27 października 2025

Ustawowy absurd: Prezydent Miasta Stołecznego wnioskodawcą i organem wydającym decyzję ws. drogi publicznej przy nieruchomości Leszno 19

Czy Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy może wydać decyzję administracyjną na podstawie własnego wniosku?

Innymi słowy — czy można być zarówno stroną, jak i organem wydającym decyzję w sprawie administracyjnej? Absurd? Nie w Polsce.

 

Prezydent Miasta wnioskuje do samego siebie i wydaję decyzję

Wnioskiem z 29 stycznia 2025 r., uzupełnionym 28 maja 2025 r., Inwestor – Prezydent m.st. Warszawy, pl. Bankowy 3/5, 00-950 Warszawa (jako zarządca dróg miejskich) wystąpił do Prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy o wydanie decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej polegającej na budowie drogi gminnej w rejonie ulic Leszno i Karolkowej w Dzielnicy Wola m.st. Warszawy na działkach ewidencyjnych z obrębu 6-03-16 o numerach 44 oraz (pogrubionym drukiem – numery działek przeznaczone pod przejęcie dla inwestycji, w nawiasach – numery działek po podziale): 45 (45/1, 45/2), 48/1 (48/3, 48/4), 48/2 (48/5, 48/6), 53/11 (53/18, 53/19, 53/20).

W dniu 6 października 2025 r. wniosek został przez inwestora zmieniony w zakresie działek ewidencyjnych, na których stwierdzany jest obowiązek budowy lub przebudowy sieci uzbrojenia terenu oraz określenia ograniczeń w korzystaniu z nieruchomości dla realizacji tego obowiązku. Następnego dnia zamieszczono stosowne obwieszczenie na stronie ETO Miasta Stołecznego i poinformowano o wydaniu decyzji nr NR 3/WOL/ZRID/2025.

 

Luka ustawowa?

Powyższa sytuacja jest skutkiem przepisu ustawy z dnia 10 kwietnia 2003 r. o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg publicznych, który stanowi, że:

Art. 11a. 1. Wojewoda w odniesieniu do dróg krajowych i wojewódzkich albo wykonujący zadania zlecone z zakresu administracji rządowej starosta w odniesieniu do dróg powiatowych i gminnych wydają decyzję o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej na wniosek właściwego zarządcy drogi.

Jednakże w przypadku miast na prawach powiatu to prezydent miasta pełni funkcję starosty, a zatem jest organem zarówno gminnym (zarządcą dróg gminnych), jak i powiatowym.

Ta sama ustawa w art. 11c wskazuje, że do postępowania w sprawach dotyczących wydania decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej stosuje się przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego, z zastrzeżeniem przepisów ZRID. W art. 11ea ustawa wskazuje zakres wyłączeń (art. 30 § 5, art. 34 i art. 97 § 1 pkt 1–3 k.p.a.). Tym samym ustawa ta nie wyłącza stosowania art. 24 k.p.a.

 

Urzędnik miasta podlega wyłączeniu z postępowania

Otóż wspomnianą wyżej decyzję wydał Aleksander Krzyżanowski – Naczelnik Wydziału Architektury i Budownictwa dla Dzielnicy Wola, działając z upoważnienia Prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy. Tymczasem inwestorem wedle wniosku jest Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy.

Sytuacja, w której wnioskodawca – inwestor (Prezydent m.st. Warszawy) jest równocześnie przełożonym urzędnika (pozostającego w stosunku zatrudnienia), wydającego w imieniu organu decyzję, stanowi naruszenie przepisów k.p.a.

Zgodnie z art. 24 § 1 k.p.a.

Pracownik organu administracji publicznej podlega wyłączeniu od udziału w postępowaniu w sprawie, w której jest stroną, albo pozostaje z jedną ze stron w takim stosunku prawnym, że wynik sprawy może mieć wpływ na jego prawa lub obowiązki.

Również art. 24 § 3 k.p.a. przewiduje wyłączenie pracownika,

jeżeli zostanie uprawdopodobniona okoliczność mogąca wywołać wątpliwość co do bezstronności pracownika.

Nie ulega wątpliwości, iż zachodzi sytuacja określona w art. 24 k.p.a., albowiem urzędnicy wydający decyzję pozostawali w stosunku prawnym z wnioskodawcą (Prezydentem m.st. Warszawy).

Zgodnie z art. 145 § 1 k.p.a.

W sprawie zakończonej decyzją ostateczną wznawia się postępowanie, jeżeli decyzja została wydana przez pracownika lub organ administracji publicznej, który podlega wyłączeniu stosownie do art. 24, 25 i 27.

Natomiast zgodnie z art. 156 § 1 k.p.a.

Stwierdza się nieważność decyzji w przypadku jej wydania bez podstawy prawnej lub z rażącym naruszeniem prawa oraz gdy zawiera wadę powodującą jej nieważność z mocy prawa.

W takiej sytuacji, zgodnie z art. 26 k.p.a., w przypadku wyłączenia pracownika (art. 24) jego bezpośredni przełożony wyznacza innego pracownika do prowadzenia sprawy. Natomiast w przypadku wyłączenia organu sprawę załatwia – w okolicznościach przewidzianych w art. 25 § 1 pkt 1 – organ wyższego stopnia nad organem załatwiającym sprawę.

A zatem, czy Prezydent Miasta nie powinien był w danej sprawie wyłączyć się lub zwrócić do wojewody o wyznaczenie pracownika do jej załatwienia? Tego jednak nie uczyniono.

23 października 2025

Salon24.pl: Nie tylko Gadbrook, złe wyniki Gh Development sp. z o.o.

Jaka jest wiarygodność biznesowa belgijskiego dewelopera GH Development sp. z o.o.? - pyta portal salon24.pl

O spółce możemy przeczytać, iż: GH Development to firma deweloperska z ponad 100-letnim doświadczeniem na rynku belgijskim, która przeniosła swoje umiejętności i know-how do Polski. Specjalizuje się w realizacji inwestycji mieszkaniowych w Warszawie i na trójmiejskim rynku. GH Development wyróżnia się szczególnym podejściem do jakości oraz satysfakcji klienta, co potwierdzają liczne zrealizowane projekty oraz ich dbałość o najwyższe standardy wykonania. W chwili obecnej firma planuje ponad 2400 mieszkań o łącznej powierzchni przekraczającej 122 tys. m². GH Development ciągle rozwija ofertę, planując nowe inwestycje, takie jak projekty Orzechowa i Vista Wawer, które już są dostępne w sprzedaży. Firma również aktywnie poszukuje działek inwestycyjnych w Warszawie i innych dużych miastach w Polsce, co pozwala na dalszy rozwój jej portfela projektów. Dodatkowo, GH Development angażuje się w życie lokalnych społeczności, sponsoring wydarzeń sportowych, co wzmacnia jej wizerunek jako odpowiedzialnego dewelopera.


Kondycja Finansowa Gh Development sp. z o.o.?

Jak wynika z danych finansowych bizraport.pl - spółka nie jest w dobrej kondycji finansowej.

Spółka osiągnęła stratę finansową 7,18 mln zł w 2024 roku. Dodajmy, że ta strata systematycznie rośnie: 2022 r. -1,67 mln z, 2023 -5,62 mln zł. Wskaźnik EBIT i EBITDA są także ujemne poziomie -6 mln zł.

Ryzyko niewypłacalności dla organizacji GH Development wynosi 15,1%. To oznacza, że firma ma szansę 15,1% na zamknięcie z powodu postępowania upadłościowego, restrukturyzacyjnego lub układowego w ciągu dwóch lat od zadanego roku. Dodajmy, że ryzyko rośnie, w 2022 roku wynosiła 7,9%, a zatem w ciągu 2 lat się prawie podwoiło.

GH Development charakteryzuje się niską wiarygodnością płatniczą (ocena: E). Istnieje wysokie ryzyko problemów z odzyskaniem należności lub nagłego zaprzestania działalności. Rekomendowane są wyłącznie transakcje przedpłacone lub zabezpieczone.

Bezpieczny poziom kredytu kupieckiego to 0 zł... Nie zaleca się udzielania kredytu kupieckiego tej organizacji.

Całkowita wartość aktywów GH Development wyniosła 3 780 917 zł, aktywa trwałe to 1 442 875 zł, aktywa obrotowe to 2 338 042 zł.

Całkowita wartość pasywów wyniosła 3 780 917 zł, kapitał (fundusz) własny to -20 099 867 zł, zobowiązania i rezerwy na zobowiązania to 23 880 785 zł.

Podkreślmy  ujemne fundusze własne, zobowiązania i rezerwy przekraczające wielokrotnie wartość aktywów. Zobowiązania w stosunku do wartości aktywów (wskaźnik zadłużenia) to aż 632%.

Także wskaźniki rentowności i marży są fatalne: Wskaźnik rentowności aktywów (ROA) wyniósł -190%,  kapitału własnego (ROE) wyniósł 36% (ale to przy ujemnym kapitale własnym jest mylące), Marża operacyjna wyniosła -111%, Marża netto wyniosła -114%


Wiarygodność Gadbrook też dyskusyjna?

Dodajmy, że to nie jedyna spółka belgijskiej grupy, co do której wiarygodność finansowa budzi wątpliwości - zauważa portal - Pisaliśmy już o sprawie Wolskiej 31 i toczącego się sporu sądowego. Dla przypomnienia Gadbrook spółka z tej belgijskiej grupy zakupiła ww. działkę w 2020 roku, ale zapłaciła tylko I ratę. Po podpisaniu umowy spółka nie wykazała jak stwierdza sprzedający woli właściwej realizacji umowy i w efekcie uchylił się on od skutków oświadczenia woli. Sprawa toczy się w sądzie cywilnym, choć sąd karny a także w procesie dotyczącym wpisu hipotecznego skarbu państwa nie uznały spółki Gadbrook za właściciela.

Jednak strona deweloperska ciągnie spór sądowy, zamiast zaproponować ugodę, chociaż kondycja spółki Gadbrook jest jak wynika z bizraportu delikatnie mówiąc także nienajlepsza. zob. https://www.salon24.pl/u/informacyjnie/1467063,czy-sad-cywilny-potwierdzi-ustalenia-sadow-karnych-ws-wlasnosci-wolskiej-31

22 października 2025

Zycie Stolicy: Były prezydent członkiem rady nadzorczej spółki prywatnej. Czy powinien?

 Były prezydent został członkiem rady nadzorczej polskiego fintechu — ZEN.com, nazywanego czasem "polskim Revolutem". Andrzej Duda potwierdził to w rozmowie z "Pulsem Biznesu".

Andrzej Duda najwyraźniej miota się po zakończeniu prezydentury. Program w kanale zero, a teraz członkostwo w radzie nadzorczej zen.com. Czy były prezydent powinien angażować się w takie przedsięwzięcia biznesowe?


Były prezydent w radzie nadzorczej zen.com.

Po latach służby publicznej chcę wykorzystywać swoje doświadczenie do wspierania rozwoju technologii i innowacji, które mają realny wpływ na gospodarkę"

— tak tłumaczył swoją decyzję w rozmowie z "PB" były prezydent Andrzej Duda.

Zen.com powstał w 2018 roku w Rzeszowie. Jego założyciel Dawid Rożek to młody przedsiębiorca znany na rynku gamingowym. Był jednym z twórców G2A - założonego w 2010 r. sklepu z cyfrowymi grami, który później przekształcił się w platformę gamingową. Początkowo była to aplikacja płatnicza z kartą, której główną zaletą był wysoki cash back. Obecnie jest to karta wielowalutowa z numerem IBAN umożliwiająca rozliczenia w 28 walutach.

Firma działa jako instytucja pieniądza elektronicznego i jest zarejestrowana w Polsce. Największym udziałowcem od 08.09.2022 jest Singularity S.a. kontrolujący 100% udziałów. Największym udziałowcem w okresie od 30.05.2019 do 08.09.2022 był Uab Zen.com z Siedzibą W Wilnie kontrolując 100% udziałów.

