W tych niepewnych czasach, kiedy jedne firmy upadają a inne korzystają z państwowych covidowych dotacji, spółka Elewarr przeżywa rozkwit i cieszy się historycznym wynikiem (ponad 17 mln zł zysku brutto), i to bez żadnych dotacji czy innych preferencji państwowych. Ba, zapłaciła w tym roku podatek dochodowy od osób prawnych. A jeszcze kilka lat temu, Spółka przeżywała trudne chwile, odnotowywała historyczne … straty (ponad 17 mln zł w 2017/18).
Jak to możliwe? Otóż zmiana sytuacji Elewarru zaczęła się
wraz z powołaniem nowego zarządu. Zmieniono strategię
obrotu, w efekcie czego Spółka uzyskuje pewne wyniki a ryzyko handlowe zostało
ograniczone. Także formy handlu się zmieniają. W oddziale Malbork wprowadzono
m.in. odbiór zbóż wprost z gospodarstwa rolnika a także pilotażowo handel np.
grochem. Wyjście do rolnika przejawia się także czasopismem Spichlerz (który
wzbudził zainteresowanie rolników i nie tylko), ogólnopolskim dniem promocji
Elewarru, odbywającym się co roku od 2019 roku czy też spotkaniami kierownictwa
Spółki ze środowiskami rolniczymi.
Zysk sam w sobie nie jest celem Elewarru, Spółka potrzebuje bowiem
środki na modernizację i inwestycje w infrastrukturę, budynki i elewatory.
Fotowoltaika na budynku w Malborku (oszczędność na energii elektrycznej),
nowoczesne schładzarki w kolejnych obiektach magazynowych, inne urządzenia,
redlery itd. Itd. – wszystko to
kosztuje, całkiem niemało, ale dzięki temu Spółka nadal funkcjonuje.
Elewarr jest dziś w dobrej kondycji, zwiększył swoje aktywa,
wysokość środków własnych, ma wysokie wskaźniki rentowności (zarówno w stosunku
do kapitału jak i do aktywów), pokrył w całości straty z roku 2017/18. Jakże
myliła się Najwyższa Izba Kontroli, która stwierdzała że Spółka będzie pokrywać
te straty przez 17 lat. Więcej, Elewarr spłacił hipotekę na elewatorze w
Krupcu, hipotekę ustanowioną jeszcze … w 1993 roku. Jakże mylili się ci
politycy, którzy opisywali Elewarr na skraju upadłości, a obecnego prezesa
przedstawiali w czarnych barwach.
W Elewarrze jest takie powiedzenie, że każdy rok jest inny.
Na miniony rok wpływ miała pandemia, zwiększony eksport zbóż (ok. 9 mln ton).
Jak będzie w tym roku przekonamy się wkrótce? Jęczmień jako pierwszy trafił do elewatora
w Kępnie, następnie rzepak, żyto, pszenżyto, pszenica a w październiku – będzie
i kukurydza. Nie tylko ilość, ale i jakość się liczy. Za dostarczany towar Spółka
płaci uczciwie i szybko (w ciągu kilku, maksymalnie 14 dni). I warto to
docenić, albowiem u innych czasami trzeba czekać wiele miesięcy na zapłatę, o
ile zapłacą.
Elewarr jest zatem potrzebny Państwu (przechowuje jego
rezerwy strategiczne), rolnikom (odbiera od nich produkty rolne), kontrahentom
(którym zapewnia jednorazowo duże ilości pszenicy czy rzepaku).
Mam nadzieję, że razem będziemy tą przyszłość kształtować.
Daniel Alain Korona - Prezes Zarządu Elewarr