HUMOR,
SATYRA
KONIEC EURO 2012:
W związku z zakończeniem EURO2012 dla Polaków rząd postanowił zwinąć autostrady
i rozebrać stadiony...
POLAK CZY
EUROPEJCZYK?
W
Zjednoczonej Europie eurourzędnik pyta Kowalskiego:
- Jesteście Europejczykiem?
- Jesteście Europejczykiem?
-
Nie, jestem POLAKIEM!
-
Ale przecież urodziliście się na terenie Unii Europejskiej.
- A czy jak kura urodzi się w chlewie to jest świnią?
- A czy jak kura urodzi się w chlewie to jest świnią?
W
latach 1948 – 1971 PRL zawarła z 12 krajami (m.in. USA, Wielką Brytanią,
Szwajcarią, Francją, Danią, Austrią, Grecją) specjalne porozumienia
odszkodowawcze – tzw. układy indemnizacyjne (m.in. by nie ponosić sankcji
gospodarczych za znacjonalizowane mienie). Na ich podstawie rząd polski
przekazał tym krajom fundusze na uregulowanie roszczeń obywateli. Nie zawsze
jednak dokonano stosownych wpisów do ksiąg wieczystych. Toteż wiele spadkobierców dawnych właścicieli,
pomimo uzyskania wcześniej odszkodowań, dziś występuje o zwroty działek, licząc
na błędy w księgach wieczystych lub zagubienie dokumentów ws. odszkodowań.
A gdy organy administracyjne i sądy je przypadkiem zwrócą, szybko odsprzedadzą
działki w celu uzyskania dodatkowej nienależnej korzyści. Jeżeli sprawa się
wyda, zawsze można twierdzić że się nie wiedziało lub zapomniało.
Przykładowo
spadkobiercy właścicieli nieruchomości przy byłej ul. Żabia 7 wystąpili do
Prezydenta Miasta Warszawy o jej zwrot poprzez ustanowienie prawa użytkowania wieczystego na ww. działce. Okazało się
jednak, że pani Mary Płatnik przyznano na mocy polsko-amerykańskiego układu
indemnizacyjnego z dnia 16 lipca 1960 roku odszkodowanie za utratę prawa
własności nieruchomości, w części należącej niegdyś do Abrama Szpilfogla. W tej
sytuacji w związku z postępowaniem Ministra Finansów dot. wpisu Skarbu Państwa
do Księgi Wieczystej zawieszono postępowanie dot. zwrotu nieruchomości, a SKO
nie uwzględniło odwołania spadkobierców i podtrzymało postanowienie.
W
sprawie nieruchomości przy byłej ulicy Żabia 7 udało się nie dopuścić do
zwrotu, ale w ilu wypadkach organa samorządowe i sądy zwróciły nieruchomości
nienależnie. Wbrew pozorom nie są to przypadki odosobnione, a problem jest
istotny, o czym świadczy fakt, że gdy Stowarzyszenie Interesu Społecznego
„Wieczyste” wystąpiło o kopię przygotowanych przez Ministerstwo Finansów listach
nieruchomości objętych układami indemnizacyjnymi, ich udostępnienie okazało się
technicznie trudne i kosztowne. Ostatecznie zatem Stowarzyszenie ograniczyło
się jedynie do list dotyczących Miasta Stołecznego Warszawy. Ale i tutaj pełnej
informacji uzyskać nie było sposób, albowiem jedynie 4 listy zostały opracowane
(w tym amerykańska, brytyjska i szwajcarska), a pozostałe listy zawierają
jedynie nazwiska osób, którym przyznano odszkodowania, ale bez wskazania
nieruchomości, za które odszkodowanie zostało przyznane. Jak stwierdza MF w
odpowiedzi na zapytanie Stowarzyszenia trwają starania o uzupełnienie
pozostałych list, a pozyskane informacje zostaną opublikowane na stronie biuletynu
informacji publicznej.
Lata
mijają ws. nieruchomości, a bałagan trwa. Tymczasem można było sprawę uciąć za
jednym zamachem, uznając stan administracyjny za obowiązujący i niewzruszalny,
przyznając byłym właścicielom jedynie odszkodowania (i to w ograniczonej
wysokości), o ile wcześniej je nie otrzymali. Ale wtedy wiele osób by się nie
wzbogaciło, a ja nie miałbym tematu prasowego. Tylko czy rzeczywiście o to
chodzi?
Dr Daniel Alain Korona
PODATEK
KATASTRALNY
KOŃ
TROJAŃSKI EKONOMII
Podatek ten to koń trojański
współczesnej ekonomii, to gwóźdz do
trumny w likwidacji klasy średniej i ludzi ciężko pracujących a
niekombinujących. Śledziłem trochę co pisze się na ten temat w Polsce...
Obserwuję ten podatek w USA, jestem przedmiotem i podmiotem tej kradzieży
i szwindlu w majestacie prawa. W USA, to co się mówi oficjalnie na temat katastroficznego krachu na rynku
nieruchomości, o jest tylko częściowa prawda, gdy idzie o banki.. podatek od
nieruchomości ( mam na myśli domy i mieszkania jednorodzinne, jak tez
budynki do 3-ech rodzin) - to też jedna z głównych przyczyn. Ten podatek jest często wyższy od spłat
pożyczkowych. Rezultat: drobni
posiadacze nieruchomości potracili całe życie oszczędzania (inwestycja w dom -
na stare lata wyciągnąć pieniądze, które włożyli). Domy straciły na wartości
nie 3o% ale w rzeczywistości 120-150%. Często wartość 1/3
posiadłości w powiecie USA jest mniejsza niż podatek nałożony na tą
posiadłość. Właściciele domów stracili
około 160-320 trylionów dolarów. Od 2005 do 2010 - z około 96 mln właścicieli zostało tylko około 72
miliony, a powyżej 50% domów jest mniej warte niż pożyczki. Powód: nikt nie
chce kupować domów, nawet za1/3 ceny, bo podatki są wysokie. Współczynnik od
wartości jak idzie o nałożenie podatku
wzrósł od 1% nieraz aż do 7%., w zależności od powiatu czy regionu.
I polska chce wprowadzić ten
podatek??? Jest on strasznie
korupcjogenny: realne cyfry budynek na 1
akrze ( obrót $600tys) i - podatek $15000.00
i olbrzymi kompleks na 5
akrach podatek- $18000.00 Wzrost
podatku po nowej cenie i nowym współczynniku , tego samego domu (robią co 4
lata) z $4200.00 do $26000.00. Tych co chcą wprowadzić ten podatek wysłać do
USA i niech zobaczą jakie szkody ten podatek wyrządza - to po prostu kryminał.
W Polsce, zlikwidowali olbrzymie dobrze prosperujące zakłady, a szukają
pieniędzy, u tych którzy nie
mogą przenieść nigdzie domów. (Marian Baginski, USA)
Rząd wprawdzie się zarzeka,
że podatku katastralnego nie planuje, ale wszyscy wiemy jaka jest prawdomówność
Tuska i tego rządu. Na Facebooku pojawiła się strona przeciw podatkowi
katastralnemu. http://www.facebook.com/pages/STOP-Podatkowi-Katastralnemu/221018111351536
Dokonując wpłaty na
rzecz:
STOWARZYSZENIE
POLSKIE EURO 2012
Ul. Solec 20a/34, 00-410
Warszawa
nr 48 1050 1038 1000
0090 6392 2471
z dopiskiem
"Darowizna na cele statutowe"
(wpłaty te podlegają
odpisowi od podstawy opodatkowania do wysokość 6% dochodu) wspierasz
niezależne inicjatywy społeczne.
|
W
KRAJU
EUROŚCIEMA:
Plany były ambitne – budowa galerii handlowej obok stadionu we Wrocławiu. Euro
2012 tuż-tuż, galerii jednak jak nie było, tak nie ma, jest za to... dziura w
ziemi. Gdy wreszcie zapadła decyzja, że dziura nie
może straszyć kibiców w czasie Euro,
pojawił się pomysł, aby sięgnąć po kamuflaż. Miejsce, w którym miała
powstać galeria zasłonięto wielką
płachtą o powierzchni 100x100 metrów, a dookoła posadzono trawę. Za tak
„profesjonalny” kamuflaż budżet miasta
zapłacił 3,4 mln zł. Aby jednak strasząca wszystkich dziura w ziemi
miała chociaż jakikolwiek związek z Euro2012 na płachcie umieszczono logo UEFA,
logotyp Euro 2012, wizualizację stadionu oraz nazwę miasta (niezalezna.pl)
GŁODOWA EMERYTURA
CZĘŚCIOWA: z dokumentów do których dotarła Rzeczpospolita,
wbrew obietnicom rządu, częściowa
emerytura wyniesie nie połowę, ale zaledwie 30 proc. docelowego świadczenia.
Prawdziwymi wygranymi będą tylko rolnicy. Ich świadczenia częściowe będą wyższe
i nie obniżą pełnej emerytury. Miało być tak. 62-letnie kobiety i 65-letni
mężczyźni, którzy przepracują 35 i 40 lat, do czasu osiągnięcia 67 lat mogą
otrzymywać emeryturę częściową w wysokości 50 proc. świadczenia docelowego,
wyliczanego na podstawie wszystkich wpłaconych składek emerytalnych. Okazuje się
jednak, że to świadczenie będzie wyliczane jedynie ze składki wpłacanej na
tradycyjne konto w ZUS czyli tylko z 12,2% a nie z 19,76% składki emerytalnej.
Przeciętnie zarabiająca dziś kobieta ma szanse na
uzyskanie w wieku 62 lat 394 zł, a mężczyzna w wieku 65 lat – 477 zł. To mniej
o 291 zł w przypadku kobiet i o 352 zł w przypadku mężczyzn, niż wynosiłaby
połowa pełnego świadczenia. Przypominamy, że taką niehumanitarną i złodziejską
ustawę uchwaliła koalicja PO-PSL-Palikoty, a prezydent ją podpisał.
JAK NA BIAŁORUSI:
Sejm znowelizował prawo o zgromadzeniach zgodnie z prezydenckim projektem …
wydłużono
maksymalny czas, w którym można informować o zgromadzeniu. Do tej pory wystarczyło zgłosić zgromadzenie z
trzydniowym wyprzedzeniem, a teraz prawo nakazuje zgłaszać je z wyprzedzeniem
aż sześciu dni. Jest to ewidentne ograniczenie możliwości spontanicznych
zgromadzeń i doraźnego reagowania na bieżącą sytuację w kraju. Zdecydowanie
jednak najważniejszym środkiem restrykcyjnym, który wprowadza znowelizowane
prawo o zgromadzeniach, są zaporowe kary finansowe dla organizatora zgromadzeń.
Warto podkreślić, że maksymalna kara w kodeksie wykroczeń sięga 5 tys. zł,
natomiast nowelizacja umożliwia ukaranie organizatora karą do
7 tys. zł, a uczestnika karą do 10 tys. zł. To jest tak jak na Białorusi … Wprowadzenie tak wysokich kar
najlepiej powstrzymuje i odbiera chęć do organizacji manifestacji. Organizator
może być ukarany, jeśli nie dopilnuje zgodnego z prawem zgromadzenia. Warto się
w tym miejscu zastanowić, czy to organizator jest odpowiedzialny za pilnowanie
wszystkich uczestników, nawet jeśli często wśród nich pojawiają się
prowokatorzy? (Niezalezna.pl)
KRYTERIUM ZASIŁKU RODZINNEGO:
Zdaniem PiS, to kpina z polskich rodzin i POzorowanie działań, bo kryterium
dochodowe uprawniające do uzyskania zasiłku rodzinnego nie było zmieniane od 8
lat i wynosi obecnie tylko 504 złote w przeliczeniu na osobę a rząd proponuje
podwyższenie go zaledwie o 35 złotych oraz podwyższenie samych zasiłków. Gdyby
proponowana przez PiS nowelizacja została uchwalona, to w tym roku zasiłek
rodzinny przysługiwałby, gdy dochód rodziny nie przekracza miesięcznie 750
złotych, a w rodzinach z dzieckiem niepełnosprawnym - 900 złotych na osobę. http://www.bankier.pl/wiadomosc/PiS-chce-zasilku-za-polowe-placy-minimalnej-2568558.html?utm_source=newsletter&utm_medium=email&utm_campaign=dziennik
NAGONKA NA POLAKÓW
I NA NORMALNOŚĆ: Międzynarodowe organizacje znowu
starają się wymusić na Polsce wprowadzenie praw, które zezwalałyby na aborcję
na życzenie czy legalizację układów homoseksualnych. Tym razem Rada Praw
Człowieka ONZ wydała rekomendację dla Polski, w której zaleca naszemu krajowi,
aby skuteczniej walczył z rasizmem, dyskryminacją i promował związki
partnerskie. http://marucha.wordpress.com/2012/06/01/dobre-rady-rady/.
PRETENSJE DO SIEBIE: Niedawno protestowali
lekarze, aptekarze, internauci, służby mundurowe itd. Protesty są słuszne, ale
część protestujących winna mieć pretensje także do siebie, skoro w wyborach
prezydenckich, parlamentarnych i samorządowych głosowali na rządzące PO-PSL i
ich popleczników z Ruchu Palikota. Teraz
się buntują, ale może należało wcześniej pomyśleć, że gdy jedna opcja mająca
przychylność mediów uzyska pełnię władzy, to jej arogancja nie będzie znała
granic i wszystkich potraktuje z buta.
PRZECIW PAKTOWI FISKALNEMU: Pakt fiskalny to ponowna zgoda na likwidację złotego, to kontrola Unii
Europejskiej nad budżetami państw narodowych, to zmniejszenie konkurencyjności
polskiej gospodarki i zagrożenie dla określania przez Polskę kierunku
inwestycji publicznych i przede wszystkim polityki prorodzinnej. Chcemy
uczestniczyć we współpracy europejskiej, opowiadamy się za solidarną Europą i
dlatego chcemy zachować suwerenne prawa Rzeczypospolitej… Byliśmy przeciwni
euro ze względu na nieuchronny wzrost kosztów utrzymania i konsekwencja dla
polskiego eksportu. Ale dziś euro to już nie środek wymiany, ale pretekst do
ingerencji w politykę budżetową państw Europy. Na to Polska nigdy nie wyrażała
zgody i pora to jednoznacznie powiedzieć”.
Prawica Rzeczypospolitej zaapelowała do wszystkich środowisk kierujących się zasadami polskiej racji stanu do dalszych działań w obronie złotego i na rzecz zachowania suwerenności budżetowej (Myśl Praska nr 6)
Prawica Rzeczypospolitej zaapelowała do wszystkich środowisk kierujących się zasadami polskiej racji stanu do dalszych działań w obronie złotego i na rzecz zachowania suwerenności budżetowej (Myśl Praska nr 6)
REAKCJA NA POLSKIE
OBOZY ŚMIERCI: Amerykańska dziennikarka Debbie
Schlussel uznała, że słowa o „polskich obozach śmierci” są słuszne. Cyt. Polacy zamordowali miliony Żydów, zachowali
wiele obozów zagłady i zgładzili prawie całą moją rodzinę i setki tysięcy
innych żydowskich rodzin". W reakcji na jej profilu na Facebooku
pojawia się wiele ostrych słów a także apeli by zgłosić jej profil jako
propagujący nienawiść i atakujący rasę i pochodzenie.
SERYJNY SAMOBÓJCA:
Po tajemniczej śmierci generała Petelickiego, pojawiło się nowe pojęcie
językowe – seryjny samobójca. W III RP, w tym zwłaszcza w okresie ostatnich
rządów, wiele osób mających wiedzę lub zbyt aktywnych straciło życie w sposób
samobójczy lub w dziwnych wypadkach samochodowych. Władze i media każdorazowo z
góry określają przyczynę śmierci, a czynności dochodzeniowe podejmowane są z
opóźnieniem i to pod założoną tezę, a wszelkie wątpliwości są oczywiście zdezawuowane
jako spiskowe teorie. Jak mawiają internauci - prokuratura wyklucza udział osób
trzecich, ale nie osób drugich.
SLD KONTRA IPN: Likwidację
Instytutu Pamięci Narodowej i zniesienie obowiązku składania oświadczeń
lustracyjnych przewiduje projekt ustawy autorstwa SLD, który trafił do laski
marszałkowskiej. Kompetencje IPN miałyby przejąć: Archiwum Państwowe,
prokuratura i minister kultury. Projekt popierają Palikoty. O ile oświadczenia lustracyjne nie spełniają żadnej
roli, (Tajni Współpracownicy SB jawnie otrzymują stanowiska np. minister Michał
Boni), o tyle nie można zaakceptować likwidacji IPN, który wiele uczynił i
czyni dla pamięci historycznej.
ZASTRASZANIE ROLNIKÓW: 14 czerwca rolnicy z
Ogólnopolskiego Komitetu Protestacyjnego planowali przeprowadzić legalną
demonstrację w Bydgoszczy. Dzień wcześniej policyjne radiowozy objeżdżały wsie
w województwie kujawsko-pomorskim, legitymując i przepytując osoby, które
chciały wziąć udział w proteście. - Czujemy się, jakby wróciła komuna i lata
80. - mówią nam zastraszani rolnicy (Niezalezna.pl)
UPAMIĘTNIENIE
OFIAR OUN-UPA
Z EURO 2012 W TLE
(Porozumienie Pokoleń Kresowych)
Z EURO 2012 W TLE
Do
Sejmu wpłynęło już trzy projekty uchwał w sprawie: ustanowienia 11 lipca Dniem
Pamięci Męczeństwa Kresowian ,Polskiego Stronnictwa Ludowego , Prawa i
Sprawiedliwości i Solidarnej Polski. W tym miejscu pragniemy przypomnieć , że
opublikowany „List
otwarty do Posłów bieżącej kadencji Sejmu RP” został
dostarczony pocztą elektroniczną nie tylko do biur klubów parlamentarnych ale
również na sejmowy adres każdego z posłów. Reakcji w/w klubów
raczej nie trzeba komentować ale co do pozostałych musimy niestety ze smutkiem
przyznać, że absolutna cisza z ich strony mówi za siebie. Ani jeden z posłów
Platformy Obywatelskiej, Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Ruchu Palikota nie
zareagował na przesłany list. Do tych klubów parlamentarnych
ponownie wysłaliśmy zapytanie odnośnie ich stanowiska i do dziś nie mamy żadnej
reakcji, przykre. Nawet w przypadku negatywnego stanowiska wypadałoby
spodziewać się jakieś odpowiedzi.
Rodzi się pytanie czy to zafascynowanie piłką nożną, czy zgoła cos innego przeszkadza wymienionym w godnym potraktowaniu nadawców przesłanych wiadomości? Słusznie zatytułował swój artykuł Jacek Dytkowski „Mobilizacja dla ofiar UPA” (http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120611&typ=po&id=po11.txt) bo rzeczywiście musimy zmobilizować nie tylko siły ale i środki. Bardzo trafnie ujął to cytowany w/w artykule poseł z korzeniami kresowymi. Uważamy, że należy przypominać o UPA i innych takich organizacjach działających przeciwko Polsce oraz o tym, co się wydarzyło na Wołyniu. Niestety państwo polskie ma też wiele na sumieniu w zakresie pielęgnowania pamięci o Polakach brutalnie tam mordowanych - mówi poseł Patryk Jaki, rzecznik klubu SP. Wskazuje, że również rządy prawicowe zaniedbały kwestię oddania należnego hołdu pomordowanym. - Warto też czasem taką refleksję podjąć. Przyszła debata nad tą uchwałą powinna być dla nas nauczką, że czasem dobre stosunki z jakimś konkretnym politykiem z sąsiedniego państwa nie mogą być stawiane ponad zbiorową pamięć o masowych mordach na Polakach. Ludzie odpowiedzialni za Polskę powinni w inny sposób ustawiać hierarchię naszych wartości - zaznacza Jaki. Wskazuje, że nie zawsze doraźny interes polityczny musi być najważniejszy. - Jak bowiem pokazuje życie, politycy przychodzą i odchodzą. O Wiktorze Juszczence, byłym prezydencie Ukrainy, nikt już nie pamięta, a sprawa upamiętnienia dla rodzin ofiar ludobójstwa jest niezwykle istotna - mówi poseł SP. Podaje jako przykład 1 marca - Narodowy Dzień Pamięci "Żołnierzy Wyklętych". - Po jego ustanowieniu informacja o tym w Polsce zaczęła się rozpowszechniać metodą śnieżnej kuli. I dzisiaj w coraz większej ilości małych miast 1 marca są spontanicznie organizowane różne inicjatywy, które przypominają o trudnym losie żołnierzy podziemia antykomunistycznego. Miejmy nadzieję, że jeśli uda się podjąć taką uchwałę w sprawie mordów na Kresach, scenariusz wydarzeń będzie dokładnie taki sam - ocenia parlamentarzysta. Wyraża nadzieję, że dokument zostanie jak najszybciej przyjęty przez Sejm, ponieważ za rok przypada okrągła, 70. rocznica ludobójstwa nacjonalistów ukraińskich popełnionego na Kresach Południowo-Wschodnich. "Niestety, nadal na kartkach historii przemilcza się lub spłyca ten barbarzyński fakt rzezi obywateli polskich, w tym dzieci i starców, dokonanych przez OUN [Organizację Ukraińskich Nacjonalistów - przyp. red.] - UPA, której początkiem kulminacji na Wołyniu był dzień 11 lipca 1943 r. O tym fakcie bestialstwa, a szczególnie jego ofiarach, w imię elementarnej przyzwoitości nie wolno nam zapominać" - głosi uzasadnienie do projektu uchwały.
Czytając
ten tekst widać, że są posłowie którym nie brakuje ani wiedzy, ani chęci we
wsparciu naszej wspólnej sprawy. Na jedno warto jednak zwrócić uwagę i to nie
tyle posłowi Patrykowi Jakiemu ale szczególnie tym obojętnym, że w tym
przypadku „efekt śnieżnej kuli” ma zupełnie inny kierunek a mianowicie
może zamienić się w „efekt lawiny”. Małe i duże miejscowości co roku w coraz
większej liczbie świętują nie tylko rocznicę „11 lipca” ale dziesiątki
rocznic wymordowanych w okrutny sposób i spalonych miejscowości na Wołyniu i
Kresach Południowo Wschodnich. Mimo, że świadkowie umierają pamięć pozostaje i
narasta bo w sercach pokoleń kresowych wciąż tli się ból. Tym obojętnym warto
uświadomić, że w Katyniu Kresowianie złożyli pierwszą ofiarę, później trafiali
na Sybir a w końcu ginęli od siekier i wielu wymyślnych narzędzi z rąk
nacjonalistów ukraińskich. Żelazem i ogniem potraktowano potomków powstania
styczniowego, legionistów Piłsudskiego i twórców kultury polskiej na Kresach.
Można by tu stworzyć bardzo długą listę ludzi dzięki którym dzisiejszym
politykom wygodnie się siedzi na swoich fotelach. Historii
należy pilnować, naród, który zapomina o swojej historii, przestaje być
narodem ...powiedział kiedyś Ojciec Święty. Zrozumiałe, że te słowa
nie docierają do niektórych formacji ale pozostaje jeszcze zwykła przyzwoitość
i odrobina honoru. Do tego właśnie się odwołamy, jeżeli będziemy zmuszeni do
napisania „Listu otwartego” zaadresowanego do posłów niezainteresowanych lub
nie posiadających dostatecznej wiedzy.
Z
tego samego powodu będziemy popularyzować wiedzę o historii Kresów
której nadal nie ma w szkołach i w mediach publicznych. Gehenna kresowych
Polaków, ofiar zbrodni wołyńsko-małopolskiej, w której ludobójcze akcje
pochłonęły na całym obszarze ich dokonywania przez OUN-UPA, nie tylko na
Wołyniu, 130 tys. śmiertelnych ofiar, tysiące sierot, ludzi okaleczonych
fizycznie i psychicznie, zmarłych z ran i w wyniku nieludzkich warunków
spowodowanych przez nacjonalistów ukraińskich – nadal nie jest odpowiednio
traktowana przez państwo polskie. Wciąż mamy „gorsze” i „lepsze” ofiary
zbrodniczych ideologii. Po kilkudziesięciu latach należytego miejsca w
narodowej pamięci słusznie doczekały się ofiary katyńskie.
Niestety,
ofiary zbrodni OUN-UPA są dla niepodległego państwa polskiego nieistotne. Rząd
ukraiński ma własne stanowisko w sprawie Wołyńskiej Tragedii, które może być
zdefiniowane przez formułę "Przebaczamy i prosimy o przebaczenie".
Jeżeli taka formuła będzie popierana także przez rząd polski to będzie
oznaczało, że dostaniemy jako Polacy w twarz i to od własnej władzy. Do tego
nie można w żaden sposób dopuścić. Na takie rozwiązanie nie może być zgody od
szanujących się Polaków. W Polsce nikt nie ma prawa schlebiać "strażnikom
ognia OUN" na Ukrainie i społeczności ukraińskiej w Ameryce Północnej. Nie
wolno wprowadzać w błąd społeczeństwa, tu należy mieć cywilną odwagę i
sprawiedliwą ocenę historii, która ofiarom tych makabrycznych rzezi się po
prostu od nas - współczesnych Polaków i Polski jako państwa - należy. Przez
kilkadziesiąt lat milczenia o tej zbrodni dziś spoczywa na nas obowiązek
przypominania o losach Polaków na Kresach i dbania, by prawda nie została
zafałszowana, ani wykorzystana do politycznych doraźnych rozgrywek. Historię
czas poznać a ofiarom oddać hołd a zbrodniarzy potępić - i ułożyć dobre
stosunki z Ukrainą. Taka jest racja stanu Polski. Chowanie głowy w piasek to
tchórzostwo i upokarzanie Polaków. Barbarzyństwo, ludobójstwo ukraińskie
połączone było ze stosowaniem najbardziej barbarzyńskich tortur. Chodzi
tu o sięgające XVII i XVIII w. tradycje powstania Chmielnickiego , stosowane
już wtedy; rąbanie ofiar siekierami, wrzucanie rannych do studni, przeżynanie
piłą, wleczenie koniem, wydłubywanie oczu, wyrywanie języków . Takich
barbarzyńskich czynów Niemcy, a nawet sowieci nie dokonywali. U sowietów
Niemców ,nie miało miejsca mordowanie połączone z obcinaniem czy wyrywaniem
części ciała, przepiłowywaniem, rozpruwaniem brzuchów i wywlekaniem
wnętrzności. Natomiast w przypadku ludobójstwa ukraińskiego praktycznie
wszystkich Polaków, którzy wpadli w ręce siepaczy - mordowano. Obok dominującej
na scenie banderowskiej Ukraińskiej Powstańczej Armii i konkurencyjnych
formacji bulbowców i melnykowców oraz stworzonej przez Niemców w drugiej
połowie 1941 r. policji ukraińskiej (która w początkach 1943 r.
zdezerterowała), zwłaszcza przy większych ludobójczych akcjach, uczestniczyły w
nich również w sumie dziesiątki tysięcy lokalnych ukraińskich chłopów, w tym
tzw. Somooboronni Kuszczowi Widdiły (wiejskie oddziały
"samoobrony", siły pomocnicze UPA w ludobójstwie na Polakach),
sąsiedzi, bandy uzbrojone w siekiery, widły. Mało tego, towarzyszyły im czasem
kobiety, wyrostki, a nawet dzieci ukraińskie, zajmujący się masowym rabunkiem
mienia, podpaleniami i dobijaniem rannych Polaków. Działo się tak mimo nieraz
wzajemnej wieloletniej rzekomej przyjaźni, czy wręcz istniejących w stosunku do
pewnych Polaków długów wdzięczności. Ludobójstwo ukraińskie związane było z
"taktyka spalonej ziemi". Po zrabowaniu ruchomości i inwentarza
zamordowanych Polaków, ich budynki byty przeważnie palone. Niszczono
budynki publiczne, szkoły, remizy strażackie, polską kulturę, zabytki, polskie
dwory, kościoły, cmentarze. Dlatego dziś polską obecność na Wołyniu znaczą
szlaki krzyży , walające się kości po kołchoźnych polach czy pozamykane na
głucho studnie, miejsca dawnych zbrodni na Polakach. Są też i lasy czy
uroczyska, gdzie żaden ptak nie śpiewa, miejsca tętniące kiedyś gwarem mowy
polskiej.
Warto
o tym pomyśleć i zastanowić się przed zbliżającą się debatą sejmową. To jest
historia „gorszych” ofiar zbrodniczej ideologii nacjonalizmu ukraińskiego nadal
czekających upamiętnienia. Rafał A. Ziemkiewicz w artykule „Myśmy wszystko
zapomnieli” (RZECZPOSPOLITA 26 IV 2008 http://www.rp.pl/artykul/125944.html ) napisał między innymi: Zasadniczy
błąd naszego postępowania polega jednak na tym, że nacjonaliści
upowszechniający mit bohaterskiej UPA nie zbudują dobrych stosunków z Polską
ani z całą Europą. Historyczne krzywdy Polaków mało świat obchodzą, ale już z
pamięcią Holokaustu, który ma swoją straszną ukraińską kartę, jest inaczej.
Obecność w życiu politycznym Ukrainy pogrobowców Bandery to wymarzony argument
dla Rosji i wystarczający powód zatrzaśnięcia przed Ukrainą drzwi do Unii
Europejskiej i NATO, czemu podobno chcemy przeciwdziałać. Tchórzliwe chowanie
się za frazesami o wzajemnych winach i “tragicznych wydarzeniach” nie prowadzi
do niczego. Jedynym ich skutkiem jest to, że gdy w wolnej już Polsce zapalimy
dziś ofiarom Wołynia rocznicowe znicze, towarzyszyć temu powinna nie tylko
żałoba, ale także palący wstyd za sprzeniewierzenie się pamięci ich męczeństwa.
Cytowany
fragment tekstu, nic a nic nie stracił na swojej aktualności bo
posługując się piłkarską terminologią nasze władze nadal uparcie zmierzają do
strzelenia ,przy okazji obecnego Euro, „samobójczego gola”. Kto chociaż trochę
zna historię stosunków polsko - ukraińskich wie, że mieliśmy już podobne
sytuacje w minionych czasach. Najwyższy czas na wyciągnięcie wniosków i przede
wszystkim na uhonorowanie ofiar fatalnej polityki Rzeczypospolitej. Kontynuacja
władzy do tego obliguje. Polska reprezentacja piłkarska przegrała już swój
udział w obecnym Euro i teraz rozpocznie się roztrząsanie kto jest winien
zaistniałej klęsce i rozczarowaniu kibiców. Czy to jest tylko wina samych
piłkarzy? Nie wchodząc w fachową ocenę sytuacji śmiało można powiedzieć, że
nasza reprezentacja nie została w dostateczny sposób przygotowana do wydarzenia
w którym musiała uczestniczyć. Podobnie było z Polakami którzy reprezentowali
Rzeczpospolitą na Kresach. Różnica polega na tym, że piłkarze polegli bezkrwawo
w sportowej rywalizacji a Kresowianie tracili życie dlatego, że byli Polakami.
O ile przed sportowcami są następne szanse to ofiarom z Kresów ciągle odmawia
się upamiętnienia. Mamy nadzieję, że trwające nadal mistrzostwa w piłce nożnej,
bez naszej reprezentacji, nie przysłonią polskiej racji stanu czyli uchwalenia
przez naszych parlamentarzystów „dnia 11 lipca Dniem Pamięci Męczeństwa
Kresowian” (http://wolyn.org/)
PLIK DO DRUKU:
https://docs.google.com/viewer?a=v&pid=sites&srcid=ZGVmYXVsdGRvbWFpbnxzZXJ3aXMyMXxneDpkOGQ2NTMwZTIxYmMyYjg&pli=1
PLIK DO DRUKU:
https://docs.google.com/viewer?a=v&pid=sites&srcid=ZGVmYXVsdGRvbWFpbnxzZXJ3aXMyMXxneDpkOGQ2NTMwZTIxYmMyYjg&pli=1
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz