HUMOR
WARTOŚĆ OBIETNIC
PRZED I PO WYBORACH: Tuż przed wyborami
Platforma Obywatelska ma słabe notowania. Ludzie odkryli, że tyle obiecywała, a
prawie nic nie zrobiła, finanse się psują. Przerażony tymi sondażami Donald
Tusk biegnie do kościoła. Klęka i modli się: – Panie Boże, jeśli pozwolisz
Platformie pod moim kierownictwem jeszcze raz wygrać, to obiecuję, że nie
będziemy się lenić, będziemy pracować, dotrzymamy wszystkich obietnic. Odbyły
się wybory. Platforma znowu wygrała. Tusk idzie do kościoła i zwraca się znowu
do Boga: – Oj, panie Boże kochany, jak człowiek jest w stresie, to jakie to
głupoty wygaduje.
WYNIK SONDAŻU: Ostachowicz zwraca się do
Tuska: - Panie, jest problem. Według sondażu Polakom żyje się dobrze i są
bardzo zadowoleni...
- To świetnie! A problem?
- Sondaż przeprowadzono w Wielkiej
Brytanii...
PRZESTĘPCZA
PATOLOGIA
W ELEWARRZE?
W
mediach afera Ambergold przesłoniła aferę Elewarru. Prokuratura i CBA niewiele
czynią. Stanowisko w spółce stracił tylko dyrektor generalny Andrzej Śmietanko.
Inne osoby z kierownictwa spółki (prezes
Bronisław Tomaszewski zwany słupem w taśmach Serafina/Łukasika, dyrektor
ekonomiczny Jerzy Głuchowski, główny księgowy prokurent Jadwiga Szymońska) nie
stracili swoich stanowisk. Także członkowie rady nadzorczej współodpowiedzialni
za brak właściwego nadzoru pozostali. Np. Magdalena Kossel, szefowa gabinetu
politycznego ministra rolnictwa Marka Sawickiego, która 26 lipca straciła pracę
by 1 sierpnia otrzymać w tym samym resorcie, za co zgarnęła dodatkowego - 30
tys. zł odprawy. Przemysław Litwiniuk –
działacz PSL i b. szef gabinetu ministra Sawickiego jest wciąż obecny. Z kolei
Przewodniczący Rady Nadzorczej Lucjan Zwolak otrzymał nawet awans. Premier
powołał go właśnie na p.o. prezesa Agencji Rynku Rolnego. A zatem osoba, która
nie dopełniła obowiązku nadzorczego w spółce, dziś będzie podejmować decyzje
właścicielskie dot. tej samej spółki. Tymczasem kolejne informacje nt. Elewarru
tylko potwierdzają patologiczne stosunki panujące w tej spółce.
PRZESTĘPSTWO KARNO-SKARBOWE W ELEWARRZE?
W Elewarrze doszło prawdopodobnie do
przestępstwa karno-skarbowego. Wyjazdy zagraniczne b. prezesa/dyrektora
generalnego Andrzeja Śmietanki. z lat 2008-2012 kosztowały łącznie ok. 340 tys.
złotych. W 2008 r. na delegacje zagraniczne Spółka Andrzeja
Ś. wydała 28.324 zł (Japonia i Mołdawia), w 2009 r. 57.578 zł (USA - Miami,
Wietnam, Chorwacja), w 2010 r. 46.714 zł, (Chiny, Mołdawia, Francja - Paryż). W
2011 r. - 111 541 zł (Kanada, Mołdawia 3 razy, Arabia Saudyjska, Chorwacji,
USA) a w 2012 roku – 96.451 zł, (Chorwacja, Bośnia i Hercegowina, Brazylia).
Zestawienie to nie uwzględnia wyjazdów w miejsca, w których potencjalnie
Elewarr może prowadzić działania gospodarcze (Rosja, Ukraina, Białoruś). Poselska
kontrola stwierdziła, iż w dokumentach spółki nie ma budżetu rocznego
delegacji, sprawozdań z wyjazdów, procedur dotyczących rozliczania delegacji. Wyjazdy
te jednak kwalifikowano w księgach rachunkowych jako koszt spółki, mimo ze w
praktyce nie miały charakteru służbowego. Zapytany przez nas znawca prawa
podatkowego potwierdził, że „w sytuacji w której wyjazd nie miał faktycznie
charakteru służbowego, wówczas jest on dochodem indywidualnym pracownika, który
podlega opodatkowaniu, a kwalifikacja służbowa takich wyjazdów może być uznane co
najmniej za wadliwe prowadzenie księgi”.Tymczasem w PITach-11
Andrzeja Śmietanki wystawianych przez księgowość Elewarru trudno by doszukać
się tych pozycji po stronie przychodów. Efekt zaniżono podatek dochodowy o ok.
100 tys. zł, co już nosi znamiona przestępstwa karno-skarbowego. Ponadto
kwalifikując te wyjazdy w kosztach dopuszczono się wadliwego prowadzenia ksiąg
rachunkowych. Jednak do tej pory nie słychać o żadnej kontroli skarbowej ani ze
strony Mazowieckiego Urzędu Skarbowego ani ze strony Urzędu Kontroli Skarbowej,
a przynajmniej opinia publiczna nie jest o nich informowana.
OSOBA NIEGDYŚ KARANA ZARZĄDZA ELEWARREM
Naprawienia
rachunkowości spółki pod kątem zgodności z prawem i wizerunku spółki nie
zapewni następca Andrzeja Śmietanki. Jak się dowiedzieliśmy pełniącym obowiązki dyrektora generalnego spółki został Adam
Rytelewski. Spółka Elewarr na swojej stronie internetowej potwierdziłą tą
informację. Otóż według stenogramu 70 posiedzenia Senatu z 2000 r. ww2.senat.pl/k4/dok/sten/oswiad/Suchansk/7002.htm wyżej wymieniony
pełnił funkcję dyrektora gabinetu
prezesa Agencji Rynku Rolnego i wówczas został zwolniony z pracy, gdy wyszło na
jaw fakt wyroku w zawieszeniu i zakazu zajmowania stanowisk kierowniczych, według
naszych informacji w związku z tzw. aferą maślaną z 1994/1995 r. Był też przez
pewien czas członkiem rady nadzorczej spółki Warszawska Giełda Towarowa SA,
której głównym akcjonariuszem jest działacz PSL Zygmunt Komorowski (prezesem
WGT SA był przez kilka lat Waldemar Pawlak), który jest właścicielem także
POLSKICH MŁYNÓW. Na marginesie spółka WGT znajduje się na liście ostrzegawczej
Komisji Nadzoru Finansowego (tak jak Amebrgold czy Finroyal).
CZY POWRÓCI
ŚMIETANKO?
Pytanie
te nie jest bezzasadne, gdyż Andrzej Śmietanko nie zniknął z Elewarru.
Dotarliśmy do elektronicznego wyciągu KRS spółki Elewarr z dn. 18.09.2012. Wynika
z niego, że Andrzej Śmietanko nadal jest prokurentem samodzielnym spółki, czyli
jako prokurent który może dokonywać czynności sądowych lub pozasądowych w
imieniu Elewarru samodzielnie. Najwyraźniej pozbycie się tak „zasłużonego”
działacza przychodzi z trudnością, wszak to on zatrudnił w Elewarrze syna posła
Żelichowskiego, brata Kłopotka i zapewnił stołek bratu Kalinowskiego w spółce
zależnej.
KONKLUZJA
Czy powierzenie spraw spółki
osobie niegdyś karanej i której dotyczył zakaz zajmowania funkcji kierowniczych,
nawet jeśli wyrok uległ zatarciu jest najwłaściwszym rozwiązaniem?
Czemu powołuje się na prezesa ARR właściciela Elewarru osobę, która nie
dopełniła obowiązków nadzorczych w spółce? Dlaczego Śmietanko jest nadal
prokurentem? Wreszcie czy patologia w
Elewarrze to ma być już trwała normalność?
WIADOMOŚCI
KRAJOWE
EPIDEMIA SAMOBÓJCZA CD. Wiceprzewodniczący
sejmiku woj. świętokrzyskiego Jarosław Przygodzki (PIS) nie żyje. Ciało samorządowca z raną
postrzałową znaleziono w gminie Końskie. Zanim
zgromadzono materiał dowodowy, śledczy już wykluczyli wstępnie udział osób
trzecich (fakt - świadków nie było). Dowcipnisie zauważają, że zapomnieli
wykluczyć udział osób drugich.
ILU MAMY MILEWSKICH W SĄDACH? http://niepoprawni.pl/blog/411/ilu-mamy-milewskich-w-sadach Najpierw trzeba mieć władzę sądowniczą – wolną od
służalczości, wazeliniarstwa, wykonywania poleceń władzy, nieprzyzwoitości,
tchórzostwa, oportunizmu, łgarstwa, braku empatii, korupcji i łamania prawa –
bo tylko takowa może zagwarantować w przyszłości budowę demokratycznego państwa
prawa. Póki co żyjemy – i Pan również – w totanym chaosie bezprawia i
bandytyzmu w każdej dziedzinie, w każdym zakątku Polski (Franciszek Jeziorski, facebook)
SĄD OKRĘGOWY IGNORUJE PRAWO: Sąd
okręgowy w Płocku rozstrzygnął sprawę waloryzacji kwotowej, chociaż Trybunał
Konstytucyjny wciąż nie orzekł o konstytucyjności ustawy. Cyt. Powód w odwołaniu od decyzji ZUS stwierdzał, że waloryzacja kwotowa jest sprzeczna z
reformą systemu emerytalnego z 1999 r. oraz konstytucyjną zasadą zabezpieczenia
społecznego i zaufania obywateli wobec Państwa. W odpowiedzi na odwołanie ZUS
wniósł o jego oddalenie wskazując na jego bezzasadność na podstawie art.45
ust.1 i art.5 ust.1 pkt 1 ustawy z dnia 13.01.2012 r. o zmianie ustawy o
emeryturach i rentach FUS oraz niektórych innych ustaw. Tymczasem sąd
uznał, że:. Odnosząc się do zarzutu
podniesionego w odwołaniu, iż decyzja ZUS narusza prawa nabyte .świadczeniobiorcy
należy wskazać, iż w powyższej sytuacji nie mamy do czynienie z naruszeniem
praw nabytych. Decyzja ZUS nie pozbawia bowiem ubezpieczonego samego prawa do
emerytury, a jedynie realizuje wprowadzoną przez ustawodawcę ustawą z dnia
13.01.2012 r. zasadę waloryzacji świadczeń. Nie ingeruje ona w samo prawo do
świadczenia, lecz ustala zasadę kwotowej waloryzacji na rok 2012. Kształtowanie
tych przesłanek należy do uprawnień ustawodawcy. Mając powyższe na względzie Sąd Okręgowy na podstawie art. 477 & 1
k.p.c., odwołanie oddalił. Sąd Okręgowy jak widać de facto sam
rozstrzygnął konstytucyjność przepisu, nie zważając, iż kompetencję w tej
materii należy do Trybunału Konstytucyjnego, w którym złożony został odpowiedni
wniosek. I to ma być państwo prawa? W tej sytuacji czekamy na orzeczenie TK.
ZAKAZANE CMENTARZE: W dzisiejszej Polsce cmentarze mogą być dla
publiczności zakazane. 17 września o 3.00 w nocy policja i żandarmeria broniła dostępu do gdańskiego
cmentarza Srebrzysko. Nie wpuszczono kilkudziesięciu osób towarzyszących
rodzinie Anny Walentynowicz, w tym 2 posłanek PISu, a także w pierwszej chwili
także pracowników Sanepidu, którzy mieli uczestniczyć w ekshumacji zwłok
legendarnej działaczki Solidarności, tragicznie zmarłej w katastrofie
smoleńskiej. Szamotanina miała miejsce następnie przed drugim cmentarzem, tym
razem powązkowskim w Warszawie, gdzie ekshumowano ciało Teresy Walewskiej
Przyjałkowskiej, zmarłej w tej samej katastrofie. Czemu w nocy, czemu tyle
policjantów, czemu zakazano wstępu na cały cmentarz? Można było przecież
ogrodzić tylko miejsce samego pochówku ekshumowanych ciał. Czyżby powracały
czasy z grudnia 1970 r. nocnych pochówków (teraz ekshumacji) poległych
stoczniowców i bez świadków? Nie koniec to kompromitacji. Sekcjom przewodzić będzie prof. Barbara Świątek, kierownik
Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej Akademii Medycznej we Wrocławiu. To właśnie ona ogłosiła, że śmierci Stanisława Pyjasa
(którego zamordowała bezpieka w 1977 r.) winny jest on sam… bo spadł ze schodów.
Prokuratura Okręgowa w Łodzi prowadzi nawet śledztwo w sprawie
„poświadczenia nieprawdy przez biegłych w opinii sądowo-lekarskiej”. Odmówiono natomiast udziału w pracach
znanego patomorfologa dr Badena, którego zgłaszał pełnomocni k rodziny. Pytanie czego ta władza tak się boi?
ZNIEWOLENIE SŁOWA: Sąd
Apelacyjny w Warszawie nakazał Naszemu Dziennikowi przeproszenie TVN24 za sformułowania "telewizja
paszkwilancka". Robert Frycz
znany jako Antykomor zaś został skazany na rok i 3 miesiąca ograniczenia
wolności (po 40 godz. Miesięcznie prac społecznych) za „znieważenie
prezydenta”. Sąd w Piotrkowie Trybunalskim odmówił przesłuchania prezydenta
choćby na okoliczność czy czuje się znieważony. Jak widać przedmiotem
rozstrzygnięć sądowych stają się już nie pomówienia (czyli nieprawdziwe fakty),
ale w ogóle opinie, a nawet satyra, które mainstream uważa za „politycznie niepoprawne”.
I czym się oni różnią od komunistów?
GOSPODARKA
PODATKI LOKALNE W GÓRĘ: 14.08
minister finansów obwieścił górne kwotowe stawki podatków i opłat lokalnych w
2013 r. Władze miast (w większości zdominowane przez PO) już przygotowują nowe
podwyżki podatku od nieruchomości, od środków transportu, opłat targowych i
miejscowych o dalsze kilka procent. Ale władzom miast to nie wystarczy. W
Warszawie rozpisywane są przetargi na dokonywanie operatów szacunkowych
mających uzasadnić podwyżki opłat wieczystego użytkowania dla kolejnej rzeszy
mieszkańców.
ROZRZUTNOŚĆ: Jedną z cech rządów PO-PSL jest nieograniczona rozrzutność
środków publicznych. Kolejnym tego przykładem jest przedsięwzięcie pod nazwą
Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, które ma kosztować 358 mln zł. Nikt oczywiście nie zbadał na poważnie jaka będzie
rentowność przedsięwzięcia i nie zastanowiono się jak utrzymać w przyszłości
kolejne muzeum, skoro już dziś na funkcjonowanie dotychczasowych brakuje
pieniędzy. Ale przecież nie o to chodziło. Premier Donald T. zazdrościł
ś.p. Lechowi Kaczyńskiemu, którego dziełem było Muzeum Powstania Warszawskiego
i stąd nowe muzeum. A że dziś nas na to nie stać, no cóż to nie premier zapłaci
kolejne rachunki.
WIADOMOŚCI
LOKALNE
MAZOWIECKIE SZPITALE NA SKRAJU BANKRUCTWA: Ponad 800 mln zł brakuje mazowieckim szpitalom. Jeśli NFZ nie
zdecyduje się na zmianę projektu budżetu na 2013 rok, szpitalom grozi
likwidacja. Zdaniem ekspertów brak
pieniędzy jest równoznaczny z zamknięciem siedmiu szpitali wojewódzkich
z kontraktami przekraczającymi 100 mln zł. Z ustaleń „Pulsu Biznesu” wynika, że
skutki zamknięcia szpitali mogą być bardzo poważne. Z całą pewnością zła
sytuacja finansowa ma wpływ na dostępność poszczególnych świadczeń medycznych
(Niezalezna.pl)
W WARSZAWIE OBSADZA PLATFORMA: W warszawskiej PO dzielenie posad
kwitnie. Na 217 stołecznych radnych Platformy Obywatelskiej blisko 40
proc. pracuje w urzędach czy spółkach zależnych od polityków tej partii
– ustaliła „Rzeczpospolita". Czy
wszyscy ci radni dostaliby posady w tych miejscach, gdyby nie byli
z PO?
ZAKORKOWANA WARSZAWA: Z badań przeprowadzonych przez jednego z producentów urządzeń GPS wynika, że na 31 największych europejskich miast, to właśnie w Warszawie jeździ się najgorzej. Z ustaleń „Dziennika Gazety Prawnej” wynika, że na podstawie pięciu bilionów pomiarów pochodzących z nawigacji samochodowych ustalono, iż w godzinach szczytu w Warszawie samochody jadą o 89 proc. dłużej niż w warunkach, gdy ruch jest całkowicie płynny. Pod tym względem stolica Polski zajmuje niechlubne, pierwsze miejsce, zostawiając daleko w tyle kojarzone głównie z ulicznym korkiem miasta takie jak Rzym, Paryż czy Londyn (Niezalezna.pl)
29 września 2012r. OGÓLNOPOLSKA MANIFESTACJA W WARSZAWIE
PRZECIW
POLITYCE WŁADZ CZYLI
W OBRONIE
WOLNOŚCI MEDIÓW, HISTORII W SZKOLE, PRZECIW WYDŁUŻENIU WIEKU EMERYTALNEGO,
DROŻYŹNIE, PLANOM PODATKU KATASTRALNEGO I PODWYŻKOM OPŁAT KOMUNALNYCH
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz