1 września 2014

Klimat – przyłącz się, żeby ocalić świat


Ostatniej epoce lodowcowej wystarczyło 6 miesięcy, aby stać się rzeczywistością. Sześć miesięcy, aby natura stworzyła wysokie na 100 metrów lodowce na obszarze całej Europy oraz Stanów Zjednoczonych. To właśnie ma miejsce, gdy osiągnięty zostaje punkt krytyczny -- obecnie zmierzamy do trzech takich punktów i mogą one przynieść katastrofalne skutki. 


Według wiodącego naukowca z NASA jest to moment w procesie zmian klimatycznych, w którym możemy powiedzieć jedynie "jasna cholera!", i tylko skoordynowany dzień akcji o takiej samej mocy, właśnie teraz, może zmienić czekającą nas przyszłość. 


Jeden zgodny ze zdrowym rozsądkiem krok, aby powstrzymać brudną energię może nas uratować. Właśnie dlatego ONZ zwołała pilny szczyt klimatyczny ze wszystkimi najważniejszymi światowymi przywódcami w przyszłym miesiącu — jeżeli powitamy ich 21. września największą w historii mobilizacją klimatyczną możemy przebić się przez ściany ustawiane przed nami przez potentatów węgla i ropy, chcących zapobiec robieniu tego co słuszne nawet najlepszym politykom. 


Nie da się w pełni pojąć, jak wielkie jest to zadanie. Jednakże we wspólnocie, każda mała akcja będzie przyczynkiem do ruchu liczącego miliony, który dosłownie zagłuszy opozycję i da naszym przywódcom najlepszy powód do wyrwania się z okowów i rozpoczęcia budowy pełnej nadziei, czystej i zielonej przyszłości. Kliknij poniżej, aby się dołączyć: 



"Punkty krytyczne" to sprzężone pętle, w których zmiany klimatu zaczynają same się napędzać, powodując katastrofalne konsekwencje. W tej chwili metan, który jest 25 razy bardziej szkodliwy dla klimatu od dwutlenku węgla, znajduje się uwięziony w polarnej pokrywie lodowej. Ale gdy lód się topi, gaz wycieka, powodując coraz silniejsze topnienie, które z kolei wyzwala jeszcze większe ilości gazu… -- aż wszystko wymknie się spod kontroli. A to tylko jeden przykład… właśnie dlatego naukowcy wzywają nas, żebyśmy natychmiast zaczęli działać. 


Tak się składa, że mamy narzędzia oraz plany, których potrzebujemy, by mieć pewność, że nie wkroczymy do świata, gdzie punkty zwrotne mogą nas zniszczyć. I chociaż potrzebna będzie globalna kooperacja na skalę większą niż kiedykolwiek, to nasz 38-milionowy ruch już w tej chwili posiada wystarczającą siłę, aby poruszyć przywódców wszelkich krajów do podjęcia pierwszych kroków. Niedawno Stany Zjednoczone i Chiny ogłosiły poważne, nowe plany aby obniżyć poziom swoich zanieczyszczeń dwutlenkiem węgla. Podobne przekonania nabierają pędu przed przyszłorocznym, decydującym, szczytem klimatycznym w Paryżu, gdzie może zostać podpisane wielkie porozumienie, i już w przyszłym miesiącu możemy ten pęd jeszcze zwiększyć. 


Wyjście na ulice 21. września w rekordowym pokazie siły i koordynacji jest jednym z najbardziej efektywnych sposobów tworzenia zmian -- od ruchu sprzeciwiającego się Apartheidowi w Południowej Afryce, do ruchu praw obywatelskich w USA -- czasem była to jedyna droga. Jest to nasza szansa, aby użyć tej potęgi do zwrócenia uwagi na najważniejszy problem naszych czasów: przetrwanie i świetlaną przyszłości dla naszych rodzin, ich rodzin oraz dla pokoleń, które przyjdą po nas. Kliknij poniżej, aby wziąć w tym wszystkim udział



Wiemy, że możemy to zrobić... i to na wielką skalę. Kiedy nasza wspólnota liczyła sobie jedynie 3 miliony ludzi zorganizowaliśmy jednego dnia 3 tys. akcji, aby chronić naszą planetę. Teraz mamy 38 milionów członków, ponad dwanaście razy więcej! Wyobraź sobie, co razem możemy osiągnąć w tej chwili... 


Z wielką nadzieją dla naszej przyszłości, 


Ricken, Emma, Iain, Lisa, Alice, Emily, Uilleam oraz cały zespół Avaaz 


WIĘCEJ INFORMACJI 


Globalne ocieplenie: osiągnięto punkt bez powrotu w Zachodniej Antarktydzie. Co teraz? (The Guardian)


Wezwanie do broni: Zaproszenie do żądania działań w związku ze zmianami klimatu (Rolling Stone)



Mała epoka lodowcowa przejęła Europę w ciągu miesięcy (New Scientist)




Raport: Przygotujcie się na punkty zwrotne w klimacie (Politico)

ŻYCZENIA - ROK SZKOLNY 2014/2015

Gdańsk 20.08.2014

Życzenia – Rok Szkolny 2014/2015



Szanowni Państwo,  Koleżanki i Koledzy,

W roku szkolnym 2014/2015 – czekają nas ważne, ale i trudne wyzwania. Oświata, jak co roku, będzie pewnie przeżywała różne chwile, zwłaszcza w kontekście zbliżających się wyborów do samorządów terytorialnych, organów prowadzących większości szkół i placówek edukacyjnych. Z kolei w 2015 roku czekają nas wiosną wybory prezydenckie, zaś jesienią parlamentarne, co zapewne nie pozostanie bez wpływu na sytuację w oświacie (oby ten wpływ był pozytywny, tym bardziej że nauczyciele od dwóch lat nie otrzymywali podwyżek, nawet nie było tzw. indeksacji o poziom inflacji -   czyli płace realnie spadają).

Niezależnie od sytuacji będziemy nadal docierali do władzy z propozycjami zmian dotyczących, m. in. uregulowań prawnych, zniesienia nadmiernej biurokracji, poprawy warunków pracy i płacy nauczycieli oraz pracowników administracji i obsługi. Będziemy występować w obronie szkół przed likwidacją oraz pracowników zagrożonych zwolnieniami. Przypominać, jak ważna jest praca dla absolwentów – w Polsce, nie na obczyźnie.

Zadań i nieuniknionych napięć zapewne będzie sporo. Dlatego też życząc spokojnej pracy w szkole, przyjaznej atmosfery w gronie pedagogicznym i wśród całej społeczności szkolnej, prosimy o współpracę i solidarność. We wspólnym interesie wszystkich pracowników oświaty leży zdecydowane odparcie działań destabilizujących polską szkołę, niszczących jej tradycję i osiągnięcia.

Mądrych decyzji, zdecydowanych działań, solidarności pracowniczej oraz wiele sił do podjęcia trudu nauczania i wychowania życzą


                                                      w imieniu Prezydium Sekcji:


Wojciech Książek (przewodniczący), Barbara Kamińska (zastępca przewodniczącego),
Anna Kocik (zastępca przewodniczącego, skarbnik), Hanna Minkiewicz (sekretarz),
Bożena Brauer, Elżbieta Śliwińska, Maciej Werra



31 sierpnia 2014

Wybór Tuska na szefa rady UE świadectwem bezradności wobec Rosji

Przywódcy Unii Europejskiej wybrali na szefa Rady Unii - Donalda Tuska. Mainstreamowe media już "kanonizują" szefa polskiego rządu, już ogłaszają wielki sukces. Tymczasem wybór Tuska nic nie znaczy, może poza tym iż jest świadectwem bezradności Unii wobec Rosji.

Przewodniczący Rady Europy to co prawda prestiżowe, ale mało istotne stanowisko. Kadencja 2,5-letnia, jego główna funkcja to przewodniczyć posiedzeniom Rady Europy. Nie ma żadnej decyzyjności. Braki te możnaby częściowo nadrobić np. charyzmą, umiejętnością narzucania poglądów. Z tych też powodów unijny przywódcy raczej preferują na to stanowisko osoby niecharyzmatyczne, bez własnych poglądów, bez charakteru. Taki był Herman Van Rompuy i takim też jest Donald Tusk. Ponadto premier Polski nie zna języków (angielskim duka, francuskiego nie zna - a to są dwa języki robocze Unii). Co prawda Tusk obiecał naukę języka angielskiego, ale wiadomo iż w tym wieku być może nauczy się języka, ale nie w takim stopniu by rzeczywiście móc w dyskusji narzucić pogląd. A zatem nie będzie mógł realnie wpłynąć na bieg wydarzeń. Dla Polski nic też to nie zmieni, Donald Tusk nic nie uczyni dla kraju, ba nawet nie ma takiej możliwości.

Wybór Tuska ma jeszcze jeden walor dla przywódców zachodniej Europy. W warunkach gdy Unia nie chce podjąć żadnych realnych działań przeciw Rosji w związku z sytuacją na Ukrainie, ten wybór można przedstawić jako ważny, mocny sygnał dla Władimira Putina. W To oczywiście pozór, jest to raczej wyraz bezradności Unii wobec Rosji.