29 sierpnia 2014

"Masz Prawo" - poszedł do IPN po swoje prawa i otrzymał zarzuty karne

W dniu 28 sierpnia 2014 r.  w Prokuraturze Rejonowej w Bydgoszczy przesłuchiwano w charakterze podejrzanego Kazimierza Buśkiewicza, po tym jak rozpoczął dochodzić swoich praw,  Prokurator IPN z delegatury w Bydgoszczy Pani Małgorzata Wójcik oskarżyła pana Kazimierza o podanie nieprawdy. Tak wygląda pomoc prawna akcji "Masz Prawo", której patronuje prezydent Bronisław Komorowski. Nic się nie zmieniło. System pozostał ten sam, zmieniły się tylko metody, a prokuratorzy założyli białe rękawiczki.
Poniżej fragmenty z protokołu przesłuchania pana Kazimierza:
nie zrozumiałem przedstawiono mi w dniu dzisiejszym zarzutu. Ja nie rozumiem dlaczego przedstawiono mi taki zarzut. Nie dociera do mnie dlaczego taki zarzut mi przedstawiono. Nie przyznaję się do jego popełnienia. Odczytano mi pouczenie o uprawnieniach i obowiązkach podejrzanego, którego treść zrozumiałem. Pouczony o przysługujących mi prawach i obowiązkach w tym o prawie do odmowy skałdania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania, oświadczam, że nie chcę wyjaśniać. Chcę natomiast złożyć oświadczenie. Ja brzydzę się Prokuratury i IPN za dalsze dręczenie i represjonowanie mniej jak w systemie komunistycznym. Uważam, że prokuratorzy w IPN są do pomocy represjonowanym i internowanym, a nie do tego by ich dalej prześladować. Uważam, że prokurator prześladujący mnie z IPN tj. pani Małgorzata Wójcik winna mnie pomóc i za jej pośrednictwem tego oskarżenia wysłać z IPN pełnomocnika dla mnie bo to w maju 2014 r. zrobiono wielki szum w mediach jak to nam prześladowanym i internowanym prokuratorzy i nowe kancelarie adwokackie będą nam służyć i pomagać w kwestiach prawnych. INformuję, że proszę do dalszego przesłuchania mnie o zezwolenie udziału w przesłuchaniach zaprzyjaźnionych dziennikarzy z mediów krajowych. Sytuacja ta winna ujrzeć światło dzienne i poinformowana powinna być opinia publiczna o postępowaniu prokuratorów przy IPN. Proszę o wydaniu mi każdego i protokołu i wszystkich oświadczeń, które składam w sprawie... Oświadczam, że jestem członkiem Stowarzyszenia Osób Represjonowanych, Prześladowanych i Internowanych z siedzibą w Siedlcach oddział w Katowicach. Jestem członkiem plenum Ogólnokrajowej Federacji Stowarzyszeń Represjonowanych, Prześladowanych i Internowanych w Częstochowie i zasiadam w komisji sejmowej w pracach nad projektem weteranów, którzy byli prześladowani przez komunistycznych system w PRL. Nadmieniam, że w stanie wojennym byłem aktywnym członkiem NSZZ "Solidarność" w Bydgoszczy. Przed Sądem w Bydgoszczy sądziłem się ze Skarbem Państwa o odszkodowanie za utracony wzrok wskutek dwukrotnych pobić w UB przez SB-ków i za niesłuszne pakowanie mnie do Aresztów i Zakładów Karnych na co posiadam część dokumentów. Dodaję, że SB fałszowała dokumentację o mojej działalności i stawiając mnie zarzuty kryminalne i oświadczono, że w kryminale mnie zgnoją. Informuję, że oświadczenie to ujawnię dziennikarzom, powiadomię prokuratora Gablera i Czerwińskiego przy IPN w Warszawie jak również prezesa IPN Łukasza Kamińskiego... Oświadczam, że ja nie podpisałem postanowienia o przedstawieniu zarzutów i pouczenia  oraz nie podpiszę tego protokołu z uwagi na fakt, że nie ufam prokuratorom i wszystkim przesłuchującym. Ja nie podpisuję z braku zaufania i z obawy, że podpisanie może mieć jakiegoś niekorzystne konsekwencje jak w systemie komunistycznym. Tego się nauczyłem. Oświadczam, że nie o taką wolną, niepodległą i demokratyczną Polskę walczyłem, ale dumny jestem z siebie, że doczekałem tych czasów. Nie dałem się zmarnować, bo obiecywano mnie, że miałem być zniszczony, pozbawiony życia, częściowo sie to SB-kom udało okalecząc mnie ślepotą na całe życie. Dobrze się stało że trafiłem do Prokuratury przed obchodami kolejnej sierpniowej rocznicy. Będę uczestniczył osobiście w tych obchodach u Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego w dniu 30.08.2014 r. w Przysieku, a w dniu 31.08.2014 przed Pomnikami Solidarności i Wolności oraz we mszy świętej w kościele w Grudziądzu za wolną i niepodległą ojczyznę. Jestem przyszłym Kawalerem Wolności, Solidarności i Niepodległości. Gratuluję odwagi całemu wymiarowi sprawiedliwości, ale nie dam się złamać nawet kosztem wtrącenia mnie do kryminału. Mam przygotowany obszerny opis przeciw pani Wójcik Małgorzata - prokuratorowi przy IPN i w odpowiednim czasie również to opublikuję, a przy następnym spotkaniu przedłożę również przesłuchującemu. Wymiar sprawiedliwości skutecznie robi wszystko, aby niewygodnego Kazimierza Buśkiewicza zrobić więźniem politycznym w niepodległej ojczyźnie, gdzie byłem, jestem i będę zawszę patriotą. Do protokołu dołączam kserokopię orzeczenia nr 1347/2004 o wskazaniach do ulg i uprawnień z dnia 17.12.2004 r. Po odczytaniu mi treści protokołu proszę o dodanie, że pani prokurator Małgorzata Wójcik, po pierwszym naszym spotkaniu w ubiegłym roku po prostu mści się na mnie ponieważ byłem niepokorny i nieposłuszny. Sugestia pani prokurator została przeze mnie odrzucona i oznajmiłem, że w żadne układy nie wchodziłem z SB-kami i że z nią też nie będę wchodził. 



Kto konsultuje ustawę o GMO?


Podczas debaty nad projektem dot. zmian do ustawy o GMO (73 posiedzenie Sejmu w dniu 27 sierpnia 2014 r.) przedstawiciel Ministerstwa Środowiska Podsekretarz Stanu Piotr Otawski, odnosząc się do zarzutu o nie

przeprowadzeniu konsultacji społecznych nad projektem stwierdził:  Oczywiście w toku prac rządowych przeprowadzono szerokie konsultacje społeczne zarówno z organizacjami ekologicznymi , jak również z organizacjami zrzeszającymi producentów żywności w tym producentów żywności ekologicznej.  . 
Podkreślamy: projekt (druk 2394 -   www.polska-wolna-od-gmo.org/doc/2394_druk.pdf ), który jest obecnie przedmiotem debaty, nie był konsultowany na etapie prac rządowych prowadzonych w okresie i 2012 -2014 , w trakcie których został poszerzony między innymi o zmianę nr. 31) tytuł rozdziału 4 otrzymuje brzmienie: "Zamierzone uwolnienie GMO do środowiska";

Wyjaśniamy, iż pierwotny projekt zmian do ustawy o gmo został przygotowany przez Rząd w 2012 r. i przesłany do konsultacji  pismem z dnia 28 marca 2012r. ( kopia  www.polska-wolna-od-gmo.org/doc/pismo_w_sprawie_konsultacji_spolecznych_z_2012_r.pdf ). Do pisma dołączono projekt z dnia 09. 03. 2012 r. ustawy o zmianie ustawy o organizmach genetycznie zmodyfikowanych oraz niektórych innych ustaw ( kopia- 55 stron - www.polska-wolna-od-gmo.org/doc/projekt_przeslany_do_konsultacji_spolecznych_w_2012_r.pdf ), który zawierał wyłącznie przepisy dot. zamkniętego użycia GMO. Dlatego Koalicja Polska Wolna od GMO nie zgłaszała żadnych uwag i zastrzeżeń ponieważ nie sprzeciwiamy się zastosowań GMO do celów naukowych prowadzonych w hermetycznych warunkach laboratoryjnych. ( informacja powyższa potwierdzona jest w rejestrze  Rządowego Centrum Legislacji na stronie :http://legislacja.rcl.gov.pl/lista/2/projekt/37754/katalog/37759


Projekt ten został udostępniony do wiadomości publicznej dopiero w dniu 15 maja, a następnie przyjęty przez Sejm w dniu 10 czerwca 2014 r.


W tej sytuacji zażądaliśmy od Wiceministra Otawskiego przedstawienia dowodów z dokumentów na jego oświadczenie o rzekomych konsultacjach społecznych, a w szczególności :

1. jakie   organizacje ekologiczne oraz zrzeszające producentów żywności w tym żywności ekologicznej  brały udział w  szerokich konsultacjach społecznych 
2. Jakie poprawki i uwagi zgłosiły oraz które z tych wniosków i w jaki sposób zostały uwzględnione przez autorów projektu.


Koalicja Polska Wolna od GMO w imieniu Komisji Sterującej z upoważnienia Paweł Połanecki

25 lecie wolności w praktyce - zakazano zgromadzenie Niezłomnych na Placu Solidarności 30-31 sierpnia

Prezydent Gdańska zakazał demonstracji członków Stowarzyszenia Niezłomni (zrzeszających byłych więźniów politycznych z PRL) w dniu 30 i 31.VIII. na Pl. Solidarności w Gdańsku. 

W odwołaniu do wojedowody od tej decyzji Zbigniew Miernik ze Stowarzyszenia Niezłomni stwierdził, że Decyzja ta łamie podstawowe prawa obywateli (zarazem weteranów walki o niepodległą i demokratyczną Polskę co stanowi złamanie art. 19 Konstytucji RP) do wolności zgromadzeń. Plac Solidarności jest tak wielki, iż bez przeszkód mogą się na nim odbywać różne wiece (zaproponowaliśmy zapytanie jaka część np. przy bramie Stoczniowej, pod Pomnikiem ofiar masakry 1970 r itp. odpowiadałaby Urzędowi Miasta). Robiliśmy już tam wielokrotnie pikiety, które po 1991 roku  odbywały się bez przeszkód i jakichkolwiek incydentów. Za to Urząd przysłał nam obraźliwe pisma sugerując, iż  zrobimy zgromadzenie rzekomo zagrażające „życiu, zdrowiu i mieniu w znaczących rozmiarach” (sic!). Zasugerowano nam organizowanie zgromadzenia w nocy!  W nieistotnym (nieokreślonym) miejscu lub (raczej) rezygnację z prawa obywatelskiego do organizowania zgromadzenia, nas bojowników pierwszej linii walki o wolność  (wśród nas są też stoczniowcy…)Korespondując prosiliśmy władze miasta o konstruktywne podejście i realne propozycje /nawet uzgodnienia telefonicznie/ rozumiejąc  problemy techniczne, potrzeby różnych organizacji, Prezydenta RP (z którym byliśmy razem internowani)  i kilku imprez.  Tak robi np. Urząd Miasta i Prezydent Katowic przed 16.XII. co roku pod KWK „Wujek”. Jedynym programem naszych wieców są przemówienia to oczywiste. Chodzi o wiecowanie (zgromadzenie, przedstawianie stanowiska) a nie o marsz. O co faktycznie chodzi? Władze Gdańska, tak jak w PRL,  chcą nas pozbawić realnych praw obywatelskich i to pod absurdalnymi pretekstami pseudo-formalnymi (zachowanie bezpieczeństwa, zdrowia i życia) ?

Jak widać weterani opozycji, ci którzy nie zaakceptowali okrągłostołowego układu nie są mile widziani w dniach rocznicowych, wszak nie pasują do obrazu kreowanego przez obecne władze. Zakaz demonstracji jest też ilustracją jak w III RP realizowana jest konstytucyjna wolność zgromadzeń.