23 listopada 2016
Kandydata Republikanów na prezydenta wybiorą zwolennicy innych partii?
Pra-wybory przedstawia się często jako element demokratycznego wyboru. Jednak w wydaniu francuskim mogą budzić pewne zdziwienie. Otóż jedyny wymóg uczestnictwa we francuskich pra-wyborach jest wpłacenie 2 Euro i podpisanie deklaracji przywiązania do wartości partii Republikańskiej (ale nikt nie traktuje tego poważnie).
Okazuje się jednak, że w pra-wyborach ponad połowa z ponad 4 mln głosujących nie była wyborcami Republikanów. W zależności od sondaży ok. 14-15% głosujących deklarowało się jako wyborców partii centrowych, od 12-15% partii lewicowych, 6-9% Frontu Narodowego a 11-16% określało się jako bez politycznych preferencji. To tak jakby w wyborach na prezesa PIS uczestniczyli wybory PO, PSL, SLD czy Kukiz'15 czy w wyborach na prezesa PO uczestniczyli wyborcy PIS. Pomieszanie z poplątaniem.
Dzieje się tak, dlatego że prawybory zastąpiły w dużej mierze I turę wyborów prezydenkich. Skoro za pewne uznaje się, iż wybór będzie pomiędzy kandydatem Republikanów a Marine Le Pen, zatem część wyborców innych partii uczestniczy w pra-wyborach celem określenia kandydata, który stanie na przeciw kandydatce Frontu Narodowego.
Z tych powodów Alain Juppé zaatakował swego konkurencja François Fillon w sprawie jego stosunku do aborcji, zarzucając mu niejasność i w ten sposób uzyskać przychylność wyborców lewicowych i centrystów. Wtórowały mu w sprawie media, m.in. France 2, które sugerowały, że Fillon jest popierany czytaj jest reprezentantem środowisk skrajnie-prawicowych, katolickich czy z "La Manif pour Tous" (inicjatywa przeciwna małżeństwom homoseksualnym). W rzeczywistości Fillon nie ukrywał, że osobiście nie popiera aborcji i małżeństw homoseksualnych, ale równocześnie podkreślał, że nie zamierza wracać do dyskusji nad uchwalonymi ustawami (inaczej mówiąc nic nie zmieni).
Zatem wygrana Fillon w II turze prawyborów nie jest pewna, w dużej mierze zależy też od stopnia mobilizacji lub jej braku ze strony wyborców innych partii.
22 listopada 2016
Czy te słowa nie brzmią proroczo po 106 latach?
Uczą nas szacunku do obcych, a pogardy dla swoich.
Każą nam miłować wszystkich, choćby ludożercę, a nienawidzić ojców i braci, za to,
że nie gorzej, lecz inaczej tylko myślą.
Chcą nas wyzuć zupełnie z rasowego instynktu, cały pokoleń dorobek i dobytek oddać
na pastwę nieokreślonej przyszłości,
na łup chaosowi, którego potworne kształty lada godzina ukazać się mogą ponad tonią czasu.”
„Precz z Polską” – wołają – „niech żyje ludzkość!”.
Jak gdyby życie ludzkości ze śmierci narodów powstać mogło!…
Ignacy Jan Paderewski, Fragment przemówienia we Lwowie (1910) z okazji 100-lecia urodzin Fryderyka Chopina, za: Ignacy J. Paderewski, Myśli o Polsce i Polonii (Paris: Editions Dembiński, 1992): s. 63
Subskrybuj:
Posty (Atom)