13 września 2010

NIEWAŻNE PUNKTY DROGOWE

Gdy popełni się wykroczenie drogowe, policjant wypisuje mandat, w którym oprócz grzywny jest nakładana pewna ilość punktów drogowych (karnych). Tymczasem takie działanie budzi poważne wątpliwości, co do zgodności z prawem. Otóż nie ma podstaw ustawowych do nakładania kary administracyjnej polegającej na przyznaniu określonej liczby punktów za naruszenie ruchu drogowego w drodze mandatu karnego.

BRAK PODSTAW USTAWOWYCH
Zgodnie z art.96.§1. Kodeksu Postępowania w sprawach o wykroczenia: W postępowaniu mandatowym można nałożyć grzywnę w wysokości do 500 złotych, a w sprawach, w których oskarżycielem publicznym jest inspektor pracy oraz w wypadku, o którym mowa w art. 9 § 1 Kodeksu wykroczeń - do 1.000 złotych. Także art. 84 - 103 Kodeksu Wykroczeń dotyczących bezpieczeństwa komunikacji przewiduje karę aresztu, grzywny lub nagany. Przepisy wyraźnie określają wysokość grzywny w złotych, ale nie zawierają żadnego zapisu uprawniającego do przypisania określonej liczby punktów w drodze mandatu karnego. Art.130.1 ustawy Prawo o ruchu drogowym stwierdza, że Policja prowadzi ewidencję kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego. Określonemu naruszeniu przypisuje się odpowiednią liczbę punktów w skali od 1 do 10 i wpisuje się do tej ewidencji.

ADMINISTRACYJNE PUNKTY DROGOWE
Wpisy do ewidencji mają charakter administracyjny. Przyznał to Departament Legislacyjno-Prawny Ministerstwa Sprawiedliwości w piśmie z dnia 23.08.2007 r. DLP-I-405/6/07. W piśmie czytamy procedura przyznawania punktów karnych oraz wpisu do ewidencji kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego mają charakter administracyjny … przyznanie określonej liczby punktów karnych jest jedynie konsekwencją naruszenia przepisów ruchu drogowego przez kierowcę, a nie prowadzonego postępowania mandatowego związanego z popełnieniem przez tego kierowcę wykroczenia. Administracyjnych charakter wynika również pośrednio z przepisów tj. art. 138 ust.1 i art.140 ust.1 pkt.3 ustawy Prawo o Ruchu Drogowym dot. wydania decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy i o cofnięciu uprawnień kierowania pojazdem silnikowym w związku z przekroczeniem określonej liczby punktów). A zatem jakim prawem nakłada się punkty drogowe w drodze mandatu karnego?

ROZPORZĄDZENIE NIEZGODNE Z USTAWĄ
Upoważnienie do karania w drodze mandatu karnego poprzez przypisanie określonej liczby punktów powinno mieć swoje wyraźne upoważnienie ustawowe. Tymczasem ani Kodeks Postępowania w sprawach o wykroczenia ani Kodeks Wykroczeń nie zawierają żadnego odniesienia, co do możliwości karania przypisaniem określonej liczby punktów w drodze mandatu. Wprawdzie rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów z dnia 22 lutego 2002 r. w sprawie nakładania grzywień w drodze mandatu karnego (Dz. U. Nr 20 poz. 201 z późn. Zm) przewiduje w § 4 ust.1 pkt.2 wpisanie liczby punktów w przypadku naruszenia przepisów o ruchu drogowym, jednakże skoro podstawą dla wydania rozporządzenia był art.96 Kodeksu Postępowań w sprawach o wykroczenia, który nie przewiduje kary w postaci liczby punktów i wyraźnie zawiera delegację w sprawach grzywny (a nie innej kary), tym samym należy uznać, iż rada ministrów przekroczyła swoje uprawnienia zawarte w delegacji ustawowej, a sam zapis tego rozporządzenia o liczbie punktów jest niezgodny z zapisami ustawowymi. Reasumując w tej części (punktów drogowych) mandat jest niezgodny z prawem, albowiem nie znajduje podstawy prawnej na mocy obowiązującej ustawy.

BRAK POUCZENIA WS. PUNKTÓW?
Także wystawiony mandat na podstawie wzoru mandatu karnego określonego rozporządzeniem Prezesa Rady Ministrów, w którym przypisano punkty drogowe jest niezgodny z prawem, gdyż nie zawiera pouczenia, co do możliwości odwołania w zakresie punktów drogowych. Gorzej z pouczenia mandatowego wynika, że z chwilą uiszczenia grzywny, mandat staje się prawomocny, a jedynie w razie odmowy przyjęcia mandatu lub nieuiszczenia grzywny, funkcjonariusz występuje do sądu o ukaranie sprawcy wykroczenia. Jednak w przypadku przyjęcia mandatu lub uiszczenia grzywny, automatycznie wpisywana jest również liczba punktów drogowych. Obywatel tym samym wydaje się być pozbawiony możliwości odwołania w zakresie przypisanych punktów drogowych, a przecież policjant mógł przypisać niewłaściwą liczbę punktów.
Formularz mandatu zatem jako nie zawierający odpowiedniego pouczenia, co do możliwości odwołania, zażalenia narusza zasady kpa dwuinstancyjności postępowania oraz zasady konstytucyjne demokratycznego państwa prawnego (art.2), prawa do skargi (art.63) oraz do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd (art.45).

ABSURDALNA SYTUACJA
A zatem punkty drogowe przypisywane są mandatami karnymi, podczas gdy samo Ministerstwo Sprawiedliwości w cyt. piśmie z 23.08.2007 stwierdza, że przypisywanie punktów wynika z ustawy Prawo o ruchu drogowym i nie ma potrzeby wiązania tej instytucji z postępowaniem mandatowym określonym w k.p.o.w. Powstaje zatem absurdalna sytuacja, iż punkty drogowe nie są związane z postępowaniem mandatowym, ale nakładane są w drodze mandatu, sądy badają wykroczenie i kwestie grzywny, ale już nie punktów drogowych, ale w wyniku ich orzeczeń punkty drogowe są jednak przypisywane. Świat Kafki.
Jest oczywiste, iż władze zastawiły pułapkę na obywateli, gdyż pozbawia się ich możliwości odwoływania w zakresie przypisanych punktów. Jednak Rzecznik Praw Obywatelskich (wybrana z rekomendacji PO) woli zajmować się żądaniem zwrotu skonfiskowanych samochodów pijanym kierowcom, aniżeli kwestią nieważności nakładania punktów drogowych mandatami karnymi.

ODMOWA PUNKTÓW DROGOWYCH
Biorąc pod uwagę, że nie przyjęcie mandatu drogowego, skutkować będzie tym, iż sąd rejonowy zajmie się kwestią samego wykroczenia i nałoży wyższą grzywnę, a punktami drogowymi wówczas się nie zajmie, należy odmówić przyjęcia mandatu, ale tylko w zakresie przyznanych punktów drogowych i wyraźnie wpisać na mandacie taką opcję (odmowa przyjęcia mandatu w zakresie punktów drogowych), a samą grzywnę uiścić. Zgodnie z pouczeniem odmowa przyjęcia mandatu (nawet w częściowym zakresie) oznacza, iż policja jest zobowiązana skierować sprawę do sądu, ale skoro grzywna została uiszczona sąd nie może podwyższyć grzywny.

WŁAŚCIWOŚĆ SĄDOWA
Biorąc pod uwagę, iż sprawa ma charakter administracyjny, a zatem że nie leży to w kompetencji sądów rejonowych, można wystąpić wówczas do sądu o stwierdzenie jego niewłaściwości, albowiem przypisanie określonych punktów drogowych jest materią administracyjną i należy do sfery do kompetencji organów administracyjnych i sądowo-administracyjnych. Co zrobi policja, sądy nie wiemy? Ale będą mieli poważny problem prawny, a wystarczyłby jeden zapis, by tą sytuację zmienić.

7 września 2010

Serwis21 z dn. 07.09.2010 POWODZIANIE BEZ POMOCY

POWODZIANIE BEZ POMOCY



Gdy dziennikarze i politycy w mediach zajmują się analizą i krytykowaniem wypowiedzi tego czy innego polityka, w kraju tymczasem rozgrywa się prawdziwy dramat - powodzian, których rząd faktycznie pozostawił bez pomocy.





BEZ ŚRODKÓW DO ŻYCIA



Stowarzyszenie „Polskie Euro 2012” otrzymało dramatyczne wezwanie o pomoc, ze strony rodziny z wsi Sokolniki w gminie Gorzyce dotkniętej majową powodzią. Powódź majowa wyrządziła ogromne straty i pozostaliśmy bez środków do życia. Został nam zalany dom parterowy aż do sufitu. Nadzór budowlany wydał decyzję o rozbiórce tego domu. Niestety nie byliśmy w stanie nic uratować. Mój tato jest po ciężkiej operacji kręgosłupa – dyskopatia, dlatego nie może nic dźwigać. Z mamą, która ma problemy reumatologiczne, co mogłyśmy starałyśmy się podnieść na stopy, parapety, ale okazało się to nieskuteczne, bo woda była dużo wyższa i niestety wszystko straciliśmy. Mieszka z nami jeszcze moja 88-letnia schorowana babcia, która ma problemy z poruszaniem się, ona nie zdaje sobie sprawy z całej sytuacji. Mamy również problemy z zakładami pracy, cała trójka pracowała na terenach, które zostały zalane. Oszczędności żadnych nie mamy, bo od jesieni ubiegłego roku robiliśmy remont całego domu dzień, przed zalaniem zakończyliśmy właśnie remont łazienki, nie mamy już nic oprócz rat kredytu do spłacenia.






HORROR POWODZI



Oprócz naszego domu zostały zalane garaże i inne budynki gospodarcze. Stodoła grozi zawaleniem, nawet po pierwszej fali powodziowej nie uprzątnęliśmy jej, gdyż zagraża życiu. Nasz dom został wybudowany w latach 50-tych, zamiast stropu jest drewniany sufit. Już widać duże pęknięcia. Ledwo powynosiliśmy zalane mebla, zdezynfekowaliśmy już ściany, a tu nadeszła kolejna fala, zalała dom, była niższa od pierwszej tylko o 10 cm. Rodzice są na strychu w tym domu, babcia śpi w tych pomieszczeniach zalanych, bo jej stan zdrowia aby wejść na strych, a ja byłam w szkole, a jestem teraz u ludzi, którzy pozwolili mi u siebie przenocować




APEL O POMOC


Bardzo proszę o pomoc, potrzebujemy mebli, sprzętu AGD, naczyń i innych materiałów czy środków pieniężnych na odbudowę domu. Nadzór Budowlany zakazał nam przebywać w tym domu, jednak w nim jesteśmy, bo nie mamy się gdzie podziać, nasz dom trzeba odbudować, a nie mamy na to pieniędzy. Zostałam z tym sama, tato jest na skraju załamania, a mama stara mu się tłumaczyć, że będzie dobrze, choć w sama w to nie wierzy. Liczy się każda pomoc. Agnieszka.






POZOSTAWIENI SAMI SOBIE


Takich rodzin w Polsce są dziś dziesiątki, setki, tysiące – praktycznie zawaliło się całe życie, i to w dużej mierze z winy rządu, który nie zadbał o stosowne inwestycje przeciwpowodziowe, by uchronić naszych rodaków od takich nieszczęść. Cała filozofia rządu polegała i wciąż polega na zrzucaniu z siebie obowiązków, odpowiedzialności. Jałmużny, jakie otrzymali powodzianie, i to jeszcze w wyniku procedur niekiedy uwłaczających godności tych osób, nie starczą nawet na przeżycie do wiosny przyszłego roku. Wielu powodzian zostało skazanych na wegetację.


Podajemy numer rachunku, na które można dokonywać wpłat na rzecz powodzian (podlegające odliczeniu od dochodu podatkowego max. do wysokości 6% dochodu w przypadku osób fizycznych i 10% w przypadku osób prawnych)


Stowarzyszenie „Polskie Euro 2012”


ul. Solec 20a/34, 00-410 Warszawa


nr. rach. 48 1050 1038 1000 0090 6392 2471


z dopiskiem darowizna na cele statutowe „powódź”.






Dr Daniel Alain Korona








WIADOMOŚCI






AHE: MNiSW przedłużyło do 31.10.2010 r. termin wydania decyzji dot. cofnięcia uprawnienia uczelni i nakazu jej likwidacji. Ale czy warto studiować w uczelni, która swoich studentów (Informatyki i Zarządzania) poświęciła na ołtarzu relacji z ministerstwem, mimo że decyzje MNiSW o cofnięciu uprawnień na danych kierunkach były prawnie nieskuteczne (i prawdopodobnie w razie potrzeby poświęci dalszych studentów). Czy warto pracować w uczelni, która zalega z należnościami b. pracownikom (i nie widać prób rozwiązania tej sytuacji)?






ANTYBIUROKRACJA TUSKA: Szacuje się, że od początku rządów Platformy przybyło nam 60 000 urzędników. Tydzień temu Donald Tusk powołał urzędnika nr 60001 na stanowisko pełnomocnika szefa rządu do walki ze zbędną biurokracją … sam nowopowołany urzędnik nie ogarnie istoty problemu. Będzie potrzebował, co najmniej jednej sekretarki, asystenta, doradców, aż stworzy odpowiednio duży Departament Do Walki Ze Zbędną Biurokracją (DDWZZB). DDWZZB oczywiście również nie ogarnie istoty problemu i będą potrzebni wojewódzcy pełnomocnicy do walki ze zbędną biurokracją, potem powiatowi i gminni. Walka z biurokracją będzie się toczyła aż miło będzie patrzeć. http://wasiukiewicz.salon24.pl/226069,60001-urzednik-rzadu-tuska






BUDŻET 2011: Rząd przyjął wstępnie projekt budżetu na rok 2011, opartego na założeniu podwyżki podatku VAT. Mimo podwyżek podatku VAT, deficyt budżetowy wyniesie ponad 40,2 mld zł, nie wliczając przelewy do OFE oraz deficyt instytucji publicznych. Łącznie deficyt sektora finansów publicznych według ekonomistów przekroczy 6% PKB






LIST KACZYŃSKIEGO DO CZŁONKÓW PIS: 1.09 Prezes PIS Jarosław Kaczyński wystosował list do członków. Jak napisał jeden z internautów, słyszał w TVN24 omówienie tego listu i gdyby nie przeczytał go w Internecie nie odgadłby jak ten list brzmi. Zacytujmy zatem jego fragment: zaangażowanie PiS w sprawę Smoleńska w najmniejszym stopniu nie może ograniczyć zaangażowania partii w inne bieżące przedsięwzięcia, zarówno dotyczące funkcji, jaką musi ona wypełniać jako opozycja, krytykując władzę – a jest do tego mnóstwo powodów – jak i wobec przygotowania do wyborów samorządowych, które są dla nas bardzo ważne. Każdy baczny obserwator sceny politycznej może zauważyć, że te zadania są wykonywane. Trudność tkwi w mechanizmie medialnym, koncentrującym się na wydarzeniach, na które jest zapotrzebowanie. A zapotrzebowanie jest na atak na PiS – za Smoleńsk, za krzyż, za rzekomą brutalność (chodzi o jednoznaczne stawianie sprawy roli takich osób, jak Palikot). Wystarczy podać przykład jednej naszej konferencji prasowej (7 sierpnia 2010) – 90% jej czasu poświęcono sprawom ekonomicznym i tzw. ustawie kompetencyjnej, czyli statusowi Polski w Unii Europejskiej, tymczasem przekaz medialny skoncentrował się prawie wyłącznie na sprawie Smoleńska. Stoi przed nami zadanie znalezienia sposobu ominięcia tych medialnych przeszkód i pracujemy nad tym …


Polską nie mogą dłużej rządzić ludzie, których jedynym celem jest pilnowanie interesów establishmentu i którzy są jednocześnie głęboko przekonani, że w naszym kraju nic tak naprawdę zmienić się nie da. Którzy nie potrafią nawet wykorzystać środków „leżących wręcz na stole" (środki europejskie po prawie czterech latach, jeśli liczyć uczciwie, są wykorzystane w minimalnym stopniu), ale za to biorący się za zniszczenie tego, co stanowi jedyna moralną podstawę funkcjonowania naszego społeczeństwa ,..








LISTY PROSKRYPCYJNE: Janina Jankowska, przewodnicząca Rady Programowej TVP, trafiła na listę proskrypcyjną (wykładowców o poglądach pro-PISowskich) w Wyższej Szkole Dziennikarstwa im. M. Wańkowicza. Czyżby tworzono listy osób politycznie niewygodnych do ewentualnego zwolnienia z pracy? Na razie pani Jankowska jeszcze pracuje.






OBCHODY, UROCZYSTOŚCI I OKRĄGŁE ZDANIA: Prezydent Komorowski zapowiadał inną prezydenturę i dotrzymał słowa. Nie wetuje ustaw, nie kieruje je do Trybunału Konstytucyjnego (PO rozważa cofnięcie tych ustaw, które skierował do TK Lech Kaczyński, nie dając tym samym szansy na ocenę ich zgodności z konstytucją). Zamiast aktywnie uczestniczyć w kształtowaniu prawa, kontrolowaniu poczynań rządu, prezydent zajmuje się reprezentacją, tj. uczestniczeniem w różnych obchodach i uroczystościach, wyjazdach zagranicznych, na których może wygłaszać okrągłe zdania, bez znaczenia w naszej rzeczywistości społecznej. Pytanie pozostaje – czy taki prezydent jest potrzebny?






OCENZUROWANY PREZYDENT: Podczas obchodów 30. rocznicy podpisania porozumień sierpniowych w Szczecinie Bronisław Komorowski powiedział: "Nie tylko Amerykanie mają statuę wolności, ale my też mamy swoją wielką, wspaniałą statuę wolności, a tą statuą wolności są przecież portowe i stoczniowe dźwigi, które widać z daleka, które świadczą o tym, że potrafiliśmy wznieść Polskę wysoko". Tymczasem znaczna część mediów podała wersję bez słowa „stoczniowych”, kluczowe zdanie w wersji ocenzurowanej wygląda tak: „To portowe dźwigi, które świadczą o tym, że potrafimy wznieść naszą Polskę wysoko”. Oczywiście to jedno słowo zmienia wszystko, ponieważ to rząd przez niego popierany zlikwidował tę stocznię w czasie, kiedy Komorowski pełnił bardzo ważną funkcję w Państwie - zatem uznanie przez niego symbolu upadku za symbol wolności i nadziei jest czymś niewyobrażalnym, surrealistycznym, po prostu kompletnym nonsensem. Słowa Komorowskiego ocenzurowały m.in. „Gazeta Wyborcza”, Onet.pl, „Super Express”.








OCENZUROWANY KACZYŃSKI: 5 września na blogpress pl zamieszczono wywiad z Jarosławem Kaczyńskim. Następnego dnia konto było już czasowo nieaktywne. Taka sytuacja może być spowodowana blokadą konta.






PRYMITYWNY ŻART: Dlaczego w zderzeniu z brzozą odpadło skrzydło Tu-154M? Bo ktoś je nadpiłował. W ten sposób "żartuje" rzecznik rządu Donalda Tuska. Swoim specyficznym poczuciem humoru, a raczej zwyczajnym chamstwem, Paweł Graś popisał się, reagując na kolejne pytania dotyczące przyczyn katastrofy smoleńskiej. Rzecznikowi rządu w "żartach" nie przeszkadza nawet to, że w katastrofie zginęło także kilku jego partyjnych kolegów.

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100906&typ=po&id=po01.txt






ROK 1984 STAŁ SIĘ FAKTEM: Czy po latach można zmieniać fakty, historię. W „Roku 1984” G.Orwella było to możliwe, a dziś ma to miejsce w Polsce. Oficjalne media wmawiają nam, że pani Henryka Krzywonos rozpoczęła strajk komunikacji miejskiej w trójmieście w roku 1980. Rzeczywistość jest jednak inna, co ujawnia Leszek.Sopot: 15 sierpnia 1980 r. strajk podjęła trójmiejska komunikacja. Od około godz.4.30, na trasy nie wyjechali kierowcy z zajezdni autobusowej przy ul. Karola Marksa (dziś Józefa Hallera) w Gdańsku. Zostały spisane postulaty i wybrano Komitet Strajkowy, którego przewodniczącym został Jan Wojewoda. Postulaty przekazano dyrektorowi Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Gdańsku. (...) Pierwszym tramwajem, który wyjechał z zajezdni w Nowym Porcie kierowała Henryka Krzywonos. Przed nią dwóch motorniczych odmówiło wyjazdu na trasę - jeden gdzieś się zapodział, a drugi dostał raptem biegunki. Gdy raptem przerwano zasilanie trakcji tramwajowej wszystkie tramwaje które wyjechały na miasto stanęły. Krzywonos porzuciła swój tramwaj i poszła do stoczni. Inni motorniczowie pozostali w tramwajach. Krzywonos za pozostawienie tramwaju mogły grozić konsekwencje łącznie ze zwolnieniem z pracy. W stoczni nie reprezentowała swoich kolegów z pracy, gdzie pracowała od niedawna i była mało znana ... Lech Wałęsa i podobni twierdzą dziś, że bez znaczenia jest czy Krzywonos była pierwsza, druga, trzecia. Tak wygląda rzetelność historyczna mediów i polityków.






RZĄDOWA WALKA Z BEZROBOCIEM: Ekipa Donalda Tuska wreszcie próbuje ograniczać bezrobocie. Zwraca się ku młodym Polakom i zatrudnia ich w różnych ministerstwach. Przy dawaniu pracy w rządzie najwyraźniej obowiązuje zasada, że im mniej wykształceni są pracownicy tym lepiej. Jak bowiem inaczej wytłumaczyć fakt, iż atrakcyjne posady asystentów i doradców ministerialnych otrzymują studenci a więc osoby legitymujące się tylko wykształceniem średnim? … Jeden z 21 postulatów sformułowanych przez strajkujących w 1980 r. w Gdańsku mówił: Wprowadzić zasady doboru kadry kierowniczej na zasadach kwalifikacji, a nie przynależności partyjnej. Studenci w kadrze kierowniczej jeszcze nie są ale za to otrzymują etaty asystentów lub doradców w gabinetach politycznych ministrów z kilkutysięczną pensją płaconą z kieszeni podatników.








UGODOWI EKSPERCI: Przy okazji 30lecia strajków sierpniowych poruszono kwestię postaw doradców, ekspertów w czasie pamiętnych strajków. Jarosław Kaczyński stwierdził na zjeździe Solidarności, iż nie odmawiając im dobrej woli zajmowali postawę ugodową. Oburzył się Mazowiecki, Wałęsa itp. Tymczasem ta część twierdzenia Kaczyńskiego znajduje potwierdzenie w źródłach historycznych. Jerzy Holzer (związany z tzw. warszawką) w książce "Solidarność 1980-81. Geneza i Historia", publikowanej w 1984 r. w Instytucie Literackim w Paryża napisał m.in. te słowa: "większość ekspertów bardziej liczyła się z interwencja zbrojną, także radziecką, niż sam MKS... MKS zajmował pozycję bardziej nieustępliwą". Także inne źródła, relacje potwierdzają fakt, iż eksperci byli skłonni do rezygnacji z żądania wolnych związków zawodowych na rzecz nowych wyborów w ramach dotychczasowych związków zawodowych.






UŚCIŚLENIE: W poprzednim numerze stwierdziliśmy, iż wystąpienie pani Henryki Krzywonos było formą promocji i reklamy swej książki. Wyjaśniamy, że chodzi o książkę nie autorstwa Krzywonos, ale jej poświęconą.






ZANIM PÓJDZIESZ NA WYWIADÓWKĘ: Właśnie wprowadzono w życie ustawę o przemocy w rodzinie, która skutecznie znosi władzę rodzicielską …Dodatkowo w ramach zajęć „przysposobienia do życia w rodzinie” będzie można prowadzić wychowanie seksualne oraz wpajać młodym ludziom poglądy przeciw rodzicom. A zatem na wywiadówce porozmawiaj z innymi rodzicami. Złóżcie stosowne oświadczenia. Np takie. Powołując się na §4.1. rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 10 sierpnia 2009 r., w sprawie sposobu nauczania szkolnego oraz zakresu treści dotyczących wiedzy o życiu seksualnym człowieka, nie zgadzam się na udział mojego syna/córki ............................. w zajęciach „Przysposobienia do życia w rodzinie”.










LISTY, OPINIE






ŻOŁNIERZE NIEZWYCIĘŻONEJ SZKOŁY


Szanowni Państwo Dziennikarze w TVN24. Przypominam, że nauczyciele polscy dzięki swojej heroicznej odwadze uratowali Polskę przed wynarodowieniem i przed analfabetyzmem narażając swoje życie w tajnym nauczaniu w okresie okupacji, a teraz ich następcy są najmniej opłacana grupa zawodowa w Polsce. To jest ciężki wstyd. Proszę zapoznać się z publikacją książkową Pani Niny Gabis pt. „Żołnierze niezwyciężonej szkoły”. Nakład tej książki przedstawiającej sylwetki tych patriotów powinien być wznowiony jak najszybciej. Pozdrawiam Bogusław Berlinski, syn S.P.. znanego nauczyciela í wielkiego patrioty nauczyciela i żołnierza Romana Berlińskiego, a bibliografia jest zawarta w książce pt. 'Żołnierze niezwyciężonej szkoły'.






10 września o 20.00 w Katedrze w Warszawie – msza smoleńska, a potem marsz z pochodniami pod Pałac Prezydencki (Iza)


5 września 2010

WSA UCHYLA SIĘ

W odpowiedzi na wniosek o wyjaśnienie treści postanowienia o oddaleniu skargi Stowarzyszenia Interesu Społecznego na nie dopuszczenie Stowarzyszenia przez MNiSW do postępowania dotyczący zlikwidowanych kierunków na AHE w Łodzi, 6 sierpnia Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (skargi uprzednio wycofanej przez SIS) stwierdził, że rozpoznanie wniosku o cofnięcie skargi mogło być dokonane dopiero po uiszczeniu wpisu od skargi, a skoro wpis nie został uiszczony (bo złożyło wniosek o cofnięcie skargi), zatem nie można było nadać skardze i wnioskom złożonym w następstwie wniesionej skargi dalszego biegu (sygn. akt I SA/Wa468/2010). Stanowisko WSA jest absurdalne. Ponadto w przeszłości sąd nie uzależniał cofnięcia skargi od uprzedniego uiszczenia wpisu. W rzeczywistości WSA oddaliło skargę, czyli nie rozpatrywało wniosek o cofnięcie, gdyż wówczas musiałby odnieść się do kwestii dopuszczalności jej cofnięcia, zważywszy argumenty poruszane przez Stowarzyszenie przy cofnięciu tj. zastosowanie szantażu likwidacyjnego przez MNiSW w sprawach dotyczących AHE. WSA uchyliło się od zajęcia stanowiska i zamyka oczy (jak wcześniej prokuratura i sąd karny) na fakt przekroczenia uprawnień przez Ministerstwa i rażącego naruszenia prawa w postępowaniach administracyjnych.

(Serwis21 z 17/08/2010)