SĄD NAJWYŻSZEGO BEZPRAWIA
Jedną z podstawowych zasad państwa prawnego jest zasada praworządności, czyli iż działania organów władzy następują na podstawie i z poszanowaniem przepisów prawa. Jednak to co uczynił Sąd Najwyższy, wskazuje iż ta zasada prawna jest fikcją, a prezydent-elekt obejmie władze na podstawie aktu prawnego wydanego z rażącym naruszeniem prawa.
PROTESTY WYBORCZE
4 lipca zakończyły się wybory prezydenckie. Do 8 lipca obywatele mogli składać/wysłać protesty wyborcze do Sądu Najwyższego. Łącznie było ich 378, z czego 210 w ramach Akcji Protest Wyborczy w związku z nieogłoszeniem stanu klęski żywiołowej APW). Żaden protest nie został złożony przez Sztab Jarosława Kaczyńskiego ani przez Prawo i Sprawiedliwość (Przypominam, że Gazeta Wyborcza pisała, iż to wyborcy Kaczyńskiego, czyli w domyśle PIS, składają protesty). Sąd pozostawił bez dalszego biegu w całości lub w części aż 342 protesty, 16 protestów uznał, ale stwierdził, że nie miały wpływu na wynik wyborów.
NARUSZENIA FORMALNE
Zgodnie z ustawą o wyborze prezydenta, ws. dotyczących protestów wyborczych stosuje się przepisy kodeksu postępowania cywilnego o postępowaniu nieprocesowym. Zgodnie z art.517 k.p.c sąd uzasadnia i doręcza postanowienia. Tymczasem do tej pory bardzo wielu osób, które wniosły protest nie otrzymało postanowienia sądowego i uzasadnienia dot. protestu wyborczego. Jest to o tyle istotne, iż zarówno art.176 Konstytucji jak i postępowanie nieprocesowe przewiduje dwuinstancyjność postępowania, czyli możliwość złożenia apelacji na podstawie art.518 k.p.c. Jednak tych postanowień większości osobom nie doręczono. A zatem naruszono Konstytucję i zasady k.p.c.
Na posiedzeniu Sądu Najwyższego mającego podjąć uchwałę o ważności wyborów prezydenckich w dniu 3 sierpnia doszło do incydentu i 2 obywateli domagało się respektowania swoich praw. Jeden z nich otrzymał postanowienie sądu w piątek 30 lipca, złożył apelację 2 sierpnia, która nie została rozpatrzona (brak postanowienia ostatecznego). Sąd Najwyższy odmówił tym 2 osobom status uczestnika postępowania, mimo że art.75 ust.2 ustawy o wyborze prezydenta gwarantuje status uczestnika każdemu kto wniósł protest każdemu abstrahując już od przepisu art.510 k.pc. który stanowi że każdy, czyich praw dotyczy wynik postępowania (w przypadku wyborów - można domniemywać każdy wyborca) może wziąć udział i stać się uczestnikiem postępowania, a od odmowy dopuszczenia do wzięcia udziału przysługuje zażalenie.
Jako okoliczność łagodzącą postawę sędziów, warto zauważyć, iż uchwalono takie przepisy, które są praktycznie niewykonalne, albowiem nie ma możliwości by w ciągu 1 miesiąca (uwzględniając terminy doręczeń), Sąd mógł zdążyć z rozpoznaniem protestów zgodnie z zasadami k.p.c. Tym niemniej w tej sytuacji nie można było podjąć uchwały o ważności wyborów prezydenckich;
PROTESTY DE FACTO NIE ROZPOZNANE?
Samo posiedzenie SN było potwierdzeniem farsy pt. rozpoznawanie protestów. Referat sędziego sprawozdawcy urągał wszelkim zasadom prawnym, wyraźnie mówił od niechcenia, w sposób wyjątkowo lakoniczny, nie referując szczegółowo spraw omawianych w protestach i postanowieniach sądu dot. protestów. Dowiedzieliśmy się jedynie, że ws. protestów ze względu na nieogłoszenie stanu klęski żywiołowej, Sąd stwierdził że powódź nie była utrudnieniem dla procesu wyborczego, co uzasadniało nie uznanie protestu, a ws. nieogłoszenia stanu klęski żywiołowej protesty pozostawiono bez dalszego biegu, gdyż wskazywały na naruszenie art.228 Konstytucji i ustawy dot. stanu klęski żywiołowej, a sąd bada jedynie naruszenie ustawy o wyborze prezydenta (sic). Innymi słowy zarzut, iż wybory przeprowadzono z naruszeniem Konstytucji i ustaw nie był dla Sądu istotny, by tym się zająć.
I to ma być państwo prawa?
Dr Daniel Alain Korona
WIADOMOŚCI Z KRAJU
AHE NIE PŁACI I PROWADZI NABÓR: Byli pracownicy Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi wciąż nie dostali należnych pieniędzy z tytułu umów o dzieło zawartych z AHE i IPT (spółka powiązana z AHE), a nic nie wskazuje by sytuacja miała ulec zmianie. Przypomnijmy, iż MNiSW cofnęło uczelnii uprawnienia na 2 kierunkach i mimo że decyzje były prawnie nieskuteczne zostały zrealizowane przez Akademię, która poświęciła na ołtarzu dobrych relacji z Ministerstwem kilkanaście tysięcy studentów. Więcej potępiła działania prowadzone przeciw Ministerstwu przez Stowarzyszenie Interesu Społecznego. Dziś ta sama uczelnia ogłasza nabór, mimo że trzeci kierunek Pedagogika otrzymał negatywną opinię Państwowej Komisji Akredytacyjnej.
BEZSENS: Rząd w planie wieloletnim zapowiedział sprzedaż akcji PZU i PKO BP oraz pozostawienie w rękach skarbu państwa ok. 25% akcji tych spółek. Nie sposób zatem zrozumieć dlaczego rząd forsował pomysł wykupienia BZ WBK przez PKO BP (co oznacza brak dywidendy dla skarbu państwa), skoro planuje się równocześnie sprzedaż akcji Banku? Czyżby 10 mld złotych zamierzano wydać, tylko po to by obsadzić kilkaset dodatkowych posad kierowniczych przez znajomków?
DYDAKTURA SEKUŁY: Komisja śledcza ds.. afery hazardowej przyjęła raport autorstwa przewodniczącego Sekuły, raport wewnętrznie sprzeczny, co przyznawali nawet posłowie PO. Przewodniczący Sekuła, na sporządzenie i złożenie zdań odrębnych do blisko 300-stronnicowego raportu, dał (łaskawca) jedną dobę, łamiąc tym samym wszelkie zasady zdrowego rozsądku czy dobrego obyczaju. Posłanka Kempa twierdzi, iż mamy do czynienia z namiastką dyktatury i nie sposób się z nią nie zgodzić.. Jesteśmy na dobrej drodze do putinizacji i Łukaszenko-izacji naszego kraju.
GOŚCIE KOMOROWSKIEGO: Na zaprzysiężeniu prezydenta elekta Bronisława Komorowskiego zaproszono m.in. generał Wojciech Jaruzelski, autor stanu wojennego, współodpowiedzialnego za śmierć blisko setki osób, zamordowanych w latach 80-tych przez służbę bezpieczeństwa.
JĘZYKOWE PROTESTY: Setki Chińczyków z nadmorskiego miasta Kanton na południu Chin starły się 1 sierpnia z policją podczas protestów w obronie dialektu kantońskiego - poinformował agencję Reutera naoczny świadek. Protest wywołała propozycja, by znaczną część programów miejscowej telewizji nadawać w urzędowym języku mandaryńskim. Rozpoczął się on pokojowo, ale po pewnym czasie pojawiło się kilkuset policjantów, by rozpędzić zebranych. Zatrzymano ponad 20 osób, w tym ośmiu dziennikarzy z Hongkongu - powiedział reporter, którego także zatrzymano i przesłuchiwano przez kilka godzin.
KRZYŻ POZOSTAŁ: Od rana 3 sierpnia br. na ul. Krakowskie Przedmieście w Warszawie zjawiali się zwolennicy Krzyża, często przynosząc nowe drewniane krzyże, kwiaty. Był też transparent "Witamy w PRLu". Tłum gęstniał, a władza ściągała posiłki była straż miejska, policja z pałkami. Osobę, która chciała się przykuć łańcuchami do Krzyża dość brutalnie odciągnięto. Krzyż został odgrodzony barierkami i kordonem. Padały okrzyki i skandowanie "precz z komuną", "gestapo", "brońmy krzyża" itd. Wreszcie po godzinie 13.00 zjawili się harcerze i księża. Obrońcy Krzyża rozmawiali z księżmi, modlili się za nich i przekonywali by Kościół nie stawał przeciw wierzącym. Płacz, krzyki rozpaczy i desperacji. Przygnębiający widok. Rozpoczęły się przepychanki z osobami po drugiej strony ulicy, odgrodzonych barierkami. Policja kilka osób wyłapała, użyto także gazu łzawiącego. W pewnym momencie doszło do wywrócenia barierek. Wprawdzie policji i straży miejskiej udało powstrzymać napór ludzi, ale sytuacja zaczynała umknąć spod kontroli. W tej sytuacji księża uznali, że nie będą zabierać krzyża, a ministrowi Michałowskiemu pozostało tylko tą decyzję o odłożeniu przeniesienia krzyża oznajmić. Wycofanie się z przeniesienia krzyża, zebrani przywitali oklaskami i okrzykami "dziękujemy". Obrońcy Krzyża zadeklarowali, że jeżeli będzie tablica upamiętniająca poległych w Smoleńsku, gotowi są ustąpić. Obrońcy będą pełnić warty do czasu, aż pojawi się jasna deklaracja w tej kwestii.
KŁAMSTWA MEDIÓW: Cały czas oficjalne media, za politykami PO, twierdzą, że akcja obrony Krzyża jest inspirowana przez Prawo i Sprawiedliwość. Wprawdzie partia ta deklaruje pełne zrozumienie postawy protestujących, ale przecież obrona krzyża jest akcją zwykłych ludzi, którzy mobilizują się dzięki mediom elektronicznym. Co więcej nasz reporter, który był 4 sierpnia przed Pałacem prezydenckim, stwierdził że niektórzy obrońcy wprost uważają PIS za partię niewiele lepszą od PO a J.Kaczyńskiego za masona. Ale media swoje wiedzą, nie widzą różnorodności poglądów wśród obrońców Krzyża i cały czas będą twierdzić, iż są to działania z inspiracji PISu.
PPP: Miało być 3 razy 15, a jest Platforma Podwyżka Podatki – stwierdził jeden z posłów na forum sejmowym. Ale Platformę nie opuszcza dowcip, tyle że niesmaczny. Minister Rostowski oznajmił, iż w wyniku podwyżek VAT ceny żywności spadną, gdyż podwyżce z 3 do 5% na towary nieprzetworzone, towarzyszyć będzie obniżka z 5 do 3% na przetworzone. Wprawdzie doświadczenia innych krajów i teoria ekonomiczna wskazują, iż obniżki VAT przekładają się tylko w części albo wcale na obniżki cen, ale minister finansów wypowiada swoje androny. Ponadto podwyżka prądu, benzyny, usług transportowych przełoży się na cenę żywności, ale to też wiedza, którą minister i rząd najwyraźniej nie pojął. Miała być zielona wyspa (Grecja też nią była – jak słusznie wskazała posłanka Szydło z PIS), a dziś już grozi katastrofa budżetowa. Nie ma żadnych wyliczeń, analiz, nic. Jest tylko porażająca niekompetencja rządu.
SKOK NA MEDIA PUBLICZNE: Koalicja PO-PSL-SLD dopięła swego, wybrała nową Krajową Radę, uchwaliła w Sejmie nową ustawę medialną, która pozwoli oczyścić media publiczne z nieprawomyślnych dziennikarzy. Ponadto setki stanowisk kierowniczych oraz w zarządach i radach nadzorczych będzie można powierzyć swoim ludziom. Tak wygląda rzekome odpolitycznienie mediów. O projekcie twórców w Sejmie ani Platforma, ani lewica już rozmawiać za bardzo nie chce.
TABLICA: Stowarzyszenie Katyń 2010 przekazało prezydentowi elektowi Bronisławowi Komorowskiemu list. Sygnatariusze pisma zwracają się z prośbą o trwałe upamiętnienie tragedii smoleńskiej w miejscu krzyża przed Pałacem Prezydenckim. Według sygnatariuszy, najwłaściwszą formą upamiętnienia ofiar, byłaby okazała tablica z listą pasażerów samolotu TU 154 M.
WOJNA LEWICY Z RELIGIĄ: Jakby nie dość było w Polsce sporów i konfliktów, Sojusz Lewicy Demokratycznej próbuje stworzyć nowy - tj. z kościołem katolickim, a szerzej z religią. SLD proponuje w projekcie „świeckiego państwa” - likwidację zajęć z religii ze szkół, likwidację kapłanów w różnych instytucjach (w tym straży pożarnej czy w policji), itd. W ramach „świeckości państwa” nie obędzie się oczywiście bez usuwania krzyży z miejsc publicznych (ciekawe czy dotyczyć to będzie także cmentarzy). Wydarzenia z 3 sierpnia sprzed Pałacu Prezydenckiego pokazały już, iż taki spór wywoła wiele negatywnych emocji i skończyć się może tragicznie. Ale jak się nie ma sensownych pomysłów, często lansuje się tematy zastępcze, w tym SLD ma spore doświadczenie…
ZWOLNIENIA: Kompania Węglowa zwolni 17 tysięcy górników, czyli ¼ załogi. Do końca 2011 roku wstrzymane zostanie prawdopodobnie także wydobycie w kopalni Halemba – przewiduje strategia spółki na następne 10 lat
NADESŁANE LISTY, OPINIE
AFERY PRAWA OCENZUROWANE:
Redakcja Czasopisma Internetowego AFERY PRAWA www.aferyprawa.com informuje czytelników, że w dniu 29 lipca 2010r kolejny raz metodami hakerskimi został wykasowany serwer w Kanadzie na którym było umieszczone popularne czasopismo AP. W czasopiśmie zamieszczone były aferalne informacje dot. polityków między innymi D. Tuska, B. Komorowskiego jak też niepublikowane w oficjalnych mediach dowody zamachu na Prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego i najwyższych dostojników Państwa Polskiego pod Smoleńskiem. Zamieszczone też były informacje o przestępczej działalności sędziów i prokuratorów RP. Ostatnią naszą akcją była obrona Krzyża przed Sejmem - za co nasz dziennikarz został aresztowany i do dnia dzisiejszego nie mamy z nim kontaktu, znany z wywiadów WOJNA O KRZYŻ: http://www.youtube.com/watch?v=fngsksrLav8&feature=player_embedded - zobacz też:
Demaskator z S24 „Dziennikarz polonijny, Rafał Gawroński aresztowany pod krzyżem” (29 lipca) – należy zaznaczyć, że Rafał Gawroński był też dziennikarzem AFER PRAWA. http://blogmedia24.pl/node/34176
Informujemy czytelników, że podobnie jak Feniks w ciągu kilku dni odrodzimy się, jednak bezsprzecznie kolejny raz zniszczona została nasza praca, naruszono nasze dobra. Faktem jest brak reakcji prokuratorów, co jednoznacznie dowodzi, że ograniczeniem dostępu do rzetelnej informacji i niezależnej prasy zainteresowani są czynnie najwyższe służby i władze RP. Red. Nacz. http://www.aferyprawa.com/ . Zdzisław Raczkowski
KONIEC HEGEMONII KOŚCIOŁA?
... Polska katolicka, jeszcze nie tak dawno temu, z oficjalną statystyką prawie 100% wiernych przeszła jednak już na dobre do historii. Kościół ewidentnie przegrał, choć jeszcze nie sromotnie. Z każdym następnym rokiem będzie jednak tracił coraz więcej swych zwolenników wraz z sukcesywnym wymieraniem starego pokolenia. Mistycyzm jednak wśród ludzi nie zginie. Człowiek potrzebuje go jak kania dżdżu. Zaraz w miejsce kościoła katolickiego zaczną pojawiać się w polskim krajobrazie pojedyncze kościoły prywatne tak, jak to już jest w innych krajach OECD. Zapotrzebowanie na „nadzieję” nigdy nie zaginie. Pojawią się szybko chciwcy, którzy zrobią z „wiary” czysty biznes i za pomocą nowoczesnego marketingu, manipulacji agencji od „public relations”, nowej „liturgii” z przyciągającym muzycznym ‘show’ na żywo, zwabią do siebie przynajmniej te 30% nowego pokolenia, na naiwności którego będą mogli dobrze zarobić. Na „nadziei” zawsze przecież zbijano krocie. Kościół katolicki stracił na to monopol. Ostatni bastion katolicyzmu w Europie na naszych oczach właśnie runął.
Wybitny polski historyk lat 20. ubiegłego wieku, prof. Koneczny pisał, że jeśli zginie katolicyzm zginie i Polska. Trudno się z tym nie zgodzić biorąc pod uwagę fakt, że Polska powstała ledwie tysiąc lat temu na bazie katolickiego sakramentu właśnie, chrztu Mieszka I, wraz ze wszystkimi lechickimi ludami, które udało mu się ogniem i mieczem wtedy zniewolić pod znakiem krzyża. Inaczej nie byłoby Polski, ale byłby może Lechistan, lub Lachy (Lechy) – kraj związkowy Rzeszy Niemieckiej - podobnie jak Czechy …
Polska prawdopodobnie pójdzie już teraz szybką ścieżką w stronę wątpliwych społecznych wzorców ze Skandynawii, gdzie feministyczny socjalizm oparty jest na zniewalającej międzynarodowej lichwie z takimi wynaturzeniami jak: małżeństwa kobiet (patrz: pierwsze oficjalne lesbijskie małżeństwo pani premier rządu, Islandia 2010 r.), sztuczne inseminacje z genetyczną modyfikacją (eugenika z USA), akceptowane adopcje dzieci przez gejów (z dużym prawdopodobieństwem występowania tam pedofilskich skłonności), zanik tradycyjnej rodziny nuklearnej, tożsamościowy chaos wraz z pandemią zaburzeń osobowości i chorobami psychicznymi, wzrost samobójstw, usunięcie mężczyzny na margines życia społecznego. Właśnie - teraz mężczyzna będzie potrzebny tzw. wyzwolonym kobietom tylko do zabawy, w roli błazna lub pluszowej zabawki.
Nastały czasy braku moralnych punktów odniesienia, zaniku sumienia, a zatem zwyrodnienia i braku umiejętności odróżniania dobra od zła. Poprzez zmodyfikowanie roli mężczyzny harmonia społeczna i biologiczna będzie zachwiana, w wyniku czego nastąpi zanik najpierw białej rasy kaukaskiej. Swoiste samounicestwienie.
MOŻNA OGLĄDAĆ OBRADY SEJMU I SENATU:
Pragnę poinformować, ze na stronie www.kppis.pl można oglądać obrady Sejmu i Senatu z jednoczesną prośbą o rozpowszechnianie informacji na ten temat. (Józef)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz