Podlasie, Bielsk Podlaski. W tej miejscowości Elewarr ma swój elewator, który w ubiegłych latach był głównym odbiorcą rzepaku na tym obszarze. Ale w tym roku Spółka niewiele skupiła. Co się dzieje?
Zbiory rzepaku w tym roku są znacznie słabsze niż w latach ubiegłych. W niektórych obszarach kraju plon wynosi od 2,5 do 3 ton z hektara, w ubiegłych latach było to 3,5-4. Ale nie to jest przyczyną.
Od 2 lat na terenie Podlasia aktywnie działają firmy prywatne, w szczególności Grzegorz Gosk oferujący skup po wyższych cenach (na początku nawet 2100 zł/tona, później nieco obniżył ceny) i do tego z odbiorem od rolnika. Najwyraźniej opłaca mu się. Elewarr ani takich cen, ani takich usług nie oferował.
Także w innych częściach kraju, były problemy ze skupem rzepaku związane z poziomem cen.
Rynek się zmienił, a zatem należało zmienić sposób działania – mówi dr Daniel Alain Korona, były prezes Elewarru, pełnomocnik Związku Zawodowego Rolnictwa „Korona”, za czasów którego spółka osiągała rekordowe zyski – Najwyraźniej nie potrafiono reagować na agresywną konkurencję, na zmieniające otoczenie. Wciąż dominuje stare myślenie i nawyki, czyli jakoś to będzie. Elewarr może przetrwa, ale to nie będzie już dynamiczna firma.
19 lipca – dowiadujemy, że Spółka podniosła ceny rzepaku, ale czy nie trochę za późno? Co prawda okres skupowy się nie zakończył, ale w wielu rejonach jest już po zawodach. Nieoficjalnie słyszymy, że skupiono ok. 50% rzepaku w porównaniu do lat poprzednich. Może oddział w Malborku, gdzie skup zawsze odbywa się w terminie późniejszym, zdoła nadrobić?
W tej sytuacji Spółka wynajmuje swoją powierzchnię magazynową innym firmom. Owszem zapewni to jakieś dochody, ale …
O dramatycznej sytuacji spółki były prezes i Związek Zawodowy Rolnictwa „Korona” alarmowali od wielu miesięcy. Szacowano stratę w wysokości ok. 40 milionów złotych. https://zyciestolicy.com.pl/72678-2-elewarr-oddzielony-od-kgs/
Ostatecznie strata będzie mniejsza, bo Elewarr ma otrzymać ok. 13 milionów złotych z Krajowego Planu Odbudowy. Ponadto Spółka sprzedała Krajowej Grupie Spożywczej swoje udziały w Zamojskich Zakładach Zbożowych za ok. 5 milionów złotych. Trochę to poprawi wynik i płynność finansową.
Oczywiście, zważywszy na wydłużenie roku obrotowego do września, można poprzez szybszą (czyli jeszcze w tym roku obrotowym) sprzedaż zakupionego rzepaku i zbóż z tego sezonu poprawić dodatkowo ten wynik, ale odbiłoby się to na wyniku w roku następnym (2024/25).
Nadzieja umiera ostatnia, a w kwietniu nadzieja na uzdrowienie spółki właśnie umarła, gdy w tzw. konkursie na prezesa odrzucono kandydaturę – Daniela Alain Korony. Konkurs przeprowadzała rada nadzorcza, współodpowiedzialna za obecną sytuację spółki.
https://zyciestolicy.com.pl/72990-na-rozmowie-kwalifikacyjnej/
W kwietniu/maju wprowadzono też cash pooling w ramach KGS, a tzn. że Elewarr stracił odrębność finansową. Wcześniej wprowadzono wspólny system zakupów usług, a planuje się wdrożenie informatycznego systemu dot. magazynowania obowiązującego w KGS (czyli także w tym zakresie spółka straci autonomię). W Elewarrze nie ma już szybkiej decyzyjności. https://zyciestolicy.com.pl/73167-kgs-podporzadkowal-elewarr/
Czy na pokładzie jest jeszcze pilot? Gdzie jest sternik?
Dziś w spółce panuje atmosfera zniechęcenia i apatii. Wszyscy czekają, nie wiadomo w sumie na co … chyba na ostateczną likwidację, inkorporację do KGS. Niedawno „Polskie Przetwory” zostały przekształcone w oddział Krajowej Grupy Spożywczej. Niegdyś była to samodzielna spółka.
Czy taki sam los czeka Elewarr?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz