Dochody budżetu państwa w 2025 roku wyniosą 632,6 mld zł. Oczekujemy wyraźnego wzrostu dochodów z VAT-u o 50 mld zł, z CIT-u o ponad 9 mld zł oraz dochodów z akcyzy o ponad 8 mld zł - wylicza szef resortu finansów Andrzej Domański. Wskazał na dwa główne źródła zwiększonego deficytu: wykup obligacji PFR oraz spłatę zobowiązań Funduszu Przeciwdziałania COVID-19. Połączone koszty tych dwóch wykupu obligacji PFR-u oraz spłata zobowiązań Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 to jest dla PFR-u 34,7 miliarda złotych, a dla Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 28,5 miliarda złotych.
Deficyt sektora finansów publicznych w 2025 r. wyniesie 5,5 proc. PKB, a dług 59,8 proc. - stwierdził.Jednak nawet zsumując obie wskazane liczby z wykupu obligacji i spłaty zobowiązań Covid-19 otrzymujemy 63,2 mld złotych, a tymczasem deficyt planowany wzrasta o ponad 100 mld zł.
Przed wyborami obecni rządzący (w tym obecny minister finansów) krytykowali swoich poprzedników za zadłużenie i deficyt, obiecywali naprawę i spadek kosztów obsługi zadłużenia.
Jednak gdy doszli do władzy, zamiast wprowadzić program uzdrowienia państwa, zajęli się jedynie tzw. "rozliczeniami" na szeroką skalę oraz wprowadzeniem kolejnych narzucanych przez UE (i jeszcze bardziej dokręcanych przez naszych urzędników) idiotycznych regulacji, utrudniających życie podmiotom gospodarczym. A czas leci ...
dr Daniel Alain Korona (https://zyciestolicy.com.pl)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz