przyjdzie taki dzień, że Jarosław Kaczyński będzie już rozmawiał z siłami ostateczności (…) być może będzie miało to miejsce jeszcze w tym roku (…) wówczas uznamy, że to był naprawdę dobry rok".
Ten język nienawiści i wykluczenia odrzucamy!
Apelujemy do uczestników życia publicznego, redakcji prasowych, działaczy społecznych i związkowych, osób zaufania publicznego, a przede wszystkim do obywateli, aby przystąpili do tej deklaracji.
22.10.2010 Sondaże źródło: PAP
Zdaniem większości Polaków Tusk źle wypełnia obowiązki premiera
Zdaniem 51 proc. ankietowanych Donald Tusk źle wypełnia obowiązki premiera - wynika z październikowego sondażu TNS OBOP. To o 7 pkt. proc. więcej w porównaniu z poprzednim badaniem.
Pozytywnie działalność Tuska ocenia 42 proc. respondentów - o 4 pkt. proc. mniej niż miesiąc wcześniej.
Natomiast 61 proc. ankietowanych wypowiada się krytycznie o pracy rządu. To o 10 pkt. proc. więcej niż poprzednio. Działania gabinetu Tuska pozytywnie ocenia tylko 32 proc. badanych (spadek o 5 pkt. proc.)
Spada także poparcie dla prezydenta. Jego działalność negatywnie ocenia 36 proc. ankietowanych - o 7 pkt. proc. mniej niż w poprzednim badaniu. Pozytywnie o prezydencie wypowiada się 39 proc. Jednak to o 12 pkt. proc. mniej niż miesiąc wcześniej.
„Oceny netto rządu oraz premiera przyjęły wartości ujemne, co oznacza, że wśród Polaków więcej jest takich osób, które mają negatywne zdanie na ten temat, niż takich, które oceniają te instytucje pozytywnie. Ocena netto głowy państwa przyjęła wartość zbliżoną do zera” - podaje TNS OBOP Polskiej Agencji Prasowej.
Badanie TNS OBOP zostało zrealizowane w dniach 7-10 października 2010 r. na ogólnopolskiej, losowej, reprezentatywnej próbie 1000 mieszkańców Polski w wieku 15 i więcej lat. Maksymalny błąd statystyczny dla takiej wielkości próby wynosi plus-minu 3 proc., przy wiarygodności oszacowania równej 95 proc.
JS/PAP
Zdaniem większości Polaków Tusk źle wypełnia obowiązki premiera
Zdaniem 51 proc. ankietowanych Donald Tusk źle wypełnia obowiązki premiera - wynika z październikowego sondażu TNS OBOP. To o 7 pkt. proc. więcej w porównaniu z poprzednim badaniem.
Pozytywnie działalność Tuska ocenia 42 proc. respondentów - o 4 pkt. proc. mniej niż miesiąc wcześniej.
Natomiast 61 proc. ankietowanych wypowiada się krytycznie o pracy rządu. To o 10 pkt. proc. więcej niż poprzednio. Działania gabinetu Tuska pozytywnie ocenia tylko 32 proc. badanych (spadek o 5 pkt. proc.)
Spada także poparcie dla prezydenta. Jego działalność negatywnie ocenia 36 proc. ankietowanych - o 7 pkt. proc. mniej niż w poprzednim badaniu. Pozytywnie o prezydencie wypowiada się 39 proc. Jednak to o 12 pkt. proc. mniej niż miesiąc wcześniej.
„Oceny netto rządu oraz premiera przyjęły wartości ujemne, co oznacza, że wśród Polaków więcej jest takich osób, które mają negatywne zdanie na ten temat, niż takich, które oceniają te instytucje pozytywnie. Ocena netto głowy państwa przyjęła wartość zbliżoną do zera” - podaje TNS OBOP Polskiej Agencji Prasowej.
Badanie TNS OBOP zostało zrealizowane w dniach 7-10 października 2010 r. na ogólnopolskiej, losowej, reprezentatywnej próbie 1000 mieszkańców Polski w wieku 15 i więcej lat. Maksymalny błąd statystyczny dla takiej wielkości próby wynosi plus-minu 3 proc., przy wiarygodności oszacowania równej 95 proc.
JS/PAP
21.10.2010 Aktualności
Ponad 300 tys. podpisów pod apelem o międzynarodową komisję ds. wyjasnienia katastrofy smoleńskiej
Zakończyła się akcja zbierania podpisów pod apelem Stowarzyszenia Katyń 2010 o powołanie międzynarodowej komisji ds. wyjaśnienia katastrofy prezydenckiego Tu-154 pod Smoleńskiem. Pod pretycją podpisało się ponad 300 tys. osób - poinformowała Prezes stowarzyszenia Zuzanna Kurtyka, wdowa po śp. Prezesie IPN Januszu Kurtyce.
Podpisy napływały i ciągle napływają zarówno z Polski jak i zagranicy.
Apel jest skierowany do prezydenta, premiera, marszałków Sejmu i Senatu. Jego autorzy zwracają uwagę na wątpliwości i spekulacje, które budzi śledztwo prowadzone przez organy Federacji Rosyjskiej. W petycji poruszono także kwestię trudności we współpracy prokuratury polskiej z rosyjską i nieskutecznych „prób skłonienia władz rosyjskich do określonych działań. Autorzy apelu zamierzają apelować do instytucji polskich i zagranicznych o powołanie międzynarodowej komisji ds. wyjaśnienia tragedii smoleńskiej. Ich zdaniem tylko taka komisja, może zyskać zaufanie obywateli i jednoznacznie wyjaśnić przyczyny katastrofy.
Stowarzyszenie Rodzin Katyń 2010 utworzyli przedstawiciele rodzin ofiar tragedii pod Smoleńskiem. Jego Prezesem jest Zuzanna Kurtyka, a wiceprezesem - Magdalena Merta, wdowa po wiceministrze kultury Tomaszu Mercie.
JS/PAP
Ponad 300 tys. podpisów pod apelem o międzynarodową komisję ds. wyjasnienia katastrofy smoleńskiej
Zakończyła się akcja zbierania podpisów pod apelem Stowarzyszenia Katyń 2010 o powołanie międzynarodowej komisji ds. wyjaśnienia katastrofy prezydenckiego Tu-154 pod Smoleńskiem. Pod pretycją podpisało się ponad 300 tys. osób - poinformowała Prezes stowarzyszenia Zuzanna Kurtyka, wdowa po śp. Prezesie IPN Januszu Kurtyce.
Podpisy napływały i ciągle napływają zarówno z Polski jak i zagranicy.
Apel jest skierowany do prezydenta, premiera, marszałków Sejmu i Senatu. Jego autorzy zwracają uwagę na wątpliwości i spekulacje, które budzi śledztwo prowadzone przez organy Federacji Rosyjskiej. W petycji poruszono także kwestię trudności we współpracy prokuratury polskiej z rosyjską i nieskutecznych „prób skłonienia władz rosyjskich do określonych działań. Autorzy apelu zamierzają apelować do instytucji polskich i zagranicznych o powołanie międzynarodowej komisji ds. wyjaśnienia tragedii smoleńskiej. Ich zdaniem tylko taka komisja, może zyskać zaufanie obywateli i jednoznacznie wyjaśnić przyczyny katastrofy.
Stowarzyszenie Rodzin Katyń 2010 utworzyli przedstawiciele rodzin ofiar tragedii pod Smoleńskiem. Jego Prezesem jest Zuzanna Kurtyka, a wiceprezesem - Magdalena Merta, wdowa po wiceministrze kultury Tomaszu Mercie.
JS/PAP
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz