8 czerwca 2021

Janusz Wojciechowski w wywiadzie dla Elewarru o rolnictwie ekologicznym

Janusz Wojciechowski - komisarz Unii Europejskiej ds. Rolnictwa udzielił wywiadu redaktorowi naczelnemu magazynu spółki Elewarr "Spichlerz" - Robertowi Wyrostkiewiczowi. 

Mieszkam 80 kilometrów od Warszawy i po certyfikowane produkty ekologiczne muszę jechać do samej Warszawy. A przecież mogą one być dostępne i powinny być dostępne blisko. Mogą to być systemy dostaw takich produktów wprost do domu. To wszystko można zrobić, trzeba tylko chcieć i mieć wsparcie, a Unia Europejska to wsparcie gwarantuje; wsparcie znacznie większe niż dotychczas – mówi Janusz Wojciechowski. 

Komisarz przyznaje że rolnictwo ekologiczne w Polsce to nadal branża niszowa cyt. Polska na razie jest niestety w “ogonie” Europy, jeśli chodzi zarówno o uprawy, jak i o konsumpcję. Ziemi pod uprawami ekologicznymi jest około 3%, a konsumpcja produktów ekologicznych na jednego mieszkańca nie przekracza 5 euro rocznie. W Polsce to jest więc sprawa niszowa – zarówno uprawa, produkcja jak i konsumpcja ekologiczna. Jest niszowa, ale równocześnie jest tu ogromna przestrzeń rynkowa do wypełnienia. Nie tylko w Europie, ale i na świecie zainteresowanie żywnością ekologiczną i popyt na nią rośnie w szybkim tempie, o wiele wyższym niż popyt na żywność konwencjonalną. Nie mam wątpliwości, że rolnictwo ekologiczne ma przed sobą dobrą przyszłość... 

Ekologię w rolnictwie wymusza troska o przyszłość. Ziemi rolnej systematycznie ubywa, a musi ona wyżywić coraz większą liczbę ludzi. Nie możemy ziemi nadmiernie eksploatować, musimy zachować jej potencjał dla przyszłych pokoleń. Temu między innymi służy pomysł na rolnictwo ekologiczne, mniej intensywne, bardziej szanujące ziemię i środowisko, lepiej chroniące bioróżnorodność, a przez swoje praktyki produkujące również żywność o wyższych walorach zdrowotnych. Jest też aspekt ekonomiczny. Rolnictwo ekologiczne to wielka szansa zwłaszcza dla małych i średnich gospodarstw, dla takich gospodarstw, które nie są w stanie konkurować z coraz większą intensywnością i masowością produkcji rolnej. To się znakomicie udało w Austrii, gdzie wiele gospodarstw ekologicznych, zwłaszcza w obszarach górskich, może istnieć tylko dzięki temu że są ekologiczne i otrzymują z tego tytułu wsparcie. W konkurencji konwencjonalnej nie mieliby szans; w ekologicznej mają. Dzięki temu istnieją. Gdyby nie ekologia, to by jako rolnicy nie istnieli. W Polsce dla wielu gospodarstw to może być ten sam wybór – istnieć i rozwijać się dzięki unijnemu wsparciu albo z mapy rolniczej zniknąć. Weźmy przykład hodowli świń. Czy dziś gospodarstwo mające kilkadziesiąt sztuk świń może skutecznie konkurować z wielkimi fermami mającymi po kilka czy nawet kilkadziesiąt tysięcy sztuk? Jako konwencjonalne nie może, a jako ekologiczne, dzięki dużemu wsparciu unijnemu – na to wsparcie naprawdę będzie duże – będzie mogło funkcjonować.

6 czerwca 2021

PIS wygrywa wybory, ale traci większość (prognoza wyborcza M.Palade)

Zgodnie z ogólnopolską prognozą preferencji wyborczych z dnia 6 czerwca br. opublikowaną na twitterze przez politologa, badacza preferencji wyborczych Marcina Palade, PIS wygrałby wybory do Sejmu w 39 na 41 okręgów wyborczych, dzięki rozbiciu opozycji. Przegrałby jedynie w Warszawie i Poznaniu

Zgodnie z prognozą PIS uzyskałby wynik 37,6%, PL_2050 22,2%, Koalicja Obywatelska 15,8%, Lewica 10,3%, Konfederacja 7,9%, a nowe PSL 5,3%, inni 0,9%. 

Równocześnie z prognozy wynika, że PIS straciłby większość parlamentarną, uzyskując 205 mandatów. Z kolei lewicowa opozycja (PL2050, KO, Lewica, PSL) uzyskałaby łącznie 230 mandatów, a Konfederacja - 25 mandatów.

17 maja 2021

Polski Ład. Podatki w dół, podatki w górę

Zmiany podatkowe ogłoszone w sobotę przez PIS i premiera mają wejść w życie już od nowego roku. Zaproponowano m.in.

- podwyższenie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł (dzisiaj wynosi ona 8 tys. złotych, z tym że większość podatników może odliczyć jedynie 3 tys. zł). Tym samym osoby zatrudnione z wynagrodzeniem na poziomie minimalnej emerytury oraz emeryci z emeryturą do 2,5 tys. złotych nie zapłacą podatku dochodowego.

- Równocześnie nie będzie możliwości odliczenia od podatku składki zdrowotnej. Przypomnijmy, iż obecnie jeżeli składka zdrowotna jest wyższa od zaliczki podatkowej, obniża się składkę do wysokości zaliczki. Przy zaliczce zero złotych, nie było do tej pory konieczności uiszczenia składki. A zatem osoby o bardzo niskich dochodach mogą zostać obciążone daniną publiczną.

- podwyższenie limitu podatkowego od którego liczy się 32% podatek z 85 tys. zł do 120 tys. złotych. Innymi słowy osoby osiągające ponad 10-11 tys. złotych miesięcznie będą opłacać 32% podatek i 9% składkę zdrowotną, czyli obciążenie daninowe wzrośnie do 41% od dochodów powyżej tego limitu.

- składka zdrowotna będzie dla osób prowadzących działalność gospodarcza będzie obliczona od dochodu, a nie jak do tej pory w sposób ryczałtowy 381 zł/miesięcznie

budowa domu o powierzchni do 70 mkw. będzie wymagała jedynie zgłoszenia.

- przewiduje się dopłaty do kredytów hipotecznych dla rodzin. Po 20 tys. zł dopłaty na każde dziecko (rosnąco): od drugiego dziecka spłata 20 tys. do szóstego - 120 tys. złotych.

Na razie są to tylko hasła, wiele będzie zależało od konkretnych rozwiązań ustawowych, na które musi się zgodzić parlament oraz prezydent. Ale już dzisiaj widać, że dla jednych nastąpi obniżenie podatków (jak twierdzą autorzy dla ok. 18 mln podatników), a dla drugich ich podwyższenie.