20 listopada 2024

Spółka GH Development - Gadbrook doprowadza do usunięcia niewygodnych artykułów

19 listopada portal Serwis21 otrzymał 2 wezwania do zaniechania naruszenia dóbr osobistych od GH Development 5 sp. z o.o. i spółkę Gadbrook (należąca do grupy GH Development) - reprezentowani przez Góralski & Goss sp. p. a:

Artykuł dotyczył sprawy Wolskiej 31 i opierał się na informacjach portalu Do Rzeczy i Życie Stolicy. Przypominamy, że ww. działka została sprzedana belgijskiemu deweloperowi, ale jak twierdzi strona sprzedająca tenże zapłacił tylko pierwszą ratę i nie wykonał umowy. Z tych powodów sprzedający uchylił się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu (sprawa jest w sądzie). Drugie wezwanie dotyczyło artykułu:
który relacjonował artykuł z portalu Życia Stolicy dotyczącego działalności GH Development w Gdańsku wobec pana Andrzeja. 

Oba artykuły zawiesiliśmy, a zainteresowanych na razie odsyłamy do portalu Życie Stolicy, które ww. sprawy opisywał. Natomiast do sprawy powrócimy w przypadku pozyskania nowych materiałów potwierdzających rację, którejkolwiek ze stron.

Tym niemniej warto przeanalizować treść nadesłanych wezwań. Otóż zdaniem belgijskiej spółki:

No cóż zwraca uwagę ogólnikowość zawartych stwierdzeń, brak wskazania konkretnie które informacje były nieprawdziwe. A zatem czy to nie są twierdzenia gołosłowne?

Jak stwierdzają prawnicy belgijskiej spółki:


Otóż nie zarzuciliśmy w artykułach żadnego przestępstwa. Przywołaliśmy wypowiedzi rozgoryczenia pełnomocnika Wojciecha Jaworskiego niegdyś opublikowane w Do Rzeczy. Jak się okazuje artykuł zniknął i nie było to dziełem przypadku:



A zatem znamy już mechanizm działania. Wysyła się do określonego portalu wezwania zmierzające do usunięcia artykułu, pod groźbą art.212 k.k. i w ten sposób albo zastrasza się dane medium, albo ten dla spokoju woli usunąć artykuł.

Odnośnie meritum sprawy, prawnik Gadbrooka stwierdza, że:


Nie nam to oceniać, ale prawnik kancelarii Chmaj i Partnerzy reprezentująca Wojciecha Jaworskiego stwierdził w jednym z pism procesowych:



Jak rozumiemy sprawę rozstrzygnie Sąd. Dalej według prawnika Gadbrooka:

Przeanalizujmy, jeżeli cel jest realizowany do chwili obecnej, a Gadbrook konsekwentnie podejmuje działania zmierzające do wykonania ww. umów to znaczy, że do tej pory cel nie został zrealizowany, a umowa nie została wykonana. 

Ale skoro Gadbrook deklaruje w wezwaniu dobrą wolę, a 
do tej pory zapłacono jedynie 6 mln zł (I rata) zaś działka jest warta kilkadziesiąt milionów złotych, to czy nie lepiej wpłacić pozostałą część sumy transakcyjnej i zawrzeć ugodę, albo zwrócić działkę w zamian za zwrot wpłaconej do tej pory kwoty. To byłoby uczciwe podejście. Nie byłoby prościej? A tak ...

16 listopada 2024

Życie Stolicy: KGS o sukcesie którego nie ma, a porażka się zbliża

 14 listopada w serwisie PAP Media Room ukazał się materiał pochodzący z KGS (Krajowej Grupy Spożywczej), w którym Spółka chwali się wynikiem finansowym i inwestycjami. Ale to jak chwalić się sukcesem, którego nie ma i gdy porażka nieuchronnie się zbliża.


Na koniec roku obrotowego Krajowa Grupa Spożywcza osiąga dobry wynik finansowy i wciąż rozwija swój potencjał. W ciągu ostatnich miesięcy spółki wchodzące w skład Grupy Kapitałowej zrealizowały strategiczne inwestycje – do użytku oddano oczyszczalnię ścieków w Cukrowni Malbork za 95 mln zł, czy nowoczesną oborę w Danko o wartości ponad 20 mln zł… Z końcem września Krajowa Grupa Spożywcza S.A. zakończyła rok obrotowy 2023/2024. Spółka kolejny rok z rzędu osiągnęła wynik finansowy wyższy od pierwotnie zaplanowanego. Wypracowany zysk jest niewątpliwie dowodem na skuteczność w budowaniu istotnej roli Grupy w sektorze rolno-spożywczym.

– informuje Krajowa Grupa Spożywcza (https://pap-mediaroom.pl/biznes-i-finanse/kgs-sa-konczy-kolejny-rok-obrotowy-z-zyskiem)

 

Tajny wynik finansowy?

Wspaniale, ale jaki jest wynik finansowy KGS?

Tego czytelnik się nie dowie, bo KGS go nie ujawnił. Chyba po raz pierwszy w historii, Spółka szczyci się dobrym wynikiem finansowym po zakończeniu roku obrotowego, nieznanym, utajnionym. Czy to jakiś nowy rodzaj transparentności?

Wynik finansowy jest tak dobry, że nie można go ujawnić

– żartuje jeden z pracowników.

Pewną wskazówką może stanowić informacja KGS, że Spółka kolejny rok z rzędu osiągnęła wynik finansowy wyższy od pierwotnie zaplanowanego. Problem w tym, że jak wynika ze sprawozdania zarządu KGS za rok 2022/23, wynik finansowy brutto był o 433 tys. zł, a netto o 32,716 mln zł wówczas niższy od zaplanowanego. Czy zatem ktoś nie zagalopował się powyższym stwierdzeniem? I co sądzić o obecnej zapowiedzi dotyczącej roku 2023/24?

Przypomnijmy wyniki finansowe w roku obrotowym:

2020/21 – brutto: 121,599 mln, netto: 84,499 mln zł

2021/22 – brutto: 374,410 mln zł, netto: 284,90 mln zł

2022/23 – brutto: 578,873 mln zł, netto: 430,7 mln zł

Czyli obserwowaliśmy do 2023 roku trend wzrostowy w zakresie wyniku finansowego brutto i netto.

Wynik finansowy za rok 2023/24 będzie znacznie niższy niż w latach ubiegłych, a za rok prognozowana strata jakiej jeszcze nie było.

– twierdzą nasze źródła?

 

Porażka się zbliża

I rzeczywiście z szacunków byłego prezesa Elewarru dra Daniela Alain Korony z czerwca br. wynikało, że strata KGS w roku 2024/25 może sięgać 600 mln zł. https://zyciestolicy.com.pl/kgs-i-elewarr-zamkna-rok-obrotowy-stratami/. Przy obecnych cenach cukru i kosztach produkcji przy założeniu że ceny cukru nie wzrosną, nie można wykluczyć straty rzędu 800 mln – 1 mld zł. Wprawdzie w ostatnich dniach ceny cukru zaczęły lekko rosnąć, ale ceny są wciąż daleko niższe od kosztów produkcji.

Trend spadkowy cen cukru był widoczny od dawna, ale z informacji z posiedzeń rady nadzorczej które ujawniliśmy wynikało, że zlekceważono ten fakt, nie podjęto (a przynajmniej o nich nie wiemy) żadnych działań zmierzających do obniżenia kosztów na rok 2024/25. https://zyciestolicy.com.pl/kgs-spokojnie-ceny-cukru-tylko-spadaja/

Ale jest gorzej, gdyż nawet po zmniejszeniu cen skupu buraka cukrowego w kontraktacji na rok 2025/26, KGS może nadal wykazywać ujemne wyniki finansowe. https://zyciestolicy.com.pl/burak-nieoplacalny-dla-rolnikow-cukier-dla-kgs/

 

Fatalne zarządzanie?

Ale dla KGS i jego prezesa, ważniejszy okazał się temat oczyszczalni ścieków. Czy naprawdę 95 mln wydanych na tą inwestycję (być może nawet i potrzebne) jest ważniejszym osiągnięciem niż wynik KGS i spółek zależnych? Czy KGS chce kojarzyć się oczyszczalnią ścieków, zamiast np. z terminalem zbożowym (KGS przegrał przetarg), magazynami zasypanymi polskim zbożem (skup Elewarru był bardzo słaby) i rolnikami zadowolonymi ze współpracy (na razie uciekają od Elewarru do konkurencji np. w Bielsku Podlaskim).

Ten artykuł jest kabaretowy. Ktoś nie docenia inteligencji rolników, branży i myśli że kogoś nabierze na autopromocję prezesa Zagórskiego.

– mówi nam jeden z pracowników.

Faktem jest, że ta promocja KGS w PAPie kłóci się z odczuciami wielu pracowników, którzy wskazują że:

spółki zależne są gorzej zarządzane niż gdy były pod Krajowym Ośrodkiem Wsparcia Rolnictwa, rozmnożyły się zatrudnienia i wynagrodzenia najbliższych współpracowników prezesa, a jedynym sukcesem prezesa jest trwanie na stanowisku.

To oczywiście tylko pogląd, ale czy bezpodstawny?

W segmencie zbożowo-młynarskim w roku 2023/24 spółki miały uzyskać dodatnie wyniki finansowe. Tymczasem Elewarr zakończy rok obrotowy według naszych szacunków ze stratą 18-20 mln zł (i to po dokapitalizacji z KPO i sprzedaży ZZZ), Zamojskie Zakłady Zbożowe musiały zostać dokapitalizowane (co KGS przedstawia jako wsparciem spółek zależnych, czego dowodem jest podjęcie w ostatnich dniach przez Zarząd KGS S.A. uchwały w sprawie podwyższenia kapitału zakładowego „Zamojskich Zakładów Zbożowych” sp. z o.o.) gdyż spółka miała trudności ze spłatą odsetek od pożyczki udzielonej przez Krajową Grupę Spożywczą S.A., wynoszących ponad 170 tys. zł miesięcznie, a wyniki finansowe PZZ Stoisław z kolei pozostawiają do życzenia…

A zatrudnienia np. w Elewarrze wzbudzają kontrowersje, specjalista od restrukturyzacji (z PKD w zakresie pogrzebów), dyrektor ds. logistyki w oddziale Gądki (choć takiej potrzeby nie ma), działacz Agrounii w Rzeszowie (choć firma tego działacza ma w PKD działalność konkurencyjną), prezes Łukasiewicz … – jak mówią pracownicy – lepiej nie mówić.

 

Jedyny sukces: trwanie prezesa Zagórskiego?

A zatem być może rzeczywiście jedynym sukcesem jest trwanie na stanowisku prezesa Zagórskiego tj. byłego posła i ministra w czasach PIS, wobec którego sejmowa komisja śledcza złożyła zawiadomienie do prokuratury w związku z przekazaniem danych PESEL Poczcie Polskiej w sprawie wyborów kopertowych, wbrew elektoratowi obecnej koalicji rządzącej (KO-Lewica-Trzecia Droga) i pomimo publicznych deklaracji premiera Tuska, ministrów o rozliczeniach.

Komunikat powinien dotyczyć autoprezentacji jak trwać na stanowisku i tańczyć chocholi taniec z PSL i premierem Tuskiem , na tyle skutecznie że chcą go oglądać i słuchać na stanowisku prezesa?

– komentuje jeden z pracowników.

