24 maja 2017

Policja mino wyroku Sądu nie oddaje antyaborcyjnych bannerów


właśnie otrzymałam list, na który długo czekałam. To pismo z sądu w Częstochowie, na mocy którego możemy domagać się od policji zwrócenia plakatów, które nam zabrano. Opowiem Panu tę historię, gdyż bardzo mnie poruszyła.

W ubiegłym roku nasi wolontariusze z Częstochowy zorganizowali pikietę w obronie nienarodzonych dzieci. Ich legalne zgromadzenie zostało przerwane przez funkcjonariuszy policji, którzy oskarżyli pikietujących o pokazywanie „nieprzyzwoitych” treści w miejscu publicznym.

Skoro pokazywanie prawdy jest „nieprzyzwoite”, to czym w takim razie jest aborcja?? Po tym zdarzeniu czworo naszych wolontariuszy stanęło przed sądem a ufundowane przez naszych Darczyńców bannery zostały zarekwirowane! Na szczęście pół roku temu wszyscy nasi działacze zostali uniewinnieni a sąd nakazał policji zwrot plakatów. Do dzisiaj nie oddano nam naszej własności? Policja całkowicie zignorowała wyrok sądu… To skandal, że sami musimy upominać się o sprawiedliwość.

Kolejny raz doświadczyliśmy represji ze strony tych, którzy powinni nam pomagać. Mnożą się absurdalne i bezpodstawne zarzuty oraz sprawy sądowe, za pomocą których chce się nas zmusić do zaprzestania działalności.

W całej tej sytuacji podziwiam naszych wolontariuszy, którzy pomimo dręczenia i szykanowania, nie ustają w walce o życie dzieci. Tym bardziej, że kłody pod nogi rzuca im nie tylko policja.

Kinga Małecka-Prybyło
Fundacja Pro Prawo do Życia

23 maja 2017

Islamski zamach w Manchesterze

Wielka Brytania: W poniedziałek wieczorem w Manchesterze ok. godz. 22.35 czasu lokalnego po koncercie amerykańskiej wokalistki Ariany Grande przed halą, w której odbywała się impreza doszło do zamachu terrorystycznego. Prawdopodobnie był dziełem islamskiego zamachowca-samobójcy, który wysadził się w powietrze. Zginęły 22 osoby, a co najmniej 59 zostało rannych. Wśród ofiar są kobiety, dzieci i młodzież.

Oto do czego polityka otwarcia na islamskich imigrantów. Oczywiście dżihadyści stanowią mniejszość z nich, problem w tym, że nie wiadomo którzy z muzułmanów (lub ich już europejskich potomków) ulegnie radykalizacji i dokonają zamachu. Opozycja PO, Nowoczesna dziś kluczą ws. wjazdu uchodźców, ale ich przedstawiciel w Brukseli - Donald Tusk (były premier) opowiada się za konsekwencjami (czytaj sankcje) wobec Polski za nie przyjmowanie uchodźców, podobnie jak sama Komisja Europejska. 

Obecny rząd w Polsce nie wpuścił islamskich imigrantów teraz zwanych uchodźcami, których w ramach relokacji chciała narzucić Unia Europejska, a na którą zgodził się rząd PO-PSL. Równocześnie jednak rząd PIS, najprawdopodobniej w obawie przed reakcją UE i krajów zachodnich, nie chce wprowadzić anty-dżihadowskiego ustawodawstwa (zakaz wjazdu do Polski osób wyznających Świętą Wojnę), o które upominało się w ubr. Stowarzyszenie Interesu Społecznego WIECZYSTE.


Czy Rada Warszawy podtrzyma referendum ws. nieistniejącego projektu?

W najbliższy czwartek 25 maja Rada Warszawy odniesie się do petycji Stowarzyszenia Interesu Społecznego WIECZYSTE z 22 lutego o uchylenie uchwały z 6 lutego ws. przeprowadzenia referendum w Warszawie. (W załączeniu treść petycji złożonej do Rady Miasta, uchwała referendalna z 6.02.2017)

Stowarzyszenie uzasadniało swój wniosek, iż przyjęto uchwałę w treści niespójnej, pytanie było nieprecyzyjne (czy dotyczyło o rozszerzenie gminy, czy o wypowiedzenie się co do projektu ustawy metropolitalnej). Stowarzyszenie uważało, że pytanie referendalne powinno być precyzyjne i w sposób jednoznaczny odnosić się do projektu aktu prawnego. Tego warunku pytanie referendalne nie spełniało.


Podobne wątpliwości jak Stowarzyszenie miał były sędzia TK Jerzy Stępień (przeciwnik PIS) 

oraz wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera (PIS), który unieważnił uchwałę referendalną (rozstrzygnięcie w załączeniu).

W międzyczasie doszło do wycofania się autorów z projektu ustawy ws. utworzenia metropolii warszawskiej, co powoduje bezprzedmiotowość jakiegokolwiek referendum, nie ma bowiem już przedmiotu sprawy do ewentualnego rozstrzygnięcia. A zatem podtrzymanie referendum byłoby bezsensowne, a jedynym skutkiem - zmarnowanie kilku milionów złotych

Co ostatecznie zrobi Rada Warszawy przekonamy się w najbliższy czwartek, ale projekt uchwały przewiduje odrzucenie petycji, bo cyt. "Przyjęcie petycji byłoby sprzeczne z wolą Rady M.st.Warszawy"
Jak widać wola polityczna przeważa nad zdrowym rozsądkiem.