4 września 2014

Za posadkę Tusk sprzedał rodaków w Wielkiej Brytanii

W styczniu Tusk "opierdala Camerona" za jego chęć zaostrzenia polityki imigracyjnej, a co za tym idzie obcięcia socjalu. Następnie zgadza się na obostrzenia, za cenę poparcia dla swojej kandydatury na szefa RE. Można?


PSL próbuje straszyć wojną, ale przecież armia polska została skutecznie zniszczona przez rząd PO-PSL

Ludowcy, którzy współuczestniczą w haniebnych rządach Donalda Tuska i którzy zaakceptowali wydłużenie wieku emerytalnego do lat 67, podwyższanie podatków dla zwykłych obywateli, dalsze zadłużanie budżetu, katastrofalną politykę w służbie zdrowia oraz całkowitą zapaść naszego wojska, mają dziś czelnosc atakować Prawo i Sprawiedliwość kłamliwymi ulotkami, że PIS chce wywołać wojnę z Rosją (z sufestią nawet atomowej wojny). 
PIS już rządził w Polsce, i choć stosunki z Rosją nie były najlepsze, wojny nie wywołał. Ale nawet gdyby jakikolwiek rząd (przyszły) miał takie intencje, to żeby móc wywołać wojnę, trzeba mieć armię, a tę skutecznie zniszczyły rządy PO-PSL. Pozostałości naszej armii nie nadaje się do niczego, skoro na 1 oficera i podoficera, przypada zaledwie 1 żołnierz, co oznacza przy 100 tys. armii zaledwie 40 tys. żołnierzy. Przy tak małej liczebności wojska, przy takim marnowaniu środków w MON jaki mamy, nie bylibyśmy w stanie prowadzić wojny z żadnym państwem. Może zatem niech PSL przestanie robić pośmiewisko i zajmie się realnymi sprawami. Prawda, ich interesuje tylko stołki i kasa, czyli jak łupić obywateli, dlatego próbują odwróić uwagę.

Jak z procesu Kafki

Sąd  nakazał zapłatę odszkodowania za nieprawdziwe informacje w artykule „Gazety Polskiej Codziennie” nie jego autorom, Dorocie Kani i Wojciechowi Musze, tylko tak samo nazywającym się postronnym osobom. Sprawa dotyczy informacji o Wojciechu Piątkowskim, który miał być uznany przez sąd za kłamcę lustracyjnego. Informacja przytaczana przez dziennikarzy w 2012 r. okazała się błędna - chodziło bowiem o innego pracownika MSZu. Dziennikarze zamieścili stosowne sprostowanie i przeprosiny w GPC.  Kolega Sikorskiego, Wojciech Piątkowski wytoczył sprawę karną, ale sąd uznał że dziennikarze popełnili dopuszczalny błąd i należycie naprawili, zatem ich uniewinnił. Wojciech Piątkowski wytoczył jednak również proces cywilny, przy czym jako pozwanych wskazał osoby o nazwiskach Dorota Kania i Wojciech Mucha, jednak innych numerach PESEL - ludzi niemających nic wspólnego ze sprawą. Omyłkowi pozwani informowali sąd i śledczych o błędzie i nie stawiali się na rozprawy, natomiast dziennikarze w ogóle nie wiedzieli, że toczy się postępowanie. Sąd nie próbował dociekać czy ww. osoby mają cokolwiek wspólnego z publikacją, orzekł, że pozwani muszą zapłacić Piątkowskiemu 100 tys. zł odszkodowania i pokryć koszty procesu. Proces jak z Kafki.