Czemu były prezydent wybrał akurat tę firmę? "

Polskie banki mają usługi cyfrowe na znakomitym poziomie, ale ZEN.com idzie jeszcze o krok dalej. To jak porównanie tradycyjnych telefonów komórkowych ze smartfonami — chodzi o stworzenie całego intuicyjnego ekosystemu finansowego, a nie tylko pojedynczej usługi. Dlatego mówię zarządowi: myślcie nie tylko o młodych klientach, ale też o moim pokoleniu, które jest coraz aktywniejsze cyfrowo i potrzebuje nowoczesnych, ale też przyjaznych rozwiązań"

— opowiada w "PB".

 

Umiarkowana wiarygodność płatnicza spółki?

Jak wygląda kondycja finansowa zen.com. Zajrzyjmy do bizraportu:

W ostatnich latach organizacja osiągała przychody na poziomie: 31 988 321 zł w 2024 roku, 18 237 498 zł w 2023 roku, 17 251 621 zł w 2022 roku.

Jednak wyniki finansowe nie są jednoznaczne:

1 012 017 zł w 2024 roku, -55 288 zł w 2023 roku, 934 631 zł w 2022 roku.

Szacunkowa wycena organizacji zen.com wynosi 26 181 379 zł. W zależności od przyjętego modelu estymacji, wycena organizacji mieści się pomiędzy 807 763 zł a 79 970 803 zł.

Wg bizraportu niskie jest ryzyko zamknięcia działalności (1,99%) i niskie jest ryzyko niewypłacalności (0,26%)

Zen.com charakteryzuje się umiarkowaną wiarygodnością płatniczą (ocena: C).

Spóła odznacza się bardzo wysokim poziomem zadłużenia:

Zobowiązania zen.com wyniosły 5 468 155 zł. Dla porównania wartość aktywów wyniosła 6 545 172 zł. Zobowiązania w stosunku do wartości aktywów (wskaźnik zadłużenia) to 84%.

Kapitał (fundusz) własny spółki to 1 077 017 zł.


Czy powinien?

Czy były prezydent państwa powinien firmować swoim nazwiskiem przedsięwzięcia biznesowe tego typu? Andrzej Duda dla PB stwierdził, że

"przyjął na siebie współodpowiedzialność za nadzór nad tym, by ZEN.com był instytucją maksymalnie bezpieczną dla konsumentów".

Jednakże działalność biznesowa to zawsze pewne ryzyko, można zyskać lub stracić.  Czy były prezydent zweryfikował spółkę, jej wiarygodność, jej powiązania, itd?  W przypadku firm świadczących usługi nie hurtowe ale indywidualne dla obywateli (usługi płatnicze), wizerunek jest podstawowym elementem, zatem firmowanie spółki przez byłego prezydenta nie jest bez znaczenia. A zatem pytanie czy powinien godzić się na udział w radzie nadzorczej?

21 października 2025

Życie Stolicy: Czy Mirosław Chojecki otrzyma pośmiertnie Krzyż Wolności i Solidarności?

 Czy Mirosław Chojecki chociaż pośmiertnie otrzyma Krzyż Wolności i Solidarności (KWIS)? Mało prawdopodobne.

Moralnie za śmierć Mirka Chojeckiego (podkreślam MORALNIE) odpowiada były prezes IPN Szarek,

- uważa Edmund Lajdorf, były działacz opozycji antykomunistycznych.

Wyraz rozgoryczenia wynikłego z zastosowania absurdów ustawowych dot. byłych działaczy opozycji antykomunistycznej?

 

Kontrowersyjny zapis

W 2010 roku w wyniku zmiany ustawowej wprowadzono tzw. Krzyż Wolności i Solidarności, które miało być nadawane działaczom opozycji antykomunistycznej. Przy ustanowieniu orderu wprowadzono zapis, iż nie mogą otrzymać Krzyża, osoby:

co co do których w archiwum Instytutu Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu zachowały się dokumenty wytworzone przez nie lub przy ich udziale, w ramach czynności wykonywanych przez nie w charakterze tajnego informatora lub pomocnika przy operacyjnym zdobywaniu informacji.

Celem przepisu miało być wyeliminowanie z grona odznaczonych osób, które współpracowały z SB. Nikt jeszcze nie podejrzewał wówczas, że przepis ten będzie stosowany w sposób absurdalny, nie celowościowy.

W 2015 roku ten sam zapis znalazł się ustawie o działaczach opozycji antykomunistycznej. Już wówczas Stowarzyszenie Walczących o Niepodległość 1956-89 w trakcie prac parlamentarnych zwracało uwagę na niebezpieczeństwo,  iż taki zapis może być zinterpretowany w sposób niewłaściwy, czyli dokumentacyjny, a to oznacza że dokumenty SB zawierający nieprawdę będą stanowiły podstawę do odmowy statusu działacza opozycji a także Krzyża Wolności i Solidarności.

Wkrótce okazało się, że obawy Stowarzyszenia nie były bezpodstawne. IPN rozkładał ręce, twierdząc że nie jest uprawniony do badania prawdziwości treści dokumentów, a sądy administracyjne potwierdzały tą interpretację (nie uwzględniano nawet orzeczenia sądów uznających za zgodne z prawdą oświadczenia lustracyjne). Sam fakt istnienia jakiegoś dokumentu (także nieprawdziwy, fantazyjny) stał się wystarczającą podstawą do odmowy.

Wystąpienia Stowarzyszenia Walczących o Niepodległość 1956-89 do parlamentu i prezydenta, by zmienić zapisy na lustracyjne były odrzucane.

Ofiarami tych zapisów stali się znani działacze tacy jak Mirosław Chojecki, Daniel Alain Korona, Edmund Lajdorf, Krystyna Sobierajska i wiele innych. Dochodzi do całkowitego absurdu. Z jednej strony Mirosławowi Chojeckiemu przyznano Order Orła Białego, Danielowi Alain Koronie sąd okręgowy w Warszawie przyznał odszkodowanie uznając że działał na rzecz niepodległości Polski i był wrogiem ustroju PRL, a Sbek w postępowaniu karnym przyznał że Krystyna Sobierajska nie współpracowała, a równocześnie odmawiano im statusu działacza oraz Krzyża Wolności i Solidarności. Co więcej odmawiając sam IPN przyznawał w decyzjach ww. że ich:

działalność i postawa zasługuje na podziw i najwyższy szacunek.

 

Podwójna lustracja

Odnośnie Edmunda Lajdorfa, Sąd Okręgowy w Warszawie 21.10.2009 roku zauważył, że:

w nadesłanej przez IPN dokumentacji nie ma bliższych danych… (…) ewentualnej współpracy, ani dokumentów potwierdzających… podjęcie współpracy (…), ani nawet jakichkolwiek dalszych zapisów (…), potwierdzających choćby pośrednią tę lakoniczną i nieprecyzyjną informację zawartą w pojedynczym dokumencie źródłowym… sporządzonym w formie elektronicznej. Sąd …uznał, że ostatecznie w żaden sposób nie może to skutkować odmowa przyznania wnioskodawcy świadczeń restytucyjnych na podstawie art. 8 ust. 5 ustawy rehabilitacyjnej.

Prezes IPN dr Jarosław Szarek. Warszawa, dnia 18 października 2018 r. DECYZJA NR 5869/OP/ 2018”.

Stwierdzam, że Pan Edmund Lajdorf, s. Czesława, (…)

1.nie był pracownikiem, funkcjonariuszem lub żołnierzem organów bezpieczeństwa państwa i

2.w archiwach IPN – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu nie zachowały się dokumenty wytworzone przez niego lub przy jego udziale, w ramach czynności wykonywanych przez niego w charakterze tajnego informatora lub pomocnika przy operacyjnym zdobywaniu informacji przez organy bezpieczeństwa państwa. (…).  …w uzasadnieniu decyzji zapis w ZSKO-88 został uznany w świetle ówczesnych przepisów ustawy o działaczach opozycji (…), jako wytworzony bez udziału wnioskodawcy. Mając na uwadze powyższe, stwierdzić należy, iż w zasobie archiwalnym IPN nie odnaleziono dokumentów wytworzonych przez Wnioskodawcę lub przy jego udziale w ramach czynności wykonywanych w charakterze tw lub pomocnika przy operacyjnym zdobywaniu informacji. Brak jest również dokumentów świadczących o tym, że Wnioskodawca był pracownikiem, funkcjonariuszem lub żołnierzem organów bezpieczeństwa państwa.) /-/ Prezes IPN dr Jarosław Szarek.

Poszukiwanie dokumentów Lajdorfa przez IPN trwa już od 2003 roku.

Lajdorfowi przyznano co prawda status działacza opozycji antykomunistycznej (2018 r.) ale KWIS już mu odmówiono i usunięto jego biogram z internetowej Encyklopedii Solidarności.

 

ZSKO lub inne ewidencje wystarczające dla uznania współpracy

By stan odmowy KWIS dla Lajdorfa nie budził prawnych wątpliwości, w 2019 roku dokonano nowelizacji ustawy. Grupa 63 posłów PIS pod przewodnictwem Piotra Mieczysława Babinetza złożyła podpisy pod wnioskiem o nowelizacja ustawy:

Waldemar Andzel; (-) Jan Krzysztof Ardanowski; (-) Iwona Arent; ( ) Piotr Babinetz; (-) Ryszard Bartosik; (-) Barbara Bartuś; (-) Joanna Borowiak; (-) Wojciech Buczak; (-) Lidia Burzyńska; (-) Witold Czarnecki; (-) Katarzyna Czochara; (-) Elżbieta Duda; (-) Jan Duda; (-) Barbara Dziuk; (-) Jacek Falfus; (-) Ewa Filipiak; (-) Leszek Galemba; (-) Jarosław Gonciarz; (-) Jerzy Wiesław Gosiewski; (-) Józefa Hrynkiewicz; (-) Alicja Kaczorowska; (-) Piotr Kaleta; (-) Jan Kilian; (-) Robert Kołakowski; (-) … Krajewski; (-) Leonard Krasulski; (-) Andrzej Kryj; (-) Bernadeta Krynicka; (-) Dariusz Kubiak; (-) Marek Kwitek; (-) Józef Leśniak;

(-) Krzysztof Maciejewski; (-) Jerzy Małecki; (-) Jerzy Materna; (-) Kazimierz Matuszny; (-) Andrzej Melak; (-) Anna Milczanowska; (-) (-) Jan Mosiński; (-) Kazimierz Moskal; (-) Adam Ołdakowski; (-) Anna Paluch; Marcin Porzucek; (-) Piotr Pyzik; (-) Urszula Rusecka; (-) Bogdan Rzońca; (-) Czesław Sobierajski; (-) Krzysztof Szulowski; (-) Ewa Szymańska; (-) Jacek Świat; (-) Robert Telus; (-) Ryszard Terlecki; (-) Ewa Tomaszewska; (-) Sylwester Tułajew; (-) Piotr Uruski; (-) Robert Warwas; (-) Jan Warzecha; (-) Michał Wojtkiewicz; (-) Grzegorz Adam Woźniak; (-) Tadeusz Woźniak; (-) Sławomir Zawiślak; (-) Jarosław Zieliński; (-) Maria Zuba; (-) Wojciech Zubowski.

Posłowie podpisujący się pod projektem prawdopodobnie nie domyślali się jaka jest prawdziwa przesłanka tej nowelizacji i z czym się ona wiąże. 6 marca 2019 r. projekt oficjalnie wpłynął do laski marszałkowskiej.

Zgodnie z projektem dodano zarówno w ustawie o Instytucie Pamięci Narodowej, o działaczach opozycji antykomunistycznej (art.4 ust.2) jak i w ustawie o orderach i odznaczeniach (art.15 ust.3a):

Przez dokumenty wytworzone przy udziale osoby ... przy operacyjnym zdobywaniu informacji przez organy bezpieczeństwa państwa rozumie się także pomoce ewidencyjne, takie jak dzienniki rejestracyjne, inwentarze archiwalne, karty ewidencyjne i Zintegrowany System Kartotek Operacyjnych organów bezpieczeństwa państwa, jeżeli potwierdzają fakt rejestracji jej w charakterze tajnego informatora lub pomocnika organów bezpieczeństwa państwa.”

Dodajmy, że te dokumenty rejestracyjne nie muszą być poparte żadnym dowodem potwierdzającym.

Uzasadniając ustawę, projektodawcy wskazali, że:

Doprecyzowania wymaga również przepis art. 30 ust. 2 pkt 1 ustawy o Instytucie Pamięci regulujący udostępnienie kopi dokumentów dotyczących wnioskodawcy i wytworzonych przez wnioskodawcę lub przy jego udziale w ramach czynności wykonywanych w związku z jego pracą lub służbą w organach bezpieczeństwa państwa albo w związku z czynnościami wykonywanymi w charakterze tajnego informatora lub pomocnika przy operacyjnym zdobywaniu informacji. Dokonana zmiana pozwoli uniknąć wątpliwości interpretacyjnych dotyczących klasyfikowania dokumentów odnoszących się do udziału wnioskodawcy w wytworzeniu dokumentów.

Ze względu na spójność systemu prawa tego rodzaju zmiany wymagają analogiczne w treści przepisy art. 4 pkt 2 ustawy o działaczach opozycji antykomunistycznej oraz osobach represjonowanych z powodów politycznych jak również art. 15a ust. 3 ustawy o orderach i odznaczeniach.

Należy podkreślić, iż powołane wyżej ustawy wiążą się z ustanowieniem przywileju na wniosek lub rzecz osoby zainteresowanej (przyznaniem świadczenia pieniężnego w przypadku ustawy o działaczach, bądź przyznaniem odznaczenia Krzyż Wolności i Solidarności w przypadku ustawy o orderach i odznaczeniach) i nie ograniczają praw takiej osoby. Nie ulega wątpliwości, że kryteria odnoszące się do przyznania przywileju mogą i powinny być ostrzejsze niż w przypadku uregulowań ustawowych odnoszących się do ograniczania praw jednostki.

12 kwietnia 2019  roku Sejm przegłosował ustawę głosami PIS, Kukiz, Konfederacji, przeciw była wówczas tylko Nowoczesna, większość PO i PSL wstrzymało się od głosu), Senat nie wniósł poprawek a prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę.

W ten sposób wnioski o Krzyż Wolności i Solidarności ws. Edmunda Lajdorfa pisane/złożone w 2015 i 2018 roku przez Prezesa Stowarzyszenia ZZ FMO "Godność" Juliana Sekułę czyli jeszcze przed zmianą  ustawy nie mogły zostać uwzględnione z powodu jednego fałszywego zapisu ZSKO-88.

 

Inicjatywa senacka zignorowana

W 2021 roku Senat (zdominowany przez ówczesną opozycję) zaproponował zmianę zapisu poprzez przyjęcie, że nie mogą otrzymać statusu działacza opozycji antykomunistycznej lub Krzyża Wolności i Solidarności:

co do której ze znajdujących się w archiwum Instytutu Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu dokumentów, o których mowa w art. 3 ustawy z dnia 18 października 2006 r. o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944–1990 oraz treści tych dokumentów, nie wynika, że prowadziła z tymi organami współpracę określoną w art. 3a tej ustawy.”

W trakcie debaty senackiej wskazywano na casus Chojeckiego. Projekt ustawy skierowano do I czytania w Sejmie i ... na tym zakończono jego procedowanie.

Po zdobyciu władzy w 2023 roku, obecna koalicyjna większość (KO-Lewica-PSL-PL2050), projektu nie ponowiła, nie zaproponowała także żadnych zmian w powyższych sprawach. Najwyraźniej nie miało to już dla nich znaczenia.


Nie mam siły już walczyć z IPN 

Kilka lat temu w krótkiej telefonicznej rozmowie z Mirkiem usłyszałem "nie mam siły już walczyć z IPN".

- stwierdza Edmund Lajdorf, którego zdrowie również podupadło w walce z IPNem o prawdę i sprawiedliwość.

Cześć Jego Pamięci

Teraz kiedy Chojecki nie żyje, czy pośmiertnie przyzna mu się status działacza i Krzyż Wolności i Solidarności? Dodajmy że poparł on kandydaturę Karola Nawrockiego na prezydenta, który nadaje ten order na wniosek IPN.

Czy większość parlamentarna zmieni absurdalne zapisy ustawowe, w wyniku których osoby, które nic nie robiły (brak dokumentów, tylko pseudo-świadkowie) otrzymują status działacza (lub KWIS), a wiele zasłużonych działaczy, którzy narażali się w czasach PRL dostają przysłowiowe ... kopniaki? Czy prezydent pochyli się i przychyli do naprawy wadliwych rozwiązań?