Może czas by ten spektakl się już wreszcie zakończył.


za https://zyciestolicy.com.pl

5 listopada 2024

ŻycieStolicy: Elewarr, kim jest prezes Jacek Łukaszewicz?

Dramat. Nie ma z kim współpracować – mówią nam anonimowo o prezesie Jacku Łukaszewiczu pracownicy spółki Elewarr i załamują, rozkładają ręce. Dodają – Nie rozumie spraw i nie przejmuje się Spółką.

Głos jakichś sfrustrowanych pracowników, czy też opis stanu faktycznego? Kim jest prezes Elewarru Jacek Łukaszewicz? Dlaczego i w jakim celu został wybrany na czele Spółki?

Szukaliśmy jego biografii w wielu źródłach internetowych, ale trudno znaleźć informacje. nawet w Elewarrze niewiele pracownicy wiedzą o jego życiorysie.

Neo-rada, neo-konkurs, a zatem i neo-prezes?

Został prezesem Elewarru 1 maja br w wyniku tzw. konkursu. Wcześniej był dyrektorem skupu surowców PZZ Stoisław, a następnie p.o. prezesa Zamojskich Zakładów Zbożowych. Jeszcze przed rozstrzygnięciem konkursowym nieoficjalnie słychać było, że zostanie prezesem.

Postępowanie konkursowe na prezesa przeprowadziła Rada Nadzorcza współodpowiedzialna za obecną trudną sytuację spółki. Istnieją zresztą poważne wątpliwości czy rada nadzorcza była w sposób skutecznie prawnie obsadzona.

Członkami rady byli i są Mariusz Obszyński (który wbrew umowie spółki, doktryną i orzecznictwem przez 9 miesięcy był oddelegowany do zarządu; ciekawostka za uchwałą nr 5/6/23 ws. oddelegowania do zarządu, głosowali wszyscy członkowie rady, w tym sam pan Mariusz. Czy można samego siebie oddelegować z Rady do Zarządu?) i Piotr Kocięcki, dyrektor finansowy PZZ Stoisław, a zatem kolega Łukaszewicza. https://zyciestolicy.com.pl/stoislawski-uklad-w-kgs-elewarr/ Trzecim członkiem rady była pani Magdalena Bartnik-Jaszewska, która w momencie powołania była dyrektorem Biura Ministra Zdrowia. Następnie została w 2024 roku dyrektorem biura Dyrektora Generalnego Głównego Inspektora Ochrony Środowiska.

Zajmowanie funkcji dyrektora biura dyrektora generalnego i członka rady nadzorczej w Elewarrze budziło wątpliwości co do łączenia tych funkcji w świetle ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne. https://zyciestolicy.com.pl/dlaczego-kgs-doprowadza-elewarr-do-upadku/

Pod koniec kwietnia (już po postępowaniu konkursowym) i ujawnieniu sprawy przez portal https://zyciestolicy.com.pl  została odwołana ze stanowiska członka rady, co stanowi potwierdzenie ujawnionych wątpliwości.

Do tego dochodzą wątpliwości proceduralne odnośnie samych wymogów konkursowych, zabrakło bowiem wymogu oświadczenia/zaświadczenia o niekaralności, który był w poprzednich konkursach w spółce (gdy się one odbywały). A warto przypomnieć, że Elewarr jest przechowawcą rezerw państwowych zbóż. Czy brak tego wymogu nie było przypadkiem celowe? https://zyciestolicy.com.pl/konkurs-na-prezesa-spolki-elewarr-czy-zanosi-sie-na-skandal-i-kompromitacje/

Afera Elstar

Już po wyborze portal „Farmer” przypomniał sprawę „afery zbożowej” Elstar z 2003 roku w której „zamieszany” był Jacek Łukaszewicz (https://www.farmer.pl/fakty/wybrano-nowego-prezesa-elewarr,145669.html):

Dwaj członkowie zarządu stargardzkiej spółki Elstar zostali zatrzymani przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego pod zarzutem przywłaszczenia 20 tys. ton pszenicy będącej własnością BRE Banku SA. Jeden z nich to prezes Elstaru Jacek Ł. Drugi – Leszek Andrzej Ł., główny akcjonariusz sprywatyzowanej w 1996 r. spółki. Obu podejrzanym prokuratura zarzuca przywłaszczenie należących do BRE Banku SA 20 tys. ton zboża o wartości ponad 9 mln zł, które było zabezpieczeniem kredytu w wysokości 11 mln zł udzielonego przez ten bank spółce Elstar. Podejrzani mieli według prokuratury sprzedać zboże bez wiedzy banku, a uzyskane z transakcji pieniądze wyprowadzić poza spółkę, uniemożliwiając jej spłatę zadłużenia.

Sam Łukaszewicz twierdzi, że został w sprawie ostatecznie uniewinniony. https://zyciestolicy.com.pl/goraco-wokol-prezesa-spolki-elewarr-2/. Pracownicy drwią, że ulubionym zajęciem prezesa jest opowiadanie o swoim zatrzymaniu i sprawie karnej.

Jednak na stronie internetowej Elewarru brak jakiejkowiek wzmianki lub wyjaśnienia całej sprawy.

Znajomość z Zagórskim?

Dlaczego został powołany na stanowisku? Otóż na początek lat 2000-tych Jacek Łukaszewicz to vice prezes SKL AWS województwa zachodniopomorskiego (oryginalna pisownia z https://forum.gazeta.pl/forum/w,73,6915119,6915119,Afera_zbozowa_Aresztowania.html#p6953518). Stąd  prawdopodobnie znajomość z Markiem Zagórskim aktualnym prezesem KGS, który wówczas był jednym z czołowych działaczy tej partii.

Po 2005 roku pojawia się przerwa w życiorysie w IMSIGu aż do 2023 roku.

Na stronie CEIDG można znaleźć firmę „JACEK ŁUKASZEWICZ PRZEDSIĘBIORSTWO HANDLOWO USŁUGOWE „AGRO TRADER” ze Stargardu Szczecińskiego, działająca w latach 2006-2021 i zajmująca się m.in. hurtową sprzedażą zboża.

W tym okresie Łukaszewicz odnalazł się jako dyrektor skupu w PZZ Stoisław.

Od 1 sierpnia 2023 roku Jacek Łukaszewicz zarządzał spółką Zamojskie Zakłady Zbożowe jako p.o. prezesa., czyli w okresie kiedy prezesem KGS był Marek Zagórski, a wiceprezesem KGS Mirosław Narojek, czyli prezes PZZ Stoisław. Przypadek?

Dziwne powołanie i zamojskie zarządzanie?

Jego powołanie na prezesa ZZZ nastąpiło z dniem 1 sierpnia 2023roku. Uchwałę w tej sprawie podjął prezes Elewarru i oddelegowany uchwałą z 25 lipca 2023 roku do pełnienia funkcji członka zarządu, członek rady nadzorczej Mariusz Obszyński (ten sam, co do którego są ww. wątpliwości i który później był w składzie rady wskazującej Łukaszewicza na prezesa Elewarru).

Łukaszewicz zgodę na powołanie do zarządu ZZZ podpisał dopiero 4 sierpnia, a zatem dopiero od tego dnia został skutecznie powołany. Za jaki okres jednak pobrał wynagrodzenie w sierpniu 2023 roku, czy także za pierwsze 3 dni? Czy zostało to zbadane?

A jak wyglądało zarządzanie? Niezgodnie z ustawą o rachunkowości Łukaszewicz nie podpisał sprawozdań zarządu i finansowego za 2022/23, nie złożył także uzasadnienia odmowy ani żadnego innego oświadczenia. https://zyciestolicy.com.pl/czy-sprawozdanie-zamojskich-zakladow-zbozowych-za-2022-23-jest-niewazne/

Ponadto w lipcu 2023 roku KGS doprowadziła do zawarcia umowy pomiędzy ZZZ a PZZ Stoisław. Na czym umowa polegała w praktyce? Skup prowadzi PZZ Stoisław przy wykorzystywaniu infrastruktury Zamojskich Zakładów Zbożowych. Następnie część zakupionego zboża (pszenicy) odsprzedawano ZZZ, gdyż ten potrzebował na cele produkcyjne (mąkę). W ten sposób ZZZ kierowany przez Łukaszewicza przepacał za towar na rzecz PZZ Stoisław, w niektórych przypadkach podobno nawet o 200 zł/t. Czy tak powinien zarządzać prezes spółki? https://zyciestolicy.com.pl/goraco-wokol-prezesa-spolki-elewarr-2

Jak na ironię, ww. praktyki uzasadniano w celu utrzymania działalności oraz poprawy trudnej sytuacji finansowej Zamojskich Zakładów Zbożowych (sic). Dodajmy, że fakt takich praktyk był znany prezesowi KGS Markowi Zagórskiemu a także Rafałowi Małeckiemu, dyrektorowi nadzoru właścicielskiego w KGS (a zarazem przewodniczący rady nadzorczej PZZ Stoisław). Świadczy o tym dokument z KGS do którego dotarliśmy.

Niedoszły członek zarządu KGS?

Gdy w lutym po zmianie członków rady nadzorczej KGS, ogłoszono konkurs do zarządu Krajowej Grupy Spożywczej, złożył swoją kandydaturę, która jednak wówczas przepadła. Wydawało się wówczas, że pozostanie już w ZZZ. A jednak 1 maja zostaje prezesem spółki Elewarr.

Hojne wynagrodzenie

Łukaszewiczowi przyznano maksymalne wynagrodzenie dla spółek tego typu czyli 8-krotność średniego wynagrodzenia (podstawą jest wskaźnik z 2016 roku). Ponadto może liczyć na mieszkanie służbowe (opłacone przez Spółkę), samochód służbowy bez limitu itd.  Pan Prezes ponadto często jeździ w delegacje do … Stoisławia, gdzie uprzednio był dyrektorem ds. skupu surowców w tamtejszym PZZ. Jeżeli te wszystkie informacje zostaną potwierdzone (jak na razie KGS i Elewarr milczą w tej sprawie), znaczyłoby to że prezes otrzymuje bardzo hojne wynagrodzenie, w sytuacji w której kondycja spółki jest marna. https://zyciestolicy.com.pl/stoislawski-uklad-w-kgs-elewarr/

Fatalny skup Elewarru

Tymczasem pod zarządzaniem Łukaszewicza, sytuacja Elewarru jest dramatyczna. Skup rzepaku i zbóż jest delikatnie mówiąc słaby. Przyznał to w wywiadzie dla Radia Olsztyn minister Ziejewski. Według naszych szacunków może on wynosić 100-120 tys. ton, co jest jednym z najgorszych skupów z ostatnich lat. Wprawdzie żniwa kukurydziane się jeszcze nie zakończyły, ale jak informują nas rolnicy i pracownicy – skup nie będzie rewelacyjny, gdyż Elewarr oferował zbyt niskie ceny. Efekt elewatory są puste, a pracownicy nie mają co robić? Takich problemów nie ma konkurencja (zwłaszcza w rejonie Bielska Podlaskiego), która wprost odbiera z gospodarstwa rolników i po wyższych cenach.  https://zyciestolicy.com.pl/niska-cena-i-slaby-skup-kukurydzy-w-elewarrze/

Tymczasem uwaga prezesa Elewarru skoncentrowana jest na restrukturyzacji. Zatrudniono na umowę zlecenie pełnomocnika, który w ramach jednoosobowej działalności gospodarczej zajmuje się między innymi … pogrzebami. Ciekawa perspektywa.

W ramach restrukturyzacji planuje się przeniesienie siedziby z Warszawy do Malborka. Nie spowoduje to żadnych oszczędności, wręcz odwrotnie spowoduje dodatkowe koszty ze względu na dezorganizację jakie spowoduje w spółce (pracownicy z Warszawy nie przeniosą się do Malborka). Skąd w ogóle ten pomysł? Bo Malbork należy do okręgu wyborczego obecnego wiceministra aktywów państwowych Zbigniewa Ziejewskiego? https://zyciestolicy.com.pl/przeniesienie-siedziby-elewarru-do-malborka/

Prezes Elewarru Jacek Łukaszewicz trafił do zespołu monitorującego sprawy zbożowe powołanego przez wiceministra rolnictwa Michała Kołodziejczaka (zdjęcie z posiedzenia z 10.10.2024). Zespół ten zasadniczo powtarza informacje dostępne także w artykułach prasowych. Jak czytamy w komunikacie MRiRW Podczas posiedzenia Zespół omówił: sytuację cenową na rynku zbóż; znaczenie dywersyfikacji produkcji rolnej w gospodarstwach w celu zmniejszania ryzyka rynkowego; rolę informacji o sytuacji na rynkach rolnych jako narzędzia dla rolników w podejmowaniu decyzji biznesowych (https://www.gov.pl/web/rolnictwo/monitoring-rynku-zboz–przebieg-zniw-kukurydzianych) czyli przysłowiowe ble ble ble.

Ale jak może być inaczej, skoro sytuację zbożową przedstawia, doradza osoba, która nie ma obecnie na koncie sukcesów w zakresie skupu zbóż lub wyników finansowych.

Fatalne wyniki ZZZ i Elewarru?

Jak wiemy wyniki finansowe zarówno Zamojskich Zakładów Zbożowych jak i Elewarru za rok 2023/24 są ujemne. W przypadku Elewarru ostatecznie szacowana strata dzięki sprzedaży ZZZ i pieniądzom z Krajowego Planu Odbudowy uzyskanym dzięki działaniom poprzedniego zarządu – będzie kształtować się będzie w granicach 18-20 mln złotych.

cała działalność polega na tworzenie strategii koncepcji, nierealnych planów, czysta propaganda sukcesu… On wykonuje polecenia z góry, nie przejawia samodzielności. To jeden z najgorszych prezesów

– mówią nam anonimowo pracownicy Elewarru.

Sytuacja finansowa spółki jest bardzo zła, pracownicy martwią się o jej istnienie, bo przez brak kupna i sprzedaży towaru, brak marż, wygaszana jest jej działalność.

Czy chodzi o bankructwo spółki, wyprzedaż majątku i prywatyzację elewatorów?

– pyta jeden z pracowników.

A nie będzie można liczyć na pomoc Krajowej Grupy Spożywczej, gdyż w roku 2024/25 będzie ona miała gigantyczną stratę (szacowaną jeszcze w czerwcu na 600 mln zł, a dziś zważywszy obecne ceny cukru pomiędzy 800 mln a miliard złotych). A przed nami jeszcze liberalizacja handlu z Mercosur.

Można mydlić oczy ministrom (obiecywano wynik zero +), zapewnić o wielkich planach, wizjach, portach, ale liczby nie kłamią. Elewarr jest w dramatycznej sytuacji, a kolejne plany są oderwane od rynków i realiów gospodarczych.

Może ministrowie Czesław Siekierski i Zbigniew Ziejewski wreszcie przejrzą na oczy i zaprzestaną obrony status quo w grupie KGS, gdyż nie leży to ani w interesie rolników ani polskiego rolnictwa.

 

Konkret Tuska nr 68

W spółkach z udziałem Skarbu Państwa zwolnimy wszystkich członków rad nadzorczych i zarządów.  Przeprowadzimy nowy nabór w transparentnych konkursach, w których decydować będą kompetencje a nie znajomości rodzinne i partyjne.