2 grudnia 2022

Niższe prognozy światowej produkcji, spożycia, zapasów i handlu zbożem

Według listopadowej prognozy Międzynarodowej Rady Zbożowej świat wyprodukuje 2255 milionów ton zbóż w roku gospodarczym 2022/23, nieco mniej niż wskazywały ostatnie szacunki i 33 miliony ton mniej niż w roku gospodarczym 2021/22. Konsumpcja na poziomie 2272 milionów ton. Zapasy zostały obniżone o 4 mln ton, do 580 mln ton,  wymiana handlową o 3 mln t do 405 mln ton. 

 Zgodnie z najnowszymi prognozami na sezon 2022/23, całkowita światowa produkcja zbóż powinna zatem w tym sezonie skurczyć się o 33 mln ton i o 1% w porównaniu z rekordem z sezonu 2021/22: „mniejsze zbiory kukurydzy" (-53 mln ton) i sorgo (-1 mln ton), wyższe pszenicy (+10 mln ton), jęczmienia (+6 mln ton), owsa (+2 mln ton) i innych zbóż gruboziarnistych (+3 mln ton)”. 

Oczekuje się, że światowe spożycie zbóż w sezonie 2022/23 będzie o 1% niższe niż w poprzednim sezonie, „co oznacza pierwszy roczny spadek od sezonu 2015/2016” i tłumaczy się „mniejszym zużyciem kukurydzy w przemyśle i paszach”. 

Światowe zapasy mają się skurczyć szósty rok z rzędu (-16 mln ton rok do roku) z powodu „spadku zapasów kukurydzy do najniższego poziomu od dziesięciu lat”. Oczekuje się, że światowy handel spadnie o 4%, co jest związane z niższym importem z Chin, Kanady, Turcji i Brazylii oraz eksportem z Morza Czarnego poniżej ich potencjału.


Szacunki światowych bilansów zbóż, listopad


Szacunki światowych bilansów zbóż, listopad (©CIC)


źródło: terre-net.fr

1 grudnia 2022

Okupacją budynku AgroUnia chce powstrzymać zalew ukraińskim zbożem?

Jak informuje interia.pl - Kilkudziesięciu rolników na czele z Michałem Kołodziejczakiem z Agrounii okupowało w czwartek biuro wojewody lubelskiego. Domagali się od Lecha Sprawki interwencji u premiera w sprawie - jak przekonują - zalewającego polski rynek taniego zboża z Ukrainy, które zamiast trafiać do Afryki, jest sprzedawane w naszym kraju. Interweniowała policja, która usunęła protestujących siłą. 

Kołodziejczak podkreślił w oświadczeniu dla mediów, że zdaje sobie sprawę, że to trudny do podniesienia temat, ale argumenty są jasne. Jego zdaniem Polska zalewana jest kukurydzą, pszenicą i rzepakiem z zagranicy, które przyjeżdżają do naszego kraju bez ograniczeń i bez badań. Jak dodał, bardzo często jest to zboże techniczne, które nigdy nie powinno być przeznaczone do spożycia. Jak podkreślał Kołodziejczak, problem pojawił się kilka tygodni po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę, gdy Polska zniosła cło na ukraińskie zboże. Tiry, które miały przewozić przez nasz kraj towar do Unii Europejskiej czy Afryki, ostatecznie wyładowywały go w Polsce i sprzedawano go po niskiej cenie. W Polsce mamy nadmiar. Tymczasem firmy robią zapasy na dwa, trzy lata. Polscy rolnicy nie mogą sprzątnąć kukurydzy z pól i dostać za nie normalnych pieniędzy, bo ktoś przywozi je do Polski i sprzedaje bardzo tanio wykorzystując sytuację wojenną - tłumaczył. Jednocześnie rolnicy mają pretensje do ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka, który latem miał ich namawiać do tego, by wstrzymali się ze sprzedażą zebranych z pól produktów, ponieważ jesienią ich cena w skupach wzrośnie. Rolnicy z Agrounii domagają się dymisji Kowalczyka. - Okłamał nas i naciągnął swoimi zapewnieniami na straty finansowe. Dziś na Lubelszczyźnie cena pszenicy jest o 300 złotych niższa na tonie niż w żniwa. Politycy niszczą dziś nasze gospodarstwa - podkreślił Kołodziejczak.

To nie polski rząd zniósł cło na ukraińskie zboża, bo to nie jego kompetencja, tylko Unia Europejska - prostuje były prezes Elewarru Daniel Alain Korona, współpracujący z ZZR KORONA - Z Ukrainy wywożono głównie zboża paszowe, przede wszystkim kukurydzę. Jednak ceny jakie padają w przestrzeni publicznej częste są przesadzone, np. średnie ceny skupowe pszenicy i innych zbóż spadły w Polsce o ok. 100-150 złotych, a wiele korzystnych ofert sprzedaży ukraińskiej nie były rzeczywiste. Przyznać trzeba jednak, że zboże i rzepak importowany (nie tylko ukraiński) zdestabilizowały rynek, w sytuacji w której krajowe plony okazały się rekordowe. Problem istnieje, a jak można temu zaradzić? Otóż wystąpiliśmy do rządu o przywrócenie VATu na zboże importowane, a także wprowadzenie wymogu kontroli fitosanitarnej także w przypadku deklaracji przeznaczenia technicznego pszenicy i rzepaku. Czekamy na odpowiedź resortu w sprawie.

Czy ślubowanie sędziowskie przed Marszałkiem Sejmu jest skuteczne? Wykazy sędziów

Niektórzy sędziowie i opozycja podważają status sędziów powołanych przez prezydenta na wniosek nowej Krajowej Rady Sądownictwa. 

Okazuje się jednak, że są sędziowie, którzy nie złożyli ślubowania przed prezydentem RP (jak wymagają tego ustawy) ale przed Marszałkami Sejmu (Bronisław Komorowski i Grzegorz Schetyna). Taka sytuacja nastąpiła po katastrofie smoleńskiej w 2010 roku.

Dla przypomnienia art. 66.§ 1. Prawo o ustroju sądów powszechnych stanowi: Przy powołaniu sędzia składa ślubowanie wobec Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej według następującej roty:
"Ślubuję uroczyście jako sędzia sądu powszechnego służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej, stać na straży prawa, obowiązki sędziego wypełniać sumiennie, sprawiedliwość wymierzać zgodnie z przepisami prawa, bezstronnie według mego sumienia, dochować tajemnicy prawnie chronionej, a w postępowaniu kierować się zasadami godności i uczciwości."; składający ślubowanie może dodać na końcu zwrot: "Tak mi dopomóż Bóg.".
Art.5§ 1 Prawo o ustroją sądów administracyjnych: Sędzią sądu administracyjnego jest osoba powołana na to stanowisko przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, która złożyła ślubowanie wobec Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.
Art. 34. § 1. Ustawy o Sądzie Najwyższym: Przy powołaniu sędzia Sądu Najwyższego składa ślubowanie wobec Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej według następującej roty:

Art.131 Konstytucji mówi zaś o wykonywaniu obowiązków przez marszałka Sejmu lub Senatu w razie niemożności ich wykonania przez prezydenta, ale nie stanowi czy czynności ślubowania są skuteczne wobec p.o. prezydenta. 

Można mieć wątpliwości czy ślubowanie złożone przed p.o. prezydenta ma taka samą wartość jak ślubowanie złożone przed prezydentem, który przecież wybrany jest w drodze wyboru. A zatem każdy ma prawo teraz podważyć ten status, na takiej samej zasadzie jak podważa się status sędziego powołanego przez nową KRS.



Poniżej wykazy powołanych sędziów przez marszałków Sejmu: