HUMOR: CAŁY KRAJ SZUKA PRACY
Chirurg z Izraela mówi: "U nas medycyna jest tak zaawansowana, ze jesteśmy w stanie obciąć facetowi jaja, przeszczepić drugiemu i już po 6-ciu tygodniach będzie biegać w poszukiwaniu pracy".
Chirurg z Niemiec mówi na to: "Chwale bardzo za takie osiągnięcia, ale to i tak mało. U nas jesteśmy w stanie wyciąć komuś polowe mózgu, przeszczepić drugiej osobie i już po 4-ech tygodniach będzie latać w poszukiwaniu pracy"
Rosyjski chirurg włącza się: "Panowie! Niewątpliwie są to osiągnięcia, ale nie ma co ich równać z naszymi! Jesteśmy w stanie wyciąć polowe serca człowiekowi, przeszczepić drugiemu i juz po 2-och tygodniach będzie biegać jak nowonarodzony w poszukiwaniu pracy"
Polski Chirurg na to: "Panowie, wasze badania i osiągnięcia sa godne podziwu, ale jakaż to pomoc dla jednego człowieka? U nas w Polsce jak 5 lat temu zgarnęliśmy jednego faceta bez jaj, bez mózgu i bez serca. Zrobiliśmy z niego premiera i teraz... ... Cały kraj szuka pracy!
PRZYJAŹNIE (NIE)WYWŁASZCZENI
Minęło 23 lata od upadku poprzedniego systemu. Mogłoby się wydawać, iż jest to wystarczający okres dla uregulowania wielu spraw prawnych np. własności nieruchomości. Nic bardziej błędnego, nie tylko nic nie uregulowano, ale wręcz wprowadzono jeszcze większy chaos prawny i decyzyjny. W wyniku braku formalizmu prawnego w pierwszym okresie PRL, popełnionych ówcześnie błędów, dziś następują zwroty nieruchomości spadkobiercom ówczesnych właścicieli. W niektórych przypadkach sprawy przebiegają gładko, a w innych jak np. w sprawie warszawskiego Osiedla Przyjaźń mnożą się trudności.
OSIEDLE PRZYJAŹŃ
W 1951 r. ówczesną osadę Górce (w dzisiejszym Bemowie) włączono do granic Warszawy. W 1952 r. teren wykroili radzieccy towarzysze (są mapy to potwierdzające) dla swoich budowniczych Pałacu Kultury i Nauki. Nastąpiło to z pogwałceniem jakichkolwiek obyczajów, czy prawa choćby komunistycznego. W 1955 r. wspaniałomyślnie przekazali ten teren studentom (prezent), co stanowiło kolejne naruszenie prawa. Dzisiejsze problemy własnościowe mają swoje źródło w tych latach. Najpierw należało prawnie wywłaszczyć ówczesnych właścicieli z ich posiadłości. Otóż nie można udowodnić, że takie wywłaszczenie wogóle miało miejsce. Ministerstwo bezskutecznie szukało śladu w dokumentach na ten temat - brak jakiegokolwiek oryginalnego dokumentu w sprawie, marne fotokopie, brak obwieszczeń, negocjacji odszkodowań, czy wypłaty odszkodowań, a przecież teren został rzekomo wywłaszczony pod budowę wielorodzinnego osiedla. Co prawda w orzeczeniach sądowych wspomina się o wywłaszczeniu części nieruchomości położonej w Warszawie – Górce Nowe z dn. 14 maja 1956 r. przez Prezydium Rady Narodowej m. st. Warszawy, sprostowane decyzją PRN w 1970 roku i uzupełnioną kolejną decyzją z 1973 roku, ale jak wynika z orzeczenia sądu zostało wydane przeciwko innym osobom niż ujawnionych w księgach wieczystych (sic), bądź określają tereny de facto nieistniejące (błędna numeracja działek, błędna powierzchnia wywłaszczenia - rzekomy dokument jest delikatnie mówiąc niechlujny).
12 LAT POSTĘPOWANIA UMARZAJĄCEGO
W latach 1990-tych właściciele upomnieli się o swoje. Sprawa biegła dwutorowo – administracyjnie i cywilnie. W trybie administracyjnym, w 1999 roku jeden ze spadkobierców wystąpił o unieważnienie orzeczenia wywłaszczeniowego z 1956 roku. Sprawa wydawała się prosta, ale dopiero w 2011 roku czyli po 12 latach Minister Transportu wydał decyzję o umorzeniu postępowania, uznając się za niewłaściwego i wskazując jako właściwy organ - wojewodę mazowieckiego. Minęły prawie 3 miesiące zanim jednak stosowne pismo do wojewody przesłano a nastąpiło to dopiero po zapytaniu Stowarzyszenia Interesu Społecznego, które zainteresowało się sprawą. 12 lat postępowania administracyjnego to wręcz rekord, sprawa trafiła do WSA, a wojewoda wciąż nie zajął stanowiska.
KAZIMIERZ ODNOWICIEL POWRACA
Na gruncie cywilnym, wprawdzie właściciele prywatni byli nimi od zawsze, a stan Ksiąg wieczystych był jasny, jednak w 2010 roku sąd przychylił się do wniosku i skargi miasta (wcześniej referendarze odrzucali wnioski). Sąd wprawdzie uznał nieprzerwany ciąg następnego prawnego spadkobierców i dawnych właścicieli, ale równocześnie stwierdził, iż doszło do wywłaszczenia na mocy decyzji z 1973 roku, mimo że nie można było ustalić w sposób pewny, która z działek została objęta tą decyzją. Spadkobiercy ze swej strony wskazywali, że nawet jeśli odnaleziono jakieś decyzje z lat 50-tych, to nie mogą one stanowić podstawę do zmian w dziale II księgi wieczystej, gdyż w takiej sytuacji należałoby także dokonać zmian np. na podstawie nadań króla Kazimierza Odnowiciela.
JEDNAK SPADKOBIERCY WŁAŚCICIELAMI
Sąd Apelacyjny jednak nie miał wątpliwości i zmienił orzeczenie, bowiem w 1973 roku usankcjonowano jedynie wybudowanie ulicy Górczewskiej - nowej - po niemal 30 latach od realizacji inwestycji, zaś stan KW był od zawsze korzystny dla osób prywatnych, a nie dla miasta (warto zauważyć, że już w latach 70 czyli w czasach komunistycznych sądy orzekały na niekorzyść miasta). Sąd co prawda wskazał na fakt wydania orzeczenia wywłaszczającego w 1953 roku dotyczącej innej działki z tego rejonu zajętej pod budowę osiedli Przyjaźń, jednak fakt wywłaszczenia działki w sąsiedztwie nie może rodzić samo w sobie skutku prawnego wywłaszczenia dla pozostałych działek.
KONKLUZJA
Właściciele działek wciąż walczą o władanie nad gruntem/wydanie nieruchomości, a nie o własność, która przecież nieprzerwanie do nich należy. Ostatnio miasto ganiało policją jakichś lewicowców za zajęcie miejskiej własności, a czyni dokładnie tak samo jak wspomniani lewicowcy. Władze nie chcą jednak odpuścić, uruchomiono właśnie Prokuratorię Generalną w celu obrony interesu Skarbu Państwa. Ale czy na pewno w tym celu?
W rzeczywistości trudności napotkane przez spadkobierców w sprawie Osiedla Przyjaźń nie wynikają z faktu naruszenia interesu społecznego, ale raczej z faktu zagrożenia pewnych urzędniczo-partyjnych interesów. Samorząd Bemowa (PO) planuje na terenie osiedla Przyjaźń stworzyć najnowocześniejsze w Polsce mieszkaniowo-rekreacyjne miasteczko uniwersyteckie. Już wydano znaczne sumy (z pieniędzy publicznych) na wizje architektoniczne. Tylko czy w warunkach niżu demograficznego i planowanego spadku liczby studentów jest to inwestycja wskazana?
ŻOŁNIERZE WYKLĘCI
Warszawska Praga ul 11 Listopada. Miejsce kaźni Żołnierzy Wyklętych. Miejsce w którym w roku 1944, katowani byli ci którzy szli na pomoc walczącej Warszawie. Później wystarczyło, że nie podobali się sowieckiemu okupantowi. Warszawa płacze grób Nieznanego Żołnierza. Apel Poległych. Nawet deszcz nie jest w stanie zatrzymać tych wszystkich dla których słowo Polska wiele znaczy, oni wiedzą czym jest pamięć o walczących wolną i niepodległą Ojczyznę.
Prawica Rzeczypospolitej oddaje hołd żołnierzom podziemia niepodległościowego, którzy do końca pozostali wierni Niepodległej Rzeczpospolitej – służącym w oddziałach Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”, Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, Narodowych Sił Zbrojnych i innych formacji oraz działających w młodzieżowej konspiracji przełomu lat 40. i 50-tych. Szacuje się, że liczba żołnierzy Wiernych Przysiędze do końca, kontynuujących opór po formalnym zakończeniu działań wojennych wynosiła blisko 200 tysięcy.
Swoją postawą dali świadectwo sprzeciwu wobec zła komunizmu i obcej dominacji nad Polską. Modlimy się za wszystkich poległych „Rycerzy Rzeczpospolitej” w walkach z NKWD, KBW, UB oraz pomordowanych w komunistycznych więzieniach. Apelujemy o udział 1 marca w społecznych obchodach Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” i godne uczczenie miejsc pamięci i kaźni Polaków. Wywieśmy w tym dniu w naszych domach biało-czerwone flagi. Oby Dobry Bóg wynagrodził ofiarę Ich życia! Oby ich pamięci zawsze towarzyszyła wierna wdzięczność narodu!
Sławomir Wojdat
W WARSZAWIE
NIE DLA CZTERECH ŚPIĄCYCH: Pomnik Polsko - Radzieckiego Braterstwa Broni, po demontażu, ma być poddany renowacji za sumę ponad dwóch milionów złotych. Następnie ma powrócić na nową lokalizacje na placu Wileńskim. Protestują okoliczni mieszkańcy wspierani przez gazetę Myśl Praską i Prawicę Rzeczypospolitej. Ten pomnik komunistycznej propagandy, sprzeczny z historyczną rzeczywistością, jest dla Polaków symbolem serwilizmu i hańby.
NIE ZAMYKAĆ KINA: Kino Praha jest nowym cyfrowym kinem wybudowanym w 2007 roku za 40 mln zł z publicznych. Kinem Praha zarządza Max Film - spółka należąca w 100% do Samorządu (Urząd Marszałkowski). Max-Film twierdzi, że chce zamknąć kino bo frekwencja spadła z powodu budowy metra. Biorąc pod uwagę dotychczasowe osiągnięcia Max Filmu, społeczność warszawska nie wierzy w ten argument, a raczej jest przekonana, że MAX-FILM wadliwie zarządza majątkiem publicznym i to jest przyczyną likwidacji kolejnych placówek kulturalnych. Mieszkańcy dzielnicy protestują przeciwko decyzji zamknięcia ostatniego w dzielnicy kina (Sławomir Wojdat)
PROPAGANDA SUKCESU: 25 marca wszystkie media mainstreamowe trąbiły o sukcesie nowego mostu na Wiśle w Warszawie, o rozradowanych tłumach Warszawiaków. Warto dodać, iż feta kosztowała 200 tys. zł., które można byłoby spożytkował na inne bardziej potrzebne cele
PROTESTY PRZECIW ZABUDOWIE PORTU PRASKIEGO: Z racji zgłoszenia dużej ilości uwag do planu zagospodarowania terenu Portu Praskiego, plan nie został uchwalono. Tak samo podpisy złożone pod petycją do Pani Prezydent Warszawy, miały ogromy wpływ na decyzje o nie zatwierdzaniu planu zagospodarowania Portu Praskiego. Wpłynęło na to ogromne zaangażowanie mieszkańców. Jest to kolejny przykład na to, że warto protestować. Niestety inwestor mimo wstrzymania zatwierdzenia planu zagospodarowania terenu, kontynuuje prace. Niszczy teren „Warszawskiego Obszaru Chronionego Krajobrazu” jak i obszar „Natura 2000” (Sławomir Wojdat)
SOS DLA WARSZAWSKIEJ OPERY KAMERALNEJ: 13 marca Marszałek Województwa Mazowieckiego Adam Struzik (PSL) podjął decyzję o obniżeniu budżetu Warszawskiej Opery Kameralnej o 23,5%. Równocześnie w tym roku Ministerstwo Kultury obniżyło dotację na organizowany przez WOK Festiwal Mozartowski z 350 do 250 tysięcy złotych. Istnienie Opery zostało poważnie zagrożone. Przypomnijmy, iż przez ponad 50 lat istnienia przez Warszawską Operę Kameralną przewinęła się czołówka polskich śpiewaków i instrumentalistów, którzy w wielu przypadkach zrobili później światową karierę. Protest, zainicjowany przez pana Tadeusz Deszkiewicza można podpisać na stronie: http://www.petycje.pl/petycja/8554/sos_dla_warszawskiej_opery_kameralnej.html
SMOLEŃSKIE UTRUDNIENIA: Było gaszenie płonących zniczy, zbieranie świeżo ułożonych tulipanów, usuwanie krzyża oraz ucieczka przed pomnikiem, a w tym roku przeszkody techniczne w celu utrudnienia koncertu pamięci ofiar 10/04. Ale mimo tych działań od rana tysiące naszych rodaków gromadziło się na Krakowskim Przedmieściu na uroczystościach z okazji II rocznicy Katastrofy Smoleńskiej organizowanych przez PIS i inne środowiska prawicowe. W szczytowych momentach było ponad 40 tys. osób, ale mainstreamowe media dostrzegły zaledwie kilka tysięcy. W telewizji zaś wciąż powtarzane są rosyjskie kłamstwa o przyczynach katastrofy.
Spotkanie Poetyckie. Wspomnienie Wielkiego Polaka Jana Pawła II. 1 maj 2012 godzina 12.00 Plac Hallera Pod Dębem Papieskim. Serdecznie zapraszam wszystkich chętnych do wzięcia udziału w spotkaniu. Zapraszamy osoby zainteresowane które chciały by wziąć udział, przedstawiając własny program artystyczny, tych wszystkich którzy chcieli by się podzielić własnymi spostrzeżeniami na temat błogosławionego Jana Pawła II, bądź chcieli by pomóc przy organizowaniu spotkania. Kontakt: tel. 661 594 207 e-mail. myslpraska@gmail.com. Zbierane będą podpisy aby władze dzielnicy uznały Dąb Papieski jako społeczno-kulturowy pomnik.
|
Z KRAJU I W GOSPODARCE
21.04.2012 R. GODZINA 13.00
PLAC TRZECH KRZYŻY W WARSZAWIE – MANIFESTACJA
PRZECIW DYSKRYMINACJI KATOLIKÓW
|
CEL PALIKOTA - RZĄDY Z PO: Palikoty nie ukrywają już, iż ich celem jest współrządzenie w przyszłości z Platformą. Zatem nie należy dziwić się, że Palikoty wsparły rząd (wstrzymując się) w odrzuceniu wniosku Solidarności ws. referendum nt. wieku emerytalnego. Jeszcze nieraz Palikoty będą udawać opozycję, a gdy dojdzie do konkretnych ważnych głosowań będą wspierać rząd Donalda Tuska.
EMIGRACJA Z KRAJU:Z danych GUS wynika, że na koniec 2007 roku poza granicami kraju pracowało niemal 2,3 mln Polaków. Do końca 2009 roku ich liczba skurczyła się do niespełna 1,9 mln, ale później znowu zaczęła rosnąć i w tym roku ponownie ma szansę przekroczyć pułap 2 mln. Odpowiadać za to ma przede wszystkim rosnące bezrobocie w kraju, które w lutym wynosiło 13,5 proc. Wśród osób poniżej 25. roku życia jest jeszcze wyższe i przekracza 25 proc. A to właśnie młodzi mają najmniej oporów, aby spakować się i wyjechać do pracy na Zachód. (Zbigniew Płukar, facebook)
WIELKA KRADZIEŻ PRZYSZŁYCH EMERYTUR artykuł niezależnego ekonomisty dra Daniela Alain Korony dostępny na stronie http://serwis21-mazowiecki.blogspot.com
Dokonując wpłaty na rzecz:
STOWARZYSZENIE POLSKIE EURO 2012
Ul. Solec 20a/34, 00-410 Warszawa
nr 48 1050 1038 1000 0090 6392 2471
z dopiskiem "Darowizna na cele statutowe"
(wpłaty te podlegają odpisowi od podstawy opodatkowania do 6% dochodu rocznego)
wspierasz Serwis21 i inne niezależne inicjatywy społeczne.
|
PLIK DO DRUKU:
https://docs.google.com/viewer?a=v&pid=sites&srcid=ZGVmYXVsdGRvbWFpbnxzZXJ3aXMyMXxneDo0OWI0OTk1N2E5ZTMyMGRj&pli=1
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz