24 grudnia 2016

Prokuratura wystąpi o warunkowe zwolnienie z odbycia reszty kary dla Zygmunta Miernika

Jak informuje Prokuratura Krajowa w piśmie z dn. 19 grudnia do Stowarzyszenia Walczących o Niepodległość 1956-89, złożony zostanie wniosek by po upływie połowy kary udzielono Zygmuntowi Miernikowi niezwłocznie warunkowego zwolnienia z odbycia jej reszty, co może nastąpić już z dniem 2 stycznia 2017 roku. Ponadto Prokurator Generalny zlecił już Prokuratorowi Regionalnemu w Katowicach podjęcie wszelkich możliwych kroków w celu poprawy sytuacji penitencjarnej skazanego.

Przypomnijmy, iż Zygmunt Miernik został skazany na 10 miesięcy bezwzględnego więzienia za rzucenie tortem w sędziego jako protest przeciw farsie jaką był proces generała Czesława Kiszczaka za stan wojenny. Generał otrzymał wyrok w zawieszeniu, a Miernik poszedł siedzieć. Z apelem o nadanie statusu więźnia politycznego, o odbywanie kary w zamian, o wstrzymanie wykonania kary i o ułaskawienie zwracały się organizacje zrzeszające działaczy opozycji antykomunistycznej i osoby represjonowane. Bezskutecznie. 7 grudnia Stowarzyszenie Walczących o Niepodległość 1956-89 zwróciło się do Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro o wszczęcie z urzędu postępowania ułaskawiającego wobec Zygmunta Miernika i wstrzymania wykonania kary - w dniu 35 rocznicy Stanu Wojennego. 

19 grudnia Prokuratura Krajowa odniosła się do wniosku Stowarzyszenia. Prokuratura zgodziła się, iż kara 10 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności wymierzona Zygmuntowi Miernikowi za przypisany mu występek budzi wątpliwości, gdyż odbierana jest jako nadmiernie surowa w kontekście całokształtu okoliczności podmiotowych i przedmiotowych sprawy. Ale równocześnie dodaje że jednocześnie jednak jej wymiar mieści się wymiar w granicach ustawowego zagrożenia i sąd według swojego uznania był uprawniony do wydanie rozstrzygnięcie tej treści. Prokuratura nie znalazła podstaw do wniesienia kasacji na korzyść skazanego, ani też skoro strona nie wniosła wniosku o ułaskawienie - szanując stanowisko skazanego, nie podjął w tej sytuacji decyzji o wszczęciu z urzędu postępowania o ułaskawienie Zygmunta Miernika. 

Wszczęcie z urzędu oznacza, że nie byłoby konieczności wniosku strony w tej sprawie. Prokuratura odmówiła, ale zdecydowała się jednak na wniosek o warunkowe zwolnienie z odbycia reszty kary. Zobaczymy jakie będzie rozstrzygnięcie Sądu ws. tego wniosku?


Ośmiorniczki dla ośmiornicy (Felieton z Internetowego Kabaretu Małgorzaty Todd 52/2016)

Dawniej przynależność do odpowiedniej klasy rozpoznawało się po stroju i wykwintnej (lub nie) mowie. Dzisiaj metkę trzeba mieć przyszytą na widocznym miejscu, bo innego sposobu odróżnienia podkoszulka za 10 zł od sto razy droższego nie ma.  Mowa im wulgarniejsza, tym przynależność do „wyższej klasy”, bardziej oczywista, co udowodnili niezbicie dygnitarze poprzedniego rządu w lokalu z ośmiorniczkami.

     Zaborcy, a zwłaszcza Rosjanie niszczyli polską szlachtę i inteligencję na wszystkie dostępne sobie sposoby. Okazało się, że nie dość skutecznie, bo jednak udało się Polskę podnieść z ruin po 123 latach – niestety tylko na  lat 20.

     Podczas II wojny światowej znowu Niemcy i Rosjanie mordowali z premedytacją polską inteligencję. W PRL-u na jej miejsce wprowadzano „inteligencję pracującą” z „awansu społecznego”, albo wprost importowaną ze Związku Sowieckiego. To była jakość! W ubieganiu się na studia dodatkowe punkty za pochodzenie miały za zadanie wykluczyć dzieci „czarnej reakcji”. Tak powstała polskojęzyczna wspólnota rozbójnicza pasożytująca na Polakach.

     Te komunistyczne dynastie mają się dobrze, dlatego z taką zaciekłością zwalczają lustrację i z determinacją bronią wymiaru niesprawiedliwości.  UltraNowoczesny Pertu, któremu głowa psuje się od góry, jest jednym z wielu przykładów, do czego może aspirować miernota zasilana obcymi pieniędzmi, którymi nawet nie umie zarządzać. Ale czy ośmiornicy, czyli mafii potrzebne są takie umiejętności?

     Przy wigilijnym stole niech nam nie zabraknie tradycyjnego karpia i zapomnijmy chociaż na chwilę o ośmiornicy, z którą przyjdzie nam się zmierzyć. Gdyby rządowi udało się zakręcić kurek z lewackimi pieniędzmi dla KOD-u czyli Komunistycznego Organu Destrukcji, to byłoby po krzyku.

 

Małgorzata Todd

23 grudnia 2016

Rząd obiecuje - rolnicza sprzedaż detaliczna także do sklepów

Jak informuje Międzynarodowa Koalicja dla Ochrony Polskiej Wsi - ICPPC, w dniu 22 grudnia 2016 roku przedstawiciele organizacji rolniczych i konsumenckich spotkali się z przewodniczącym Stałego Komitetu Rady Ministrów Henrykiem Kowalczykiem, Sekretarzem Stanu Zbigniewem Babalskim oraz przedstawicielami Departamentów Finansów i Bezpieczeństwa Żywności i Weterynarii. Spotkanie dotyczyło ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu ułatwień sprzedaży żywności od rolników, która ma wejść w życie z dniem 1 stycznia 2017 r. Ustawa budzi szereg wątpliwości, które wymagały wyjaśnień i doprecyzowania jeszcze przed wejściem jej w życie. Przypomnijmy, że konsumenci i rolnicy od lat starają się o zmianę przepisów na takie, które umożliwią wprowadzanie do obrotu żywności przetworzonej przez rolnika z własnych surowców. 

Okazało się, że definicja rolniczego handlu detalicznego została rozszerzona jedynie dla przepisów podatkowych, natomiast w ustawie o bezpieczeństwie żywności sprzedaż ta w dalszym ciągu pozostaje ograniczona tylko do konsumenta końcowego! Tym samym lokalne sklepy, restauracje i stołówki są wciąż zamknięte na zdrowe, lokalne i wartościowe produkty od rolników. Minister Kowalczyk obiecał, że najpóźniej w lutym zostanie przygotowany projekt zmian w ustawie o bezpieczeństwie żywności i ujednolicenie definicji tak, aby rolnicza sprzedaż detaliczna mogła odbywać się również do sklepów.