4 kwietnia 2016

CitizenGO wzywa do reakcji na ustawkę feministek w Kościele św. Anny

Środowiska pro-life zapowiedziały wniesienie obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej zmierzającej do zakazu aborcji w Polsce, a w kościołach w ostatnią niedzielę odczytywano list episkopatu dotyczący tej kwestii. Obecne przepisy prawne są niespójne i nielogiczne, niewątpliwie wymagają zmian naszym zdaniem w zakresie wzmocnienia ochrona życia poczętego, jednak w przypadku ochrony życia matki, propozycja zakazu może wzbudzić poważne wątpliwości. Ale zamiast merytorycznej, choćby filozoficznej dyskusji ze strony przeciwników zaostrzenia przepisów, mamy inwektywy i prowokacje lewactwa jak ta uczyniona w kościele Św. Anny (http://wpolityce.pl/spoleczenstwo/287385-okrzykami-przerwala-msze-skandaliczna-prowokacja-w-kosciele-sw-anny). CitizenGo zatem apeluje o poparcie dla treści z listu polskiego episkopatu. Cyt. apel CitizenGO:

batalia o ochronę życia dla każdego dziecka, zarówno przed urodzeniem jak i po urodzeniu rozpoczęła się na nowo. Rusza obywatelska inicjatywa postulująca prawo do życia dla każdego dziecka. Zgodnie z Konstytucją, posłowie, Senat, Prezydent oraz Rada ministrów ciągle mają też szansę wyjść z własną inicjatywą ochrony życia.
Pewnie wielu z państwa usłyszało o prowokacji feministek i współpracujących z nimi mediów w Kościele św. Anny w Warszawie, zakłócających czytanie listu naszych biskupów, w którym wzywali oni do podjęcia starań o ochronę życia. W tej medialnej „ustawce” wzięło udział raptem kilka osób.

Pokażmy, że osób, które wspierają prawo do życia dla każdego dziecka przed i po urodzeniu, jest dużo więcej. Podpiszmy list poparcia dla treści, które były czytane wczoraj we wszystkich polskich kościołach:
Aby chronić życie każdego dziecka nie trzeba być wierzącym człowiekiem. Ale trzeba być człowiekiem wolnym… 
Czy słyszeli Państwo o tym, że matka Andrea Bocelli’ego była namawiana do aborcji ze względu na ślepotę syna? Zachęcam do odszukania tej historii w Internecie. Jest poruszająca… Zabijanie dzieci przed urodzeniem, bo np. istnieje podejrzenie, że są chore, jest głęboko niesprawiedliwe i dyskryminuje osoby niepełnosprawne (a czasem geniuszy, jak A. Bocelli). 
Czy słyszeli Państwo, że w krajach zachodnich bardzo rzadko rodzą się dzieci z zespołem Downa? Powodem tego wcale nie jest jakaś wyjątkowa profilaktyka, tylko fakt, że prawie wszystkie są zabijane przed urodzeniem!
W Polsce prawie 100% legalnych aborcji jest spowodowanych właśnie chorobą dziecka albo podejrzeniem, że ona występuje.
List polskich biskupów pokazuje stanowisko Kościoła (czyli wszystkich jego członków) w sposób jednoznaczny (należy zapewnić ochronę życia każdego dziecka przed i po urodzeniu). Wesprzyjmy głos Episkopatu:
Dziękuję za Państwa zaangażowanie i serdecznie pozdrawiam!
Magdalena Korzekwa-Kaliszuk
Dyrektor Kampanii CitizenGO Polska

3 kwietnia 2016

Minimalna stawka godzinowa za pracę


Sejm przyjął uchwałę przeciw relokacji tzw. islamskich uchodźców, przeciw PO i Nowoczesna

Sejm podjął 1 kwietnia 2016 r. uchwałę dot. polityki imigracyjnej, w której zapisano m.in., że Sejm wyraża zdecydowany sprzeciw wobec jakichkolwiek prób ustanawiania unijnych stałych mechanizmów alokacji uchodźców, czy imigrantów. Za przyjęciem uchwały głosowało 267 posłów, przeciw było 158, wstrzymało się - 14 posłów. Jedynie posłowie Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej opowiedzieli się za stałym mechanizmem relokacji uchodźców, czy imigrantów w Polsce.
Politycy PO i Nowoczesnej domagają się przyjęcia przez Polskę muzułmańskich imigrantów z biednych i zacofanych krajów Afryki i Bliskiego Wschodu, upatrując w nich potencjał na ubogacenie polskiego społeczeństwa.

Stefan Niesiołowski (PO): Twierdzenie, że uchodźcy nie pasują kulturowo, to tylko dorabianie ideologii. Jest sprawą jasną, że PiS nie chce uchodźców. To jest hańba. Marnujemy naszą dobrą opinię i potwierdzamy antypolskie stereotypy /w programie "Kropka nad i"/
Joanna Mucha (PO): Uchodźcy mają najwyższe wskaźniki zakładania swojej działalności gospodarczej. Co jest bardzo ciekawe. Po drugie znacznie niższy w populacji do której przyjeżdżają współczynnik przestępczości. Po trzecie dane mówią też o tym, że wprowadzają do budżetu tego państwa w którym są – więcej niż się na nich w danym kraju wydaje pieniędzy. Popatrzmy na dane, a nie na strach /w programie "Tomasz Lis na żywo"/
W moim przekonaniu jesteśmy w stanie przyjąć większą liczbę imigrantów. Ja jestem za różnorodnością. Polacy rzeczywiście boją się innego, boją się osób odmiennych kulturowo, ale ta różnorodność nie tylko może być źródłem strachu, ale może nas ubogacić /w radiowej Jedynce/
Róża Thun (PO): Ludzie, którzy podejmują straszne ryzyko dotarcia do Europy, mogą stać się cennym elementem w społeczeństwie (...) Im lepiej się przygotujemy na przyjazd ludzi z innych kultur, tym bardziej staną się oni wartością dodaną w naszym starzejącym się i kurczącym społeczeństwie. Mogą wzbogacić nasze społeczeństwo swoimi umiejętnościami i swoją młodością, swoją przedsiębiorczością /w wywiadzie dla Deutsche Welle/
Adam Szejnfeld (PO): Chcemy być jak Niemcy, tylko że Niemcy przyjmują około 7 tys. imigrantów. Dziennie. A w Polsce rwie się włosy z głowy, że mamy przyjąć 7 tys. uchodźców przez dwa lata. Wstyd! Historyczny wstyd! Wstyd tysiąclecia! /na facebookowym profilu/
Ryszard Petru (Nowoczesna): Polska ma moralny obowiązek przyjąć uchodźców, którzy nie mogą funkcjonować w swoich krajach. Polska, jako kraj europejski, ma obowiązek to zrobić (...) Możemy się uczyć od Niemców. Najlepiej - zgodnie z apelem Franciszka - przyjmować ich do parafii /na antenie Radia Zet/
Powszechnie wiadomo, muzułmańscy imigranci wywodzący się z biednych krajów Afryki i Bliskiego Wschodu, którzy przybywali i przybywają do Europy, nigdy nie zintegrują się z autochtonami. Dobitnie o tym dowodzą doświadczenia krajów Europy Zachodniej i Skandynawii. Polityka multi-kulti stosowana wobec nich przyniosła opłakane w wymiarze społecznym, gospodarczym, a nawet politycznym skutki.
Należy podkreślić, że muzułmańscy imigranci wywodzący się z biednych krajów Afryki i Bliskiego Wschodu zupełnie odmiennie pojmują hasło korzyści z płynących z multikulturalizmu, głoszone przez środowiska liberalne i lewicowe. To co dla nich stanowi ubogacenie, dla "śniadych przybyszów" oznacza ekspansję, dominację, czy podbój.
Do dziś żaden zwolennik idei multi-kulti nie przedstawił merytorycznego uzasadnienia, jak europejskie społeczeństwo może ubogacić przeciętny imigrant muzułmański.
źródła: Marcin Polakowski, Instytut Prawdy (facebook)